praca

mundialowa a w jakie stanowiska celujesz ? IT myslę, że dużo bardziej przyszłościowe i rozwojowe 😉
kolebka, z IT uciekłam 4 lata temu, bo trafiałam a to na despotycznego szefa, a to na kombinowane umowy, ewentualnie na kasę pod stołem. Rzeszowski rynek przestałam śledzić, wpadłam w handel i było mi tu dobrze do powrotu z macierzyńskiego, kiedy to moje stanowisko diametralnie się zmieniło, a o zmianach w IT czasem informował mnie mąż. No i po wczorajszym spotkaniu stwierdzam, że ta agencja zmieniła się na plus, choć do liderów jeszcze im brakuje.
Musiałabym sporo nadrobić, sporo się nauczyć, ale teraz bardzo mi tego brakuje. Obecne stanowisko to totalna nuda i stagnacja. Stabilizacja duża, pewność, że mnie nie wyrzucą, ale i stagnacja. I nie wiem, czy ryzykować tak diametralną zmianę, czy jeszcze jechać na tą rozmowę na przedstawiciela. Bo przedstawicielstwo też lubię, ale pod warunkiem sprzedaży dobrego produktu, a o to niestety ciężko w dostępnych ofertach.
W agencji, o której mówię, byłabym social media specialist z objęciem (a właściwie stworzeniem - czyli na początku byłabym wyrobnikiem) kierownictwa działu marketingu, ale przy okazji mogłabym pozyskiwać klientów jako PH mając od tego odpowiednią prowizję. A w swojej ścieżce kariery wytypowałam właśnie przedstawiciela handlowego i koordynatora jako coś, co chciałabym robić i stąd moje dylematy.
mundialowa ta agencja o której piszesz, brzmi naprawdę spoko, byleby Cię nie zawalili obowiązkami i SM i PH bo to już trochę sporo. Ja mam w sumie podobną pracę, bo i siedzę w social media i prowadzę kampanie w googlu i sprzedaję przez internet, ale nasza firma jest mikro  😁  więc wszystko ogarniam.
Skoro chciałabyś iść w tym kierunku, to warto spróbować 🙂  ważne, że coś sie działo, nauka i do przodu.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 stycznia 2020 10:51
mundialowa czyli mówiąc "IT" masz na myśli to, że byłaś marketingowcem tylko po prostu w firmie zajmującej się IT? Nie osobą techniczną? Jeśli masz podstawową wiedzę dotyczącą rynku IT (a zakładam, że masz, skoro pracowałaś w takiej firmie) oraz doświadczenie dotyczące handlu, to nie myślałaś o tym żeby zająć się sprzedażą usług IT? 🙂
kolebka, właśnie tego się obawiam, że znów byłabym człowiekiem od wszystkiego. Ale z drugiej strony, szefowa na tyle kumata i z fajnych podejściem, że raczej nie byłoby problemu, bym spróbowała kilku rzeczy i z czasem wybrała to jedno, w czym chcę się specjalizować w firmie.
Tylko tej nauki trochę się boję. 😡 Przez ostatnie 4 lata moja nauka ograniczała się do nowych produktów, które wychodziły raczej rzadko, ewentualnego poznania nowych maszyn, które kupowali klienci, by pod nie dopasowywać produkty. Ale nie było to tak dynamiczne, jak zmiany zachodzące w social media, itp.

smarcik, pracowałam w kilku agencjach - głównie robienie stron i marketingu internetowego. I tym się zajmowałam. Pisaniem tekstów na strony, pod SEO, prowadzeniem fanpejdży, a także szukaniem klientów na te strony i inne usługi i koordynacją pracy przy projektach. W tym mam doświadczenie, ale trochę nieaktualne.
O takim handlu w IT myślałam, ale 1) mój angielski jest za słaby 😡, 2) aktualnie nie trafiłam na żadną tego typu ofertę z Rzeszowa.
mundialowa  dasz radę, kumata jesteś  :kwiatek:  ja w mojej firmie ogarniam SEO i marketing internetowy, a nigdy nie miałam z tym do czynienia  😂  ogromnie dużo wiedzy, właściwie cały czas czegoś nowego sie dowiaduję, ale właśnie ta dynamika jest super!
kolebka, dziękuję. :kwiatek:
Opowiesz, co dokładnie robisz w ramach SEO? Za moich czasów klepało się teksty pod wyszukiwarki i tworzyło milion stron zapleczowych. 😁
mundialowa, Łatwo powiedzieć, ale... idź tam gdzie "czujesz", że powinnaś być 🙂 Na tą rozmowę na przedstawiciela chyba możesz jechać...  W sensie - co Ci szkodzi porozmawiać.
Powodzenia!

U mnie "uważaj o co prosisz, bo możesz to otrzymać"... Będę musiała u siebie konkretnie porozmawiać, bo mam inne oferty, choć nie wyglądają one jakoś specjalnie "rozwojowo".... Ot, sprawdziłam co tam na rynku. Niby w obecnej pracy zrobiło się OK, ale stanowisko marzeń to to nie jest, nie czuję się jakoś specjalnie "na swoim miejscu", a w tym roku dopadły mnie dylematy, że aaa - chciałabym to, chciałabym tamto, wyjechać - nie wyjechać, podróżować - nie podróżować, nauczyć się czegoś nowego...
No i masz, babo, placek.
Sankaritarina, tylko, że ja... nie wiem. 😜 Czuję się trochę jak maturzystka, która nie wie, jakie studia otworzą jej drzwi kariery. Mam jakieś dziwne poczucie, że w moim wieku trzeba już wiedzieć, co się chce w życiu robić i że ta zmiana, jeśli będzie, to będzie ostatnią możliwością diametralnej zmiany. Wiesz, że źle wybiorę i już nigdy nie zrobię wielkiej kariery. 😀
A na samą rozmowę mogłabym jechać, ale koszty, jakie poniosłam w związku z poprzednimi wycieczkami rekrutacyjnymi, i jakie poniosłabym teraz, trochę mnie ciągną w stronę "odpuszczam". 🙁
A tam, a to trzeba robić karierę wielką karierę 😀 ?  Grunt, żebyś robiła to co lubisz, w czym czujesz się dobrze i się możesz rozwijać :kwiatek:

A co do SEO, to ja absolutnie profi nie jest, pewnie wiem 10% z tego co Ty  😂  mam taką wtyczkę do sklepu www, która mi wypluwała co trzeba poprawić: słowa kluczowe, metatagi, meta opis, atrybuty alt... Pewnie to brzmi jak pierdnięcie, ale dla mnie była naprawdę CZARNA magia  😁  były też cuda związane z optymalizacją strony pod kątem szybkości i wydajności, to też wpłynęło na pozycję strony w googlu - jakieś kompresowanie kodów JS czy HTML, dodawanie znaczników, zmiana czcionek, kompresja obrazków, optymalizacja pamięci podręcznej  🤔wirek:
kolebka, czytam to i się uśmiecham - do faktur nie uśmiechałam się tak przenigdy. 😁 Czy to znak, że jednak ciągnie mnie w stronę pracy w agencji? 😀
No nic, zobaczymy dzisiaj, co powie nowy wspólnik szefowej i jak odniosą się do moich wymagań finansowych.
Sama widzisz! Go go, girl  🏇  będe do Ciebie pisac jak nie będe wiedzieć czegoś  😁
Hahaha, zanim ja odświeżę wiadomości, to Ty już będziesz specem. 😎 Trzymajta kciuki o 18. 😉
Mundialowa
Powodzenia!
Kwestia czy lubisz się uczyć i czy sprawia Ci to radość, satysfakcję? Ja np lubię poznawać nowe rzeczy, bo mnie to kręci i bawi. I powoduje, że mam poczucie, że nie stoję w miejscu. Widzę już, że nauka zajmuje więcej czasu niż kiedyś, ale potrafię sobie więcej odniesień stworzyć, bo jednak wiedza ogólna jest większa. A część rzeczy jak taki angielski można nadrobić 🙂
SzalonaBiBi, i jak rozmowa? Zmieniasz pracę? 😉


Dzięki, że pytasz.
Nie zmieniałam tylko negocjowałam stawkę po stażu... No i nie jestem zadowolona. Tzn z pracy bardzo, z pensji mniej. Umowa na trzy miesiące więc znowu będę za chwilę rozmawiać. I chyba postawię się ostrzej, szczególnie, że wiem, że szybko kogoś nie znajdą a ja się już wciągnęłam i ogarniam temat.

Hahaha, zanim ja odświeżę wiadomości, to Ty już będziesz specem. 😎 Trzymajta kciuki o 18. 😉


A u ciebie jak??? Kciuki były, dawaj znać jak skuteczne.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 stycznia 2020 06:27
mundialowa i jak po rozmowie? Kciuki pomogły? 🙂

SzalonaBibi szkoda, że nie udało się z podwyżką, z tego co wtedy pisałaś to sprawa była raczej pewna 🙁 oby na kolejnej rozmowie lepiej poszło 🙂
marszylka, właśnie w tym rzecz, że moja nauka w tym momencie ogranicza się do poznawania nowych produktów, a te do naszej oferty wchodzą niezwykle rzadko. Czuję, że stanęłam w miejscu, a nawet cofnęłam w rozwoju (właśnie ten nieużywany angielski, czy nawet tworzenie ładnych, poprawnych zdań, czasem przychodzi mi z trudem :icon_redface🙂. Boję się ogromu nowych wiadomości, jakie musiałabym przyjąć zmieniając branżę, ale czuję ten fajny dreszczyk emocji na myśl o tym. 😀

SzalonaBibi, kurczę, szkoda, że się nie udało. 🙁 Ale masz teraz mocny punkt wyjścia - do boju! 🏇 Trzymam kciuki za kolejną rozmowę!

SzalonaBibi, smarcik, z rozmowy jestem bardzo zadowolona. Wspólnik jest super. 😀 Stwierdził, że jeśli nie spodoba mi się powrót do social media, to on mnie bierze na handlowca do swojej głównej firmy, produkującej oprogramowanie. 😀 Minusem jest to, że znów została mi zaproponowana umowa zlecenie. Niby tylko na okres próbny, ale wiem, że w tej firmie od lat praktykowane są kombinacje w tym temacie - wieczne zleceniówki, kawałki etatu i reszta na zlecenie, itp. A ja tego nie chcę. 🙁 Mam dzisiaj dostać maila z podsumowaniem spotkania i propozycją współpracy - obowiązki, warunki. Zobaczymy.
mundialowa, Ie tam, angielski, łatwa rzecz do nadrobienia. Szybko załapiesz - a i w domu można samemu ćwiczyć. No chyba, że chcesz poziom tłumacza przysięgłego albo innego "killera" językowego... Grunt, to nie zafiksować się w głowie nad dumaniem o poprawności wypowiedzi, bo się przegapi moment na wypowiedź. 🙂 A obcokrajowcy i tak twierdzą, że Polacy ładnie mówią, tylko się boją. 😁

Ale tej umowy-zlecenie trochę bym się jednak bała. W sensie - szkoda, że firma czyni takie manewry... Tym bardziej, że i tak składki musi opłacić, więc nie rozumiem... albo nie - rozumiem. Łatwiej się rozstać ze zlecenia.... Na UoP masz urlop, masz okres wypowiedzenia, masz nadgodziny... Bezpieczniej dla pracownika... Nie mogą dla Ciebie wyjątku zrobić, skoro tak właściwie jesteś w sytuacji, gdzie to bardziej firma chce, niż Ty?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
07 stycznia 2020 18:41
mundialowa, Ty tez możesz mieć swoje warunki. Na przykład UOP 🙂
Dostałam wczoraj wypłatę i to całkiem spoko, więc mam sporo warunków co do zmiany pracy. 😀 I jednym z nich, nienaruszalnym, jest UoP - teraz mam na czas nieokreślony, a na wylot z pracy trzeba naprawdę sporo nabroić, więc stabilizacja, stabilizacja i jeszcze raz stabilizacja. Chęć zmiany dotyczy wyłącznie zakresu obowiązków i braku możliwości rozwoju w obecnej firmie, ale mimo wszystko nie zamierzam rezygnować z tej pewności zatrudnienia. Najwyżej będę spełniać się poza pracą, a ją traktować wyłącznie jak robienie kasy. 😁
Munidalowa
Doskonale rozumiem, sama na umowę zlecenie bym nie przeszła, szczególnie jak już się ma UoP w obecnej firmie.
Umowa zlecenie nie gwarantuje za dużo.
Już chyba lepiej mieć własną działalność niż umowę zlecenie.

A przesłali tą ofertę?
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 stycznia 2020 12:50
mundialowa, albo szukać dalej 😀 Mój chłopak pracował w agencji (strony www), odszedł (z kilku powodów, między innymi przez właśnie kombinacje alpejskie z umowami). Niespełna rok później wrócił, były szef sam do niego zadzwonił i prosił o powrót, na dzień dobry z UOPem na czas nieokreślony i znacznie wyższą kwotą ;D także dla dobrego pracownika nawet takie cwaniaczki mogą zmienić podejście, walcz więc o ten UOP 😀

A jak już tu jestem to może rzucę poleceniem - w połowie grudnia byłam na szkoleniach '4 warstwy prezentacji' z Janiną Bąk (tak, z Janiną Daily!) i Kamilem Koziełem. Jeśli w pracy cokolwiek prezentujecie, czy to wewnętrznie czy zewnętrznie to WARTO BARDZO! Ogrom praktyczniej wiedzy jak robić to naprawde dobrze, żeby ludzie słuchali 😉
z Janiną Bąk (tak, z Janiną Daily!)
O mamo! Ale czad 😜
marszylka, temat przejął wspólnik i jutro mam się z nim spotkać. A on był przychylniejszy dla moich warunków, więc się cieszę. 😉

smartini, no właśnie tu temat podobny, bo to firma mnie wyhaczyła, więc niech się trochę postarają. 😁
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 stycznia 2020 13:07
mundialowa, no to jesteś w trochę uprzywilejowanej pozycji, dobrze 😀 daj znać jak poszło!
fin, no, wspaniałość :P nie dość, że turbomerytorycznie to w przerwach na kawusie były pogadanki o kotach, serniczkach i 'z czego można zrobić bombki na choinkę z kiełbasy' :P
Wróciłam. 😀 Chyba pierwszy raz z rozmowy wyszłam w pełni zadowolona z siebie, bez zastanawiania się, czy nie podałam za wysokiej kwoty i wymagań. 😁 Zagrałam w otwarte karty, powiedziałam ile zarabiam teraz, ile mogę z tego zejść na czas mojej nauki i wdrożenia i ile docelowo chcę zarabiać. Bardzo pozytywnie został taki konkret odebrany. Nawet nie było już słowa o zleceniówkach. 😀 Teraz mają to sobie przegadać i się odezwać.

I oczywiście wtedy, gdy pożegnałam myśl o zmianie firmy w obrębie bycia PH, to odezwała się jedna duża firma i mam mieć w przyszłym tygodniu rozmowę. 😜
Mundialowa
To kiedy masz tę rozmowę?
Lepiej mieć więcej opcji niż mniej 🙂
marszylka, do rozmowy nie doszło. Do drugiej, z innej firmy, też nie.

Nie wiem, jak można znaleźć nową pracę, bez zwalniania się z obecnej? Rozmowy odbywają się w godzinach mojej pracy i kolejne oferty przechodzą mi przez to koło nosa.

W agencji, o której pisałam, też nie będę pracować, bo "ich na mnie nie stać".

Mam pracowniczą depresję... 😕
mundialowa to jest ból, też zrywam się z pracy na rozmowy gdzie indziej, albo zdarza mi się przy biurku prowadzić wstępne rozmowy telefoniczne przez 40 minut  🙄
mundialowa, jak szukałam nowej pracy, to zazwyczaj udawało mi się umawiać rozmowy albo na początku dnia pracy albo pod koniec. Ale zawsze pracowałam w miejscach, gdzie nie było większym problemem przyjść później czy wyjść wcześniej (tłumaczyłam się zazwyczaj lekarzem/wetem/załatwieniem czegoś w urzędzie, albo w ogóle nie tłumaczyłam, tylko uprzedzałam wcześniej 😉 ). Zdecydowana większość potencjalnych pracodawców rozumiała moją prośbę i dostosowywała godziny rozmów. Oczywiście nie robiłam się tak bardzo często, wybierałam tylko tych pracodawców, na których mi naprawdę zależało. Całe szczęście, że w IT już w miarę standardem jest przeprowadzenie pierwszej rozmowy przez telefon i dzięki temu i pracodawca i pracownik mogą zrobić wstępną "selekcję".
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się