"Nie ogarniam jak..."

Facella   Dawna re-volto wróć!
09 grudnia 2019 23:29
Kokosnuss jechałas kiedyś w deszczu po zmroku przez miasto? Próbowałaś obserwować przejście z obu stron drogi w momencie, kiedy z naprzeciwka jadą inne samochody? Czy widziałaś coś poza światłami owych samochodów? Czy widziałaś kiedyś człowieka ubranego na czarno, w deszczu, po zmroku? Widziałaś kiedyś jak wyglada człowiek wychodzący spomiędzy zaparkowanych aut na jezdnie? Skoro masz tyle wyjeżdżone, to powinnaś chociaż kilka razy spotkać się z powyższymi sytuacjami. Nie ogarniam jak można tak tępo przeczyć zwykłej fizyce i biologii.
kokosnuss, bo żeby widzieć, to trzeba uważnie patrzeć. Nasze oczy – jak nimi omiatamy rzeczywistość – wykonują przeskoki. I między tymi punktami doskoczenia człowiek dowyobraża sobie, czego nie widzi. Może się zdarzyć, że kierowca omiatając wzrokiem przestrzeń "przeskoczy" drobny punkt pt. pieszy/rowerzysta/motocyklista. Do tego dochodzi mały obszar, w którym widzimy ostro. Dlatego pieszych i rowerzystów trzeba w zasadzie wypatrywać. Patrzeć dwa razy. Uważać. Bo biologia jest przeciw nam.

BTW jak podążamy za czymś wzrokiem, to tych skoków nie ma.

https://www.londoncyclist.co.uk/raf-pilot-teach-cyclists <-- Warto zajrzeć. Ktoś wrzucał tłumaczenie, podrzucę, jak sobie przypomnę kto. Albo sobie znajdźcie.
Kokosnuss jechałas kiedyś w deszczu po zmroku przez miasto? Próbowałaś obserwować przejście z obu stron drogi w momencie, kiedy z naprzeciwka jadą inne samochody? Czy widziałaś coś poza światłami owych samochodów? Czy widziałaś kiedyś człowieka ubranego na czarno, w deszczu, po zmroku? Widziałaś kiedyś jak wyglada człowiek wychodzący spomiędzy zaparkowanych aut na jezdnie? Skoro masz tyle wyjeżdżone, to powinnaś chociaż kilka razy spotkać się z powyższymi sytuacjami. Nie ogarniam jak można tak tępo przeczyć zwykłej fizyce i biologii.


Metafizycznie wyśledzi...

Ostatnio mijałem podobnie ubranego rowerzystę. Po zmroku. We mgle gęstej jak mleko. Jadąc :tadadadam: :fanfary:... przepisowo. Bo takie były warunki na drodze. A i tak było ostre hamowanie i skręt kierownicy w stronę pobocza.

Ale nie, oczywiście, że kierowca pirat, bo przecież to normalne, że biedny rowerzysta jedzie bez odblasków, a zły kierowca pirat tylko czyha 😀
[quote=Lena]Zapomniałaś dodać "pod warunkiem, że mieści się w określonym przepisami/znakami limicie +/- błąd licznika ".

"eś". Jestem mężczyzną 😉

[quote=Lena]Naprawdę sądzisz, że przejeżdżając przez wioskę 80 km/h jesteś w stanie zareagować w porę i wyhamować przed np. ciągnikiem, który wyjedzie z bramy, wstawionym rowerzystą czy przechodzącą za zakrętem babcią?[/quote]

Jestem w stanie wyratować taką sytuację, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Nie jestem z tych co wymuszają odszkodowania z OC 😉 A gdybym to robił, to pewnie zarobiłbym już więcej niż na uczciwej pracy... albo bym już nie żył 😉

[quote=Lena]Nie wiem, jaki masz staż za kółkiem, ale tak naprawdę żaden staż nie umożliwia kierowcy oszukania praw fizyki. No chyba, że masz w aucie szklaną kulę i dzięki temu doskonale wiesz, że nic Cię na drodze w owej wiosce nie zaskoczy.[/quote]

Staż mam około miliona kilometrów. Wiem ile płacę podatków i to, że kiedyś umrę. Praw fizyki nie próbuję oszukiwać, a zwyczajnie kontrolować. A ruch drogowy nie powstał po to, żeby było bezpieczniej tylko szybciej. Jak wszystko w życiu wiąże się z jakimś ryzykiem.
[/quote]
[/quote]

Wybacz, na tak sfeminizowanym forum czasem zapominam, że panów też mamy na sali.

A co do reszty, jakbym swojego chłopa słyszała, nawet staż się zgadza.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 grudnia 2019 09:25
Facella, tak. Teraz jeżdżę codziennie. Nie zapierdzielam, to i hamować nie muszę. Ale jestem skupiona w 100% na drodze, a nie na rozmowie z kimś czy przeglądaniu telefonu. I jadę przepisowo.
Magia, ze się da.
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 grudnia 2019 10:34
Ale co się da? Czy Ty nie rozumiesz, o czym ja pisze? Bo ja nigdy nie mówiłam o zapierdzielaniu przez miasto z nosem w telefonie tylko o tym, ze nawet pomimo najwyższych starań jesteśmy tylko ludźmi i zwyczajnie mozemy nie być w stanie niekiedy uratować pieszego, który wbija na jezdnie na pewniaka, bo ma swoje święte pierwszeństwo. Tez jeżdżę codziennie, w 100% skupiona, w dodatku wyłącznie po zmroku/przed świtem. Nie pędzę przez miasto, jeżdżę często znacznie ponizej dopuszczalnej prędkości, nie uzywam telefonu podczas jazdy, przy przejściach dodatkowo wytężam wzrok. A i tak kurna zdarza mi się nie widzieć pieszego będącego po lewej stronie, szczególnie jeśli na pasie w przeciwna stronę jest korek. Ciężko wypatroszyć człowieka idącego między autami, gdy świstka owych oślepiają. Wyglada na to, ze ta demonizowana facella, co jeździ jak wariatka, ma większą świadomość tego, co się może wydarzyć, niż wszystkie święte strzygi, które TAK BARDZO UWAŻAJĄ. Wiesz jaka jest różnica? Ty nie bierzesz pod uwagę, ze możesz kogoś nie zauważyć. I w przypadku bezwzględnego pierwszeństwa to Ty będziesz większym zagrożeniem dla pieszych.
Strzyga jeździ dokoła komina, w d była, g widziała, ale wie najlepiej.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 grudnia 2019 11:05
espana, no jo. Jeżdżę po pokoju 😀 masz GPS podpiętego do mojego samochodu?
Ale w dziwnym kierunku idzie ta dyskusja.

Z jakiegos powodu extremum (czyli ten % przypadkow kiedy pieszego zobaczyc sie nie da, tak, tak tez bywa niestety!) oznacza, ze piesi nie powinni miec pierwszenstwa a kierowcy stosowac sie do ograniczen predkosci. Bo a nuz kiedys bedzie mgla i ulewa i i tak wszystko na nic. No co zrobic.

W Polsce ostatni raz bylam w maju, chodzilam sobie po miescie za dnia i w pieknym sloncu 🙂 I przed przejsciami zatrzymywali sie pojedynczy kierowcy. W 90% trzeba poczekac az bedzie pusto, wiekszosc nawet nie zdejmuje nogi z gazu jak widzi pieszego idacego w strone pasow. Bo pieszy ma czekac. Taka mentalnosc. Jesli wynikaloby to z niemoznosci widzenia pieszych to cos wielu slepych jezdzi 👀
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 grudnia 2019 12:28
Czyli kompletnie nie masz świadomości jak wyglądają polskie przejścia nocą deszczową porą, a najgłośniej krzyczysz, ze się da. Nie znając kompletnie realiów. Jakie to polskie 😁
Ale w dziwnym kierunku idzie ta dyskusja.

Z jakiegos powodu extremum (czyli ten % przypadkow kiedy pieszego zobaczyc sie nie da, tak, tak tez bywa niestety!) oznacza, ze piesi nie powinni miec pierwszenstwa a kierowcy stosowac sie do ograniczen predkosci. Bo a nuz kiedys bedzie mgla i ulewa i i tak wszystko na nic. No co zrobic.



bo w tej dyskusji chyba nie idzie o udowodnienie swoich racji a o nasze (polskie?) przeciwstawienie się wszelkim zmianą. Kilka miesięcy temu była tu w podobnym (a nawet chyba identycznym) tonie dyskusja o niedzielach handlowych
Ja codziennie jeżdżę po zmierzchu i codziennie mam problemy z dobrym widzeniem, gdy z naprzeciwka jadą oślepiające pojazdy. To jest sam moment zmierzchu, jak się robi zupełnie ciemno, to już światła z naprzeciwka aż tak nie oślepiają. Dlatego zwalniam i bardzo uważam przed dojazdem do przejść, bo naprawdę nic nie widać, szczególnie ludzi ubranych na ciemno. Wzrok mam super i nie mam żadnej kurzej ślepoty.
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 grudnia 2019 13:26
Nie zaczynaj nawet z niedzielami niehandlowymi...
majek   zwykle sobie żartuję
10 grudnia 2019 13:29
i jeszcze `dlaczego nie chcesz miec dzieci`
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 grudnia 2019 13:42
... a z dzieci szybko na pińćset plus i polski niedzielny rodzinny obiad gotowy 🙂
Chłopak z mojej rodziny..miał wtedy 22 lata.
Zza samochodów stojących na poboczu, na niezbyt dobrze oświetlonej uliczce wyszedł mu zza zaparkowanego samochodu starszy mężczyzna.
Prędkość kierowcy ok 30-40 km na godzinę.
I ten pieszy się przewrócił uderzony samochodem  i już nie wstał. Uderzył głową w asfalt i zginął na miejscu.
Rok trwało zanim odbyła się sprawa w sądzie i kierowca odzyskał prawko. Sąd kierowcę uniewinnił.

Mimo, że od tamtego zdarzenia upłynęło wiele lat mam ten wypadek w głowie.
Wiecie co oznacza dla mnie "dobry kierowca" ???
To taki kierowca, który jeździ z wyobraźnią. Myśli za siebie i za innych użytkowników.
Nie taki, który umie wyprowadzić auto z poślizgu ale taki, który będzie tak jeździł żeby w ten poślizg nie wpaść.
Taki, który jak widzi zbliżające się do skrzyżowania szybko jadące auto to sprawdzi czy w razie czego będzie miał gdzie odbić i zdejmie nogę z gazu.
Taki, który pomimo, że ma pierwszeństwo woli odpuścić niż walczyć z wpychającym się burakiem.
Taki, który ma na uwadze własne gorsze samopoczucie i związany z tym gorszy refleks czy uważność.
Regularnie oglądam na YouTube "Stop cham", "Polscy kierowcy" i powiem Wam, że wielu stłuczek dałoby się uniknąć gdyby jeden z drugim nauczyli się odpuszczać bez udowadniania, że się ma rację. Bo co z tego, że się miało rację jak autko porysowane a to zawsze kłopot.

Jeżdżę samochodem od 35 lat. Od początku do dzisiaj bezwypadkowo, bezobcierkowo i pomimo setek tysięcy przejechanych kilometrów nie śmiałabym nazwać samą siebie zajebistym kierowcą.


[quote author=majek link=topic=95120.msg2901968#msg2901968 date=1575984553]
i jeszcze `dlaczego nie chcesz miec dzieci`
[/quote]
💃
niebonie  😂
... a z dzieci szybko na pińćset plus i polski niedzielny rodzinny obiad gotowy 🙂


hahaha hit  😂  u mnie to jeszcze "kiedyś to kurła było, wszyscy mieli pracę i piniondze a teraz to młodzi robio na czarno"  😍
Facella, zgadlas, w Holandii w nocy jest jasno i nigdy nie pada deszcz, a piesi sie swieca jak lampki choinkowe 😀

Ale w Polsce pieszym sie nie da ustepowac pierwszenstwa, bo istnieja noce i deszcz 🙁

Ale pinondze spoko, tylko te dzieci do tego to jednak lipa troche 😁
kokosnuss, ale tu chodzi o to by nie ustępować pieszym, ale o wprowadzenie przepisu bezwzględnego pierwszeństwa. Niby to samo, a jednak jest różnica.
Strasznie ta dyskusja jest z dwóch krańców. A życie to przecież w większości sytuacje wypośrodkowane.
busch   Mad god's blessing.
10 grudnia 2019 16:22
kokosnuss, bo żeby widzieć, to trzeba uważnie patrzeć. Nasze oczy – jak nimi omiatamy rzeczywistość – wykonują przeskoki. I między tymi punktami doskoczenia człowiek dowyobraża sobie, czego nie widzi. Może się zdarzyć, że kierowca omiatając wzrokiem przestrzeń "przeskoczy" drobny punkt pt. pieszy/rowerzysta/motocyklista. Do tego dochodzi mały obszar, w którym widzimy ostro. Dlatego pieszych i rowerzystów trzeba w zasadzie wypatrywać. Patrzeć dwa razy. Uważać. Bo biologia jest przeciw nam.

BTW jak podążamy za czymś wzrokiem, to tych skoków nie ma.

https://www.londoncyclist.co.uk/raf-pilot-teach-cyclists <-- Warto zajrzeć. Ktoś wrzucał tłumaczenie, podrzucę, jak sobie przypomnę kto. Albo sobie znajdźcie.


To też jest dobry punkt. Kiedyś sobie stałam w korku przed pasami, auto przede mną się ruszyło, więc ja też puściłam nogę z hamulca, zaczęłam się toczyć, gdy wtem znikąd mi się pieszy zmaterializował przed maską. Mogłabym przysiąc że się tam teleportował, bo spojrzałam w lewo i w prawo zanim puściłam hamulec. Sądzę że go nie widziałam bo musiał się "skryć" w moim polu widzenia za słupkiem po lewej stronie przedniej szyby. Myślałam że tam zejdę ze stresu, naprawdę mało brakowało żebym go potrąciła, przy prędkości około 2-3 km/h, w świetle dnia, bez żadnego deszczu. Od tego czasu mam zwyczaj się wychylać do przodu kiedy mam poczucie że mi słupek może zasłonić pole widzenia. Celowo też spoglądam czy ktoś się nie czai przy przejściu, nie polegam tylko na "omiataniu" wzrokiem.

Jeżdżę też dużo rowerem, w mojej pracy obowiązuje kamizelka ochronna jeśli chcesz dojechać rowerem. Teraz już ją noszę po prostu kiedy jeżdżę rowerem, niezależnie czy do pracy, czy nie. Kierowcy naprawdę dobrze mnie widzą, bo często zwalniają zanim dojadę do przejścia i mnie przepuszczają. Ale i tak się często upewniam i czekam aż się zatrzymają. Uważam, że prawo swoją drogą, ale rozsądek to rzecz nadrzędna. Nie interesuje mnie czy pieszy/rowerzysta wtargnął mi na pasy prawnie, czy bezprawnie - człowieka na sumieniu mieć nie chcę. Podobnie jako rowerzysta czy pieszy przede wszystkim dbam o swoje bezpieczeństwo, a nie o prawo. Cmentarz jest pełen osób, które miały pierwszeństwo.
Kastorkowa   Szałas na hałas
10 grudnia 2019 16:42
Uważam, że prawo swoją drogą, ale rozsądek to rzecz nadrzędna. Nie interesuje mnie czy pieszy/rowerzysta wtargnął mi na pasy prawnie, czy bezprawnie - człowieka na sumieniu mieć nie chcę. Podobnie jako rowerzysta czy pieszy przede wszystkim dbam o swoje bezpieczeństwo, a nie o prawo. Cmentarz jest pełen osób, które miały pierwszeństwo.


I to jest to o co mi chodziło. Co komu z pierwszeństwa jak wyląduje na sorze albo już na cmentarzu. Chyba tylko wyrycie na nagrobku "miał pierwszeństwo" I Ja jako kierowca najbardziej boje się właśnie takich nieśmiertelnych pieszych i rowerzystów którym się wydaje, że pierwszeństwo dodaje im jakichś supermocy i + 100 do niezniszczalności.
A sama jako piesza wolę sobie poczekać aż ktoś  w końcu stanie niż sprawdzać jak dobre ma hamulce i czy mnie w ogóle widział.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 grudnia 2019 16:53
Kastorkowa, idąc tym tropem, można stwierdzać, że po co istnieją światła? Co komu po nich, jak ktoś ich nie respektuje i wjeżdża na skrzyżowaniu jak chce?
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 grudnia 2019 17:06
Kastorkowa, idąc tym tropem, można stwierdzać, że po co istnieją światła? Co komu po nich, jak ktoś ich nie respektuje i wjeżdża na skrzyżowaniu jak chce?

Co? 🤔

Jeszcze przed chwilą była mowa, ze kierowcy powinni jeździć wolniej niż przepisy pozwalają, bo maja uważać. Idąc wcześniejsza logiką, to... Czemu wszyscy poza kierowcami mają korzystać z pełni swoich praw?
Kastorkowa   Szałas na hałas
10 grudnia 2019 17:09
Facella miałam podobną reakcje jak Twoja na ten tok myślenia.  🤣 Myślę, że nie ma co oczekiwać, że ktokolwiek przekona Strzygę bo wie najlepiej i ma swój własny świat  😉
dea   primum non nocere
10 grudnia 2019 18:52
Bo Strzyga jest jedyną i najswojsza i na wyłączną rację 😉
A ja wam głową pokiwam, też się z tym zgadzam. Czytałam zresztą artykuł w podobnym tonie, potępiający przepisy dające "pierwszeństwo" w jeździe na suwak. Suwak jest cudowny, wspaniały, kocham i stosuję, ale w takim przypadku pierwszeństwo? To jest droga donikąd... I tam to było fajnie wyjaśnione. Szkoda że linka już pewnie nie znajdę.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 grudnia 2019 20:13
Kastorkowa, da się mnie przekonać, tylko trzeba mieć dobre argumenty 🙂 Tutaj słyszę głównie, że będzie dramat, bo ktoś sobie wyobraża, że ludzie będą przechodzić na pałę i będzie o wiele więcej wypadków... na jakiej podstawie? Ano na podstawie tego strasznie wielkiego doświadczenia w prowadzeniu samochodu (lol). Zamiast dowodów anegdotycznych, wolę twarde dane. Dlatego sobie śmieszkuję 😀

A teraz poproszę o twarde dane, skoro tak bardzo mam swój świat 🙂 Z mojej strony:

Skoro wprowadzenie bezwzględnego pierwszeństwa dla pieszych będzie takim armageddonem, to dlaczego zrobiono to już w kilku krajach? I dlaczego z tego nie zrezygnowano, gdy ten rzekomy armageddon nastąpił? Bo nastąpił?

Na przykład w takiej Holandii chyba nie nastąpił:

"To compare the pedestrian fatality numbers of different countries, Table 3 takes account of the respective population size. The pedestrian fatality rate svaryfrom 2,6 pedestrian  fatalities  per  million population in  the Netherlands  to 36,3 pedestrian  fatalities  per  million population in Romania.'
Polska tutaj jest akurat 5. Od końca 😀
Źródło: Traffic Safety Basic Facts 2018

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 grudnia 2019 20:25
7 października moja mame potracil... Przepraszam, wedlug soru poprzchnal samochód. Stała przy ulicy, przy krawezniku i czekala na wolna ulice. Auto ja minelo, wiec wyszla na jezdnię, aby ja przekroczyć. A kierowca w tym czasie stwierdził, ze on jednak bedzie cofal. 😉


Odkad jestem kierowca sama poznaje na wlasnej skorze jak piesi bez wyobrazni sie poruszają. I osobiscie zatrzymuje sie i ich puszczam, nawet jak nie planuja wbic mi sie na droge. Chociaż czasem nie jest to możliwe. I nawet poruszanie sie 40km/h, kursy bezpiecznej jazdy nie daja gwarancji, ze czajacy sie jak waz w pomidorach człowiek, wyskakujacy zza auta albo nagle na pasy czlowiek ujdzie z życiem.

Coraz bardziej mnie wkurza to, że w żaden sposób kierowcy nie sa karani za nieprawidłowe parkowanie. Parkowanie na zakrętach, przy skrzyżowaniach, pasach albo na awaryjnych, bo tylko na chwile wyskoczy po bułki. A widoczność pieszego albo innego auta jest zadna.
busch   Mad god's blessing.
10 grudnia 2019 20:26
Strzyga, ale czy gdzieś w tym raporcie jest napisane że akurat bezwzględnemu pierwszeństwu pieszych Holandia zawdzięcza tak niski współczynnik zgonów wśród pieszych? Czy tak po prostu wyjęłaś sobie to z d.... bo pasowało do tezy?

Ja się zgadzam że przy takich sprawach warto polegać na danych, a nie na anegdotach ani sondzie społecznej, ale dane też trzeba umieć umiejętnie używać, a nie tylko przypinać do wcześniej obranej tezy.
Żeby jeszcze ci piesi po pasach przechodzili...  😵
Kastorkowa   Szałas na hałas
10 grudnia 2019 20:29
Dla mnie osobiście nic się nie zmieni, bo jak ktoś przechodzi na pałę to robi to także aktualnie, bo się niektórym wydaje, że pierwszeństwo  daje nieśmiertelność i jakieś inne moce nadprzyrodzone. I ludzie chodzą na pałę i będą tak chodzić. Bo przecież mieli pierwszeństwo, szkoda, że nie mieli mózgu...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się