Święta/Boże Narodzenie/Prezenty pod choinkę

A u mnie nie dość że prezentów nie będzie, to prawie w ogóle świąt nie będzie. I jakoś chyba nikomu nie jest smutno z tego powodu.
Do kościoła nie chodzimy, więc aspekt religijny odpada. Dziecko ma lat 19 i świąt nie potrzebuje. Od lat jedyną rzeczą jaką chce jest tylko i wyłącznie Subaru ( samochód) A że wie, że nie dostanie na razie, zresztą prawka nie ma, to on nic innego nie chce. Wszystkie potrzeby się kupuje na bieżąco.
Choinki nie będzie przez koty.
Teściowa na dole żarcie przygotuje, ale rok w rok robi za dużo i się marnuje. A że w tym roku chora, to chyba nie będzie przesadzać. Zresztą teraz wszyscy na diecie, włącznie z nią, więc bez sensu pichcić.
Wszyscy wszystko mają więc kupować coś na siłę nie ma sensu. A już w tamtym roku my teściom daliśmy po stówie i oni nam po stówie, więc wymieniać się stówami kiedy się mieszka razem to jest głupie.
Pierwszego dnia świąt i tak pracuję.
Więc w sumie, to poza kolacją wigilijną zjedzoną razem, to uważam że świąt nie będzie.
I jakoś wszyscy mają to chyba w nosie. I wcale mi nie jest jakoś smutno.
Kiedy syn był mały, wszystko miało większy sens. Teraz nie ma.
Eee ja mam 26 lat i do tej pory mama mi każe wysyłać jej list do Św. Mikołaja. 😜 Ale w tym roku nie było tak łatwo, wysłałam jej taki:
[img]https://scontent.fosl3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/79167962_823121868131040_3692512233390080_n.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQnSOkxW89X2ddlAL_1khZcyIRhvbe9xCwn-rb_w_5ek1YUi8GW8ErI212223eI-iWZj5xWLOX7PJrW-Qn-lrqA4&_nc_ht=scontent.fosl3-1.fna&oh=428e601606057244835121938a09d4c5&oe=5E6C6E3E[/img]
😁 😁
Niestety, wszystko co potrzebuję i chcę jest drogie i wiem, że mi tego nikt nie kupi, albo jest to coś, co powinnam sama kupić. Więc ostatecznie jej napisałam, że w zasadzie to potrzebuję tylko pieniędzy, ewentualnie jakiś bon do sklepu jeździeckiego. 😀 U mnie co roku, każde dziecko z rodziny robi taką listę, która potem krąży pomiędzy każdym odłamem rodziny, żeby nie było kupowania bezsensownych i nieprzydatnych rzeczy.

A w ogóle to nie byłam w tym roku w domu na Wielkanoc i na Wigilię też nie będę. Co więcej, będę totalnie sama. To znaczy, będę mieć trzy stajnie pełne koni plus dwa psy. Ani jednego człowieka na terenie całego ośrodka. Myślę, że zejdę do "mojej" stajni i zjem coś z końmi, bo i tak je karmię. Może nawet ze mną pogadają o północy. 🤣
Tak, tak. Moim zdaniem taka lista to świetna sprawa. Kiedyś wszyscy sobie taką robiliśmy. Wypisywałam mnóstwo rzeczy. Od takich typu "koń"  😁  po "szkatułka na kolczyki"albo " wielka czekolada".I każdy sam decydował co mi kupi. Więc mimo iż składałam zamówienie, to i tak zawsze była niespodzianka, bo nie wiedziałam czy będzie szkatułka czy skarpetki czy jeszcze coś z listy.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 grudnia 2019 16:58
U mojego pasierba był ostatnio Mikołaj i z tej okazji młody się mnie pytał:

- Aga, a Ty wierzysz Mikołaja?
- Nie
- Ale dlaczego?
- Bo co rok pisałam do niego list, ciągle prosiłam o to samo i nigdy nie dostałam.
- A o co prosiłaś?
- O konia
- Wiesz, może dlatego, że zwierząt się po prostu do worków nie wkłada..

Także jakby ktoś kiedyś też chciał konia i go nie dostał to wiecie już czemu 😁
Ja co roku mówię sobie, że żadnych prezentów nie robię i nie chcę, bo każdy i tak sobie kupuje to co potrzebuje na bieżąco ale nic z tego nie wychodzi, bo jakoś tak mi smutno, że nikt nic nie dostanie. W wigilię każdy w sumie czeka na te prezenty, obojętnie co by to było i jak by ich nie było to by było przykro i nudno, a że w tym roku zmieniłam pracę i więcej zarabiam to się szarpnęłam na fajne rzeczy.
już myślałam, że już mam dla taty prezent, bo ten zaparzacz do herbaty nawet wcześniej do głowy mi nie przyszedł, więc byłam zachwycona 🙂 ale niestety byłam, bo akurat byłam w domu i w jakiejś luźnej rozmowie mój tato powiedział, że kocha jak są fusy na dnie w kubku, że on to by się innej herbaty w domu nie napił 😁 😁 😁 ale na szczęście mama zdradziła mi sekret i już wiem co kupić, więc mogę odetchnąć z ulgą 😂 w sumie już mam prezenty dla wszystkich i tak się jaram pakowaniem, dawaniem, że nie mogę się już doczekać 😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 grudnia 2019 18:12
A gdzie dostanę pudełeczka na biżuterię?
Nie wiem. To był mój pomysł z 10 lat temu. I chyba się to kupowało w takich sklepikach z pierdołami typu "1001 drobiazgów". Albo " wszystko po 5 zł".
A gdzie dostanę pudełeczka na biżuterię?

W Home & You jest duży wybór. Od całkiem tanich po wypasione.

Tunrida
Pamiętam świetnie początki moich dorosłych świat.
Mając lat 18, 19 nagle... ta cała magia świąt poszła w diabły.
Jakoś mniej się czekało, mniej intensywnie czuło.
Pamiętam, że strasznie źle mi z tym było.
Magia wróciła jak urodził mi się syn. Znowu było dla kogo robić święta.
Wielkie oczy pełne zachwytu na widok rozświetlonej choinki... wynagradzały wszystko.
Dla mnie święta to ...rodzina. Do kościoła nie chodzimy ale...raz na kilka po lat zdarza nam się pójść na mszę.
W naszym kościele na jednej późniejszych mszy śpiewa chór Operetki warszawskiej.
A, że kolędy lubię.....
Wigilia od lat jest u mnie  i póki moja mama żyje nadal będzie.
Lubię ten dzień. Spotkanie, ukochane potrawy, które robi się jedyny raz w roku.
I jestem dumna bo mój mąż nieznoszący kiedyś świąt teraz bardzo je lubi.

W kwestii prezentów.
Od dwóch lat robimy losowanie. Mamy też ustalony górny limit cenowy.
Każdy kupuje jeden prezent dla wylosowanej osoby.
Mam wśród najbliższych ludzi o mało zasobnych portfelach i kupowanie każdemu prezentu było... delikatnie mówiąc... mało komfortowe.
Pomysł podrzuciła moja synowa i został przyjęty ku uldze tych dla których to był problem.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 grudnia 2019 20:24
U mnie co roku jest akcja "nie ma prezentow" a pozniej sie okazuje, ze wszyscy kupili poza mna i latam na ostatnia chwile 😁
Potrzebuje pomocy, nie potrafię znaleźć prezentu dla teścia. Mechanik, 60 lat, całe życie w jednej firmie. Nie czyta, nie podróżuje. Zbiera różne butelki alkoholi, ale ja nie chce mu kupować alkoholu, bo wszyscy od lat to robią. Chciałam kupić segregator medyczny na mamaginekolog, ale brak wersji męskiej w magazynie 🙁. Budżet to ok 50-70zl
.
Ja lubię święta, bo się spotykamy całą rodziną bez pośpiechu 😉 ale żadnej magii w tym nie czuję, choinki też nie mamy bo koty i szynszyla.
U nas co roku było wielkie kupowanie prezentów na zasadzie każdy-każdemu, a na Wigilii jest nas w porywach do 13 osób. Niby miały być drobiazgi, ale finalnie okazywało się, że każdy wydawał co najmniej kilkaset złotych albo i koło tysiaka  🙇
W tym roku ograniczyliśmy się do najbliższych i max po 50,60zł.

Moje najlepsze prezenty jakie dostałam to były życzenia jak dla emeryta: poduszka ortopedyczna i kołdra obciążeniowa  💘
Kiedy młody był malutki, a dzieci szwagra też były malutkie, to schodziła się cała rodzina i mimo iż nikt poza teściami religijnie świąt nie odbiera, to klimat był i wszyscy se świętowali. Był i Mikołaj ze 2 razy. Pamiętam, jak już kilka miesięcy wcześniej gromadziłam prezenty, żeby finansowo wyrobić ze wszystkim. I było fajnie. Naprawdę.
No ale były dzieci, dla których się to organizowało, które na to czekały i przeżywały.
A kiedy dziecko i moje i 3-ka dzieci szwagrów dorosło, ich drogi się całkiem rozeszły, kontaktów ze sobą nie utrzymują, siedzą przy stole z miną znudzonego, umęczonego stworzenia, prawie nic nie jedzą, nie odzywają się, to widać, że dla młodych, to zgromadzenie przy stole to czysta żywa męczarnia. Więc po ich do tego zmuszać?
Nawet nie wiem, czy w tym roku szwagrowie z dziećmi wbiją do nas na kolację, czy nie. Też nie czuje na siłę potrzeby podtrzymywania kontaktów rodzinnych, kiedy na co dzień tych kontaktów nie ma, mimo iż mieszkamy od siebie rzut beretem.
Nic na siłę. I tyle.  😉
O kurcze, wątek o prezentach - z nieba mi spadł! Potrzebuję kupić coś rocznej dziewczynce na mikołaja/spóźniony roczek. Myślałam o koniu na biegunach, ale nie znam się na dzieciach i nie wiem czy mały człowiek ogarnie. Myślałam o takim: https://mamabrum.eu/p/18/501/pluszowy-bujak-na-biegunach-zyrafa-konik-z-siedziskiem-konie-na-biegunach-zabawki.html albo takim: https://www.zielonezabawki.pl/product-zun-21042-Miekki-konik-na-biegunach-Jednorozec-BX1660-B-Toys-zabawki-na-biegunach.html#close Który lepszy? Mała ma 13 miesięcy.
flygirl, - Twój list od razu skojarzył mi się z poniższym:



😁


Ja tam uwielbiam święta. Obecnie jestem totalnie zakatarzona i zadżumiona, więc trochę padam, ale i tak je lubię. Pamiętam jak mój P. uparł się dwa lata temu, że choinka ma być porządna, nie jakaś tycia. I była, od sufitu do podłogi 😍 Siedziałam i cieszyłam do niej michę jak nienormalna. W zeszłym roku też była duża i piękna, w tym roku też pewnie będzie. Po wigilii zwykle wracamy do siebie, wchodzimy pod kocyk i wciągamy świąteczny shit typu "Love Accualy" 🙂
Prezenty robię sobie też z częścią przyjaciółek. W zeszłym roku jedna z nich była na pół roku w Londynie - czekały na nią happy socksy. Cieszyła się jak głupia, bo ktoś pamiętał. Od innej co roku dostaje kalendarz z fotkami, które sama mi zrobiła 🤣 Pierdoły, chodzi o gest, czas razem, atmosferę.
Uwielbiam robić i pakować prezenty. W zeszłym roku spakowałam ponad 100 paczek, bo poza moimi robiłam za elfa dla dwóch przyjaciółek, ciekawe ile będzie w tym 😁
Moon   #kulistyzajebisty
20 grudnia 2019 08:38
keirashara, hi five! Uuuuwielbiam święta! Ubieranie choinki, kupowanie i pakowanie (w tym roku absolutne less-waste i ani pół kupionej plastikowej torebki! 💘 ) prezentów też uwielbiam! Zostawiam sobie to zawsze na koniec, jak chałupa ogarnięta, ustawiam wszystko pod choinką i wtedy napawam się tym widokiem i focę z każdego kąta 🤣 😍

U nas w tym roku wręcz mikra choinka postawiona na regale (ale żywa - jodła kaukaska w donicy, więc na wiosnę chcemy są wsadzić w ziemię u teściowej w ogrodzie albo w domkach w Kopalinie), ale i tak mi się podoba, bo jest w 100% moja - białe lampki w ciepłym odcieniu + granatowo-białe bombki  😍

W Wigilię idziemy najpierw do mojej babci, gdzie raczej na spokojnie i krótko ze względu na dziadka po udarze, a potem do P. gdzie jest 3 dzieci i... coroczny armageddon 🤣 Robimy tak w sumie od początku naszego związku bo zarówno moja rodzina jak i rodzina P. nie wyobraża sobie żeby spędzać święta osobno. Na szczęście wszyscy mieszkamy w obrębie Trójmiasta, więc to wiele ułatwia, naturalnie 😉

.
majek   zwykle sobie żartuję
20 grudnia 2019 10:38
A ja sie wkurzylam, bo nie chcialam jechac w tym roku na swieta (nigdy nie chce), nawet mi sie prawie udalo to osiagnac, ale maz tak marudzil, ze w koncu jedziemy. Musielismy kupic nowy samochod, bo starym moglibysmy nie dojechac, to i tak bylo do zrobienia, ale moglabym sie bardziej porozgladac majac wiecej czasu. Nie po drodze nam te wydatki, bo na wiosne zaczynamy rozbudowe domu.
I wlasnie sie dowiedzialam, ze brata meza nie bedzie na wigilie, bo jednak w tym roku spedza z tesciami, brat ma dwie corki i moje dzieciaki sie cieszyly, ze sie z nimi zobacza. Druga siostra tez woli z tesciami + jej corka, co ma 6 mies. corke ( a koronnym argumentem bylo `przyjedzcie, to pierwsze swieta Anity`) - nie bedzie. Moj tata sie rozchorowal (no, ale jemu wybaczam), wiec oni z mama tez nie przyjada, wiec zostane na wigilii z teciowa  (wrrrrr), mezem i dziecmi. 
Tyle zamieszania, bez sensu, jedyna pociecha, to ze idziemy ze znajomymi na jakas niezla bibke na sylwestra, a nie za duzop tego ostatnio w moim zyciu.
U mnie przygotowania do świąt jeszcze nawet się nie zaczęły. Na razie szukam pomysłów na organizację tego wszystkiego - dekoracje, potrawy na stół wigilijny itp. Ale u mnie tak zawsze wszystko na ostatnią chwilę i jakoś się udaje  👍
A u was pierogi już się lepią?
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] uciszam, będzie BAN, bo niestety to tylko samo spamowanie
Moon, - u nas od dwóch lat brokatowe brązowe i ciemno bordowe bombki, białe światełka. W tym roku chce zrobić suszone pomarańcze, ale pewnie jak zwykle okaże się to niewykonalne, bo doba ma 24h i czasem trzeba spać 😁


Na wigilię do rodziców P., na kolejne dni jakoś trzeba ogarnąć moją mamę, mojego tatę i babcię. Do Taty mam 140km, do babci 60km, ale... wykminiłam, że jak tatusiek będzie gonił do babci, to się dopakujemy i do niego może skoczymy dopiero w weekend. Normalnie bym już nie jechała, ale brat mi nie wybaczy, a nie po to kupuje mu duże Lego, żeby odpuścić wspólne składanie 😁 Generalnie u nas święta to zawsze problem żeby wszystko ogarnąć, szczególnie jak babcia się uprze, że do taty nie jedzie, a że moi rodzice osobno do dochodzi dodatkowy punkt wycieczki 🙄 Dlatego na sylwestra odpuszczmy, zostajemy w domku i siedzimy pod kocykiem. Mam małe prosecco w lodówce, mamy całą ścianę okien i widok na pół miasta, w tym na CRS, gdzie zawsze idzie dużo fajerwerków. Totalnie nie mam nastroju na imprezy, to był dla mnie bardzo ciężki i pracowity rok. Należy mi się trochę gnicia w spokoju 😉
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
20 grudnia 2019 20:47
A ja nie obchodzę w tym roku świąt. Prezenty dla rodziców i kolegi oraz jego matki poszły pocztą. Na bratanka i bratanicę, ew. dzieci kuzynów dałam mamie 100zł, żeby coś im kupiła i tyle.
Na swoje nieszczęście dowiedziałam się dzisiaj, że w poniedziałek będzie Wigilia w pracy połączona z urodzinami dziecka właścicieli.  😵
Jestem już kompletnie nie do ludzi, nie na takie uroczystości... Już po prostu nie chcę!
Ja nie lubię świat. Najchętniej zapadlabym się pod ziemię i przeczekala te 3 dni. No nie wiem nie czuje tego wszystkiego.
Jedynie kartki od was mnie bardzo ucieszyły.
Mam dzieci to robię ta wigilię i to wszystko. Prezenty też już mam.
Ale gdyby nie dzieci nie robilibysmy dosłownie nic. Mężowi też nie zależy na tych całych świętach.
Gdyby nie zwierzęta to byśmy wyjeżdżali gdzieś najdalej od domu i dalszej rodziny.
WESOŁYCH ŚWIĄT!  😅 :winko:

Odkopię. Czy mamy tu świątecznych zapaleńców, którzy już planują prezenty? 😁

W tamtym roku odkopałam wątek 6.11, więc pozwolę sobie podtrzymać tradycję 😀

I od razu zapytam - moja mama została w tym roku fanką prac ogrodowych, postawili z tatą małą szklarnię i całe lato wysyłali mi zdjęcia własnych warzyw. Macie pomysł na ładny zestaw drobiazgów nawiązujących do tego tematu? Na przykład fajne rękawiczki w komplecie z jakimś narzędziem ogrodowym typu grabki? 🙂
fin, - takie ładne tabliczki do pisania kredą i oznaczania grządek? Jakaś fancy konewka? Zestaw nasionek?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
06 listopada 2020 20:05
efeemeryda   no fate but what we make.
06 listopada 2020 20:08
Na dziale technicznym masz cały wątek z instrukcja krok po kroku.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
06 listopada 2020 20:48
Przerosło mnie to...
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 listopada 2020 20:53
Lanka_Cathar, [.url=tu wklejasz link] tekst (np. klik, albo lepiej tytuł) [/url.] - tylko bez kropki 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się