żel, żele, podkładka, podkładki, futerko pod siodło

Gillian   four letter word
05 listopada 2019 10:04
Moje plecy to po prostu kapliczkę chyba dla Winderena postawią. Musiałam jedną jazdę odbyć ze zwykłym żelem i ochhh nooooł. Jeszcze muszę naciułać na strzemiona bo teraz z kolei kolana wyją.
mindgame, tak, myślałam żeby ją na testy wziąć, ale nadal się waham, bo przecież nową podkładkę mam i cuduję. :P
Perlica, no właśnie naczytałam się, że wcale jej tak prosto się nie zakłada, trzeba jakiś dziubek robić, ale zobaczymy, może ogarniemy. 🙂
Gillian, to super, że pomaga. 😀 Ja Ci z kolei powiem, że odkąd mam strzemiona Winderena nie znam bólu kolan, też je kupiłam dlatego, ze mi się problemy z kolanami zaczęły. Choć nie wszystkim będą pasować, bo są ciężkie i masywne, ale ja polecam. Inna sprawa, że mi kilka razy uratowały tyłek jak koń wyskoczył za wysoko do skoku i mnie wybiło z siodła (jeszcze nie jestem przyzwyczajona do wyższych skoków, bo na razie mikruski 60 cm robimy 😉).
UnicornWitch, no zawsze dziubek trzeba robić, z czapraka tak samo. Rzeczywiście nie jest to super proste, bo trzeba idealnie równo osiodłać konia, ale da się  😉 Mattes jak dasz trochę krzywo, to maskuje to, a Winderen nie,ale może jednak lepiej siodłać idealnie prosto konia  😁
Unicorn,
no bez przesady... siodłanie jak siodłanie. Siodłam codziennie i nie jest to mega skomplikowane. Trzeba tylko równo do czapraka z przodu dojechać tymi czubkami podkładki i jak położysz siodło podciągnąć ją za materiał do góry i tyle. Cudów tam nie ma 🙂
Minęły 2 lata a firma staje się liderem w branży jeździeckeiej , jej produkty wysyłane są na cały świat . Nie tylko podkładki ale i cała reszta . Owijki , strzemiona , czapraki a mają wejść na rynek jeszcze inne produkty obecnie w fazie testów. Fajnie  , a serce rośnie zwłaszcza że to firma z Polski . Jednym słowem da się i nie trzeba się bać zachodnich gigantów , oni kiedyś też byli mali . 😀 Coraz więcej firm z Polski dominuje zachodnie firmy konkurując jakośćią i innowacyjnością nawet w tak konserwatywnej branży jak jeździectwo i konie  😉
Smok10, już im tak nie pomagaj, skoro dobrze im idzie 🙂  ale na eurosporcie jeszcze ich nie widać 😉
Podkładkę mam od samego początku w sumie i polecam ciągle. Po tym czasie nic się nie odkształciło i dalej działa.
Smok10, już im tak nie pomagaj, skoro dobrze im idzie 🙂 


Stwierdzam tylko fakt ,a pomagać na pewno nie muszę . Sami dają sobie wspaniale radę  🤣
Mam wrażenie, że w ogóle powinien być osobny wątek założony o podkładkach Winderen, bo jak się tu wchodzi to się okazuje, że nikt niczego innego nie używa  🤣
kasska
Nie prawda  🤣 Ja używam podkładki Kentucky zamiast winderena, jestem wyjątkiem?  👀
W dodatku bardziej jestem z niej zadowolona niż z winderena którego miałam na testy, a to dopiero  😁

Każdy musi odnaleźć co dziala na niego i konia i nie zawsze to jest winderen  😁
Plamkakochanie czy ta podkładka ma faktycznie 4 cm grubości ? bo jak zastanawiałam sie nad wyborem to mnie ta grubość przeraziła .
kasska, ja mam ta memory foam QHP o ktora pytalas i jestem bardzo zadowolona 🙂 uzywana od paru miesiecy i poki co nic sie nie uklepalo ani trwale nie odksztalcilo. Wykonczenie tez na plus.

Imo spelnia swoje zadanie (siodlo mam przyszerokie na nowego konia) tylko wiadomo, memory foam z zalozenia nie jest podkladka korekcyjna np. A, no i ona mocno gruba jest (nie wiem, czy producent podaje grubosc w opisie?) wiec pod siodlo na styk nie wejdzie.

Plecy mnie nigdy nie bolaly po jezdzie (chyba, ze po zaliczeniu gleby :p) takze teraz tez nie widze wiekszej roznicy 😉
dzięki kokosnuss ! 🙂 zamówiłam ją wczoraj i czekam aż przyślą, tej grubości się trochę obawiam właśnie. No nic, najwyżej oddam po przymiarce 😉
Kokosnus -Ciekawe odczucia biorąc pod uwagę że memory foam nie ma żadnych ( no , znikome ) zdolności do absorbowania wstrząsów a tylko dopasowania się i wypełnienia wszelkich nierówności  . Zwykły kocyk pod siodłem  ma lepsze wartości absorbujące .🙄
blucha
Wiesz co, ja akurat mam tę 2,5cm grubości bo mam dopasowane siodło ale wiem, że są też grubsze jak masz więcej miejsca pod siodłem  😉 ona się super układa pod siodłem
Smok10, a ty zawsze pieprzysz jak potluczony czy tak tylko dzisiaj w drodze wyjatku 🤔wirek:

Nie napisalam NIC o wlasciwosciach absorbujacych wstrzasy. Literalnie nic.

Chyba, ze mojego kregoslupa 😂 ten jest zajebisty, 10/10 i polecam 😀
Chroni kręgosłup nie absorbując wstrząsow . Istna magia.  🤣
Smok,
jesteś pijany, niewidomy czy zwyczajnie aż tak durny?😉 Może zamiast kolejny raz pisać bzdury, kolejny raz je edytować poświęć chwilę i przeczytaj co pisała kokosnuss.

Kokosnuss,
Ewidentnie musisz kupić Winderena, no tutaj się po prostu nie da inaczej 🤣
Ja latem zrobiłam druga przymiarke do winderena (pierwsza byla jak kon byl swiezo po zajazdce i nieogarniety) i po jednym uzyciu nie widzialam różnicy w koniu. Nadal widze roznice pp sobie, siodlo staje sie wygodnym fotelem. Przy jedynym-dwóch koniach dziennie nie uzasadnia to ceny tej podkladki. Inna sorawa, ze mogą byc zalety dluzszego uzytkowania ktorych nie widzialam testujac jednorazowo, typu mniej fizjo. Ale jednak u nnie nie był to magiczny efekt wow i nadal podkladki Winderena nie kupiłam. Kon na codzien chodzi w samorobce, futrze z wsadzonym w srodek żelem (przecietym na pół z wycietym kanałem).
Nie , wystarczy kocyk  , będzie lepszy od memory foam. 😀
karolina_
raczej nie jest zaskoczeniem, że po jednorazowym zastosowaniu nie widać efektu wow. Z większością rzeczy potrzeba czasu i systematyczności, żeby efekt zobaczyć. Tak samo jak z paszą, suplementami, albo treningiem. Koń nie chodzi GP w dniu zajeżdżenia... Tak samo nie od razu widać negatywne skutki stosowania czegoś, tylko po x razach.
A podkładka jednemu może pasować super, a komuś innemu wcale i to jest zrozumiałe 🙂
Nie dyskutujcie ze smokiem, przecież on dostaje gorączki, gdy ktoś wspomni o innej podkładce niż ta, którą tak nieudolnie reklamuje, a której działanie zbadał dogłębnie, bo siedzi na niej przed komputerem.   :wysmiewacz22:   Dziwię się, że firma toleruje taką antyreklamę. 


A podkładka jednemu może pasować super, a komuś innemu wcale i to jest zrozumiałe

mindgame, straszną rzecz popełniłaś, rozpowszechniasz wrogie treści.  Przecież jeśli komuś nie pasuje, znaczy że nie dba o konia.  🤔wirek:  Ten, kto dba o konia kupuje jedyną słuszną, czyli Winderena.
No cóż  , dostałem bana na reklamę kocyków. 😁
Smoku Twoja reklama Winderena jest tak nachalna, że aż niesmaczna...  🤔wirek:

Ja natomiast czekam, aż szanowny Winderen wkroczy na rynek z podkładkami pod siodła west :P Chętnie bym potestowała i jak pomoże mojemu kręgosłupowi to również zakupiła :P
Nique, a są w ogóle takie plany? 🙂
Nic mi na ten temat nie wiadomo. Tak sobie tylko teoretyzuję 🙂
Chroni kręgosłup nie absorbując wstrząsow . Istna magia.  🤣


Miałam się nie odzywać w temacie antymarketingu Smoka, ale się odezwę- ostatani raz.
Mam nadzieję, że wiele osób, które używają tej podkladki nie poczują się obrażone bo nie taka jest moja intencja.

Ale do rzeczy. Będzie bezpośrednio:

Jeśli kogoś bolą plecy od jazdy konnej na jego koniu ( i nie jest to ból sporadyczny, czy pojawiający się raz na jakiś czas, wraz ze wzrostem wymagań trenegowych itd. ale ból, który przeradza się w chroniczny) to przede wszystkim powinien bardzo dokładnie zbadać konia.
Ale tak bardzo dokładnie, jak przed zakupem konia za conajmniej 40 tysi euro.
80% chronicznych bólów pelców jest spowodowane kulawiznami koni, które to są (kulawizny) przez konie kompensowane grzbietem, co powoduje, że patrząc na konia z ziemi nic nie widać. takt jest regularny, wykrok równy. Nistety cała "kulawizna" i usztywnienie via koński grzbiet przenosi się na nas.
Typowe objawy towarzyszące takim kulawiznom (już znacznym) to: koń szytwniejszy na jakś stronę, gdzie wraz z postępem trenenigowym ta szytwność nie mija, lub mija na kilka jazd i wraca wraca (czyli nie jest to związane z naturalnym skrzywieniem konia), chodzenie nad wędzidłem, chowanie się za wędzidło, wieczne zapierniczanie (uciekanie od bólu) lub przeciwnie koń do pchania- czyli opór w ruchu na przód, siekiera przed kłębem (bo niekulawy koń to max w 3 miesiące trenenigu powinna zniknąć), napięte dolne mięśnie szyi, zad z kamienia, dziury za łopatkami i wiele , wiele innych.

I teraz jeśli kupimy sobie coś co zamortyzuje te kulawizny od pleców i nie będziemy ich po prostu czuć, to jeśli po jakimś czasie rozbolą nas kolana to już na 99,9999% bez badań możemy być pewni, że nasz koń jest kulawy w jakiejś części ciała i amortyzuje to plecami.

I oczywiście, są takie przypadki, że plecy nas bolą bo to my jestesmy z kontuzją. Ale jest ich mało, malusieńko. Jeśli nie mamy realnie chorego ciała, to nasza skolioza czy dzień za biurkiem, czy sztywny materac od łózka to za mało aby po jeździe notorycznie bolały nas plecy/kolana.

I ok, każdy ma prawo wybierać produkty jakie chce. Nic komu do tego, każdy ma prawo sprzedawać co chce.
I jeśli owa magiczna podkladka ma zniwelować nasz gówniany dosiad, czy strzemiona lipną równowagę aby ochronić końskie plecy to luz.
Ale jeśli coś się "doskonale sprzedaje" jako proteza na kulawego konia, aby dalej go można było tyrać. To niefajnie.


Pozostaje wtedy pytanie czy producent jest świadom owych badań i celowo znajduje taką niszę i tak buduje komunikację marketingową (posty o bolących plecach jeźdźca i kolanach jeźdźca i produkt jako remedium). Ciężko myśleć, że nie, skoro produkuje tak high-tech produkty, prowadzi "swoje badania" dla produktu itd.
Więc albo jest nieświadomy, a  co za tym idzie mało wiarygodny w temacie końskich plców i produktów dla nich, skoro nie śledzi badań czołowych weterynarzy specjalizujących sie w tym temacie, albo ma to celowo w zadku i żeruje na braku świadomości statystycznego jeźdźca.

To są fakty potwierdzone naukowo czy twoje teorie.?  Przedstaw źródło i linki do badań tej odkrywczej wiedzy  😎 Jeździec który nie czuje w czasie jazdy że jego koń jest kulawy  czy nieregularny  powinien przerzucić się na szachy czy coś innego i to tobie dobrze radzę  , dla dobra ciebie i koni na które masz wsiadać i bez urazy ale dla wszystkich koniarzy dobro koni powinno być wartością niekwestionowaną , najwyższą i nadrzedną .  🙄

... siekiera przed kłębem (bo niekulawy koń to max w 3 miesiące trenenigu powinna zniknąć),..l



Co to znaczy?
Tysiące ludzi cierpi uprawiajac jeździectwo (. nie wszyscy są idealnie zdrowi ) a jeżdżą na tych swoich rzekomo kulawych koniach latami i dalej cierpią bo to kochają . I te rzekomo kulawe konie skaczą czy trenują elementy ujeżdżenia  latami cały czas tak samo .???  Koń kulawy w jakielkolwiek postaci to koń chory i nie wyobrażam sobie żeby taki stan był niezmienny i gwałtownie się nie pogłębiał . Wiedza jeździecko - weterynaryjna na poziomie - 0 .Żenada   😵

P.S Nigdzie na tej stronie nic nie pisałem o pdkładkach tylko stwierdziłem że firma sie dynamicznie rozwija ale widocznie kogoś to boli . A takich firm jest wiecej np. TORPOL  znany na światowym rynku i ceny też ma wysokie bo najwyższa jakość kosztuje. I jeśli chodzi o mnie to jestem z tego dumny że Polskie firmy sa lepsze od tego zachodniego gówna .[ftp=ftp://🤣] 🤣[/ftp]
Kotbury chyba mocno upraszczasz. Sa powody dla ktorych topowi jezdzcy spedzaja czas na silowni i pracują nad soba a nie tylko nad koniem. Jak ktos ma 8 koni dziennie do jazdy to to jest konkretna fizyczna praca i kazde ulatwienie jest mile widziane
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się