Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
03 stycznia 2020 19:23
Ostatni teren 2019
Góry tu

Góry tam
Kastorkowa   Szałas na hałas
03 stycznia 2020 19:46
Przeglądając dziś zdjęcia natrafiłam na te dwa i no rozmarzyłam się o słońcu i cieple  😍



Aczkolwiek zimą taką ze śniegiem też bym nie pogardziła.
Bo u nas to dzisiaj tak dość wiosennie mimo mrozu było.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
13 stycznia 2020 11:46
Kastorkowa, ale rozpieściłaś ciepłymi fotkami  😍

Tęsknie do zdecydowanej pogody. Szarugi mam dość i ciapatego podłoża. Chciałoby się coś szybciej pojechać niż kłus momentami
Wczorajsze kuleczki na zamku
ja znowu z filmem



z osobą uczącą się, chyba drugi albo trzeci jej teren
Na_biegunach cudo! Ja też czekam na bardziej suche klimaty, u nas taka ziemia, że straszna ślizgawica się robi, w dodatku las stricte liściasty to i na liściach okrutnie ślisko. W zeszłym roku przytrafiło nam się jedno klapnięcie na zad 😉
Magda Pawlowicz dzięki za filmik  :kwiatek: tęsknię za taką przestrzenią w terenie. Oby do lata. Ja rok temu też jeździłam z uczącą się przyjaciółką i momentami jakbym siebie słyszała  🤣 Ale mam teraz fajnego kompana terenowego, dlatego warto się czasem nagadać i tłumaczyć.
Ech, strasznie tęsknie za wycieczkami. Chociaż zeszłego roku pogoda jesienią wyjątkowo dopisała. Zdjęcie z naszej ostatniej dłuższej wycieczki, bodajże z października.

Też marzą mi się takie trasy do pogalopowania jak u Magdy Pawłowicz. Szkoda, że zazwyczaj albo galopy, albo widoki.
no my terenowo to faktycznie mamy fajnie bo mamy i zupełnie þłasko, nad rzeką i lekkie pagórki. I mało cywilizacji w sumie. Chociaż też już coraz mniej drug jest piaszczystych :-)
Ehh zazdroszcze! U nas w zimie tereny odpadają, mamy kamienisty i stromy zjazd ze stajni.
A dalej tereny piękne jeziorko, lasy, łąki, ale nikt nie chce ryzykować bo zbyt ślisko 🙁
Ja to wszystkim zazdroszczę, bo takie "beztereny" jak u mnie to ze świecą szukać :P Same pola uprawne i wioski, laski takie małe i obstawione ponoć wnykami kłusowniczymi, także aby gdziekolwiek się wybrać dalej niż nasza standardowa trasa na kilka km, to trzeba na rzęsach stanąć  🙄 I nawet ta nasza trasa wysypana częściowo gruzem. Strasznie ubolewam, wczoraj nawet siedziałam na mapsie i próbowałam wyczaić jakąkolwiek inną trasę, ale no nie da się.
budyń Ty nie masz, bo po prostu niestety nie masz a ja teoretycznie mam ale i tak nie mam od listopada  🤔. Przez ten cholerny ASF zostało mi koło dookoła stajni, czyli jeden galop (jak sie uprę i pojadę drogą przy jednym polu to drugi ale potem musze zrobić zawrotkę  :zemdlal🙂 i troszkę kłusa jeszcze mogę zrobić. Bo potem to już jest dzikie rozjeżdżone błocisze i szutrówka. A za ulicą mam TAKIE lasy  😜 i mam tabliczkę o zakazie wstępu do nich  😵
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
19 stycznia 2020 20:01
obiś a gdzie teraz stoicie?
bo jakiś czas temu chyba byliście koło Środy Wlkp? 😀
Koło Środy to byłam ja, Obiś w zupełnie inną stronę.
Tak bardziej... Zielona Góra.  🤣
Pati2012 Dokładnie jak napisała maluda, jestem z Zielonej Góry i niestety już dostaję depresji jak sobie pomyślę, że zostanę bez lasu latem  😵. Teraz to jeszcze pół biedy ale w naprawdę w te wysokie temperatury ratował nas tylko las...
ale to całkiem wam zakazali wstępu do lasu? Na jakis określony czas?
Ja jestem pogranicze Dolnego Śląska i Wielkopolski, u nas bezpośrednio blisko nie było ASF ale w okolicy juz tak.
Brak wstępu do lasu z tego powodu brrrrrr
u nas dziś mglisto 😉 ale ruszyliśmy kuper  🏇






i jedno jakoś z przed kilku dni jak pogoda była bardziej łaskawa :P

any fajne drogi  🙂 bardzo tęsknię za prawdziwym lasem. Zawsze jak mam takiego tęskniącego doła to sobie myślę, może by w tym roku wcześniej konie wywieźć  💃 i to mi pomaga, a jak będzie to zobaczymy.
Dzień dobry, pozdrawiamy cały wątek. Mam teraz niesamowitą okazję pojeździć w pięknych okolicznościach przyrody. Moje konie pojechały w dzierżawę w okolicę Jeleniej Góry, a ja mam to szczęście, że mogę je odwiedzać. Kobyły uczą się prostych prac ranczerskich czyli sprawdzanie czy pastuch jest w całości. W życiu nie spodziewałam się, że tutaj jest tak piękie, a zwykła czynność gospodarska zaowocuje w tak piękne widoki. Gdyby ktoś zastanawiał się czy jeschać w teren gdzieś w Sudetach Zachodnich to ja polecam 🙂
Widok na Pogórze Izerskie.
Magda Pawlowicz Niestety zakaz całkowity, zupełnie nie można wchodzić do lasu. Przeszła podobno jakaś ustawa o tym, że za przebywanie w lesie w chwili polowania grozi 1-3lat więzienia, natomiast za wstęp do lasu poza polowaniem jest jak mi mówiono 500zł mandatu. Trwa to od listopada i mówi się wstępnie o jakimś pół roku, ale czy później nie stwierdzą, że jednak dłużej, to kto ich tam wie  😵
My dziś na spontanie w szybki teren, bo było przed 16 jak wsiadłyśmy, a i dzień pochmurny. Trochę się uśmiałam z gałgana, bo koń koleżanki szedł jak czołg przez bardzo grząski teren (urok 3 dni deszczu), a mój jak bocian, aż w pewnym momencie się zbuntował i po prostu stanął 😂 Niestety las kamienisty, mój koń bosy, więc przyjemność miałka, bo to nawet nie równa warstwa, tylko pojedyncze lub małe grupki kamieni. Za to do domu to rwały jak przecinaki, aż mnie plecy bolą od anglezowania i wstrzymywania dziada 🤣
Zdjęć nie mam, ale mogę dać super nudne filmy z insta: https://www.instagram.com/p/B7jIF2FhxBM/

A jak będzie bliżej wiosny, to jedziemy odkrywać nowe tereny, bo ten nasz to lipka.
[quote author=Obiś link=topic=114.msg2907438#msg2907438 date=1579542877]
Magda Pawlowicz Niestety zakaz całkowity, zupełnie nie można wchodzić do lasu. Przeszła podobno jakaś ustawa o tym, że za przebywanie w lesie w chwili polowania grozi 1-3lat więzienia, natomiast za wstęp do lasu poza polowaniem jest jak mi mówiono 500zł mandatu. Trwa to od listopada i mówi się wstępnie o jakimś pół roku, ale czy później nie stwierdzą, że jednak dłużej, to kto ich tam wie  😵
[/quote]

o kurde padaka! wyrazy współczucia

Ale jestes pewna? bo mi sie wydaje ze ta ustawa jednak nie przeszła ale tez nie jestem pewna. popytam bo mnie to tez dotyczy
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
20 stycznia 2020 19:47
Takie wspomnienie z jesieni:

Obiś,  trzeba napisać pismo do bodajże nadleśnictwa, opisać że jedziesz, czy jedziecie tylko w teren, bez popasu,( że to nie rajdy, bo wtedy musieli by wyznaczać miejsca postoju koni )po głównych drogach i nie powinno być problemu. U nas tak było, dostałyśmy zgodę, i możemy jeździć kiedy minie szał polowania w okręgu.
Watrusia Nie sądzę niestety. Tu chodzi o roznoszenie tego, co ma popas do rzeczy 😉 ? Ludzie nie dostali zgody nawet na część taką parko/lasu, zupełnie na nic a co dopiero na wejście/ wjechanie w głąb lasu koniem, nie ma opcji 😉

Magda Pawlowicz Co do kar i tej ustawy, to nie jestem pewna. Tak mi powiedziano ale nie jest to w 100% sprawdzone info. Nie mniej od ściany odbili się wszyscy, biegacze, spacerowicze, ludzie uprawiający kolarstwo. Nie ma opcji wstępu właśnie nawet do lasu łączącego się z parkiem, po prostu bezkompromisowy zakaz jak na razie.
Obiś, myśmy dostali zgodę. Warto spróbować.
Watrusia Ale jak u Was wyglądała sytuacja, co i do kogo pisałaś ? U nas jest naprawdę zakaz wejścia wszędzie i dla każdego. Trąbią o tym na okrągło we wszelkich możliwych mediach. Mam konia w mieście (znaczy się, niby 9km od miejsca zamieszkania ale formalnie to nadal miasto) i naprawdę tutaj nie zrobili wyjątku nawet  tym nieszczęsnym kawałkiem koło parku, żeby ludzie mieli gdzie spacerować...
Obiś,  nie ja, tylko właścicielka stajni, składała wniosek w nadleśnictwie. Mamy wyznaczone drogi. I ważne żeby uwzględnić że nie robicie popasów, ani rajdów, bo wtedy muszą wyznaczyć miejsca, gdzie stały by konie, i jak często jedziecie. Nic na tym nie tracicie, a możliwe że dostaniecie pozwolenie.

A tak na marginesie, były jakieś zarażenia u nas ASF? 
I w efekcie macie wyznaczone drogi tylko na czas ASF czy ogólnie możecie się poruszać tylko po nich?
Absurdalne jest to dla mnie szczerze mówiąc. I ogólnie bardzo dziwne gdyby takie pozwolenie dali. To po co jest ten zakaz jeśli spacerowicz nie może zrobić 2km a koń 20juz tak? Nie żebym nie chciała móc wjechać w ten las, ale po prostu logicznie kupy by się to jak dla mnie nie trzymało.
Pozwolenie dostałyśmy jakieś półtora miesiąca temu. Nie, po prostu ogólnie na wjazd do lasu.
Watrusia Będąc upierdliwą, no i te trasy ustalili Wam na stałe z racji tego, że macie ASF? Mnie nie interesuje wytyczenie tras na stałe, mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. I rozumiem, że pytasz, czy u nas były przypadki ASF? No były, stąd wygląda to jak wygląda niestety.
edit. Chyba, że to nie literówka i pytasz serio czy u Was były przypadki ASF? To już w ogóle nie wiem co mają te trasy wspólnego z ASF skoro nie wiadomo nawet czy u Was jest? Napisz proszę jasno co było powodem pisania do nadleśnictwa bo trochę się pogubiłam szczerze mówiąc.
Ustawa przeszła w sejmie i trafiła do senatu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się