Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

desire   Druhu nieoceniony...
05 grudnia 2019 09:51
tajnaa, nie. Zdjecia ani nie zrobila ani nie wstawiła indi.
Ostatnio fejsa zasypuja mi ogloszenia typu "oddam szczeniaczki" wszystkie po 600zl. Oczywiście bez rodowodu i ogólnie pseudohodowla. Zastanawia mnie co poza uświadamianie ludzi, ze to tak naprawde kundelki a nie rasowce i o wszystkim zlym co wiąże sie z pseudo, mozna zrobic? Mozna to gdzies zglaszac czy cos? Przeraża mnie skala tego procederu  😵
Ostatnio fejsa zasypuja mi ogloszenia typu "oddam szczeniaczki" wszystkie po 600zl. Oczywiście bez rodowodu i ogólnie pseudohodowla. Zastanawia mnie co poza uświadamianie ludzi, ze to tak naprawde kundelki a nie rasowce i o wszystkim zlym co wiąże sie z pseudo, mozna zrobic? Mozna to gdzies zglaszac czy cos? Przeraża mnie skala tego procederu  😵

Nie można, bo te "hodowle" są zgodne z prawem, w lecie szukałam info, co to się odpierd... z tymi pseudo.
Od 2012, po zmianie prawa, tworzone są "organizacje kynologiczne i fenologiczne", które wydają "rodowody" psom i kotom bez pochodzenia. Wystarczy tylko zrzeszyć się w takiej śmieciowej organizacji i Twoje zwierzęta są uznawane za "rasowe". To nadal są kundle, mające nieudokumentowane pochodzenia i nadal to jest pseudo, ale przez tę ustawę z 2012 tak naprawdę wszystko się pogorszyło zamiast polepszyć.
Ale co zrobisz... Tym samym jest wystawianie rodowodów koniom fryzyjskim przez PZHK. Nie mają żadnych wzorców i żadnego prawa tego robić. Nie zabierają się za księgi holsztyńskie, hanowerskie czy trakeńskie, ale ubzdurali sobie, że będą wyrabiać rodowody fryzom, bo tak. I też ludzie myślą, że to jest pełnoprawny rodowód. Oni przynajmniej wymagają pochodzenia, ale nadal to są papiery wypisane na kolanie.
Mellsii22, gowno zrobisz. Ja pomagam zwierzakom ile mogę, uswiadamiam wszystkich dookola i znajomi cenią moją pomoc, a jednocześnie nie potrafią zrozumiec, że maltanczyk za tysiaka to nie jest maltanczyk. Jedynie przekonałam moja siostre do nabycia rasowego brytyjczyka, z ogromną pomocą naszej forumowej kociary, której nawet osobiscie nie znam ( moja siostra miala przyjemnosc natomiast poznac i docenic)
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
05 grudnia 2019 20:25
O raju, dokładnie przez to  ostro się pokłóciłam z jedną osobą z pracy, duga patrzy na mnie krzywo. A wszystko przez to, że śmiałam powiedzieć że shi-tzu za 550zł nie jest rasowy i że może lepiej dołożyć na jakiegoś z prawdziwej hodowli. Dodałam jeszcze o ewentualnej adopcji to usłyszałam, że oni nie chcą kundla i takie tam. Skończyłam dyskusje, pies w wieku 7 tygodni do nich przyjechał (też tłumaczyłam że z prawdziwej hodowli takiego malucha by nie wydali). Teraz coś słyszałam o pomyśle zakupu sznaucera miniaturowego bo na olx są po 600zł. Ehh
Wkurza mnie to Indii przez dwa i.
Co to w ogóle za twór?!
Jakby ktoś miał na imię India, wtedy ok. Komu/czemu? Indii.
Albo Amaria. Wtedy komu/czemu? Amarii.
Pani Redlarska, kto jak kto, ale Pani to chyba nie powinna języka ojczystego kaleczyć.
Izka jest tylko po odziezowce, tzn. technikum odziezowym.
Czyzby mieli tam nauczac polskiego lepiej, niz wszedzie?

EDIT: "...fałszywie oskarża o znęcanie się, wnioskuje o konfiskatę zwierząt oraz zajęcie hipoteki gospodarstwa na kwotę 130.000 zł, oraz wnioskuje o 5 lat więzienia dla niewinnego rolnika." - Oj, niewesolo bedzie. Jest sie czego bac.
Tymczasem na bloguniu takie ciekawostki:

Aby dokonać przemocowego odbioru cudzych zwierząt muszą być do tego spełnione określone przesłanki. Są nimi prawomocny wyrok sądowy lub prawomocna decyzja administracyjna wójta.
W dniu odbioru zwierząt 3 maja 2018 w nocy i 8 kwietnia 2019 roku, żadna decyzja ani wyrok nie był w mocy. Zatem wywóz był nielegalny.
Wyjątek stanowią sprawy extremalne, nie cierpiące zwłoki - konkretne i realne zagrożenie życia zwierząt.
Zagrożenie musi być realne, a nie wymyślone lub naciągane. Takim realnym zagrożeniem życia może być np. skręt kiszek lub kolka konia.
Jeśli nie ma możliwości pomocy zwierzęciu na miejscu, a konieczna jest operacja w klinice koni, wówczas akcja ratunkowa ma sens.
Innym przykładem jest powódź lub wybuch wulkanu, gdzie istnieje konieczność ewakuacji zwierząt ze strefy zagrożenia.
W momencie ustania zagrożenia, zwierzę musi być zwrócone właścicielowi.


Czyli zabierz, nakarm, zaopiekuj się, a potem oddaj z powrotem  😁 oczywiście za darmoszkę!

Kobieta ta zarobiła na mnie i moich zwierzętach około 65.000 złotych, z czego 35.000 zł to są aktywa, a 30.000 zł to są pasywa, w postaci roszczeń Elżbiety Kozłowskiej wobec Gminy Kowale Oleckie.
Jako mieszkanka Gminy Kowale Oleckie, oraz osoba poszkodowana przez Elżbietę Kozłowską, nie wyrażam zgody, by Gmina trwoniła pieniądze na sponsorowanie przestępczej działalności mieszkającej pod Warszawą Elżbiety Kozłowskiej.


To moje ulubione  😂 nawet ciężko to skomentować.

Nie ma nic drastycznego w tym, ani niemoralnego w tym, że padłe i martwe 2 konie pokroiłyśmy na kotlety, by nakarmić siebie, psy i koty. Mięso było zdrowe i bardzo dobrej jakości. Pokrojenie mięsa nie jest przestępstwem, a ja nie należę do zidiociałego pokolenia niedojrzałych psychicznie i emocjonalnie wegan, którzy histeryzują w obliczu widoku mięsa.
Rolnicy, traperzy i survivalowcy nie rozumieją internetowej histerii panienek z miasta, które traktują pozyskanie i wykorzystanie mięsa jako rodzaj świętokradztwa, tym bardziej, że często te same panienki dopuszczają się prawdziwego świętokradztwa podczas marszów homoseksualistów, gdzie celowo i z premedytacją są obrażane święte symbole narodowe i chrześcijańskie.
To nie my postąpiłyśmy szokująco, lecz współcześnie wytworzona niedojrzala psychicznie i emocjonalnie Bambi Generation (zdziecinniałe pokolenie) jest tak oderwana od rzeczywistości i realnego życia, że nie potrafi prostych oczywistości przyjąć do wiadomości i zaakceptować. Stąd też skala internetowego hejtu sprytnie podsycanego przez Kozłowską.


Tylko że każdy myślący rolnik czy hodowca wie, że nie je się padliny... ogólnie każdy myślący człowiek wie. Zjadanie jej świadczy o głupocie i niewiedzy nt. zoonoz, nie wspominając, że po prostu zwyczajnie obrzydliwe jest jedzenie czegoś, co padło przez chorobę i zaniedbania, i leżało tak X czasu.

Policja olecka, w mojej ocenie: skorumpowana, nieuczciwa - nie dopuszcza żadnej sprawy karnej z mojego zawiadomienia na wokandę

Solarna prawniczka nie wie, że aby rozpoczęło się postępowanie karne, zgłoszony czyn musi w ogóle wypełniać znamiona przestępstwa? No niestety, interwencyjne odebranie zwierząt to nie jest żadne łamanie prawa, to raczej egzekwowanie go, więc ciężko się dziwić.

Pokazuje to, iż policjanci z komendy Olecko, wykorzystują ustawę o ochronie zwierząt, do osobistej zemsty na niepokornej rolniczce, która nie raz i nie dwa wytyka im niedopełnienie obowiązków lub nadużywanie uprawnień.

I tak postąpili bardzo łagodnie i zgodnie z prawami, które mają 😉

Dawno nie czytałam jej wyrzygów, raz weszłam po pracy a tu takie cuda. Reszty pitolenia nawet nie komentuję, bo stara śpiewka, ale ten fragment o marnowaniu pieniędzy gminy jest piękny  😁
Dla mnie to jest mistrz:
"Co prawda tydzień wcześniej padły dwa konie, ale padły z przyczyn naturalnych, a nie z powodu złego traktowania czy zaniedbania."
Aha, z przyczyn naturalnych.
dea   primum non nocere
11 grudnia 2019 21:30
Przyczyna naturalna: brak trawy po pachy w zimie. Zdychanie z głodu i wycieńczenia jest bardzo naturalne. Nie jakieś tam, postrzelenie z nowoczesnej broni czy wpadnięcie pod samochód, względnie skasowanie przez rozbicie głowy laptopem.
Ja już od dość dawna nie wchodzę na tego bloga, za mocno to podpada pod masochizm. Wystarcza mi już to, co tu czasem wyciągniecie... Bue. Ciekawe czy faktycznie jest bezkarna. Nieudolne to nasze państwo.
Bezkarna do czasu 😉 a tego czasu coraz mniej. Ja też już praktycznie nie wchodzę na bloga, kiedyś mnie nawet bawił, teraz to brodzenie w odmętach pieniactwa i urojeń, a wszystko napędzane potężną głupotą.
Dla mnie przebojem jest instrukcja dla gminy.

wtorek, 3 grudnia 2019
Instrukcja w sytuacji kryzysowej dotyczącej napadu fundacji prozwierzęcej na gospodarza

Proszę natychmiast uruchomić fundusz Gminy celem wspomożenia rolnika na miejscu. Proszę pomóc mu wysprzątać jego siedlisko, zadbać o wygląd i higienę.

Usunąć wszelkie ostre przedmioty z miejsca bytowania zwierząt oraz gnój i pościelić świeżo słomą. Zaopatrzyć gospodarstwo w paszę i karmę jeśli jej nie ma.

Dać do pomocy jedną osobę tymczasowo zanim gospodarz się ogarnie.


Czyli najlepiej nic nie robić, bo gmina posprząta, zakupi paszę i przydzieli parobka do pomocy.

A ponieważ kreatywna kłamczucha pisze wszystko pod swoim kątem, w ten sposób przyznała się, że u niej był syf, nie było paszy, i w dodatku „darmowi parobcy” przestali przyjeżdżać, a oczywista oczywistość, że kreatywna musi mieć czas na buszowanie w internecie, przecież tam tyle informacji, że nie może się rozpraszać na prozę życia. 

Usunąć ostre przedmioty – nareszcie przyznała, skąd skaleczenie, które miodem chciała leczyć, ale zmieniła zdanie i miód zjadła.
"Jeśli źrebak Indiany będzie brzydszy od Indiany i Fineasza, zlecę badania genetyczne i wsadzę Kozlowską do pudła za oszustwo i podrabianie dokumentacji hodowlanej."
zbieram się jeszcze po przeczytaniu tego 😁 😜
majek   zwykle sobie żartuję
13 grudnia 2019 10:29
"Jeśli źrebak Indiany będzie brzydszy od Indiany i Fineasza, zlecę badania genetyczne i wsadzę Kozlowską do pudła za oszustwo i podrabianie dokumentacji hodowlanej."
zbieram się jeszcze po przeczytaniu tego 😁 😜


posikalam sie...
Też tam już nie zaglądam, bo to straszny bełkot, ale ten post o źrebaku wygrał wszystko  😂 😂 🏇
No a mi jest wciaz trudno sie zebrac, leze, nie daje rady wstac...
"zlecę badania genetyczne..." - Ciekawam tylko, komu ona chce zlecac te badania?
Reszcie swiata?
Gillian   four letter word
13 grudnia 2019 12:16
I za co?  😂
zapewne gminie, skoro gmina ma posprzątać, zapewnić pasze i wodę, przydzielić darmowego parobka, to i badania genetyczne może fundnąć a co  😵
Mysle że jakbyście jej dali wombata zamiast źrebaka, to z niej taka znawczyni, że by się nie poznała  😵 😂
No jak to? Przecież jej myśl hodowlana daje gwarancję pięknych źrebaków. Więc jeśli pokraczny, to podmieniony  😂
[quote author=Strzyga]rollnick, stosowanie prawa to pieniactwo? Lol. [/quote]
Tak, bezwzględne stosowanie prawa jako narzędzia wyżycia się na kimś o odmiennej postawie bywa pieniactwem.
Czy ktoś wie, jaki nasza szlachetna i krystalicznie uczciwa odpracowuje wyrok?  Za co? Bo już kilkakrotnie o tym wspomniała.
trusia,  kara ograniczenia wolności (czyli prace społeczne) może być wymierzona albo zamieniona z grzywny. Więc pewnie za jakieś wykroczenie typu zniszczenie przez zwierzęta pola sąsiada.

W przypadku pani Izy to raczej jest kara na papierze, bo po pierwsze miejsce odbywania kary prac społecznych wyznacza wójt, który się jej boi jak diabeł święconej wody, a po drugie pani Iza jest tak na maksa nierobotna, że jak jej dasz dwie kulki do wypolerowania to jedną zepsuje a drugą zgubi.
Ona z łóżka nie wstanie do prac społecznych. Oleje temat. Jestem pewna.
czwartek, 12 grudnia 2019
Przedsądowe wezwanie do zwrotu psa

Domagam się zwrotu psa w terminie 3 dni na moje gospodarstwo, oraz odpowiedzi w terminie 24 godzin, kiedy pies zostanie zwrócony. Odpowiedź proszę przesłać na mój email oraz pocztą polską lub wręczyć mi w Urzędzie Gminy, gdy będę tu odrabiać godziny społeczne.



Edit:

trusia,  kara ograniczenia wolności (czyli prace społeczne) może być wymierzona albo zamieniona z grzywny. Więc pewnie za jakieś wykroczenie typu zniszczenie przez zwierzęta pola sąsiada.

Jeszcze nieśmiało przypomnę, że prawdomówna twierdziła, że nigdy żadnego wyroku nie miała.
Przypuszczam, ze odrabia jakas grzywne albo inna kare, chocby za odgrazanie/pyskowanie do policji.
Pewnie chodzi o jakieś wykroczenie, pobiadoliła że nie stać jej na grzywnę, że nie ma dochodu, to jej orzekli ograniczenie wolności. Pierwsze wzmianki o pracach społecznych były już dosyć dawno temu (ileś lat?), więc musiała coś od nowa przeskrobać bo kara ograniczenia wolności, jeśli nie jest odbywana, potrafi się niespodziewanie zamienić w mniej ciekawą karę aresztu 😉

A z tą "podmianą" źrebaka pewnie próbuje się już wycwanić - jak jej udowodnią, że przez jej zaniedbania źrebak koślawy i słaby, to się spróbuje wyprzeć że to nie "jej", tylko podmieniony. Oczywiście marny trud i brnięcie w g... po szyję, ale i tak nie dotrze.
PIĄTEK, 20 GRUDNIA 2019
Dziś o świcie pukanie do drzwi i porwanie do Węgorzewa na przymusowe badania sądowe. - A JEDNAK, NIE DAROWALI IZCE.
Będzie skarga na sędziego Borowskiego za nękanie rolnika.
„Przymusowe badania sądowe” w tym wypadku mogą być raczej tylko jednego rodzaju. Pani Iza znowu się nie stawiła, więc ją dowieźli. O wyniku pewnie nam i tak nie napisze.
Ze niby Izka ma nie po kolei? - Nie musi nam pisac. Dobrze wiemy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się