Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

majek No wlasnie chodziloby mi o jazdy bardziej ''na poziomie' w kwestii ujezdzenia czy tez skokow (choc ja bardziej jestem pingwin) a w szkolkach jakos siebie nie widze bo latach jazdy na swoim rumaku. Stad myslalam najpierw ze sie moze dzies zatrudnie jako jezdziec ale jak juz mowilam z tym ciezko, wiec bardziec dzierzawa chyba wchodzi ''w gre''.
Dziekuje Ci bardzo za te grupy na pewno sobie dolacze, a co do stajni to bede wdzieczna za wadomosc na pw  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 


P.S. jesli ktos jest rozeznany w stajniach w Londynie tez bede wdzieczna za pomoc 🙂
Orientuje się ktoś jakie są widełki wynagrodzenia luzaka we Włoszech? 6 dni w tygodniu, wszystkie typowe obowiązki home grooma plus objeżdżanie koni. Zakwaterowanie i wyżywienie zapewnione. Ma ktoś jakiekolwiek pojęcie? 👀
ponawiam pytanie.. Potrzebuję pomocy.. Czy jest jakaś strona internetowa, gdzie ogłaszają się pensjonaty w Holandii? I jak w ogóle nazywa się pensjonat po niderlandzku? wink Koszty utrzymania konia mniej więcej miesięcznie ile wynoszą w Holandii?  😉
https://context.reverso.net/vertaling/engels-nederlands/horses+from+the+livery
paard livrei -wedug google translate
oli330, pensjonat to pensionstal albo pensionstalling. Oglaszaja sie na marktplaats.nl i bokt.nl/markt albo przez grupy na fb, ale tu nie pomoge, bo jezdze na cudzesach 😉

Cenowo to bardzo roznie, u nas all-inclusive (osrodek z 3ma halami, karuzela, padokami i pastwiskami) jest po €380, ale juz w malej stajni z placem zewnetrznym bedzie €200-250. DIY to i sporo mniej. Zuid-Holland btw.

Polecam uwaznie czytac ogloszenia, bo all-inclusive jest malo, z reguly cos (wypuszczanie, sprzatanie boksu etc) trzeba robic samemu albo jest to za doplata.
kokosnuss dzięki wielkie :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 listopada 2019 16:29
Ja nie wiem co z tymi ludźmi tu w USA się dzieje, tzn. z trenerami.

Już myślałam że znalazłam trenera na poziomie, z doświadczeniem i wszystkowidzącym wzrokiem - pan Trener ma lat 76, jest z pochodzenia Kubańczykiem skąd całą rodziną do USA wyemigrował podczas rewolucji. Trenował dawno temu w Europie z tuzami jeździectwa jak np. legendarnym Duńczykiem Gunnarem Andersem o którym ukuto powiedzenie że nawet zardzewiały rower będzie pod nim piafował.

No i na dokładkę Pan Trener bierze jedyne 100$ za trening.

Pierwsze dwa treningi trwały ponad godzinę wliczając w to  postoje z dużą ilością przekazywanej teorii. Ostatni trening trwał  35 minut + pogadanka 10 minut bo Pan Trener stwierdził że wszystko było po prostu tak wspaniałe (w porównaniu do pierwszych dwóch treningów) że koń musi wiedzieć że jak tak wspaniale będzie pracował no to nagroda się należy (zakończenie treningu).

Poprzedni trener jakiego miałam od maja też skracał niby godzinne treningi (140$/godz) - po prostu przychodził 5-10 minut później ale już treningu nie przedłużał.

Trzy lata temu pojechałam do pobliskiej stajni na szkolenie z pewnym trenerem z wyższej półki. Ten zamiast 45 minut zrobił mi trening 30 minutowy bo też tak wspaniale zaczęło nam na koniec iść.

No powiem wam że naprawdę mnie to wkurza, takie skracanie sobie czasu treningu a ja mam płacić tyle samo.
ElaPe, hmm, może płacić po treningu i tyle ile ten trening trwał, albo zapowiedzieć że jak godzina, to płaci się za godzinę. Ja rozumiem, trener to trener, ale szacunek obowiązuje w obie strony.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 listopada 2019 17:03
ElaPe, hmm, może płacić po treningu i tyle ile ten trening trwał, albo zapowiedzieć że jak godzina, to płaci się za godzinę. Ja rozumiem, trener to trener, ale szacunek obowiązuje w obie strony.


Właśnie, też o takim rozwiązaniu pomyślałam 😎
Martita   Martita & Orestes Company
14 listopada 2019 18:55
ElaPe A za te dłuższe treningi płaciłaś więcej? I czy ten trening faktycznie był taki wspaniały?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 listopada 2019 19:44
ElaPe A za te dłuższe treningi płaciłaś więcej? I czy ten trening faktycznie był taki wspaniały?


Nie, tyle samo. No po prostu ten trening byl Lepszy niz poprzednie gdyz kobyla szla do przodu lepiej niz poprzednio i ja lepiej siedzialam
ElaPe, - ale tendencja skrótowa jest stała? Czy to jednorazowa sytuacja? Bo ja sama raz mam treningi godzinę, raz 1,5 godziny, raz 40 minut... zależy jak koń chodzi. Czasem rzeczywiście w pół godziny zrobimy "wszystko", czasem oramy do dwóch nawet. Może zobacz jak to będzie w dłuższym okresie czasu wyglądać?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 listopada 2019 21:49
ElaPe, - ale tendencja skrótowa jest stała? Czy to jednorazowa sytuacja? Bo ja sama raz mam treningi godzinę, raz 1,5 godziny, raz 40 minut... zależy jak koń chodzi. Czasem rzeczywiście w pół godziny zrobimy "wszystko", czasem oramy do dwóch nawet. Może zobacz jak to będzie w dłuższym okresie czasu wyglądać?


Mass racje poczekam i zobacze jak sie rozwinie
Zgadzam się. Raz potrafi wyjść pod dwie godziny (dużo gadania, dużo koniecznych korekt). Innym razem 40 min. - i do domu, bo wszystko gra.
U mnie tak samo. Jeżdżę z tym samym trenerem regularnie kilka lat i czasem lekcja zamyka się w 45 minutach, a czasem w 1.5 godziny. Czasem milczy przez np 20- 30 minut i się przygląda, a ja robię swoje. Na następny raz ma dla nas nowe ćwiczenia. Kilka razy uciął sobie drzemkę i magicznie obudził się jak ujechałam to co miałam i mogliśmy pójść dalej z ćwiczeniami.
Mój trener to starszy pan z ogromnym doświadczeniem jako trener, sędzia i jeździec. Jedni go uwielbiają, a inni nienawidzą, bo bez ogródek mówi prawdę i ciśnie do bólu podstawy i nie znosi jazdy na skróty.
Trenuje jeźdźców o każdym stopniu zaawansowania i każdego traktuje z takim samym zaangażowaniem.
majek   zwykle sobie żartuję
15 listopada 2019 12:26
U nas tez podobnie.
A mam takie pytanie przy okazji:  Czy wasi trenerzy pozwalaja innym osobom ogladac wasze treningi?
Bo mnie sie zdarzylo, ze dziewczyna stala kolo ogrodzenia ujezdzalni i ja wyprosil. Innym razem ja zostalam zaproszona wrecz na trening kolezanki z tym samym trenerem - akurat jezdzilam tez na tym koniu, tylko w inne dni  - to bylo fajne, bo wlasciwie stalam kolo niego i on mowil wiecej do mnie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 listopada 2019 15:31
Zgadzam się. Raz potrafi wyjść pod dwie godziny (dużo gadania, dużo koniecznych korekt). Innym razem 40 min. - i do domu, bo wszystko gra.


Szczerze mówiąc to ja osobiście gadania nie za bardzo lubię gdyż teorię znam, książek się naczytałam. W Polsce jeździłam z trenerką która cały czas gadała, poprawiała - ale w czasie jazdy. Pogadanki owszem zdarzały się ale nie takie po 15 minut. I nigdy trening nie był skracany "bo tak super wam poszło dziś i koń musi zapamiętać". Owszem robi się przerwy na stęp w trakcie jazdy czy treningu i takie coś jest nagrodą dla konia który jest w stanie jakoś połączyć aha dobrze to zrobiłam to teraz mam przerwę. Ale nie sądzę by połączył skracanie treningu z tym jak chodził podczas całej jazdy.

Mój trener to starszy pan z ogromnym doświadczeniem jako trener, sędzia i jeździec. Jedni go uwielbiają, a inni nienawidzą, bo bez ogródek mówi prawdę i ciśnie do bólu podstawy i nie znosi jazdy na skróty.
Trenuje jeźdźców o każdym stopniu zaawansowania i każdego traktuje z takim samym zaangażowaniem.


Ten mój trener też mówi jak jest. Na szczęście nie zasypia.

U nas tez podobnie.
A mam takie pytanie przy okazji:  Czy wasi trenerzy pozwalaja innym osobom ogladac wasze treningi?
Bo mnie sie zdarzylo, ze dziewczyna stala kolo ogrodzenia ujezdzalni i ja wyprosil. Innym razem ja zostalam zaproszona wrecz na trening kolezanki z tym samym trenerem - akurat jezdzilam tez na tym koniu, tylko w inne dni  - to bylo fajne, bo wlasciwie stalam kolo niego i on mowil wiecej do mnie.


Ja się nie spotkałam z wypraszaniem, a oglądałam treningi wielu osób. W Polsce też się nie spotkałam z wypraszaniem. Bo jak np. wyprosić i na jakiej podstawie osoby które np. są osobami towarzyszącymi innym jeźdźcom którzy  na tym samym placu jeżdżą?
Doskonałym sposobem na to aby inni się nie interesowali naszym treningiem zanadto jest jazda na słuchawce.
Ja nie lubie jak mi się ktoś gapi i słucha. Dlatego uwielbiam treningi poza tłumem ujeżdzalni ( np. na krosie) albo właśnie na słuchawce.
Ja po prostu przyjeżdżam o porach, gdzie jest pusto, jak 20 albo bardzo z rana 😂 Choć bardziej dlatego, żeby się skupić na treningu, a nie na wymijaniu innych, żeby mi nikt nie skakał nad głową itd. Chce wykorzystać ten trening na full i moc zrobić wszystko.
ElaPe, - dla mnie jest to bardziej to, że koń w dany dzień pracuje super i zrobił zaplanowane na trening rzeczy, czy nawet więcej, postarał się. I ja wtedy wolę pojeździć 10 minut krócej, niż przedobrzyć, potem poprawiać i skończyć ze średnimi odczuciami.
majek, mój trener nie ma problemu z obserwowaniem swoich treningów przez innych. Nie ma też problemu z dzieleniem się ujeżdżalnią jak ktoś chce pojeździć. Bezproblemowy gość z niego jest, łatwy do dogadania się. Za to chodzi wyraźnie wk... ony jak widzi, że ktoś zwierzaka męczy.
Ja sama mam w nosie czy ktoś się patrzy, czy nie jak jeżdżę. Nie zajeżdżają mi drogi, bo moja kobyła kopie, a wałach jest z tych z bogatą mimiką 😉. Zajadą raz i się pilnują 😂.

ElaPe, te parę drzemek mojego trenera jest dla mnie tylko i wyłącznie czymś zabawnym 😀. To gość, który bardzo się angażuje w szkolenie. Uczenie jeździectwa jest jego misją. Uczy tych, którzy chcą się uczyć i nie chce dużych pieniędzy mimo swojej wiedzy i doświadczenia. Do każdego przypadku podchodzi indywidualnie i z dużym zaangażowaniem. Czuję się jakbym pana boga złapała za nogi  😀.
Edit. dziś pocisnął ze mną i Vimtoldem ponad godzinę w dużym deszczu i na wietrze, a pod koniec dowiedziałam się, że się dziś świetnie bawił patrząc jak Vimto pracuje  😜. Mógł prowadzić jazdę będąc pod dachem, ale chciał stać na ujeżdżalni w deszczu i wietrze, aby mieć lepszą widoczność.
U nas standardowy trening jest po 30 minut, z zalozeniem, ze rozpreza sie samemu. 👀

To jeszcze ujdzie, gorzej, ze kazdy trening skokowy i tak robi sie praca po plaskim :/ I juz stracilam nadzieje na skakanie czegokolwiek poza cavaletti na nieswoim koniu 🙁

Hit: oglasza sie stajnia, ze prowadzi treningi skokowe. Brzmi fajnie? W blizszym kontakcie okazuje sie, ze "treningi skokowe" sa... do 40cm 😂 
To jest Zuid-Holland, teggo nie ogarniesz 🤣

I jak rozmawialam z kolezanka z pracy, ktora ma swojego konia, to sie chwalila, ze nawet czasem skacze, jakby to jakies szalenstwo bylo 😉 i mi radzila, ze jak chce poskakac to musze uciekac do Belgii albo Brabancji czy Limburgii (bo to juz tez mentalna Belgia :P). Zuid-Holland to dresaz, dresaz, dresaz i 90% stajni nie ma nawet pojedynczych przeszkod na stanie, ze o naskakanych koniach nawet nie wspomne. No smuteczek ogromny dla mnie.
ElaPe, zgadza się to, że gdy jeździec wszystko łapie, to pod 2 h nigdy nie wyjdzie.
Ale jak podjeżdża i pyta o to-tamto, albo wyraźnie robi co innego niż teoretycznie rozumie, to się robią przerwy na tłumaczenia.
Bo lepiej zrobić 2 razy a dobrze, niż 6 a ciągle nie tak.
Gdy widzę, że nie ma postępu (czasem wystarczy mały, ale w słusznym kierunku) to trudno, wołam - i tłumaczę jeszcze raz, a jak trzeba, to jeszcze raz.
Jeździec łapiący w lot jest nieoceniony. I nie , rzadko kiedy chodzi o wyjaśnienie co, jak. Częściej o jak, dlaczego, po co.
Ty jesteś na takim etapie, że już tzw. "dupogodziny" nie dla ciebie. Od jakiegoś czasu masz trening stricte jakościowy, nie ilościowy.
Co prawda sądzę, że w takim przypadku - zawsze da się poprawić stęp, stęp nigdy nie jest wystarczająco dobry 😉
Jejku jejku, właśnie dostałam, w prezencie urodzinowym od szefowych, mojego ukochanego służbowego... konia. Zbieram szczękę.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
23 listopada 2019 20:57
paa gratulacje! Na nowej drodze życia, ze się tak wyrażę  🏇
paa, gratulacje! Piękny prezent, niech się zdrowo chowa.
paa, - gratulacje! Bardzo ładny gest 🙂 Pokazuj tego już swojego zwierza.
Wow paa! 🏇
To dzisiejsze piątkowe picie w takim razie... no to dziś piję za wasze zdrowie i owocną współpracę! 😁
Super!!! 💃 💃 💃 💃
Dziękuję Wam! Dopiero to do mnie dociera...
A tymczasem przedstawiam, na zdjęciu z wczoraj, z TEGO dnia
paa, jeszcze raz gratki słodkiej dziewczynki 😍
GRATULACJE! owocnej współpracy i pociechy z niej/niego 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się