wasze ulubione seriale

Wczorajszo-dzisiejszej. 😉
Trzy pod rząd trwały prawie 3 godziny, odcinki są chyba po 50 minut.

Musze się zaopatrzyć w odpowiednie ilości jedzenia i picia na 8h siedzenia przed laptopem. 😀
Powiem krotko: uoboze! Warto bylo czekac! 😜 😜
Ja na razie tylko dwa odcinki i jestem dalej na nie :P
Jestem przy końcówce. Jednak te trzy premierowe odcinki dwa dni temu nie świadczyły o całości.

Oceniając jako "po prostu" serial, rozrywkę - fajny, do oglądania, dużo plusów realizacyjnych.

Oceniając jako adaptację mojej ukochanej prozy, czytanej tak wiele razy, od tylu lat... to tym sezonem jestem bardzo zawiedziona. Chociaż pojedyncze postacie podobają mi się, to całość się jakoś nie klei. To bardzo luźna adaptacja, raczej ekranizacja na motywach. *spoiler* 

O dziwo bardziej bronią się wątki zupełnie nowe niż readaptacja wątków oryginalnych. Zmiany w charakterach, a przede wszystkim w motywacjach postaci to dla mnie za dużo do zaakceptowania.*spolier*

I widzę podobieństwo z serialem polskim 😉 Najmocniejszym ogniwem jest postać samego Geralta, co do którego nie byłam przekonana. 
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 grudnia 2019 07:35
Obejrzałam wczoraj równo polowe zanim dostałam gorączki i bólu stawów 😂
Powiem tak. Poki co nie jestem zawiedziona. Jedyne co mnie drażni to skoki po różnych liniach czasu, aczkolwiek widzę, ze wszystkie najprawdopodobniej zbiegną się w jednym punkcie.. Jak ktoś nie czytał książki, to może mieć na początku problem z ogarnięciem chronologii - ja swojemu M. musiałam parę rzeczy wytłumaczyć, bo zmiany osi czasu są nagłe i niewyraźnie zaznaczone. Dobrze zrobiłam, ze powtórnie przeczytałam na szybko dwa pierwsze tomy opowiadań, bez tego odświeżenia miałabym problem połapać się. No i Triss mnie drażni. I pewne uproszczenia, skróty w historiach, pomijanie dość istotnych dialogów.
Ja już po całości. Myślę, że dobrze, że nie pamiętam prawie nic z książek (część wątków przypomniał mi serial, o tych, których nie ma w grze 😀), bo nie porównywałam fabuły i nie mam pojęcia, w jakim stopniu co pozmieniali. Postać Geralta to jest sztos! Naprawdę nie spodziewałam się czegoś aż tak dobrego. Nawet Yennefer mnie przekonała i jej wątek mi się podobał. Za to wątek Ciri - wycięłabym całość. :P Wiem, że jest mega ważny, ale to były flaki z olejem, a sama Ciri mi nie podeszła ani trochę. Triss i Fringilla - słabe. Zwłaszcza Triss, do końca się nie przekonałam, że to jest ona i starałam się myśleć, że to jakaś randomowa czarownica. 🤣 Jaskra nadal wolę tego z gry, ale sama jego relacja z Geraltem mi się podobała, taka jak powinna być. 😀 Chronologia pomieszana i niezaznaczona, jak ktoś ogląda serial z telefonem w ręce (jak ja te nudniejsze seriale, lub te na których nie trzeba myśleć :wysmiewa🙂, to się może nie połapać. Jako produkcja, sceny, muzyka - wszystko super. I zachęciło mnie do dania drugiej szansy książkom, kto wie, może się nawet polubimy. 😉 Podsumowując - od momentu, kiedy wyszedł pierwszy ten mini filmik z Henrym pijącym eliksir, kiedy już się załamałam i myślałam, że będzie dno, do oglądnięcia całości - nie jestem zawiedziona, wręcz przeciwnie, wyszło o niebo lepiej niż się spodziewałam.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 grudnia 2019 18:58
Ja szczerze nie cierpię sagi, bo nie cierpię pisarstwa Sapkowskiego, ale Wiedźmina pochłonęłam. Nie mam zaplecza czytelniczego, więc dla mnie lekko zagmatwany.
Na ogromny plus, że nie jest przegadany - nie dało się słuchać i patrzeć na coś innego, bo się  gubiłam i musiałam cofać. Fajnie, lubię takie. Elegancka fantastyka, zawsze chętnie przygarnę  💘

Czy ktoś ogląda The Sinner? Drugi sezon jest taki dziwny, nie siada mi jakoś szczególnie, ale i tak nie umiem przestać  🤣
Ja mając ów zaplecze też nie ogarniam co tam się dzieje, dla mnie to chaos, zlepki kawałków opowiadań, poplątany timeline - a jednocześnie nudne jak flaki z olejem. Beznadzieja, dopiero w połowie jestem. Sceny walki są spoko, Geralt jest ok, Jaskier nawet. I to by było na tyle z pozytywów :P
Dla fanów true-crime i ludzi zorientowanych w temacie - na Netflixie pojawił się miniserial dokumentalny Don't Fuck With Cats o Luce Magnotta. 3 x 60 minut, chłonie się na raz. Jest bardzo dobry. Pokazuje sprawę od jednej strony, ale robi to bardzo dokładnie. Polecam.
Wiedźmin jest zarąbisty. Dla mnie 9/10. Momentami nieco za mało tego klimatu, który bym chciała czuć, ale to przez różnorodność wątków.
Mi się oglądało świetnie.
Zgodności z oryginałem to ja oczekuję jedynie w filmach historycznych i biograficznych.
Usatysfakcjonowana.
Moon   #kulistyzajebisty
21 grudnia 2019 22:34
madmaddie, ja, obejrzałam cały drugi sezon. Wiadomo, pierwszy o wiele lepszy, drugi jest e... no dziwnie prowadzony. Ale tak jak piszesz - ciężko się oderwać 😉
galopada_   małoPolskie ;)
21 grudnia 2019 22:35
A ja jestem rozczarowana.  🙄 obejrzałam pięć odcinków, część scen taka na maxa poprzeciągana, że z nudów sięgałam po telefon. Mój B. usunął dwa razy  😂
I znowu władzę kij w mrowisko ale afroamerykanie w zbrojach, afroamerykanie w wersji elfickiej. No nieeeeee. Za to driady bardzo fajne, klimatyczne.
Na minus też wątki ociekajace za bardzo feminizmem. Strasznie to wszystko poprawne politycznie  🙄  aktualnie w serialu zawsze musi być obecny gej, afroamerykanin i feministka. Czasem jeszcze Azjata.  Taki współczesny must have, bo inaczej będzie afera, że dyskryminacja, homofibia, rasizm 😉

Może jakbym oglądała serial bez znajomości książek to miałabym pozytywniejsze odczucia. Do tego dochodzi świetna gra, którą pochłonęłam w trzy tygodnie. Obraz w niej przedstawiony podoba mi się dużo bardziej niż ten serialowi.
Probowalismy oglądać film po angielsku tak jak wszystko na codzień, ale w tej wersji też tracił na jakości. Jednak soczysta kurwa ma w sobie coś więcej niż fuck 😉
Jakoś za mało klimatu, Geralt niezły, Jaskier nawet zabawny ale z biegiem czasu może męczyć 😉
Ja pochłonęłam całość w piątek i powiem tak: na Wiedźmina zdecydowanie trzeba spojrzeć jako serial na motywach, a nie adaptację 😉

Możliwe spoilery do Wiedźmina

Na plus:
Sceny walki dla mnie 11/10, a na to najbardziej liczyłam
Henry jako Geralt, jego mina i pomruki "zostawcie mnie wszyscy w spokoju"
Jaskier 💘
Yen nawet daje radę, choć w 100% mnie nie przekonała - ale jest lepiej niż myślałam po ogłoszeniu castingu. Jej garbata młodość to też ciekawy wątek.
Muzyka jest bardzo fajna i klimatyczna - a Toss a coin to your witcher podśpiewuję sobie od wczoraj non stop 🤣
Dobrze zrobione potwory
Calanthe - bezpośrednia i nie owijająca w bawełnę, wybaczam nawet brak szarych włosów 😉

Minusy:
Boli mnie jednak serduszko, że pominięto wątek małej Ciri - bo ta duża, biegnąca ufnie w ramiona faceta, którego nigdy w życiu nie widziała, jest dla mnie średnio wiarygodna
To samo Geralt - jedzie ratować dziewczynkę, którą widział 3 sekundy 🙄
Generalnie - całość wątku Ciri mnie irytuje i nudzi, tak samo jak w książkach :P
Zamienianie dziewczyn w Aretuzie w magiczne węgorze - DA FUCK? Serio, kto to napisał i pomyślał "Oooo, to jest naprawdę dobry pomysł. Nakręćmy to".
Fringilla - wtf?
Poszatkowana linia czasowa - jako czytelniczka jakoś to sobie układałam w głowie, ale brakuje jednak takich dokładnych oznaczeń, co się kiedy dzieje. Nie mam na myśli podawania dokłądnego roku, ale coś w stylu "Foltest, zachowuj się", jak na balu w Aretuzie

To takie moje kilka myśli na szybko.

Achaja, do listy największych minusów to jeszcze

***Uwaga, jeden wielki spoiler***


wątek Cahira, któremu zmieniono osobowość, motywacje i w ogóle... Tego nie rozumiem kompletnie. On był świetnym wojskowym, ale to nie był krwawy drań zapatrzony w ideę. Nie polował na Ciri z rozkazu i z chęci mordu.

Ale rezygnację z małej Ciri akceptuję. Ta zmiana mnie nie boli.

Za to mega boli mnie ta Calanthe, zbyt frywolna, bez tej królewskiej szlachetności i wyniosłości. Raczej wściekła kotka niż lwica. I Eist bawidamek, a nie twardy wyspiarz.

Jak wybrną ze zrobienia z Fringilli mściwej i okrutnej przywódczyni wojsk Cesarstwa to nie mam pojęcia. Chyba, że zamierzają zmienić losy tej postaci w całym serialu.

Trójka głównych bohaterów
Geralt i Ciri - przyjmuję bez najmniejszego komentarza.
Yennefer - jeszcze trochę pracy nad postacią, nad dojrzałością, nad pragnieniami, itd. Nie rozumiem zrobienia z Yen wybawicielki pod Sodden. Czarodziejki potężniejszej w tym czasie niż Tissaia czy Vilgefortz.

Szkoda mi nieelfickich, nieszlachetnych elfów. Szkoda mi krasnoludów granych przez aktorów z karłowatością (proporcje!, możliwości walki, etc).
I szkoda mi potworów - bo spodziewałam się więcej i lepiej. Silvan jest kiepski, naprawdę kiepski. Smok dużo poniżej oczekiwań. Kikimora z pseudo-ludzką głową a'la Lord Voldemort wywoła uśmiech. Jedynie strzyga robi efekt, ale to Bagiński (co znamy z intra gry).

Dla dopisane wątki są w porządku - czy cała historia Yen (nawet węgorze mi pasują, chociaż ogólnie Aretuza wyszła tak... zaściankowo nieco, za mało prestiżowo jak dla mnie), czy wykorzystanie Myszowora, czy dołożenie postaci Dary. A także rozwinięcie wątku bitwy o wzgórze Sodden.
W sumie chyba lepiej wyszło im to, co dopisywane niż to, co modyfikowane z oryginalnej treści.

Brokilon wyszedł zupełnie nijaki. Mogli pominąć, bo nic nie wniósł. Tak samo 1/4 opowiadania Kraniec świata - po co było tracić czas i pieniądze na nakręcenie tej sekwencji - nie mam pojęcia...
A Geralt łowiący w przypadkowej rzeczce, bo cierpi na bezsenność, więc na pewno znajdzie sobie geniusza do spełniania życzeń... No przecież to oczywiste, że w każdym napotkanym bajorku leży amfora z dżinem... Do tego bez "wychędoż się sam" całe opowiadanie straciło smaczek. Została tylko funkcja zetknięcia Geralta z Yen. A i tu zabrakło sceny z pianą, która mogła być tak zmysłowa i dużo bardziej erotyczna niż ta dziwna orgietka.

Brakuje mi tych charakterystycznych dla literackiego wzoru odzywek, wojenek na słowa. Może bali się, że nie oddadzą tego w języku angielskim?

Podoba mi się Istredd, a jeszcze bardziej Vilgefortz - i po tym drugim aktorze/postaci spodziewam się wiele w kolejnych sezonach.

Jestem wielką fanką Tissaii de Vries!!!! Świetnie wykreowana bohaterka.

Do Jaskra mam stosunek plus/minus. Ogólnie bardzo dobrze, ale... Może trochę zbyt idą w Osiołka ze Shreka. No i głos piękny, śpiewać umie, tylko za dużo współczesnej, rockowej maniery, która bardzo mi psuje odbiór. Prościej, szlachetniej i byłoby super.

Co tam jeszcze...
Świetne udźwiękowienie!!! Dialogi wyraźne, szczęk mieczy też, a mimo to nie boli, muzyka dobrze wpleciona. Chociaż może muzyka jako kompozycje mnie nie porywa, ale jest ok.

Zdjęcia w porządku, chociaż nie pamiętam żadnej sceny która wywołałabym mój wielki zachwyt. Ot, poprawnie.

No ale choreografia walk wiedźmińskich!!! Cud, miód i orzeszki! Oby jak najwięcej! 


Oglądać będę na pewno. Wielokrotnie. Na pewno ta produkcja wejdzie do ścisłej czołówki moich ulubionych seriali.
Muszę tylko odpuścić w głowie "adaptacja". 😉
Mi odstępstwa od oryginału nie przeszkadzały. Budowanie nieco innych postaci i ich historii też nie.
Ja się w ogóle nie czepiam różnych szczegółów w filmach czy serialach.
Dla mnie liczy się przede wszystkim klimat. A klimat był.
Jeśli mam się czepiać, to Yen nie pasowała mi z twarzy. Za pyzata. W życiu bym jej nie dała tej roli gdyby to ode mnie zależało. Jaskra też bym chyba zmieniła.
I muzyka dla mnie za słaba.
No i elfy Murzyni? Szkoda. Ale to nie są minusy które by wpływały jakoś znacząco na odbiór serialu.
Dla mnie ten serial jest słaby i to strasznie. Jestem ogromnie rozczarowana, reżyseria tu leży i kwiczy, wiele scen jest tanich, tandetnych i kiczowatych, poziom filmu z lat 80, co to w ogóle jest? Taka kasowa produkcja, tacy aktorzy... i taki kicz? 😵 Muzyka tez mega słabo wypada. Dialogi przerobione, spłaszczone i nijakie. Krasnoludy to karły, niezgrabne elfy, czarne elfy, WTF?! Smok to CGI na poziomie prawie naszego rodzimego shitu.
Chyba najlepiej im wyszły dopisane wątki, jedyne momentami wciągające, bo ogólnie serial jest nudny. Cavil jako wiedźmin dźwignął, Yenefer też (mimo moich dużych obaw), Jaskier całkiem całkiem, Tissaia perfekt.
Dla mnie ten serial ma przede wszystkim... Szkolne błędy realizacyjne. 🤔
No tego się kompletnie nie spodziewałam szczerze mówiąc. Montaż w pierwszym odcinku (który ogólnie jest kiepski, ale pomińmy) to jest na poziomie naciąganej 3 jak cię profesor bardzo by chciał przepchnąć na następny semestr. No... No nie.
Korekcja koloru też jest mocno średnia i im suwaczek z nasyceniem skacze od bardzo słabego do przemaxowanego (iluzja Stregobora, brrrr, to boli).
Aha i dźwięk realizacyjnie to położyli, tam nie ma żadnej różnicy w odbiorze dźwięku, niezależnie czy bohaterowie rozmawiają w lesie, w małej komnacie czy wielgachnej sali tronowej, no good job. Plus Geralta komputerowo dochrypili i brzmi dość groteskowo miejscami.
CGI jest mooooocno średnie i bardzo mocno widoczne.
W ogólnie, ze zdziwieniem i porównując do GoT, to ten serial wygląda... Bidnie, kameralnie i bidnie, zwłaszcza w warstwie scenografii.

Co do samej fabuły, tutaj się twórcy natknęli na problem realizowania wszystkiego na raz i jeszcze dopisywania własnych wątków.
Jak już wzięli na warsztat opowiadania (które jako tako za bardzo chronologii nie mają, za to dobrze wprowadzają w świat jako taki) to trzeba było przy tym zostać i połączyć je jakoś ze sobą, Ciri i tak w nich trochę występuje. A tam po łebkach przeszli przez opowiadania, zaczęli wrzucać początek sami, w związku z tym w serialu nie ma w zasadzie żadnego świata przedstawionego, sytuacja polityczna też nie istnieje, są se jacyś tam królowie, ktoś na kogoś napada, czarodziejki niby mają to jakoś tych królów pokierować, ale że między władcami nie ma żadnych specjalnych powiązań i egzystują zupełnie osobno, jest to z lekka bez sensu, żeby nie powiedzieć, że w ogóle. Wychodzi na to, że czarodzieje też nie wiedzą co się dookoła dzieje. xD
Tak samo ma się rzecz z sytuacją społeczną w tym świecie. Też jej nie ma. Np. odcinek z Torque'iem był świetny, żeby się nieco w sytuację wgłębić, to po łebkach byle do przodu.
W ogóle książki miały w sobie raz że fajny komentarz społecznym, a dwa nie były specjalnie politycznie poprawne, tutaj jest na odwrót, komentarza społecznego brak, ale za to poprawność się wylewa (i nie nie mam na myśli czarnych ludzi, którzy są mi obojętni, to jest świat z elfami, krasnoludami i całą masą dziwnych stworów, więc obecność czarnych ludzi to jest tam najmniej dziwna).
Plus... Sapkowski w swoich opowiadaniach opowiadał na nowo bardzo znane baśnie. Khem, tutaj tego w ogóle nie ma, przez co też moim zdaniem cała ich ironia poszła w siną dal.
Alveaner, - uff, myślałam że tylko ja to widzę 😉 Kompletnie nie kminię, jak można robić hype, ściągać Cavila (to jednak znany i pewnie nie tani aktor), po czym montować i realizować to jak szkolny teatrzyk. No nie. Nie mogę tego przełknąć. Nie rozumiem, jak można nie zrealizować "Dobranoc - powiedział diabeł". To jest banalna w tłumaczeniu alegoria.
Co do fabuły, to mam wrażenie, jakby mi ktoś na siłę tłumaczył jak ułomnemu. Zamiast fajnie zarysować pewne niuanse, wydarzenia i intrygi, po to, żeby wyjaśnić je w późniejszym czasie, to nieeeee.... trzeba wszystko wyjaśnić. Na raz i od razu.
No i ta Ciri biegająca przez x odcinków po lesie. No wtf, na co  po co? Budżet się nie spiął i trzeba było wrzucić cokolwiek?
Szkoda, że zamiast świetnie nakreślonej sceny pierwszego spotkania Yen i Geralta mamy jakąś bezsensowną orgietkę ' a był materiał na rewelacyjną, mocno intymną scenę. W książkach Sapkowskiego jest tyle wręcz gotowych do realizacji scen, one są pisane scenariuszowo wręcz momentami. To nie. Po łebkach, za to Ciri biegająca po lesie musi być.
Czarni mi nie przeszkadzają. Przeszkadzają mi karły jako krasnoludy. Krasnoludy u Sapkowskiego są Tolkienowskie - swojskie, rubaszne, bitne, Elfy też - wyniosłe, starsza rasa. A tu mamy aktorów z karłowatością, którzy nie są w stanie wywijać toporem i są raczej pokraczni i niezgrabne elfy. Kto w ogóle wpadł na ten pomysł?
gdzie oglądacie seriale w internecie ? fili zamknęli, zalukaj płatne. jest coś ?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 grudnia 2019 14:32
jak masz 4 osoby do netflixa to wychodzi 13zł

obejrzałam Virgin River. Fajne, pluszowe, czekam na drugi sezon. I uwielbiam takie scenerie.
efeemeryda   no fate but what we make.
27 grudnia 2019 17:00
Czy ktoś z Was wie kiedy disney plus będzie w Polsce ?
Chcę już oglądać mini Yode 😀
ps. tak wiem, że to tylko przedstawiciel gatunku, a nie sam Yoda 😁
Nie ma żadnego oficjalnego info, ale w większych europejskich krajach (Wielka Brytania, Hiszpania, Francja, Włochy) ma być w marcu - może Polska dołączy? 😉
A Baby Yoda jest najsłodszym wytworem Disneya <3
BASZNIA   mleczna i deserowa
27 grudnia 2019 21:18
Też pierwszy odcinek Wiedźmina ledwo przełknęłam....a jestem fanem gatunku... Spróbuję dalej.
efeemeryda, nie wiem kiedy, ale mujbosze, baby Yoda jest prze- prze- przeslodziasny <3 gify i memy tego nie oddaja

Ja juz po The Mandalorian (Holandia ma propsy 😎 ). I - bez spojlerow - fajnie sie zaczelo, luzno, bez zadecia i ze spoko postaciami, ale juz 2 ostatnie odcinki zdecydowanie meh i over the top. W stylu "wrzucmy bohaterow w sytuacje bez wyjscia i dajmy im zaje*isty plot armour / ratunek znikad bo tak i juz". Drugi sezon i tak bede ogladac bo baby Yoda 😍 😉 ale fani dobrego kina moga sie srogo rozczarowac.
Facella   Dawna re-volto wróć!
27 grudnia 2019 23:27
Sądzę ze to żadne rozczarowanie po tym co Disney zrobił ze Star Wars 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 grudnia 2019 10:04
Amen...
efeemeryda   no fate but what we make.
28 grudnia 2019 12:09
mi generalnie wszystko jedno byle był mini Yoda  🤣 🤣
będę oglądać tylko dla niego i byle nic mu się nie działo  😂 😂

kurczę czyli aż do marca muszę czekać ?
w sieci nigdzie nie ma ?  👀 wolałabym legalnie oglądać, ale już nie mogę wytrzymać  😁
Alveaner, smok nie różnił się niczym od naszego polskiego. Nasz przynajmniej ruszał paszczą, ten się tylko kolebał. Ja Wiedźmina oceniam na 6/10. I Cavill wyglądający jak Schwarzennegger w Conanie w 84 bodajże.
mils   ig: milen.ju
28 grudnia 2019 13:18
pokemon trochę tak i pomyśleć, że Cavill po prostu tak wygląda. 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się