COPD

ile badanie BAL samo kosztuje?
Cejloniara , wiedza o odbudowie odporności nie jest tajna . Zaczyna się, od przepraszam za wyrażenie , ' d..py strony' czyli od kiszek .
Wielokrotnie było o tym pisane . Odrobaczenie, odgrzybienie... itd . Jak to zrobisz ? - decyzja należy do Ciebie . Literatury i materiałów naprawdę pod dostatkiem . Nikt Ci nie poda na tacy , trzeba samemu się postarać bo tylko Ty znasz swojego konia. Jaką metodę do tego celu wykorzystasz (pozwolę sobie zażartować , poprawnie revotowo czy niepoprawnie )- też Twoja decyzja.  Wiele lat bawiłam się z ziołami - dają radę . Komórki Macierzyste - też pomagają.' Metoda ZK' jeszcze lepsza. Dla mnie /mojego konia/i  najlepsza. 
A jak długo trzeba dbać o konia ? - w każdej metodzie do końca.


Jolka, Dziękuję za otaksowanie na podstawie kilku zdań. Ja nie pytam o całą metodę leczenia astmy tylko o samą odporność. Nie spodziewałam się rozwiązania na tacy, wydawało mi się to oczywiste, że nie o to chodzi. Ale chyba po to są fora i dyskusje, by wymieniać się wiedzą i doświadczeniem. Czy każdy ma odbywać własne studia i poszukiwania? Odrobaczenie i odgrzybienie to też oczywistość. Bardziej mi chodziło np. o to, jakie niedobory mineralne obniżają odporność, jak stosować kuracje witaminowe (co z ta wchłanialnością witaminy C u koni?), ile czasu, w jakim okresie? A może najsensowniej zacząć od badania krwi, włosa? Gotowych suplementów jest tak dużo, jak dużo jest firm chcących na nich zarabiać. Trudno wierzyć opisom etykiet. Skoro jest tak dużo materiałów i publikacji to może coś poleć konkretnego? Publikację, książkę, art w sieci? Nie oczekuję od forum wykładu tylko wskazówki, gdzie szukać. Tak jak polecono mi książkę o DMSO. Może jak dojdę do siebie po wypadku, zacznę być mobilna to uda mi się więcej o metodzie ZK dowiedzieć.
Cejloniara,  myślę, że  lepiej odwrócić myślenie: co wpływa na odporność, co ja podnosi; I sa to:
witaminy - D,,C B6, B12, A, E.  Niektore są rozpuszczalne w wodzie, inne w tłuszczach. Jak połaczysz wit C z rytuną to zwiekszysz i poprawisz przyswajalność wit C, jak  dodasz K2 do wit D to masz dobry duet.
minerały: cynk, miedż, żelazo, magnez, selen.
kwasy tłuszczowe omega 3,6,9
probiotyki i prebiotyki.
Teraz trzeba wiedzieć o synergii i antagonizmach między minerałami i witaminami  - masz  wiedzę do zastosowania.

Co do ziół - o których Jolka pisała. Wiele z nich ma wiekszość  w/w składników, tylko aby je wydobyć trzeba umieć zioła przetworzyć oraz wiedzieć jak podać, kiedy i jak długo. Nie zawsze i nie wszystkie swieże ziola maja odpowiednia moc.  Jesli sie to robi byle jak, bez wiedzy i raczej w formie syropków ziołowych ze sklepu - to faktycznie efekt nijaki.

a tu masz artykuł  ze ang. strowy weterynaryjnej.
https://ivcjournal.com/nutrition-immunity-equine/

Myślę też, że nie można lekcewazyć takich czynników jak stres, urazy, choroba konia. Co do badania wlosa, to moja vet powiedziała, że to do doopy. Tylko krew.



Dziękuję Grace za klarowne uporządkowanie  :kwiatek: Wiele z tych rzeczy już sobie wynotowałam z artykułów o ludzkiej odporności. Nie trudno się domyślić, co 🙂 Najtrudniejsze co z czym, jak długo i kiedy 🙂 Dokładnie tak, jak piszesz. Przypomniałam sobie, że mogę mieć wśród znajomych kogoś, kto pomoże mi skomponować coś wg potrzeb mojej klaczy. Ona jest teraz w 5 miesiącu odczulania i nie ma żadnych objawów. Ale boje się wiosny i chce się do niej przygotować. Stąd te pytania 🙂
Cejlonara,  wkradl się błąd w moim poscie - Rutyna  nie rytuna  😉

Z moich obserwacji wynika, że wiosna dla konia to w lutym się zaczyna. I wtedy najlepiej zacząć oczyszczanie organizmu, bo to zwykle trwa jakies 5-6 tygodni. Jeśli np. podajesz pokrzywę , która jest super z miodem w ten czas, to tylko 2 tygodnie, 2 tyg przerwy i ponownie. I nalezy ja z 5 min pogotować, ale miód dodac do letnej.  Jeszcze lepszy jest syrop na miodzie z soku z młodziutkiej pokrzywy - prawdziwa bomba witaminowo- minerałowa, ale wymaga czasu na przygotowanie i najwcześniej jest na koniec marca.

Napisz, co Twój znajomy/znajoma ułożył dla Twojego konia.
Grace pokrzywę przygotować 5 minut?
pokrzywe pogotować 5 min, pisałam o suszu.

Jolka, Dziękuję za otaksowanie na podstawie kilku zdań. Ja nie pytam o całą metodę leczenia astmy tylko o samą odporność. Nie spodziewałam się rozwiązania na tacy, wydawało mi się to oczywiste, że nie o to chodzi. Ale chyba po to są fora i dyskusje, by wymieniać się wiedzą i doświadczeniem. Czy każdy ma odbywać własne studia i poszukiwania? Odrobaczenie i odgrzybienie to też oczywistość. Bardziej mi chodziło np. o to, jakie niedobory mineralne obniżają odporność, jak stosować kuracje witaminowe (co z ta wchłanialnością witaminy C u koni?), ile czasu, w jakim okresie? A może najsensowniej zacząć od badania krwi, włosa? Gotowych suplementów jest tak dużo, jak dużo jest firm chcących na nich zarabiać. Trudno wierzyć opisom etykiet. Skoro jest tak dużo materiałów i publikacji to może coś poleć konkretnego? Publikację, książkę, art w sieci? Nie oczekuję od forum wykładu tylko wskazówki, gdzie szukać. Tak jak polecono mi książkę o DMSO. Może jak dojdę do siebie po wypadku, zacznę być mobilna to uda mi się więcej o metodzie ZK dowiedzieć.


Cejloniara, na żadne konkretne informacje od sekty ZK liczyć nie należy. Oni rzucą parę haseł, potem odeślą do internetu, bo informacje tam są i każdy może sobie znaleźć, pytania albo kompletnie zignorują albo rzucą internetem albo powiedzą, że nie powiedzą, bo to metoda ich guru, a skoro guru nie powie, to znaczy że nie można powiedzieć, guru natomiast zaprosi, żeby obejrzeć jego konia (nie wiem po co, przecież każdy z nas ma konie do pooglądanie bez wycieczek do guru), potem pogadają sobie o sernikach, potem guru rzuci kilka „przykładów” typu „koniowi było źle, ale jest dobrze, jak ja lubię takie informacje z rana”, znowu bez konkretów na temat co koniowi było i co się zmieniło. I tyle, taki jest schemat. 

Więc odpowiedź na pytanie „Czy każdy ma odbywać własne studia i poszukiwania?” brzmi „tak, jeśli liczysz na sektę ZK”. 
trusia w tej kwestii zgodzić się nie mogę. Rozmawiałam telefonicznie ze Zdrowym koniem, skontaktował się ze mną na moją prośbę, napisałam pw tu na forum, byłam wtedy po pierwszym ataku astmy u mojego konia i wpadłam w lekką panikę  😉 Tak więc, wytłumaczył mi wszystko konkretnie co robi, zadał wiele pytań, dał propozycję pomocy, zaproponował przyjazd do mnie lub podesłanie kogoś. Pewnie nie wszystko pamiętam, coś mogłabym pokręcić, bo to jednak rok minął już z hakiem, ale zdecydowanie na brak informacji wtedy nie mogłam narzekać. Nie piszę tu o moim zdaniu na temat tej terapii, bo zwyczajnie go nie mam, bo nie zastosowałam jej. Stan konia po pierwszym "tradycyjnym" leczeniu nie wymaga teraz jakiegokolwiek działania z mojej strony, tfu tfu, odpukać  😉
jagoda1966, ja się nie zgodzę z tym, że się nie zgadzasz, bo nie mówimy o tym samym.

Nie wypowiadam na temat prywatnych rozmów ze ZdrowymKoniem, bo przecież ich nie znam. Odniosłam się do wpisu Cejloniary „Ale chyba po to są fora i dyskusje, by wymieniać się wiedzą i doświadczeniem”.  Z wypowiedzi ZdrowegoKonia w tym wątku i innych można jedno zrozumieć ”wiem, ale nie powiem”.

Koniowi zdrówka życzę (nie mam na myśli Konia-guru, ale konia-konia).  Na zdrowie :winko:  - zamiast sernika  😉
Jagoda1966 a jakie Twój koń miał robione badania? Co wyszło? I jakie było leczenie?
Trusia czy Ty masz problem z czytaniem?
Pokazałem kierunek jak to zrobić, a Ty dalej nic nie wiesz.
1 Porządnie odrobaczyć.
2 Jak są, usunąć bakterie, grzyby, wirusy.
3 Jak były stosowane antybiotyki itd poprawić "florę bakteryjną"
4 Podać witaminy, minerały itd
5 Oczyścić z wydzieliny.
6 Jeździć.
Jak to zrobisz i czy to zrobisz Twoja sprawa.
trusia chodzi mi tylko o to, że można zapytać, tak jak ja zapytałam i dostałam odpowiedź. Tylko o to mi chodzi  :kwiatek:
angelika95 mój koń przeszedł dwa leczenia, jedno u pseudo weta  😵, które tylko zaszkodziło (dostała min dwie butle dileratolu), kolejne leczenie u innego weta to już antybiotyki, sterydy domięśniowo i w inhjalacjach. Poprawa po dwóch dniach i tak do dziś, odpukać. Także dostała potem już taki nabój poważny, ale nie było na co czekać, bo kobyła by mi się udusiła.
Wyników nie mam teraz pod ręką, generalnie pleśń i grzyby. A że stała wtedy chwilę w miejscu gdzie był tragiczny grzyb, jak się okazało, to ją złapało.

edit. dodam jeszcze tylko, że koń stoi na słomie i dostaje suche siano. Natomiast świetnej jakości. Stajnia angielska, konie całymi dniami na padoku.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
08 stycznia 2020 12:40
Ja melduje, ze mój kon postawiony w stajni boksowej, na słomie, z suchym sianem, padokowAny od świtu do zmierzchu na chwile obecna 12 oddechów na min i sporadyczny kaszel. Kilkukrotnie przeszedł sterydoterapie, ostatnie 3,5 roku wczasowal się w wolnowybiegówce.
Metody zdrowego konia nie stosowałam i nie mam zamiaru.
Chwilowe pogorszenie po przeprowadzce udało się uspokoić czarnuszła i olejem lnianym
[quote author=Zdrowykoń link=topic=138.msg2905580#msg2905580 date=1578481206]
Trusia czy Ty masz problem z czytaniem?
[/quote]

Nie, nie mam.
jagoda1966 ...,, chodzi mi tylko o to, że można zapytać, tak jak ja zapytałam i dostałam odpowiedź,,.. ZK mozna zapytać ale odpowiedż dostanie sie tylko w rozmowie pv, tak jak ty to zrobiłaś, więc ma sie wrażenie że ta wiedza jest tylko ,,dla wybranych,, a drugie co mi sie nasuwa na myśl, to taki sposób przekazywania wiedzy nie ,,zweryfikują,, inne osoby, które np miałyby szerszą wiedze na dany temat.
blucha jasne, można na to spojrzeć z tej strony. Może dlatego nie upatrywałam w tym żednej trudności, bo zapytałam zaraz jak potrzebowałam i dostałam odpowiedź, a gdzie i w jakiej formie, nie robiło to dla mnie sprawy. Brak chęci konfrontacji może też wynikać z tego że Zdrowy koń nie oczekuje tego, ilu ludzi tyle pomysłów na życie. Może to taka przekorność  😀

Ale żeby było w temacie. Astma to niestety nieuleczalna choroba i wszystko co robimy to działania doraźne, dlatego oby były skuteczne i bezpieczne dla koni. Ja w momencie gdy zaczynała się terapia sterydowa nie miałam wiedzy o żadnej innej, a też czasu na szukanie nie było. Pomogło, czyli można powiedzieć, był to jakiś natychmiastowy dowód, że to astma. Dziś zrobiłabym dokładnie to samo. Dodatkowych terapii można szukać, ale jednak zawsze tradycyjne leczenie powinno być wiodące, jeśli zawodzi to wtedy szukamy dalej, nawet w alternatywnych metodach.
Znam starszego konia pod dwuletniej terapii sterydowej i do momentu kiedy nie przyszedł do miejsca, w którym i dla mojej kobyły skończyło się atakiem astmy, czuł się dobrze. Oddychał dobrze, kaszel pojedynczy, sporadyczny. Po kilku miesiącach w tamtym miejscu w pewnym momencie już tak kaszlał, że opisać się tego nie da. Właścicielki nikt, czyli pensjonat, nie informował, steryd poszedł bez wiedzy... żeby nie było kolejnej afery że czarny syf jest. Kaszel ustał, ale wiadomo, że szkody już się dokonały. Koń na szczęście już zabrany. Ja o tym sterydzie i milionie innych rzeczy dowiedziałam się po fakcie, zresztą przez wspólnych znajomych złe wieści dochodzą nadal. Dlatego tak ważne jest miejsce gdzie mieszkają nasze konie, wszystkie, te zdrowe też.
Jagoda piszesz że astma nie nieuleczalną, ale Tobie się udało? Faszerować konia sterydami domięśniowo?? A efekty uboczne.
a drugie co mi sie nasuwa na myśl, to taki sposób przekazywania wiedzy nie ,,zweryfikują,, inne osoby, które np miałyby szerszą wiedze na dany temat.

Blucha znasz osoby które potrafią wyleczyć COPD, chętnie porazmawiam z taką osobą.  😉

Jagoda piszesz że astma nie nieuleczalną, ale Tobie się udało? Faszerować konia sterydami domięśniowo?? A efekty uboczne.


Moim zdaniem astma jest uleczalna, na początku choroby steryd czasami też na jakiś czas pomaga,nie zawsze. Przy krótkotrwałym podawaniu, jakiś wielkich skutków ubocznych może nie być, przy długotrwałym raczej będą,czasami ogromne.
To w końcu astma jest uleczelna czy nie? Może zacznijmy od tego. I chyba sterydy nie leczą, tylko pomagają w jakimś stopniu na jakiś czas?
Andzelika95 oficjalnie astma jest nieuleczalna, wszystkie leki stosowane w tej chorobie są do leczenia objawów, jak to mówią lekarze do poprawy jakości życia. W początkowej fazie choroby pomagają na jakiś czas, później stosowane cały czas też jeszcze pomagają w miarę utrzymać objawy. Później często już nie działają. Do tego skutki uboczne mogą być duże, Cushing, ochwat, zwyrodnienia itd. Tyle oficjalnie.

Nieoficjalnie astma jest wyleczalna. Czy zawsze niewiem, moim zdaniem raczej tak, kwestia przyłożenia się do konia i czasu. Tak samo u ludzi jak i u koni.
Zdrowykon ale astme sterydami walić? To też pomaga do objawów.
angelika95 astma nie jest uleczalna. Steryd ma swoje efekty uboczne, uduszenie się też, ale chyba bardziej drastyczne, nie uważasz? Po debilnych metodach pierwszego weterynarza  😵 zostało chyba więcej efektów ubocznych niż steryd spowodował. Ludzie i konie bywa, że biorą latami sterydy. Moja przyjaciółka od ponad 30 stu bierze, dwa razy dziennie. Czy będą przez to krócej żyli? nie wiem, może. Bez tego już dawno byliby martwi.
Mój koń jest obecnie zaleczony, a nie wyleczony. Niestety objawy mogą pojawić się w każdej chwili, mimo tego, że dbam o moje konie jak umiem najlepiej. Obserwuję, wysłuchuję oddechy. Czasem zachowuję się jak śledczo gończy 😉 Co będzie dalej nie mam pojęcia, jak coś się pojawi to będę znowu leczyć. Zaproponowany przez Panią weterynarz schemat zadziałał (dwie butle antybiotyku i butla dexashot iniekcje i inhalacje), zostawiła mnie z nadzieją, że astma może na długo być tylko wspomnieniem.
Rok temu jakoś w lutym jedna z osób z forum poprosiła o pomoc dla swojego konia, pojechałem 300km pod Wrocław porozmawiać.  😉  Koń już nie pamiętam ale chyba z 8 lat leczony tradycyjnie doszedł do bardzo dużej niewydolności oddechowej.Właścicielką wyleczyła sobie konia, wszystkie objawy ustąpiły, zero duszności. Koń wrócił do jazdy. We wrześniu właścicielka zrobiła ponowne badanie endoskopie-Bal, robiła to znana p. Wet. Diagnoza brak astmy, w balu czysto.
W zeszły piątek rozmawiałem z właścicielką, koń czysty bez objawów, pomimo że zrobił sobie poważna kontuzje nogi, przestał chyba dwa miesiące w znanej klinice w boksie na słomie i sianie.Podczas pobytu zero objawów. Wrócił z kliniki nadal czysty.

Dla mnie ciekawą rzeczą jest że koń na pierwszy rzut oka miał jakąś insulinooporość - cushing kobyła z szyja ogiera, zatłuszczonym zadem i cellulitem  😉 na brzuchu, właścicielka mówi że w znacznym stopniu spadł tłuszcz.
A koń co miał zdiagnozowane że wyleczyć się udało?🙂

Jagoda jak ktoś podaje sterydy wziewnie to jest różnica niż domiesniowio 30lat.
angelika95 a ktoś podaje domięśniowo 30 lat? Nie siej tu paniki, bo chyba mało wiesz o astmie. Jak trzeba to podaje się steryd, jak jest czas można się bawić. Tylko trzeba uważać, żeby eksperyment nie skończył się źle. Widziałaś kiedyś konia, który się dusi? Chyba nie.
Jagoda tu chodziło mi o Twoją znajomą, która bierze sterydy 30lat, a nie zaznaczyłaś czy domięśniowo czy wziewnie. Tak widziałam ; ).
Dawno mnie tu nie było i miałam nadzieję, że troll tj zdrowy koń juz wykarmiony i dał sobie spokój ale widzę , że werbuje sobie towarzystwo.. Tak czy siak to każdego indywidualna sprawa i nie mnie oceniać ale bardzo mnie zastanawia czemu tu nikt nie może napisać o co chodzi, co to za cudowne "coś"?
A może to rozchodzi się o komórki macierzyste, które teraz w PL są takie słynne i poniektórzy weci bądź już nie-weci  je serwują koniom na każde choroby oddechowe, kostkę, zwyrodnieniowe, a nawet na chipy..!

Mniejsza o większe, nam przede wszystkim dobre warunki bytowe takie jak boks angielski,  troty bądź pelet pomogły i to jest podstawą Plus parowane siano i wietrzenie tyłka konia ile się da.
Teraz zmieniliśmy stajnie na murowana, która jest bardzo dobrze wentylowana, wysoka, troty, parowane sianko i mam nadzieję, że będzie się tam dobrze czuć. Wiadomo, że początki  mogą być różne, bo zmiana, stres, nienormalna zima, inne powietrze i ogólnie zmiany. Jak sobie w takim przejściowym okresie radzicie?? :kwiatek:
Tak czy siak to każdego indywidualna sprawa i nie mnie oceniać ale bardzo mnie zastanawia czemu tu nikt nie może napisać o co chodzi, co to za cudowne "coś"?



Może i już wcześniej pisał - w tym wątku. Ogólnie. Szczegóły- jakie preparaty najpierw, które patogeny w jakiej kolejności, a potem jakie wlewy (jakie stężenie i jak często ustala lekarz weterynarii na podstawie tego jak przebiega leczenie. T
I to też było tu napisane.

... a dlaczego Tobie nikt nie chce powiedzieć tego? Może dlatego, że na dzień doby chamsko szydzisz. Mi by się nie chciało na kogoś z taką postawą tracić czasu po prostu.
Kotbury - chamsko szydzę? Widocznie nie wiesz co to chamstwo ani szyderstwo  🤔 Odbieraj sobie jak chcesz ale to nie miało takiego przekazu i tak jak wspomnialas- nie trać czasu na pisanie do mnie 😉 Przede wszystkim nawet żadna odpowiedź w tym temacie mi nie potrzebna, bo jeśli tu rozchodzi się o "wlewy" to już wiem o co i o kogo chodzi 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się