KOTY

Przymierzam się do usunięcia kamienia nazębnego dwóm moim kotom, bo trzecia ma bardzo ładne zęby.
Zastanawiam gdzie we Wrocławiu możecie polecić dobrego weta w tym temacie?

Edit: ile kosztuje taki zabieg?
Najlepiej w okolicach krzyków

Edit: Znalazłam blisko mnie takie gabinety, które mają w ofercie usuwanie kamienia:
http://vivovet.pl/
http://qveta.pl/index.php?page=oferta

Ktoś korzystał i może polecić lub odradzić?
Perlica, vivovet ci polecam 🙂
epk, o super dzięki, mam tam super dojazd bez korków wioskami. W takim razie się udam po świętach na próbę z jedną kotką, jak przeżyje to potem z drugim.
Idź do stricte stomatologa.
Na bank są tacy we Wrocławiu.
Kocie zęby są wbrew pozorom dużo gorsze do ogarnięcią niż psie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 grudnia 2019 18:38
Perlica, btw qveta to pierwsza we wro wetka, która ogarnia barfa 😉 tak zawodowo 😉
To mi zrobiłyście wybór,bo vivovet też ponoć  😵
To w takim razie chyba łatwiej qveta, bo jeszcze bliżej, a przy okazji omówi sesnownie wyniki krwi skoro zajmuje się żywieniem.
Planuje pójść z Białką, bo ona ma już ze 4lata jak nie 5 i była się szczepić tylko kiedyś, a potem już mówili,że nie trzeba bo odporność ma, a że łazi tylko po ogrodzie to nie trzeba szczepić.
Ma kamień nazębny, zapalnie dziąseł magicznie zeszło po Barfie, więc nie ma tam żadnej masakry.

Potem najmłodszy Cornish w kolejce, bo on ma na pewno 2 lata i kamień prawie taki jak Biała.
A Cornish pośredni ma ładne ząbki, to nawet nie będę jej zabierać , bo jedzą tą samą mieszankę, jeśli u tamtych będzie wszystko ok to tej nie ma po co stresować, ona się nachodziła już przy historii "podkładka Ikea".

pokemon pytam tu, bo mi żaden stomatolog nie wyskoczył. W każdej leczniczy pisze: stomatologia, na każdej stronie www.
efeemeryda   no fate but what we make.
19 grudnia 2019 20:43
Stomatologiem z prawdziwego zdarzenia we Wrocławiu jest dr Janeczek.
My płaciliśmy 2 tygodnie temu 250zł za sam zabieg. Wcześniej były badania krwi i dodatkowe sprawdzanie poziomu amylazy, bo był za wysoki, więc w ogólnym rozrachunku wyszło drożej.
efeemeryda, to koniec świata dla mnie, milion lat temu byłam tam z psem , jak takie usługi były nowością.
Mrowak, wypadłam z obiegu,  tanio nie jest...zęby konia płacę mniej 😀
.
W Krakowie ceny podobne jak Cri pisze - sanacja 400zł, wcześniej były dokładne badania krwi jakoś koło 120zł (ale kocur starszy, więc woleliśmy zrobić mu kompleksowy przegląd).
Jestem w szoku w takim razie, bo nigdy  z żadnym moim kotem do weta nie musiałam chodzić ( prócz tej podkładki i prócz zapalenia jelita u drugiego). Operacja ratująca życie kota kosztowała 1200 pln, ale to rozumiem, trwała ponad 4h, usunięcie jelita, zapalenie otrzewnej itp.więc taka cena jest dla mnie normalną ceną.
Jednak 400 czy 450 za oczyszczenie zębów to drobna przesada. Jak w takim razie emerytka która ma 3 koty miałaby zapewnić im czyszczenie zębów? Bardzo to smutne jest.
No nic, pójdę po nowym roku i zobaczymy ile ksoztuje Wrocław  😉

Perlica, emerytom pomagamy, spokojnie...
efeemeryda   no fate but what we make.
20 grudnia 2019 08:59
Perlica
ja z Wrocławia - krzyków konkretnie, ale nie chcę się publicznie reklamować. W razie czego zapraszam na priv, jest u nas taniej nie w Warszawie  :kwiatek:
Perlica ja też byłam w szoku, jak dostałam rachunek  😂
efeemeryda, priv  😉
Perlica,  u nas w Polsce nie ma OBOWIĄZKU posiadania zwierzęcia.
A tak z doświadczenia napiszę, że prędzej ta emerytka wysupła niż gościu, który przyjeżdża Porsche.

Wybór lecznicy na podstawie "blisko i tanio" jest okropny.
Dlaczego u kosmetyczki lub fryzjerki nikt się nie licytuje?

Ja za jedno z ostatnich szkoleń, na jakich byłam zapłaciłam 10 000. Na takich szkoleniach byłam już paru w ciągu kilku lat. I dlatego u  mnie KONSULTACJA kosztuje 100-150 zł za to, że pooglądam wyniki i zaordynuję leczenie. Mam klientów z miast odległych od mojego 300 i więcej km.
Więc hasło, że drugi koniec Wrocławia to daleko 😁
Możesz zrobić zęby we Wrocku pewnie i za 200, u jakiegoś leśnego dziadka, który nie ma sprzętu, pozdziera kotu zęby i pozostawia resztki korzeni.
Jak ktoś jest po kursach np ESAVS, które kosztują około 20 tys. za spotkanie, to nie będzie brał za zęby 200 zł.
Bo wiedza kosztuje.
Tak w skrócie i chaotycznie ode mnie. Może zrozumiesz przesłanie. 😉
.
WOW, kwoty robią wrażenie  🙇  myślałam, że to koszt kilku tysięcy... masakra.
Ja napisałam więcej, ale dostałabym bana za przekleństwa  😂
Nasza rodzima weteryniarnia dzięki bogu już się specjalizuje. Ja na przykład idę mocno tropem onkologii/hematologi/cytologii, z dużą domieszką dermatologii.
Ciągle nie jestem w stanie zrozumieć tego, czym kierują się ludzie przy wyborze lecznicy. Zostawiają np swoje zwierzę na zabieg tam, gdzie taniej. Licytują się cenami na rozmaitych fejsbukach. Do kosmetyczki na pazury idą tam, gdzie lepiej, a nie taniej, natomiast zwierzę na zabieg zostawiają najzwyczajniej w świecie - gdzie popadnie, gdzie bliżej, gdzie taniej, po drodze do pracy, bo ładny szyld był.
Od siebie dodam jeszcze, że psa pewnie zostawiłabym gdziekolwiek 😁 ale kota już nie. Mają za dużo problemów z paszczą. No i u nich jeszcze są spore problemy z SCC, więc trzeba dbać o paszczę.

Kolebka medycyna idzie do przodu. To co mówiłam naście lat temu teraz to herezje. Jak czasem patrzę na moje dawne "leczenia" to aż mi wstyd 😁
pokemon, mam prawo wybrać lecznicę blisko, mam też prawo wybrać lecznicę, która od razu skonsultuje mi wyniki Barfowe, mam prawo zapłacić za usunięcie kamienia również tyle ile będzie wynosił rachunek i nie będę się dopominać o więcej, żeby nie urazić weta, bo robił kurs
Wypadłam z obiegu cennika takich usług, bo nie miałam nigdy potrzeby tego robić. Po to jest forum żeby dopytać o taki cennik.
Wyobraż sobie, że zależnie od potrzeby jeżdże do różnych lecznic, i tak na szczepienie i odrobaczenie chodze do doświadczonej lekarki gminnej na wiosce i wyobraź sobie, że nawet ona ma kursy i specjalizację, a wg Twojej oceny jest wioskową leśną babcią, bo ma ceny 3 razy niższe niż we Wrocłwiu np. w Neovet.
Jak mam problem chorobowy to chodzę do Neovet ( chyba Hildebranda i spółkę nie nazwiesz leśnym dziadkiem), choć mimo, że klinika szanowana i bardzo droga to popełnili bardzo duży błąd przy moim kocie i wyobraż sobie,że kota ratował Nicpoń ( którego leśnym dziadkiem też bym nie nazwała), ale ma bardzo mautką klinikę, w baraku, wrażenia nie robi, ceny przystępne, a wiedza i doświadczenie ... przedstawiać nie trzeba, choć mogę może napiszę:
dr hab. Jakub Nicpoń profesor nadzwyczajny.

Siedzę na bieżąco w koniach, bo zawsze miałam dwa, więc ceny końskie mam w małym palcu, zwierzęta małe raczej nie chorują u mnie ( odpukać).
Akurat kliniki które podałam w linku to dobrze wyposażone miejsca , z nowoczesnym sprzętem, lekarzami ze specjalizacjąmi.
Nie ma potrzeby wyrywania żadnych zębów ( mam nadzieję) , a usunięcie kamienia to nie jest rocket science.
Kotka miała zapalenie dziąseł, ale po Barfie wszystko przeszło samo po 3 miesiącach, gdzie przy płynach z drogiej kliniki żadnej poprawy nie było, mimo ich stosowania, także nie wszystko złoto co się świeci.

P.S. Do kosmetyczki chodzę tylko jak mam blisko, teraz akurat mam w kapciach na szczęście.
Do fryzjera chodzę raz na pół roku lub rzadziej, nie mam w zasadzie takich potrzeb.

Swoje kompleksy proszę lecz gdzie indziej, a nie na mnie, bo akurat ja na ratowanie lub utrzymywanie zwierząt wydałam już równowartość 2 mieszkań we Wrocławiu jak uczciwie policzę.



Jednak 400 czy 450 za oczyszczenie zębów to drobna przesada. Jak w takim razie emerytka która ma 3 koty miałaby zapewnić im czyszczenie zębów? Bardzo to smutne jest.

Moje wypowiedzi odnosiły się konkretnie do tego (wytłuszczenie moje).
Więc nijak się to ma do Twoich górnolotnych deklaracji w powyższym poście.

pokemon, bo skoro klinika z nowczesnym sprzętem i lekarzami nie po studiach, a lekarzami ze specjalizacją robi to za 250 pln przy  kocie 3kg to wolę zapłacić 250 pln blisko domu niż 450 pln daleko.
Dlaczego piszę drobna przesada?
Po 1: na studiach ( tak było to dawno) pisałam pracę ( spędzilam 3 miesiące wtedy w 2 klinikach, jednej małej osiedlowej, drugiej dużej) czyli biznes plan dla lecznicy weterynaryjnej małych zwierząt, więc miałam wszystkie cenniki od materiałów opatrunkowych po leki. Przychodziłam co 2 dzień do lecznicy, bo nie mogli mi tego udostępniać na zewnątrz i sobie pisałam. Już w tamtych czasach gdzie marketing weterynaryjny raczkował były duże różnice między zarobkiem kliniki osiedlowej ( właściwie praca dla idei szczerze mówiąc) a kliniki dużej z renomą.
Stąd też moja reakcja.
Po 2:
I teraz jak porównać koszt 1200 pln operacji kotki 2,6 kg ratującej życie, z perforacją jelita przez wspaniałego specjalistę ( kiedyś też operowała mi starą moją kotkę która miała raka jelita) , któremu zajęło to 6h plus wybudzenie kota , wiaodomo że operował z asystą i kotkę mi oddał z nietęga miną, bo mówił że nie wie czy przeżyje ( po 10 dniach u kotki nie było ślady po szyciu !!!!MISTRZ :kocham🙂 do usunięcia kamienia za 450 pln?
Na pyt 1 nie oczekuje odpowiedzi, bo  i tak odpowiedź znam ( ja wogóle nie zarabiam, prowadzę klinikę właściwie charytatywnie  😂 czyli tak samo jak właściciele penjonatów i hodowcy koni itp), więc nie ma co nad tym dyskutować, bo w  życiu nie widziałam Polaka który mówi : tak zarabiam, dobrze, stać mnie na normalne życie  😎
Ale punkt 2 jest już merytoryczny, jest faktem, więc można dyskutować.
Edit : żeby nie było cena przed operacją nie była ustalona, kota przywiozłam na sygnale po naradzie w Neovet , więc równie dobrze mógł powiedzieć 3500 pln i też bym zapłaciła przecież.

Edit2: Dzwoniłam do obu klinik z linków i ceny to 180-250 zależy jaki stan zębów ( dużo czy mało osadu) plus badania krwi osobno.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 grudnia 2019 18:13
Moja klinika weterynaryjna, do której jeździłam do tej pory znajduje się jakieś 30km od Wrocławia. Do tej pory był tam jeden, później dwa gabinety.
W związku z tym, że zatrudnia wetów różnych specjalizacji: Ania jest okulistą i m.in. zajmuje się również końmi, Julka od interny po diagnostykę obrazową, jest stomatolog, dermatolog i jest jeszcze jedna dziewczyna od diagnostyki obrazowej i anestezjologii. Ciągle gdzieś jeżdżą, ciągle jakieś kursy, sprzęt coraz nowocześniejszy, coraz to bardziej innowacyjne metody leczenia. Skutkowało to tym, że zaczęły się ustawiać kolejki klientów, musieli powiększyć klinikę, zatrudnić personel na recepcji. I jak dwa lata temu za usunięcie mastocytomy płaciłam 200zł, tak w tym roku za ten sam zabieg plus zdjęcie zębów 700zł.

Weci się szkolą, zapotrzebowanie na ich usługi rośnie, tak samo jak koszty utrzymania lecznicy.

I jak dla mnie ceny końskie mają się nijak do weterynarii małych zwierząt. 😉
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
20 grudnia 2019 19:56
Do nikogo personalnie, żeby nie było:

If you can't afford the vet, you can't afford the pet.
.
Jako wet na macierzyńskim napisze że zgadzam się z Cri i pokemon  🙂
Powołaniem nie da się kupić jedzenia i zapłacić rachunków za prąd, wodę itp.  😁

A druga sprawa. Potrzebuje namiary na dobra siatkę zabezpieczającą z grubym sznurkiem minimum 2 mm i oczkiem max 3cm. Ktoś coś poleca?
Ooo, po poście pokemon o cenach szkoleń już nie boli mnie wydawanie u (naprawdę świetnego) weta 350zł, 400 czy 700zł. Przynajmniej wiem za co płacę 😉

A jakiego stomatologa polecacie w okolicach Warszawy? Ewentualnie w drugą stronę- Białystok, Olsztyn?
Mieszkam w Ostrołęce. Jeden z moich Maine Coonów miał przez naszą wetkę rozpoznane młodzieńcze zapalenie dziąseł. I z zaleceń tylko higiena.
Czas leci, a zapalenie nie mija. Moja wetka bezradna. A ja nie chcę zaniedbać tego bardziej niż zaniedbałam.
Kamień ma tylko w jednym miejscu między górnymi trzonowcami.
Chciałabym to skonsultować z kimś komu można w 100 procentach zaufać.
Zębowo w Olsztynie mogę polecić Weterynaryjne Centrum Zdrowia Lew.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się