Od stajni do stajni, czyli przemyślenia i rozterki pensjonariusza-tułacza

[quote author=_Gaga link=topic=67681.msg2902656#msg2902656 date=1576394812]
kotbury, ja nie mam bólu tyłka
Serio
A stajni marzeń naoglądam sędziując za granicą. I nadal nie mam bólu tyłka
[/quote]

A ja tam mam, że takiej nie mam  😂 😂 😂

U mnie również brak bólu dupy. No ładna stajnia i wszystko na miejscu.
Mój koń stoi w drewnianej prostej konstukcji, która nie wygląda zbyt dobrze z zewnątrz. Nie mamy ogrzewanej siodlarni. Nie mamy kwarcu ani nawet hali. Ale mój koń ma tam wszystko, o czym ja sobie marzę! ma czysto w boksie, siana po korek, chodzi w kumplami na padok, jest dopilnowany i nakarmiony. Stałam już z nim w pięknych, nowych stajniach jak z katalogu i nie wspominam tego okresu zbyt dobrze. Z jednej z piękniejszych stajni wyjechał do kliniki. Więc ogólnie? czym jest stajnia marzeń? o czym marzy koń? 😀

Och znowu pojawia się dla mnie rzecz oczywista. To, o czym piszesz, to jest taka zwykła baza. Powinno to być normą- dobre warunki dla konia.
Mój koń też to ma. Ma duży boks, dużo siana, żarcie dedykowane, padok z kumplem (bo z innymi się nie dogaduje).
Ja mam tam halę z kwarcem, kros, siodlarnię itd.

Co nie zmienia faktu, że to, jak wygląda ta stajnia pokazana na filmiku to jednak inny standard. I mi taki standard odpowiada. I tak, dla mnie taka stajnia to stajnia marzeń.
Pomarzyć dobra rzecz🙂
Nie ma w PL takiej stajni pensjonatowej... może gdyby była to mój mąż by przyjeżdżał czasem zerknać jak jeżdżę - znad netfliksa  😁 😁
kotbury, a widzisz, nie pomyślałam, że netflix dedykowany do przyciągania towarzyszących mężów. W takim razie też chce!  😜

Jeszcze bardzo podobają mi się takie te "wodne lonżowniki", gdzie sobie konie w kółko pływają. Spokojnie mogłabym do stajni marzeń dorzucić. Najlepiej też jakby stała blisko wybrzeża morza, ale tak, żeby też w góry dało się pojechać z fajnymi widokami  🤣.
U mnie również brak bólu dupy. No ładna stajnia i wszystko na miejscu.
Mój koń stoi w drewnianej prostej konstukcji, która nie wygląda zbyt dobrze z zewnątrz. Nie mamy ogrzewanej siodlarni. Nie mamy kwarcu ani nawet hali. Ale mój koń ma tam wszystko, o czym ja sobie marzę! ma czysto w boksie, siana po korek, chodzi w kumplami na padok, jest dopilnowany i nakarmiony. Stałam już z nim w pięknych, nowych stajniach jak z katalogu i nie wspominam tego okresu zbyt dobrze. Z jednej z piękniejszych stajni wyjechał do kliniki. Więc ogólnie? czym jest stajnia marzeń? o czym marzy koń? 😀


Aye to that!
Ja sama często mam dużo przemyśleń, pt. zmieniłabym to, tamto, sramto, ciągle walę kasę w jakieś remonty a mam wrażenie, że cały czas jest jeszcze tyle do zrobienia... ale z drugiej strony byłam w tylu stajniach różnych, pracowałam w kilku i tylko w jednej z nich zostawiłabym konia bez wyrzutów sumienia. O całej reszcie wolałabym, szczerze, zapomnieć. Szczególnie, że z Siwą się przekulałam też trochę i nerwów też trochę straciłam i chociaż padam na twarz często, to wiem, że wszystkie moje (i nie moje) ogony mają się dobrze i są szczęśliwe. Mam halę 18x50 (ale mam), mam tylko 5ha (ale 5 dużych padoków z trawą i dwa place), nie mam kilometrów leśnej ścieżki koło stajni (ale mogę w teren na 2h śmiało jechać), żaden koń nie śpi na betonie ani nie głoduje (bo sama ścielę i karmię) ani nie stoi 2 dni z otwartą raną bo nie ma komu do mnie zadzwonić (bo najlepszego weta na świecie mam 5 km od siebie i na telefon). W nosie mam kwarce i złote klamki. Serio.
Ale nie rozumiem dlaczego stawiacie "złote klamki" po drugiej strony "dobra opieka"?
Dla mnie w stajni marzeń to nie są rzeczy, które są w opozycji a istnieją razem.
dea   primum non nocere
15 grudnia 2019 22:48
W marzeniach pewnie tak, w praktyce to niestety często płaci się za złote klamki, a tych podstaw brak. Trochę jak z gwiazdkami dla hoteli. Znaczą np. że masz telewizor. Ja pytam, na grzyba mi telewizor (jeszcze na wakacjach, dla mnie to szczyt absurdu jak Netflix w stajni :lol🙂 jak się wszystko klei od brudu? To też powinna być podstawa podstaw... 😉
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
16 grudnia 2019 00:44
kotbury, ładna hala. Czy bym tam konie postawiła jakby mnie było stać? Nie. Ładny ośrodek dla ludzi, jakby to był kurort to urocze miejsce. Jako miejsce do życia dla koni nie.
Wolę zimą jeździć po zaśnieżonej trawiastej niż trzymać konie choćby pół doby w boksie.
Są inne stajnie bliższe moich marzeń np. http://www.gut-heinrichshof.de/
Gillian   four letter word
16 grudnia 2019 08:29
Ale nie rozumiem dlaczego stawiacie "złote klamki" po drugiej strony "dobra opieka"?
Dla mnie w stajni marzeń to nie są rzeczy, które są w opozycji a istnieją razem.


Bo najczęściej w złotych klamkach brakuje dobrych warunków dla konia. Co z tego, że koń ma wypasiony boks, solarium z masażem ogona i bieżnię wodną skoro nie wychodzi na pastwisko ewentualnie przy dobrej pogodzie wyjdzie na kwaterkę wielkości ubikacji. Dla mnie to są kiepskie warunki i żadna infrastruktura tego nie nadrobi.
Chyba, że ktoś ma konia z porcelany i w sumie nie wypuszcza go i tak bo sie spoci, wtedy można się jarać piękną stajnią.
Co nie zmienia faktu, że to, jak wygląda ta stajnia pokazana na filmiku to jednak inny standard. I mi taki standard odpowiada. I tak, dla mnie taka stajnia to stajnia marzeń.
Pomarzyć dobra rzecz🙂
Nie ma w PL takiej stajni pensjonatowej... może gdyby była to mój mąż by przyjeżdżał czasem zerknać jak jeżdżę - znad netfliksa  😁 😁

Na szybko przychodzą mi do głowy:
Verso La Natura Warnik
Ośrodek Largo
SK Ciekocinko
Stajnia Bobrowy Staw
Roleski Ranch
Ad Astra
Jest w czym wybierać i totalnie nie ma się czego wstydzić...nie tylko na zachodzie są takie stajnie.
rybka   Różowe okulary..
16 grudnia 2019 09:00
Gaga chyba w tych stajniach osobiście nie byłaś (te co wymieniłaś)…. wszystko super wygląda z przekazów medialnych i ewentualnie z zawodów, ale przynajmniej w dwóch z nich nie chciałabym trzymać konia właśnie z powodu ograniczania pobytu konia na padoku lub braku możliwości wypuszczania, a i standard jest naciągany czasami 😉 Bo a to toaleta nie działa, a to hala nie polana i nie porównana a kwarc nie jest fajny do jazdy jak jest kopny i pylący itd. 😉
Na_biegunach, miło popatrzeć na to co podlinkowałaś.

rybka, we wszystkich też nie byłam, ale w tych co znam to jest dokładnie tak jak piszesz - na obrazku wszystko wygląda pięknie.
Bardzo trudno znaleźć łączące dobrostan koni z komfortem jeźdźca.
rybka, byłam w kilku. Nie trzymałam konia w żadnej.
Wracając do tematu siana tam gdzie stoi mój koń wygląda to tak:



na zdjęciu może nie wydaje się jakoś dużo, ale jest to wielka kupa siana  🤣
[quote author=_Gaga link=topic=67681.msg2902753#msg2902753 date=1576486143]

Jest w czym wybierać i totalnie nie ma się czego wstydzić...nie tylko na zachodzie są takie stajnie.
[/quote]


... ale kto tu o jakiś kompleksach do "zachodu" wogóle pisał  😲

Wymienione przez Ciebie stajnie to jednak nie ten standard, co na tym filmie.
Ja się "jaram" tam tymi smaczkami- np. wszystko na i-padach sterowane, skanowane tablice rejestracyjne, to jak funkcjonalna jest myjko-solarium i jak nowoczesne (mocą grzania 1 konia tu ogrzewa się 60!!! - taka technologia) itd. Ja nie mówię o ładnym czworoboczku, bo to wiadomo, że w wielu miejscach na świecie i u nas.
Widziałam ten odcinek z Mattem, stajnia jest niewiarygodna. Jeżeli mój koń mógłby tam łazić sobie po padokach do oporu i mieć żarcia wedle uznania to nie miałabym nic przeciwko, żeby korzystać z takiej infrastruktury. To zdecydowanie jest stajnia marzeń.

U nas jest bardzo piękny ośrodek, drogi. Rozważałam postawienie tam konia, bo infrastruktura i wszystko z wysokiej półki, ale... okazało się, że konie nie są wyprowadzane na te rozległe, malownicze padoczki, chyba, że właściciel będzie to robił sam  🤣

Moon   #kulistyzajebisty
16 grudnia 2019 10:51
[quote author=kotbury link=topic=67681.msg2902721#msg2902721 date=1576448360]
Ale nie rozumiem dlaczego stawiacie "złote klamki" po drugiej strony "dobra opieka"?
Dla mnie w stajni marzeń to nie są rzeczy, które są w opozycji a istnieją razem.


Bo najczęściej w złotych klamkach brakuje dobrych warunków dla konia. Co z tego, że koń ma wypasiony boks, solarium z masażem ogona i bieżnię wodną skoro nie wychodzi na pastwisko ewentualnie przy dobrej pogodzie wyjdzie na kwaterkę wielkości ubikacji. Dla mnie to są kiepskie warunki i żadna infrastruktura tego nie nadrobi.
Chyba, że ktoś ma konia z porcelany i w sumie nie wypuszcza go i tak bo sie spoci, wtedy można się jarać piękną stajnią.
[/quote]

albo jest w stanie zapewnić takiemu koniowi w stajni "złota klamka" wiele rozrywki i bodźców przez cały dzień - ergo, nie może zawodowo pracować. Ergo: mission impossible :P
Wszystkie "zlotoklamkowe" osrodki jakie znam praktykuja mocno ograniczone wypuszczanie na kwatery albo brak padokowania. Padoki sa wiec przepieknie ogrodzone i wiecznie puste 😉

Moze na potrzeby konia w prawdziwym treningu sportowym to wystarcza (nie "bywam na zawodach regionalnych, wiec moj kon jest sportowy" :p). Ale jako rekreant zdecydowanie nie jestem targetem.
Powiem Wam, że tu gdzie obecnie stoję warunki są super dla jeźdźca i bardzo dobre dla konia. Fakt, zimą konie chodzą na padoki na kilka godzin a nie non stop ale latem są 24/7 na padokach z wiatami i poidłami.
Dla jeźdźca są dwie hale z kompletem przeszkód w tym jedna z kwarcem, kryta karuzela, siodlarnie ogrzewane, myjki z ciepłą wodą, kowal co 2 tyg na miejscu, karmienie zgodnie z zaleceniami, możliwość padokowania samemu, w parze lub w stadzie. Nie jest idealnie ale nie aż tak daleko do ideału 😉 Da się? da! 🙂
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
17 grudnia 2019 00:05
Każdy ma własne zdanie na temat dobrobytu konia, bo trochę te potrzeby generuje użytkowanie konia. Inne potrzeby ma sportowiec z każdej dyscypliny, inne rekreant jeszcze inne hodowca.
Ja jednak opowiadam się za czystą, schludną stajnią gdzie są warunki dobre i dla konia i dla jeźdźca.
Nie musi to być aż tak wypasione miejsce jak stajnie prezentowane przez Matta, ale nie pogniewałabym się gdyby takich stajni w PL było więcej.
U nas panuje jakieś dziwne przekonanie, że jak stajnia nie wygląda jak szopa/chlew/pgr to z pewnością nie dba się tam o konie 🤔wirek:
Tylko nie wiem dlaczego.
Ludzie inwestują masę pieniędzy w udogodnienia, infrastrukturę, żeby koniom było jak najgorzej, no logiczne.

Konie też są różne... I też się zmieniają. Pamiętajcie, że koń regularnie i rzetelnie pracujący (nieważne czy jedzie LL czy CSI czy co to to tam), jest poddawany także obciążeniom psychicznym. Mniejszym lub większym.
Pewnie mnie tu zaraz co poniektórzy wyśmieją, ale uważam, że dobra infrastruktura przyczynia się do komfortu konia także pod tym względem.
Szeroki korytarz - można się minąć, można przejść daleko od sąsiadów wyglądających w boksach...
Jasna, przestronna, widna stajnia = mniej cieni, konie widzą co się dzieje...
Wysoki strop i wentylacja = lepsza cyrkulacja powietrza.
Duży, osłonięty boks = koń może wypocząć w spokoju. Boks jest do odpoczywania, wyciszenia się.
Wejście bezpośrednio ze stajni na halę - okej, udogodnienie bardziej dla jeźdźca, ale temu koniowi też nie leje na łeb, nie wieje pod derki.
Myjka (jeszcze taka porządna) = koń się mniej boi, można go tam bezpiecznie przywiązać. Jasne, że to samo zrobię pod swoim domem i ze szlauchem, ale, no, jak mogłam na zawodach po prostu sobie na spokojnie przywiązać konia po obu stronach w bezpiecznym miejscu, to było bardzo spoko.

Tylko zaznaczam - mówię o codziennej pracy. Natomiast jeśli miałby nie pracować albo podreptać raz na jakiś czas, to na pewno da się obyć bez infrastruktury.
Lusia - właśnie na tym polega clue mojego niezrozumienia - z moich niestety przykrych doświadczeń wynika, że ludzie (na szczęście chyba nie wszyscy - choć ja takich nie spotkałam na swojej drodze🙁 ) inwestują krocie w infrastrukturę, place, hale, piękne boksy, po czym jakimś niewyjaśnionym zrządzeniem losu brakuje siana, albo jest ono wydzielane na ząbki i trzymane pod kluczem, konie mają brudne boksy i np do rangi problemu wszechświata urasta zapewnienie wody na padoku, a opiekę nad całością sprawuje mało kumaty stajenny i nikt nie zauważa, że koń skacze na 3 nogach.
Dla mnie to kompletnie niezrozumiałe.
Mnie też strasznie przeszkadza syf i niechlujność w dużo stajniach. Też nagminny brak normalnej czystej toalety z papierem, lub też mi przeszkadza jak muszę na toaletę wchodzić komuś do domu. To, co czasami jest nazywane "zapleczem", jest aż niewiarygodne. Raz nawet nie zostawiałam moje rzeczy w "siodlarni" i każdorazowo się ze wszystkim targałam, bo nawet tam nie wchodziłam. Syf, brud, kibel bez deski, myty chyba z 20 lat temu i wszędzie przytomne koty i smród po sikach. I jakoś tak, reszta siedziała w tym syfie i smrodzie na mega brudnej nakapie między kotami i kawki piła. Po prostu takiego syfu nie jestem w stanie unieść. I niestety syf, brud, szopa - to bardzo powszechny obrazek "kameralnych" stajni. Da się rozumieć, że ktoś nie ma kasy i chce kameralny pensjonat prowadzić, ale niech jest kurczę chociaż gdzie usiąść, przebrać się, normalna toaleta i miejsce do mycia rąk. Dla mnie to jest całkowity brak szacunku do klienta - i z doświadczenia, podobnie potem podchodzi się do konia.
Im większy kapitał zaangażowany, tym wyższe odsetki do spłaty co miesiąc - więc, chcąc nie chcąc, trzeba pozostałe koszty trzymać pod kontrolą. Przy tym - takie stajnie są najczęściej blisko dużych miast, gdzie działek o areałach, które odpowiadałaby potrzebom zgromadzonych w nich koni - po prostu nie ma. Za żadne pieniądze. Nie wypuści się na 3 ha 30 koni - żadnym sposobem. A są takie stajnie, co na podobnej powierzchni gromadzą i 50 czy 60 koni...

Poza tym, wydaje mi się, że ogromna większość właścicieli nie życzy sobie bynajmniej padokowania koni. Ogromna większość właścicieli koni w takich stajniach traktuje swoje wierzchowce jak rower czy samochód. Mają być w każdej chwili gotowe do jazdy - kiedy pańci akurat przyjdzie fantazja i będzie miała czas. A to może być trudne, jeśli koń jest na pastwisku - a właśnie pada deszcz...

Co do toalet, to się nie wypowiadam. W sumie - jakoś nigdy nie zauważyłem takiego problemu...
No niestety bród i stajnia to często nierozerwalne zestawienie. Zwłaszcza w mniejszych pensjonatach siodlarnie, kąciki socjalne, toalety wyglądają wręcz tragicznie. Oczywiście zapewnienie pewnego poziomu leżałoby tutaj w gestii właścicieli, ale drugą stroną tego medalu jest fakt, że często niestety użytkownicy przyczyniają się w dużej mierze do tego smutnego obrazka. Oczywiście stajnia rządzi się pewnymi prawami - jakiś tam brudek, błoto etc jest raczej normalne i nieuniknione, nosi się to wszędzie. Ale gdyby tak większą uwagę zwracać gdzie się to nosi i że może da się czasem coś po sobie wytrzeć czy sprzątnąć to na pewno byłoby lepiej. A ludzie często mają 'wylane' bo płacą i przecież ktoś to po nich sprzątnie czy naprawi.
Ale kto robi syf w siodlarni? I w toalecie? Stojąc z koniem w kameralnych stajniach robiliśmy grafik wśród pensjonariuszy i sami utrzymywaliśmy porządek. Sami również zrzucaliśmy się na środki czystości czy papier toaletowy. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żeby właściciel przydomowej czy kameralnej stajni sprzątał po pensjonariuszach robiących syf. Co innego w dużych molochach, gdzie pewnie jest od tego zatrudniony personel.
Po raz kolejny czytam, że

ogromna większość właścicieli nie życzy sobie bynajmniej padokowania koni. Ogromna większość właścicieli koni w takich stajniach traktuje swoje wierzchowce jak rower czy samochód. Mają być w każdej chwili gotowe do jazdy - kiedy pańci akurat przyjdzie fantazja i będzie miała czas. A to może być trudne, jeśli koń jest na pastwisku - a właśnie pada deszcz...

Jednocześnie wszyscy tu piszą, że koń ma wychodzić. To gdzie ta ogromna większość?
W stajni w której stoję z końmi - wychodzą wszystkie, ogiery również. Mój koń jest w każdej chwili gotowy do jazdy, bo golę i derkuję (z uwagi na ciepłą halę). Tyle, że nie traktuję jak roweru... czyli że  jestem w tej większości, czy nie?
[quote author=_Gaga link=topic=67681.msg2902932#msg2902932 date=1576583605]
Po raz kolejny czytam, że

ogromna większość właścicieli nie życzy sobie bynajmniej padokowania koni. Ogromna większość właścicieli koni w takich stajniach traktuje swoje wierzchowce jak rower czy samochód. Mają być w każdej chwili gotowe do jazdy - kiedy pańci akurat przyjdzie fantazja i będzie miała czas. A to może być trudne, jeśli koń jest na pastwisku - a właśnie pada deszcz...

Jednocześnie wszyscy tu piszą, że koń ma wychodzić. To gdzie ta ogromna większość?
[/quote]
Bo forum czytają miłośnicy koni, a Ci którzy więzią konie w boksie całą dobę nie mogą nazywać się miłośnikami 8)
Ogromna większość właścicieli koni, z którymi ma do czynienia jkobus  😁
A to Re-volta jest jakkolwiek bądź reprezentatywna dla "większości klientów wielkich, drogich stajni"..? Czy w ogóle - dla kogokolwiek, poza wąskim gronem użytkowników Re-volty..? Poza tym - przyzna Ci się ktoś, że traktuje konia jak rower? Publicznie?

Gdyby klienci takiej "Sielanki" CHCIELI, żeby ich konie były wypuszczane - to jestem przekonany, że dałoby się to zorganizować. Akurat tam terenu nie brak. Nigdy jeszcze konia na pastwisku jednak tam nie widziałem. Znaczy się - NIE CHCĄ.

c.b.d.u.
jkobus, stoję w drogiej stajni, a revolta ma niespełna 49 000 forumowiczów
Wąskie grono?  🤔
Znam wielu sportowców wypuszczających konie (wbrew obiegowej opinii, że sportowe konie nie wychodzą), wiele miejskich panienek dla których ruch na świeżym powietrzu to dla konia podstawowa potrzeba. W każdym środowisku znajdą sie ekstremiści, którzy reprezentują postawę skrajnie inną od ogółu, ale z tym zamykaniem koni w boksach na 24/7 to dawno bujda w zwykłej końskiej codzienności. Szczerze współczuję doświadczeń, jednak wrzucanie wszystkich do jednego wora jest wobec nas, właścicieli [s]rowerów[/s] koni zwyczajnie nie fair  😎
No, a ja dwa razy dziennie z okna pociągu oglądam sobie luksusową, sportową stajnię - i nigdy jeszcze nie widziałem tam nawet pół końskiego ogona. Mimo że ogrodzone padoki, bardzo obszerne - jak najbardziej są. Od wielu, wielu lat tak sobie oglądam. I absolutnie nic się w tej materii nie zmienia.

Skądinąd w zdecydowanie mniej luksusowej i dużo mniejszej, a przy tym nie-aż-tak-sportowej, ale wciąż zapewne dość drogiej stajni w Ustanówku - wszystkie padoki i padoczki są o tej samej (mniej - więcej) porze zapełnione końmi.

Czyje doświadczenie i w jakim zakresie jest ważniejsze..???

Zaś liczba użytkowników forum nic nie mówi o jego reprezentatywności. Tutaj udziela się góra kilkadziesiąt pań, które reprezentują li i jedynie same siebie - i nikogo więcej. Tak że ten...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się