Co mnie wkurza w jeździectwie?

ashtray akurat u mnie te "torty" to głównie męźczyźni 🤣 takie mamy czasy - w tej kwestii powoli zaczynamy mieć równouprawnienie. Owszem, facetom nadal wolno więcej, ale to nie znaczy, że są wolni od kompleksów i manii dbania o siebie. I absolutnie nie uważam, że bycie niepewnym siebie jest czymś złym - to nie jest złe, tylko przykre. Dlatego wzbraniam się przed komentowaniem wyglądu takich osób - bo im te komentarze często bardzo szkodzą. O wiele bardziej, niż komuś, kto od A do Z ma to w D i nie dba o siebie.
Raczej niewiele osob komentuje to jak sie ubiera facet na zakupy do Biedronki albo czy do stajni przyjedzie w koszuli (prosto z pracy) czy w dresie. Nikogo to nie obchodzi. A jak kobieta to juz daleko idace wnioski i ocena, ze ona jest taka albo owaka.

Aktualnie mieszkam w bloku na przeciwko Biedronki. Ostatnio zakladam buty, kutke na pizame i ide rano na zakupy. Ciekawe co to o mnie mowi 😉 🤣
ył taki człowiek co zrobił sobie operacje plastyczne uprawniające go do ufo. No to już mi o nim mówi, że ten temat jest jakoś dla niego ważny.
Tu jest o mężczyźnie jak Wam tak przeszkadza, że tylko o kobietach piszemy.
Faktycznie. Ten sam kaliber i ta sama skala. Extremum po kilku operacjach plastycznych upodobniajacych do aliena vs. doczepione rzesy. 🤣
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 stycznia 2020 15:07
Problemem jest tu kreowany obraz kobiety idealnej. Idealny mężczyzna jest opiekuńczy, wierny i dobrze zarabia, wygląd stanowi kwestię drugorzędną w tym modelu ideału. Zas kobieta idealna nie będzie, jeśli nie będzie ładna. I tak u mężczyzn krytykuje się zarobki, u kobiet wygląd.
Kobieta idealna nie siedzi w stajni tylko przy garach i gotuje dla dobrze zarabiajacego meza! 😂 😵
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 stycznia 2020 15:13
ashtray, myślę, że jeszcze jakby tak do tego konia to skoro świt jeździła, brała prysznic po i podała mężowi jajecznicę na śniadanie to jeszcze mogłaby się zbliżyć do statusu idealnej. Ale jak będzie brzydka to już tylko operacja plastyczna zostaje 😁
Mi się wydaje że w ostatnich latach ludzie zbytnio koncentrują się na sobie (chodzi mi o powierzchowność), błahe (dla mnie) sprawy urastają w ich oczach do rangi olbrzymiego problemu.
Kiedyś więcej uwagi poświęcało się otoczeniu i ważniejsze było to co jest w środku a nie pomada na wierzchu.

Czasy się zmieniają, jestem dinozaurem i dobrze mi z tym.

Przyznaję, zdarza mi się o bardzo zadbanej osobie, pracującej fizycznie, pomyśleć że to raczej nie możliwe i że pewnie się obija lub ceduje gorsze prace na innych niczym Tom Sawyer 😉
Faktycznie. Ten sam kaliber i ta sama skala. Extremum po kilku operacjach plastycznych upodobniajacych do aliena vs. doczepione rzesy. 🤣

Hmm... Sama narzekasz na ocenianie kobiet po wyglądzie a mężczyznę, który się upodabnia do ufo nazywasz extremum. Czyli oceniasz 😉. A przecież miało być bez ocen po powierzchowności 😉.
Zacytuje raz jeszcze, bo chyba nie rozumiesz:

Raczej niewiele osob komentuje to jak sie ubiera facet na zakupy do Biedronki albo czy do stajni przyjedzie w koszuli (prosto z pracy) czy w dresie. Nikogo to nie obchodzi.
A obchodzi jak kobieta idzie ubrana?
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 stycznia 2020 15:26
Muchozol, ale Ty tak serio? Doklejenie rzęs a wydanie tysięcy dolarów na operacje plastyczne to różne punkty na osi skupienia na swoim wyglądzie, powiedziałabym, że jak stąd do Australii.
Cała rozmowa zaczęła się od uwagi jak kobiety wyglądają w stajni... więc najwyraźniej tak :P

Iskra de Baleron, pewnie część ludzi robiących 'pomadę' faktycznie robi, bo jedynym istotym aspektem jest dla nich powierzchowność. Ale jest gro osób, które po prostu mają swoje poczucie estetyki, mają swój sposób na wyrażanie siebie i makijaż/ubiór/tatuaże i inne wcale nie wynikają z nadmiernego skupienia na sobie a po prostu pomysłem na siebie, oznaką odwagi itp. Mam wśród swoich najbliższych ludzi sporo zadbanych, zwracających uwagę na wygląd itp i dla nich wcale błahe, powierzchowne rzeczy nie są najważniejsze 😉 ot, media lubią nagłaśniać te extrema, takie mamy czasy
Tak samo serio jak i Wy 😀.
Muchozol nie wiem jaki jest Twoj problem- czy nie czytalas calej dyskusji, czy czytalas wybiorczo, nie rozumiesz czy udajesz, ze nie rozumiesz czy chcesz cos na sile udowodnic, ale nie chce mi sie Tobie tego tlumaczyc trzeci raz, sorry :P
smartini
to gro osób o którym wspominasz jest z tą swoją dbałością "kompletne", pełne i spójne. Nie są wyrwani z kontekstu i zwykle mają coś ciekawego do powiedzenia/przekazania itd, mają coś w środku.
Ich wygląd zewnętrzny jest manifestacją wnętrza.

Tak samo, poniekąd, jest w przypadku tych którzy żyją "pomadą", z jakiegoś powodu stała się dla nich na tyle istotna że czasami najważniejsza 😉 w pewien sposób są kompletni 😀

Mnie tylko nieustannie zadziwia jak istotną częścią życia może być powłoka zewnętrzna i kreowanie swojego wizerunku, będąc jednocześnie jednym z wielu takich samych Kowalskich.
Ja to zazdroszczę ludziom , którzy dbają o siebie i uważam że bardzo miło na takie osoby popatrzyć. Mam w pracy kilka dziewczyn, które są zawsze elegancko ubrane i tego im zazdroszczę, bo ja co weekend mówię sobie: dobra ide do biura od poniedziałku i ładnie się ubiorę, po czym jestem w biurze od dziś i mam na sobie: emu, getry, bluzę  i zero makijażu  😂
No nie umiem się zmusić , bo jestem tak leniwa, że wolę więcej zjeść czy dłużej spać czy połazić z psem niż uszykować się do pracy  🙂
Mnie tylko nieustannie zadziwia jak istotną częścią życia może być powłoka zewnętrzna i kreowanie swojego wizerunku, będąc jednocześnie jednym z wielu takich samych Kowalskich.


"Jak Cię widzą tak Cię piszą". Możecie sobie tu gadać jak to ocenianie jest złe itp. ale prawda jest taka, że wszyscy oceniamy i jesteśmy oceniani. Pierwsze wrażenie jest tylko jedno. I to właśnie wygląd gra tu pierwsze skrzypce i od niego wiele zależy. Można się spierać, że ważniejsze jest wnętrze, to co ktoś ma do powiedzenia itp., ale zanim zdążycie się w ogóle odezwać to druga osoba ma już wyrobione pewne zdanie. I każdy chyba zna choć jedną osobę, która go zaskoczyła, bo przy bliższym poznaniu okazała się zupełnie inna niż by się wydawało.
A mi się „elegancja” w ogóle nie podoba 😀 Bardzo mi się podobają kobiety, które są ubrane na luzie ale w ciuchach dobrej jakości. Wszelkie szpileczki, sukienki, mocne makijaże i długie szpony działają na mnie odpychająco 😁 Natomiast jeśli chodzi o wygląd przy koniach to wolę kobietę prosto z pracy w makijażu niż fleję w byle jakiej, rozwalającej się bluzie.
Larabarson, o! Ja na przykład nie cierpię białych bryczesów. No nie, nie jestem się w stanie przekonać. Na zawody założę, bo jest obowiązek, ale wyłącznie dlatego. :P
To mnie trochę wkurza w jeździectwie. 😀 Że nienawidzę tych białych bryczesów, a muszę je założyć na tyłek w tak ważny dla mnie dzień.
Sivrite no właśnie mi się białe tez nie podobają. Niby mają być takie eleganckie a mi się takie tandetne zdają 😁 Powinny być czarne moim zdaniem 🙂
a mnie wkurza że konie produkują tyyyle obornika...
Wydaje mi się że kupają więcej niż jedzą  🤣
larabarson A mnie się bardzo podoba elegancja. Tylko właśnie elegnacja to nie są mocne makijaże i długie szpony, tylko wygląd odpowiedni do okazji. Mocny makijaż na imprezę jest spoko, ale już do pracy niekoniecznie, choć wszystko zależy od typu urody. I przede wszystkim makijaż podkreślający urodę, a nie byle więcej. Szpilki są mega eleganckie, ale inaczej będą wyglądały klasyczne 8-10 cm do skromnej sukienki i eleganckich dodatków, które założy się idąc do teatru, a inaczej 15 cm platformy czy założone do mini + duży dekolt + mocny makijaż na zakupy.
Zauważ, że modelki w katalogach jeździeckich wyglądają zazwyczaj elegancko pomimo, że nie mają ani długich paznokci, ani mocnych makijaży. I wbrew pozorom są osoby które tak w stajni wyglądają. W dresach też można wyglądać jak fleja i można wyglądać dobrze. I takie naprawdę eleganckie kobiety nie raz można spotkać w wydaniu "na luzie", ale właśnie w luźnej sytuacji.
Sivens
rozmowa zaczęła się od szponów i mocnego makijażu, nijak eleganckie to nie jest.
Bycie zadbaną, elegancką a wypacykowaną to jednak dwa światy.

Masz rację, pierwsze wrażenie robi się tylko raz  🙂
Sivrite, nie trzeba w białych, ja jeżdżę w beżowych, bo mi się lepiej komponują z garantowym frakiem.
Elegancja w wydaniu jeździeckim jak najbardziej. Sama jak wsiadam na konia to mam kompletny, dopasowany kolorystycznie, czysty i dobrej jakości strój. Na co dzień chodzę na luzie ale też się staram żeby ciuchy były dopasowane i z trochę wyższej półki niż Sinsay czy House 🤣 Ja mówię o elegancji a nie o dopasowanym, ładnym dresie. Jak mam iść na wesele to mnie telepie, bo nie znoszę takich niby eleganckich ciuchów. Z chęcią bym wtedy wskoczyła w Conversy, czarne rurki i ramoneskę ale nie chce zawstydzać rodziny 😉
Poza tym no krótka mini, szpony, szpila i dekolt to nie wiem dla kogo to jest elegancja.
A ja zmienię temat.
Wkurza mnie że jeźdźcy , którzy na co dzień znęcają się nad końmi , wygrywają wielkie zawody skokowe, a portale jeździeckie publikują taki przejazd i piszą o tym jak jest cudnie, wspaniałe, fantastycznie i kurna jednorożce.
Widzę przejazd konkursowy, szybki, agresywny, na chama, na złamanie karku i dziwię się, że się coś takiego propaguje, że się publikuje i gratuluje super jazdy. Większość ludzi w jeździeckim świecie w okolicy wie o metodach tego kolesia. Większość komentarzy pod przejazdem to negatywne opinie.
Czemu jest tak, że na taką krzywdę koni przymyka się oko i pozwala się takiemu człowiekowi brylować? Gdzie moim zdaniem zasługuje na zakaz zbliżania się do zwierząt. Czemu na koniach można stosować okrutne metody treningu, nie ponosić konsekwencji swojego zachowania i jeszcze być za to nagradzanym?
KaNie
pełno jest hipokrytów. Pełno jest także milczących i przyzwalających, wypierają, udają że nie wiedzą.
Przecież jak się zamknie oczy to problemu nie ma...

Ludzie zawsze byli oślizgli.
KaNie, to jest dobre pytanie a jeszcze lepsze jest dlaczego propaguje sie to podejscie dalej robiąc konkursy na czas (w tym final z rozgrywka) na cavaliadzie future np... To powinny byc konkursy na styl, przynajmniej na kwalifikacjach
KaNie, jeden trener raz mówił, że jeżeli konie umiałyby kwiczeć z bólu jak świnie, to by ludzie bardzo dużo przejazdów wcale nie byli w stanie oglądać. Myślę, że to jest święta prawda - niestety i powód dlaczego jest na takie znęcanie przyzwolenie jest myślę to, że ludzie patrzą i nie umieją widzieć i czuć. :-(.
karolina_, - myślę, że takie przyjazdy byłyby mało widowiskowe. Cavaliada jest stety-niestety rodzajem widowiska i poza świadomymi jeźdźcami ściąga też tłum osób luźno związanych z jeździectwem. Konkurs ścigany jest bardziej emocjonujący. Nie, że popieram taką opcję, po prostu poniekąd rozumiem dlaczego tak. Może dojdziemy do takiego punku edukacji środowiska, że dzieciaki będą jeździć tylko na styl.
Plus ocena sędziego to ocena człowieka. Niech pierwszy rzuci kamieniem ktoś, kto nawet raz w życiu po zobaczeniu not w ujeżdżeniu nie miał reakcji "wtf?!" 😉 Czas i zrzutki są bardziej obiektywne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się