Jakie pasze dajecie swoim koniom?

opis ubogi,
pewnie jest na worku,
nie wiem czy do nich pisać
może ktoś w realu widział tą paszę i się wypowie
kotbury, - nie spieszylabym się z tymi powszechnymi różnymi posiłkami, przechowywanie (składników "gospodarskich" nie opłaca się kupić w małych ilościach, większe to wór/spory pojemnik każdej rzeczy) plus możliwości podawania mogą to jednak ograniczyć. Gdybym miała normalną stajnie, bez ciągłej rotacji stajennych to nie wiem czy robiłabym wiadra swojemu koniu - to jednak trochę upierdliwe, szczególnie, jak ma mnie dzień nie być, czy raz jestem rano, a na drugi dzień po 20... do tego dochodzi moczenie, na sucho zrobię wiadra na zapas, a co z moczonymi rzeczami? W lecie skisną na bank. W dodatku stajenny musi nie pomylić pojemników, ja próbowałam już różnie - słownie, cyframi, piktogramami, a zawsze znajdzie się jakiś łoś, co pomerda 😉



Nie zrozumiałaś mnie.
Chodzi mi o to , że imho gotowe zestawy w 3 worach to będzie odpowiedź rynku paszowego na potrzeby niektórych użytkowników. I miesięczny gotowy zestaw to będzie np. worek zielony (włókno i witaminy), czerwony (energia - węgle do pracy) i niebieski (białko do regeneracji- rozbudowy). I do tego sprzedawane smart wiaderka (z zakręcanymi pokrywkami) w tych kolorach.
Zamawiasz 3 wory i masz spokój na miesiąc. Na tabliczce jak karmić jest tylko np. rano: zielony, południe: czerwony, wieczór: niebieski. I tyle.

Wiadomo, że to nie będzie dla każdego, bo tak jak napisałaś nie każdy stoi w stajni, która ogarnie taki system. Ale nic nigdy nie jest dla każdego.

Po prostu imho rynek paszowy potrzebuje takiej "zmiany", odświeżenia. Z jednej str. ten rynek od strony konsumenta dynamicznie rośnie, z drugiej aktualnie już wyczerpały się możliwości innowacji "składem". Często wygrywa ten, który ma lepszą dystrybucję.
Inwestowanie w promocję "zawodnikiem/celebrytą" jest trudne (coraz trudniejsze bo duże nazwiska lokalnie zaczynają być pozajmowane) po drugie ryzykowne.
Więc ten, kto sobie stworzy nową "kategorię" po pierwsze zrobi efekt "all eyes on me", po drugi jaki pierwszy stanie się jej właścicielem, a to przewaga sama w sobie.

Osobiście stoję w stajni, w której sypanie wg. to rano, to południe to wieczór nie jest problemem. Zamówienie 3 worków na miesiąc byłoby optymalne wysyłkowo i pod kątem składowania tego. Użytkuje konia głównie o stałych godzinach. Gdyby mi ktoś powiedział:
-Masz, oto 3 posiłki zbilansowane pod każdym względem w ujęciu dobowym, które zadbają o przyswojenie witamin i przewód pokarmowy, dadzą energię gdy potrzebna i wspomogą budowę muskulatury po wysiłku- i tu proszę dla was np. energy level 2, to bym w to szła.
kotbury, - hmm... no tak, to brzmi bardziej realnie, ale dalej, tylko dla małych stajni. Pomysł niby super, ale wyobrażasz sobie z 30 prywatnych koni każdy po 3 wory? 😉 Jeśli to tego dojdzie moczenie... koszmar! Czas karmienia x3 spokojnie, 90 worków nie trochę zajmie miejsca. W wiadrach już lepiej, ale w grę dalej wchodzą raczej wyłącznie suche rzeczy. Mokre ktoś musi szybciej robić, co komplikuje proces. Nie widzę tego z punktu obsługi gdzie indziej, niż w małych stajniach. Chyba, że cała stajnia stawia się na takich paszach i jest to wliczone w cenę zamiast owsa. Tylko wtedy obiera to wybór producenta.

W dodatku moje doświadczenia z workami na zewnątrz są takie, że zwykle pasza jakby szybciej znika. Niekoniecznie w brzuszku mojego konia 😉
keirashara, ale jak to miejsca?
Przecież zazwyczaj ludzie w stajni zamawiają pasze dla koni na mięsiąc to będzie to ok. 6-7 worków miesięcznie dla każdego konia.
Swoją drogą nie wiem jak chcecie pełnoporcjowo 3 workami konia  przeciętnego wyżywić.
keirashara, ale jak to miejsca?
Przecież zazwyczaj ludzie w stajni zamawiają pasze dla koni na mięsiąc to będzie to ok. 6-7 worków miesięcznie dla każdego konia.
Swoją drogą nie wiem jak chcecie pełnoporcjowo 3 workami konia  przeciętnego wyżywić.


... duże worki to by musiały być 🙂...
ok, no to jednym wyjdzie to jako raz na miesiąc innym niestety razy dwa. Wiadomo.

Ja sobie tak "gdbam"...  Ogólnie myślę, że to właśnie rynek paszowy jest tym, który powprowadza jeszcze sporo innowacji i kategorii, a nie np. rynek sprzętu.
kotbury, tylko duże worki są nieporęczne niestety.
Próbowałam raz wyjąć z auta 30 kg worek i się umęczyłam strasznie.
Dla mnie ( 50 kg wagi) 25 kg jest max i nie kupiłabym nigdy paszy w worku większym....
Perlica, - powiem tak - ze stajni w których byłam tylko dwie pozwalały na posiadanie worków z paszą, miały miejsce... często paki stały na korytarzu, bo była jedna, niewielka kanciapa na +/- 10 osób. Paszarnia tyle co na owies. Więc pasza albo w pace, albo zwykle w domu jeśli chodzi o zapasy.
Nie znam realiów innych miast, natomiast w okolicy raczej się nie zmieniło, bo budynki były nie przystosowane żeby coś zmienić. Mówię o pensjonatach, jak ktoś ma swoje stajnie, czy są to bardziej przydomowe ośrodki, to wiadomo inaczej. Natomiast duże kanciapy, jak mam na obecnej stajni, gdzie jest miejsce na pasze i paki to jednak dalej luksus w moich okolicach. Plus jeśli chodzi o pełnoporcjowe żywienie paszą to ciągle jest mniejszość, zazwyczaj są to osoby/małe stajnie, które rezygnują z owsa.
I podkreślam - mówię o tym jak to działa w mojej okolicy, tam gdzie widziałam. Przecież wiadomo, że możecie mieć zupełnie inne wyobrażenia, a nowe ośrodki i nastawione na sport są zupełnie inaczej projektowane i przemyślane :kwiatek:
Andre   I am who I am
09 stycznia 2020 23:47
tajnaa, to jest ta sama sieczka co z Jarpaszu 😉 Ja używam ale jest mega mocno zbita, nie ma opcji dawkować ją z worka, trzeba przesypać do pudła kawałek balotu. Jest raczej twardawa, nie jest jakoś drobno pocięta, moje konie uwielbiają 🙂

Hmm... ja rozumiem, że różnie bywa ze stajniami, każdy ma rożny budżet ale nie wyobrażam sobie, żeby w stajni powiedzmy za 1000zł ktoś miał problem mi konia karmić według moich zaleceń, zalewać wysłodki itp... no sory ale pensjonat dla koni to jest czyiś biznes, płacę za to swoje ciężko zarobione pieniądze a nie, że mam robić komuś łaskę, że u niego stoję i super, że mi w ogóle konia nakarmili 🤔wirek: z obsługą stajni jest zawsze mega problem, ale to przez fakt, że dobremu pracownikowi trzeba dobrze zapłacić a każdy myśli na czym ciąć koszty... naprawdę stałam w stajniach gdzie stajennym był byle kto z drogi, kto zgodził się robić za takie pieniądze oraz w stajniach gdzie był system albo dobry stajenny albo stajenny od ciepania gnoju a luzaczki od wypuszczania/karmienia i różnica jest kolosalna... ja już się nauczyłam, że albo mam tanio i robię wszystko sama albo płacę za stajnie tyle ile trzeba i śpię spokojnie 😉 każdy decyduje według swojego czasu i możliwości finansowych. Niemniej jednak powinniśmy pamiętać, że jesteśmy czyimiś klientami i w granicach zdrowego rozsądku trochę od właścicieli pensjonatów wymagać bo zalanie wysłodek to nie jest żadna usługa typu premium 😉 co innego derkowanie np

Z miejscem na pasze już gorzej, nie mogę robić zbyt wielkich zapasów bo u nas 15 koni + 2 źrebaki i też każdy robi zapasy, każdy ma swoje musli, sieczki no jest tego trochę ale się jeszcze mieścimy. Dlatego uważam, że paszowniki to super rozwiązanie 😉 w paszownikach pasze wykorzystywane obecnie a zamknięte worki z zapasami można już ulokować np na strychu przy sianie.
Andre,  - kurczaki, jak ja Ci szczerze i bez złośliwości zazdroszczę, że Ci się w głowie nie mieszczą pewne rzeczy 😉 Myślę, że w ogóle nie powinno się mówić o cenach, bo ceny są zależne od okolic, w jednej stajni za daną kwotę będziesz miała full wypas, w innej części Polski to może kawałek wiaty na łące. Mnie np. stajnia kosztuje prawie 1000zł, a z żarcia, to domyślnie jest siano i owies, wszystko inne mogę przygotować sobie sama. O tyle, że wiem, że na pewno dadzą i nikt nie będzie siana liczył, konia mam zdrowego i na podstawowe posiłki je owies, więc nie mam stresu - ja mu dorzucam sieczki, ale bez niej nie umrze.
Jednak masz mały błąd w logice - piszesz o małych stajniach, oceniasz z perspektywy takiej. To, co jest spoko przy 15 koniach, nie będzie spoko przy 30, a przy 50 będzie kosmosem. Jakbym miała kameralną stajnie, to bym nie zatrzaskiwała worków pod klucz, bo lepkie rączki łatwo identyfikować, przy większej stajni szukaj wiatru w polu. Moczenie i wymysły żywieniowe dla 15 koni idzie ogarnąć... ale dla 30? 50? W życiu pięknym 😉 Wyobrażasz sobie to zapamiętać? Rozpisać? Zalać tyle wiader z różnymi rzeczami? No średnio. Chyba, że zatrudni się luzaka tylko po to, lub przyjmie jedną osobę z obsługi na takie 15 koni maks. Ja patrzę trochę z obu stron, bo byłam po stronie właścicieli pensjonatu i luzakowałam - wszystko zależy od skali, profilu, wielkości i możliwości budynków stajni.
Dla tego dla Ciebie zalanie wysłodek nie jest premium, no spoko. Ja wolę je zalać sama. Nie dlatego, że żałuję na pensjonat (stoję w najdroższym chyba :lol🙂, a dlatego, że mam inne priorytety i ten spełnia je lepiej. W mojej okolicy niewielkie stajnie oferują do jazdy błotnisty kawałek łąki ogrodzony sznurkiem. Sznurek spoko, błoto średnio 😉 Wszędzie tam, gdzie jest jakaś hala i minimum sensownych warunków do treningu to robi się po jakieś 30 koni. I szczerze, derki to chyba łatwiej ogarnąć przy tyłu niż indywidualne menu, przynajmniej z moich obserwacji.
Pewnie też inaczej bym patrzyła, mając konia z problemami gastrycznymi - wtedy i priorytety by się zmieniły. Pewnie inaczej bym patrzyła, gdybym miała inne ośrodki w okolicy, ale nie mam. W zasadzie takiego z luzaczką i stajennym to nie ma ani jednego 😉
Jak keirashara, pisze w kilku stajniach stałam, i na 4 w których byłam,  z czego 2 powyżej 1000 PLN tylko w jednej by zalali wysłodki. W 1 pewnie by raz zalali , a na kolejne razy bankowo podali by suche.
Teraz stoję w stajni zawodnika, więc tu nie byłoby problemu.
Jak czytam Wasze opisy to ja jestem mega szczesciarą (nie zapeszając) bo za 600zl mam derki zakładane i zmieniane, podawane rożne pasze, suplementy i leki a wyslodki codziennie moczone to mamy w cenie pensjonatu. Nawet siatki z sianem są napełniane. Mam naprawdę wielkie szczęście!
A wracając do pasz to jakie pasze polecacie typu Build Up?
Draskaeb, a masz do tego super warunki do jazdy? Bo w 600zl zrobilabym to wszystko, dopilnowala wyzrebienia i jeszcze nauczyła zrebaka chodzić na uwiązie, stać i ogolnie byc ogarnietym zwierzem ale gdybym miala amortyzowac hale i profesjonalne podloze to cena idzie znacznie w gore. Bo to już nie moja dobra wola a matematyka
Niestety hali nie mamy, dwie ujezdzalnie oświetlone. No ale jak szukałam pensjonatu to za 600zl to oferta była rzucić siano, owies do żłobu i wypuścić z boksu przepędem wszystkie konie na wybieg.
Jakieś sprawdzone pasze kondycyjne macie?
draskaeb mi się sprawdził mebio build up  🙂 a znajoma zachwala nutri star, bardzo szybko jej się koń zaokrąglił  :kwiatek:
Draskaeb, moj na zwyklym mebio i otrebach ryzowych wyglada jak slazak a nie traken  🤣 a rok temu byl mocno zrebiecy. Co do pensjo, to powiem ci ze chyba sporo zalezy od regionu i standardów w okolicy. Pod Lublinem z trudem szukać stajni gdzie boksy sa codziennie sprzątane np, jest kilka ale raczej nie za 600zl
Tak, mnie też się wydaje, że sporo zależy od regionu.

draskaeb, U nas super efekty były na Show Improver Saracena. Teraz szukam czegoś podobnego, ale tańszego...

Przyszła mi sieczka z gospodarstwa Bogusławie. Hmm. Takie normalne pocięte siano. Zielone. Raczej "mocno trawowo-ziołowe", bo od razu alergia mi się uaktywniła 😉 Nie ma melasy tudzież innych "lepiszczy". Nawet bym powiedziała, że jakiś mini-kurz uniósł się po otwarciu worka, ale żeby to były kłęby kurzu, to nie. Konie jedzą. Zobaczymy co dalej... Jeszcze czekam na ichniejsze trawokulki.
btw, czy trawokulki zawsze się moczy?  🤔
keirashara Mamy konie w tym samym mieście w sumie i zgodzę się, że z pensjonatami w okolicy jest dramat. Dodatkowo ja bym w życiu konia nie wstawiła tam gdzie Ty stoisz a Ty tu gdzie jestem ja. Z racji tego, że mamy właśnie inne priorytety i zwyczajnie pasuje nam coś innego. Natomiast co do błotnistej łąki do jazdy to mamy ujeżdżalnie, ogrodzoną z opcją rostawienia przeszkód czy drągów,oczywiście z oświetleniem. Jest to plac na którym bardzo fajnie mi się jezdzi , gdzie niespełna rok temu przed zmianą stajni nie wsiadałam w ogólę na ujeżdżalnię bo w byłej stajni (czyli teoretycznie takiej z lepszym zapleczem treningowym) było na tyle grząskie i kopne podłoże, że ani mój koń się na niej dobrze nie czuł ani ja bezpiecznie w obawie o jego nogi. Oczywiście z braku hali moja obecna stajnia nie jest miejscem gdzie odnajdzie się osoba jeżdżąca sportowo natomiast jest to świetne miejsce dla osób jeżdżących rekreacyjnie. Koni mamy 12, nie ma najmniejszego problemu z workami pasz/pojemnikami, czy podawaniem indywidualnie tego co dany koń ma ustalone. Wliczam w to oczywiście również suplementy i chociażby namoczone wysłodki.

Jeśli chodzi o stajnie większe, typu 30koni to sądzę, że też jest to do zrobienia. Właściwie nie tyle, że sądzę, tylko wiem z doświadczenia. Miałam okazję i trzymać konia kiedyś w takiej stajni i również pracować. To wcale nie jest problem zapamiętać co dostaje 30 koni-serio! Początkowo korzystałam z rozpiski, później to już z automatu nawet jak wchodziły zmiany to wiedząc co który dostawał łatwo było mi to odrazu zapamiętać (czy dla upewnienia dopisać/zmienić w rozpisce). Miałam kilka stajni (budynków) do ogarnięcia więc brałam sobie przygotowane wiadra dla koni z danej stajni, dawałam im, robiłam zawrót, brałam dla kolejnych itd. Oczywiście nie nosiłam tych wiader tylko sobie woziłam wózeczkiem (szybko i lekko). Jeśli jest miejsce ( to jest fakycznie bezdyskusyjnie mega istotne)to można sobie zorganizować wszystko tak, żeby nawet zróżnicowane karminie nie trwało wieki.

Wiadomo, że nigdy nie będzie tak, że wszędzie będzie coś takiego możliwe ale też nie jest tak, że w większych stajniach (a bynajmniej tych właśnie ok 30koni) nierealne organizacyjnie jest podawanie pasz o ile jest te pasze właśnie gdzie trzymać w aż tak dużej ilości a osoba karmiąca jest ogarnięta i stała 😉. Osobiście jestem całkiem ciekawa jak takie "trzy workowe" karmienie mogłoby się sprawdzać 😉

Sankaritarina Niby w mniejszych ilościach można podawać i na sucho. Ja zawsze moczę bo to pęcznieje, wiadomo, nie tak jak wysłodki no ale jednak 😉
Ja znam realia okolic Lublina bo tam studiowałam i byłam w prawie każdej stajni. Jak dla mnie to tam nie ma w czym wybierać. U nas dzięki wspaniałej właścicielce, która sama robi przy 17 koniach (podziwiam dziewczynę) boksy sprzątane codziennie, każdy koń dostaje inne pasze/suplementy. Konie wychodzą w różnych grupach, mniejszych, większych albo samodzielnie. Ja naprawdę jestem wdzięczna chociaż dojazd 27km w jedna stronę mnie trochę dobija.
Obiś, - nigdy nie mow nigdy 😉 Ja x lat temu też mówiłam, że nigdy tu konia nie wstawię 😁 I coż... to już drugi okres jak tu jednak konia trzymam. Jest inaczej niż plotka głosi.
Oczywiscie, że przy 30 też się da, ale wymaga to organizacji całej stajni w pewien sposób - plus wydaje mi się pomocy przy innych czynnościach, bo jeszcze są boksy, obornik, siano się nie teleportuje do stajni... też mam doświadczenie pracy przy 30 koniach i ja bym się solo nie podjęła wszystkiego długookresowo. Wszystko się da, tylko jest to kwestia ceny, ilości pracowników, zaplecza. I priorytetów. Koń mojej mamci jest na emeryturze, płaci mniej, a ma jedzonko, wyprowadzanie, pakowane siatki, w razie czego leki podane... tylko warunki do jazdy słabe i wygnajewo 😉 Różne potrzeby, różne stajnie.
Nie mam pojęcia gdzie Ty obecnie stoisz, natomiast wiem jak to z teoriami bywa. Teoretycznie byłam w lepszych stajniach. Teoretycznie lepszych 🤣 Dziś mam bardzo duży dystans do teorii, opinii ludzkich i zapewnień właścicieli pensjonatów. Bardzo, bardzo duży. Mam też w głowie to, że mój koń w tym roku skończy 17 lat i realnie nam sporo nie zostało, więc chce wykorzystać ten czas. Pewnie za kilka lat zmieni lokal 😉
draskaeb, - to jest chyba ogólną bolączka, że te stajnie niby są, a jak szukasz sensownej, to nie ma 🙁
Andre   I am who I am
12 stycznia 2020 17:46
draskaeb, jak mam Cię pocieszyć to ja jeżdżę 65km w jedną stronę i pracuję 10h dziennie, dałabym dużo za stajnię do 30km ale tam gdzie bym postawiła to brak miejsc a w innych, bliskich bym nie postawiła 😁 ogólnie w moim rozeznaniu to z 5 stajni w których stałam to tylko w jednej był naprawdę problem z zalewaniem wysłodek przez obsługę, więc może stąd u mnie opinia, że to nie usługa premium.
Na przytycie/dodanie masy polecam komponent sojowy protina fat 🙂
keirashara W tym wypadku mogę spokojnie powiedzieć, że nigdy, bo prędzej bym wywiozła konia w inne województwo do kogoś znajomego na emeryturę już po prostu niż wstawiła w miejsce gdzie stoisz. Zdaje się, że stałam przez lata w stajni w której stoi obecnie Twoja mama (jej konik to Nil,tak?)ale warunki pozmieniały się na tyle (przynajmniej w tamtym okresie), że przestało być to w pewnym momencie miejsce odpowiednie dla mojego konia więc zwyczajnie zmieniłam stajnie 😉. Możesz wierzyć lub nie w to co piszę, ja natomiast nie mam żadnych powodów koloryzowania. Nie mamy zaplecza treningowego poza ujeżdżalnią o której pisałam, bo to nie jest stajnia sportowa, tylko typowo rekreacyjna. Mamy natomiast cieszę, spokój, wielką łąkę z drzewami w sezonie letnim i w okresie zimowym padokowanie od świtu do zmierzchu ciągle z sianem. Ze zróżnicowanym karmienie, suplementami, podawaniem leków też zero problemu. To nie jest teoria, taka jest u nas codzienność względem koni stojących w tej stajni. Natomiast powtarzając się, my mamy zupełnie inne priorytety i oczekiwania względem stajni 😉

Sankaritarina Znajoma ze stajni też kupiła te sieczkę. Dziś się z tego w stajni nieźle nabijaliśmy, że mogła usiąść przy balocie z nożyczkami i by było gotowe. Ta Twoja sieczka jest też tak długa? Jej jest na tyle długa, że to nawet nie chce się wymieszać z paszą  🙄
Obiś, Taaa, to mniej więcej tak wygląda 😁 Pociąć nożyczkami kostkę siana. Ale jest OK, bardzo nie chciałam sieczki, która będzie "oleista" (i w cenie 100 zł/worek...) albo jakaś mocno pyląca i z badylami... Co do długości źdźbeł - niektóre dłuższe, inne krótsze, ale da się wymieszać. Choć w 10 litrowym wiadrze jest na tyle miejsca, że wszystko wlezie 😁
Te trawokulki to też z Bogusławie. Zatem będę moczyć. Nawet i lepiej.

draskaeb, Podziwiam, sama nie dałam rady z dojazdami i zmieniłam stajnię z takiej "dalekiej", na taką, którą mam prawie pod domem.... W innym wypadku moje jeździectwo umarłoby kompletnie, a mój starszy koń to pracoholik. No musi łazić (i chyba mnie widywać  🤔 ), bo bez tego taki "zdziadziały" się robi.... jakiś taki "niepogodzony" z brakiem pracy.

Andre, Ty to jesteś kamikadze 😁 😉
[quote author=karolina_ link=topic=25.msg2906045#msg2906045 date=1578770244]
Draskaeb, moj na zwyklym mebio i otrebach ryzowych wyglada jak slazak a nie traken  🤣 a rok temu byl mocno zrebiecy. Co do pensjo, to powiem ci ze chyba sporo zalezy od regionu i standardów w okolicy. Pod Lublinem z trudem szukać stajni gdzie boksy sa codziennie sprzątane np, jest kilka ale raczej nie za 600zl
[/quote]
)
Karola, to chyba musimy podnieść cene pensjonatu 😁 za mniej niz 600zł gwarantujemy siano full 24/na dobę (w boksach siatkowane) sprzątanie codziennie do zera, podawanie pasz/ suplementów, ujeżdżalnia oświetlona, konie na wybiegu cały boży dzień, zresztą wiesz jak u nas jest :P złotych klamek nie mamy ale konie chyba mają całkiem przyzwoite warunki, no może wybieg o tej porze robi się w jendej części mocno błotnisty i może zbyt wielki nie jest ale na 7 koni jeszcze daje rade i mogą spokojnie się wylatać
Mialam na mysli stajnie pod samym Lublinem, do Ciebie jest od miasta ładny kawalek na codzienne dojazdy. No i nie ma infrastruktury w tej cenie (hali, podłoża), wiec w sumie cena odekwatna do jakości usług ktore dostajesz - czyli fajnie.
Na przytycie/dodanie masy polecam komponent sojowy protina fat 🙂


W jakiej ilości podajesz/ podawałaś i jakiemu koniowi (typ, wykonywana praca itp)?
Andre   I am who I am
13 stycznia 2020 11:02
czeggra1, koń ok 607kg, trening ujeżdżeniowy 5x w tyg elementy P/N, 500g na dzień. Według producenta dla koni podawać do 10% dziennej dawki pokarmowej.
Andre,dzięki  :kwiatek:
A gdzie to kupujecie?
Kupowałam ostatnio zioła dla koni i producent przysłał mi ofertę swoich pasz. Korzystał ktoś?
https://biopasze.pl/pl/p/M-ZK-1-KONIE-KONDYCJA-GRNULAT-BIO/8
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się