Jakie pasze dajecie swoim koniom?

2,4 kg treściwego dziennie to wcale nie tak mało. Dla konia o wadze ok. 550 kg pracującego 5 razy w tygodniu to jest bardzo w porządku dawka.
Natomiast wnioskując z opisu to ten koń może mieć istotne niedobory i jakiś problem z układem pokarmowym, skoro chodzi  wzdęty i ruch sprawia mu dyskomfort. Mogą być wrzody, nadkwasota, jakiś problem w jelitach - coś mu tam fermentuje. Sugerowałabym dołożenie sieczki do każdego posiłku i wymianę tego musli na jakiś niskocukrowy koncentrat, który pokryje dziennie zapotrzebowanie na wszystkie witaminy i pierwiastki śladowe w niewielkiej dawce. Jeśli obecnie ten koń nie jest suplementowany, a pracuje dość intensywnie, może mieć niedobór selenu.
mój dostaje nawet mniej treściwego, a na pewno ani masy ani energii mu nie brakuje, ponad 2kg to wcale nie tak mało  👀
Ja bym spróbowała jak lillid pisze, ewentualnie zastanowiłabym się jeszcze nad jakimś probiotykiem  :kwiatek:
Gillian   four letter word
25 grudnia 2019 14:58
Enduroboy, zrob test - przez miesiąc, pół godziny przed jazdą daj koniowi trzy garście sieczki. Jeśli zachowanie się zmieni, to masz problem gastryczny.
Duży to koń, myślę że 600kg waży na pewno.
A jakieś musli polecacie?
Czyli zwiększyć owies do ilu?
Enduroboy nie zwiększać owsa, kto Ci tak poradził...
Najpierw dołożyć sieczkę. A potem szukać musli typu balancer.
Przecież napisane było,  że koń zdrowy , to po co muesli bezcukrowe?
600 kg to kawałek już konia przecież. Dla mnie to mali tresciwego, ale balancer super pomysł.
Perlica jak ma duży wzdęty brzuch i poganiany się złości, to chyba nie taki zdrowy...
Perlica, - moje 650kg szczęścia wcale nie je jakoś więcej 😉
Zależy od konia - mój 650kg w sezonie jada około 8-9 kg paszy treściwej (owies i musli wysokoenergetyczne) dodatkowo suplementy na mięśnie, probiotyki, olej i lucernę. Zależy od rodzaju pracy i innych warunków.
keirashara, nie je za dużo i piszesz, że brakuje pary na 3 dniowych zawodach, to chyba jednak je za mało.
Koń uczciwie pracujący powyżej 3kg musi zjeść, nawet przy wadze 550 kg, ale każdy karmi jak uważa.
Nigdy nie miałam problemu z koniem, że ma za mało energii, moje konie są zawsze do przodu, ale też jedzenia im nie żałuję.

lillid, było napisane, że zdrowotnie sprawdzony, to przyjmuje , że po gastro.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
25 grudnia 2019 21:32
Ja przy koniu takim 600/650 kg podaje w sumie podliczając na cały dzień to 4 kg owsa (1,5 rano i wieczorem, jedna na obiad) do tego po pół miarki granulatu i sieczka lub teraz dostaje lucerne granulowana. Nie ma jakoś dużo pary w zadku, wręcz myśle o jakimś muesli energetycznym. Jeśli jednak pokazuje jakieś złości to zrobiłabym jak piszą dziewczyny, garść sieczki lub lucerny na 30 min przed jazda. U nas to daje radę fajnie, ale to daje ewidentnej powód do zrobienia gastro 🙂
Perlica, - no nie zgodzę się, bo obecnie nie brakuje. Że obawiałam się, że 16 letni kary ślązak może nie udźwignąć 6 czworoboków w 30 stopniach i słońcu? No tak, obawiałam się i nie widzę w tym nic dziwnego jakby nie dał rady 🤣 O zgrozo, udźwignął, moze z dodatkowym wspomaganiem, ale na codzien nie brakuje mu sily i nie zamierzam mu wiecej wrzucać.
Problemy z energią były wcześniej i wynika to raczej z jego temperamentu i wieku, niż chodzenia głodnym 😉
keirashara, Nie chodzi mi o głód, a o energię z treściwej, po to by nie mieć obaw na zawodach.
Każdy karmi jak uważa.
Wyraziłam swoje zdanie i tyle.

Perlica, mysle ze tez wchodzi w gre specyfika dyscypliny, ciężko jest nakarmić konia tak zeby popylal na 100% na rozprezalni i czworoboku ale zeby mu w dekiel nie walilo. W ujeżdżeniu latwo jest zrobic tak ze masz nadmiar energii ktory musisz wyganiac na lonzy, bo jak ci kon zacznie brykac po calej rozprezalni to poleje sie hejt. A potem na czworoboku juz flaka a nie konia.

Ja wzielam na testy pare workow nowej paszy sukcesa, muesli sportowe z małą ilością skrobi. Jako zamiennik mebio. Energii ma niewiele mniej niz mebio, 12.5MJ a mam nadzieję ze nie beda w nim pływać zlepione kawalki melasy. Idzie w ruch po tym worku mebio, zobaczymy jakie efekty.
Hej, zwracam sie z gorącą prośbą o pomoc w wyborze paszy dla konia... czym sie rozni granulat od musli? Zastanawiam sie nad Hilight Improver, a https://healthyhorse.pl/pasze-sportowe-dla-koni/1294-no-4-top-line-conditioning-cubes.html  🙇
Kon w amatorskim ujezdzeniu
ja widze taką różnice - pasza w formie granulatu jest zawsze tańsza niż w  formie musli, w musli masz widoczne płatki zbóż, wysłodki i inne dodatki w granulacie wszystko masz zmielone i speletowane wiec nie widzisz co faktycznie tam jest, musli nie puchnie po namoczeniu granulat tak i do dość sporo, wiec osobiście zawsze namaczam przed podaniem, musli spokojnie sypie do żłobu na sucho.
grando ten granulat ma zupełnie inny skład i dużo więcej energii. Jest droższy, bo Baileys jest ogólnie droższy od Hilighta.
Z wad granulatów, to tak jak pisze blucha - często są wytwarzane z surowców gorszej jakości, bardziej sypkich/pylących, ponieważ w takiej formie jest to niewidoczne. Łatwiej do granulatu dodać mieszanki mineralno-witaminowe, niż do musli. Dzięki temu granulaty często wygrywają w analizie składników odżywczych mimo, że są tańsze. Nie potrzebują też dużego dodatku melasy, żeby produkt finalny trzymał się kupy - i to jest ich ogromną zaleta, bo wiele pasz musli zawiera tej melasy potwornie dużo...
M.in. ten Hilight Improver właśnie.
Przy czym ja w ogóle nie wiem, jak można koniowi podać paszę, która ma zawartość melasy wyższą, niż 5%.
Proszę o poradę. Czy 11-12% białka w paszy to dużo, mało czy w normie? Wystarczy, że klacz nie pracuje 1 dzień, a pojawiają się u niej opoje i zastanawiam się czy przyczyną może być nieodpowiednie żywienie? Bo chyba nadmiar białka może je powodować?
Enduroboy nie zwiększać owsa, kto Ci tak poradził...
Najpierw dołożyć sieczkę. A potem szukać musli typu balancer.

Czy ja wiem? Ja bym spróbowała dać więcej owsa. Najprostsze rozwiązanie. Niekoniecznie wiadro na posiłek, ale zwiększyć do 1,5 miarki na posiłek?

karolina_, A pasze z tzw. wolno uwalnianą energią? Np. Show Improver taki jest, ale nie tylko. Też tak nie do końca w ujeżdżeniu?

ja widze taką różnice - pasza w formie granulatu jest zawsze tańsza niż w  formie musli, w musli masz widoczne płatki zbóż, wysłodki i inne dodatki w granulacie wszystko masz zmielone i speletowane wiec nie widzisz co faktycznie tam jest, musli nie puchnie po namoczeniu granulat tak i do dość sporo, wiec osobiście zawsze namaczam przed podaniem, musli spokojnie sypie do żłobu na sucho.

Nie do końca. Przecież w musli też jest graulat.
Graulat sam w sobie nie "puchnie" zawsze. Tzn, nie wiem, może jakiś puchnie, ale nie przypominam sobie by jakikolwiek "mój" granulat puchnął...

W ogóle - pamięta ktoś "jak to drzewiej bywało?". Co jadły konie sportowe?
Odnoszę wrażenie, że żaden koń pracujący bez dodatkowej paszy nie przeżyje... 😁 Z resztą, sama paszami karmię, także wojny nie chcę wszczynać, ale tak przy świętach naszła mnie filozofia...
Sankaritarina, wlasnie mebio jest z wolno uwalniana energia, tylko troche duzo melasy w tej paszy dlatego szukam zamiennika
karolina_, Wydaje mi się,że większość ujeżdżeniowców to ma po prostu pełne gacie  😜 jak tak sobie obserwuje, to lonżują te konie do upadłego, co by przypadkiem uchem nie ruszył 😂
Lubię sobie czasem pojechać ujeżdżenie, ale do P tylko jechałam, żywienia nie zmieniałam dla żadnego konia.
Ogólnie na parkurze tak od 120 też potrzeba skupienia i precyzji , bo można się zabić, więc wolno uwalniania energia to się przydaje wszędzie jednak.
Ja lubię mieć zawsze gaz pod łydką, szczególnie, że praktycznie nie mam łydki, więc wolę konia mieć zawsze chętnego, tak też żywię. Tylko ostatnia moja klacz czerpała energię z kosmosu i na 1kg Green Power wyglądała jak z katalogu i miała power na ZO przez 3 dni.
Nie uznaję też dokładania koniowi paszy przed zawodami lub w trakcie, ma być tak żywiony i przygotowany kondycyjnie żeby te 3 dni w lecie wytrzymał. Dodawanie większej ilości treściwej zmusza konia do wydatkowania większej ilości energii na spalenie tego posiłku, a układ pokarmowy konia wolno się przyzwyczaja do zmiany.
blucha, lillid - dziękuję za pomoc ! Powiem szczerze,że nie mogę znaleźć w składach musli ile w jakim jest % melasy,żeby to kontrolować  🤔 Czy zatem macie do polecenia jakieś fajne dość przystępne cenowo musli kondycyjne, który potrafi z dnia na dzień mocno spaść z masy ?  👀 😵
mindgame 11-12% białka w paszy to jest taka norma dla konia w treningu. Jeśli po dniu wolnym robią się opoje, to raczej winowajcą jest brak ruchu, nie pasza. Nie wiem, co Twój koń robi w dniu wolnym, ale niektóre konie na padoku się zbytnio nie ruszają. Moja się kładzie w błoto i tak sobie leży 🤣

grando tego Hilighta to miałam okazję sprawdzić organoleptycznie, bo kiedyś to dawałam. To musli się aż klei. Wiele brytyjskich pasz wygląda podobnie. Dla mnie to niedopuszczalne, ale jak tam kto uważa. Generalnie jeśli masz melasę gdzieś na początku składu, to wiadomo, że jest jej tam dużo...

Dla koni spadających z masy chyba topowym produktem jest Brandon XS (worek 25 kg, więc cenowo nie zabija). Tylko nie daje dość energii do pracy. Pytanie, ile koń pracuje.

Sankaritarina napisałam tak, ponieważ nie wierzę, że z tym koniem jest wszystko ok. Futrowanie treściwym wzdętego konia przynosi efekt odwrotny od zamierzonego, po prostu.

Perlica z tymi pełnymi gaciami trochę racji masz 😁 ale nie tylko o to chodzi. Po prostu - takiego gorącego kartofla trudniej rozluźnić i uzyskać jakąś reakcję na pomoce, jak we łbie mu owies paruje. Myślę, że mimo wszystko praca ujeżdżeniowa wymaga w ogólnym rozrachunku od konia więcej skupienia.
lillid,
dzięki za odpowiedź. W dniu wolnym jest 4h na padoku z drugim koniem (spokojnym), więc łażą i skubią trawę.

Btw. możliwe żeby opój (opoj?) zrobił się tylko na jednej przedniej nodze? pojawiła się opuchlizna w okolicy starego nakostniaka po dniu wolnym, nie grzeje, nie boli, koń nie kuleje. Ponoć na drugi dzień była mniejsza, a dziś podobno już jest ok.
mindgame może tak być, jeśli doszło do przeciążenia tej nogi... W sensie opoje zastoinowe są raczej symetryczne, a tam musiało się coś jeszcze zadziać. Jeśli to nowa sprawa, najlepiej zrobić USG. To jeszcze nie musi świadczyć o urazie, ale wiesz... Nie każdy obrzęk od razu daje kulawiznę.
lillid koń pracuje teraz w okresie zimowym ok 4-5x w tyg, okresie letnim 5-6x w tyg. Jest typem raczej którego trzeba przypilnować przy robocie, bo inaczej by się snuł jak leniwiec  🏇
Perlica, - ja się nie wypowiadam za większość uje, tylko za siebie. Ja mam ślązaka. To jest koń bez temperamentu, z budową nie predysponującą do ujeżdżenia. On żeby się pokazać musi fruwać. Nie może po prostu chodzić, musi dać 120% na każdym kroku żeby mieć szansę na cokolwiek powyżej 61%, o wygranych nie mówię, jakbym chciała wygrywać to bym konia zmieniła 😉 Jego nie popcha serce i determinacja, on ma to w zadzie, nie popcha go temperament - nie bez powodu do ślązaków w zaprzęgach się dolewa xx, bo one w maratonie są słabe. Ile byś żarcia nie dała i ile byś kondycji nie zrobiła, to nie są waleczne konie. Jak go nafutruje owsem to będzie zapierdzielał świńskim truchtem - szczerze, to bym wolała żeby sobie pobrykał i znormalniał, niż go ogarniać z tego 😉
Koń jest we wspóldzierżawie i jest tak, że chodzi dwa czworoboki różnych klas. Czasem między startem moim i dzierżawczyni jest 30-40 minut, czyli za mało, żeby rozsiodłanie miało sens. W efekcie czego koń jest ciągle pod siodłem 2h, czasem nawet 2,5h. To jest więcej niż trening, a na czworoboku muszę mieć konia, jak wspomniałam, fruwającego. I jeśli w te dni wymagam od niego więcej, to muszę mu więcej paliwa wcisnąć, proste.
Co do pełnych gaci - nie ten adres. Super chojrakiem nie jestem, ale sama na tym koniu skakałam po 120, skakałam małe crossówki i do dziś zapieprzam galopem po lesie. Bryka rzadko, za to porządnie 🤣 i bardziej się z tego śmieje. Ostatnio mi walnął barana na czworoboku i bardziej byłam zdziwiona niż przestraszona.
Co do codziennej dawki, to na jesieni mu obcinałam, bo paskudnie wchodził na głowę dzierżawczyni i chodził w trybie "o liść, to się wyatrasze" 😂 Błyszczy się, ma mięśnie i chęć do roboty, trzyma wagę, więc imo dawka jest dobra.
Mam ślązaka, więc nie martwię się, że po dwóch dniach postoju wyjdzie z boksu z drzwiami i zostawi mnie na ścianie, ale no... działa w dwie strony 😉


Ogółem zadziwia mnie, że świat przyjmuje do wiadomości inne karmienie folblutów, quarterów czy gorących koni, ale tych z drugiego końca "skali" - ślązaków, koników polskich, ziemniaków to nie. Im to kij od miotły wystarczy 😉
keirashara, pisałam ogólnie,nie miałam Ciebie na myśli, przecież  na koniu Cię nie widziałam.
Mam inną wizję żywienia i tyle.

keirashara nie wiem od kogo się nasluchałaś, ale ślązaki NIE są słabe w maratonie. Mało tego, jest naprawdę wiele ambitnych i walecznych ślązaków, trzeba trafić na odpowiednie, a później odpowiednio z nimi pracować  😉
keirashara, ślązaki to nie są konie bez temperamentu , przynajmniej te które ja poznałam, w treningu powożeniowym,to nawet w singlu się gotowały i trza było szybko wsiadać.

A te który były na torach ( wiadomo że z dolewką xx) to były bym powiedziała zdrowo rąbniete,bardzo nie przyjemne, strasznie nie lubiłam jeździć na xśl.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się