Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

espana, no to grubo, Wy faktycznie mieliście armagedon przy czyszczeniu  😲 Mój jest już wycięty, ale ma dalej mnóstwo ogierzych zachowań typu podskubywanie, czy skakanie przodem/wspięcia. Jako ogier nie brykał pod siodłem, tylko wspinał się. Jak siedzę na nim to potrafi iść przodem do góry i jednocześnie odsadzać się w bok, ale wystarczy mój podniesiony głos i ew. lekki bacik na dupce, żeby przestał się popisywać. Aha, i dzieje się tak wtedy, jak obok chodzą klacze. 
Nadgarstki zaczął sobie kąsać jak zobaczył, że nie toleruję odwracania się do brzucha w trakcie czyszczenia i kłapania paszczą. Natomiast ręką mogę mu jeździć wszędzie, masować, szczypać, uciskać i stoi jak zaczarowany. Poczuje magic brusha czy jakąkolwiek szczotkę na brzuchu i się zaczyna twist, jak to trafnie określiła Rudzielec  😉

Mam nadzieję, że nam to też minie  😀
Meise, bo mało który koń posuwa się do autoagresji. To jest zawsze niepokojące, bo nie wiedzieć jak się rozwinie.
To jedna z najmniej zbadanych końskich reakcji - wiadomo, że nic nie wiadomo. O psach trochę wiadomo, o koniach niewiele.
Do czyszczenia brzucha (i wielu innych, chwilowo niemiłych rzeczy) koń stopniowo nawyknie, odczuli się, to nie o to chodzi.
Ale konia rozwijającego się, w ramach, cóż, służby dla człowieka co i raz spotykają nowe stresy i frustracje (na to nie mam, póki co, ochoty, na to mam - a nie dają).
I źle by było, gdyby autoagresja, może i jeszcze dopuszczalna u młodziaka, świeżego kastrata, nie zanikała.
Pewnie zaniknie, nawet szybciutko, i kiedyś będziesz się śmiała czytając o tych początkach.
Jednak z twoich, wszystkich, spontanicznych opisów wyłania się koń bardzo emocjonalny, wymagający wzmożonej uwagi ciut więcej niż średnia;
spotyka cię trochę za dużo, na szczęście drobnych, trudności.
Bardzo ci się przyda olimpijski spokój, łagodna niewzruszoność i obiektywizm. A wszyscy wiemy, jak o to trudno, gdy nas nosi z entuzjazmu i odżywa całe nasze dziecięctwo.
Sprawiłaś sobie żywiołowego dzieciucha. Twoją rolą jest być dla niego odpowiedzialnym mentorem.
Powodzenia!
Kastorkowa   Szałas na hałas
17 stycznia 2020 07:35
Meise ja mogę jeszcze dodać, że może zmień szczotkę, którą mu jeździsz po brzuchu. To delikatna okolica i np. mój Prosiek absolutnie nie akceptował używania tam magicbrusha, na całym ciele to jeszcze, ale tam był no po prostu wkurw. Przy czym np. Pan Senior ma to gdzieś i można wszędzie i to mocno nim jeździć, ale młodszy no nie ma opcji, mimo, że drapanie po brzuchu bardzo lubi, że aż się rozciąga i wywija głową i ma wyraz pyska jak w ekstazie  🤣
halo, będę obserwować zatem te zachowania, myślałam, że to jest dosyć popularne u koni. On jest (tak, wiem, że każdy lisek swój ogon chwali  😉) niesamowicie mądrym, emocjonalnym i wrażliwym koniem. Dlatego mamy mnóstwo kłód po drodze, ja bym chciała wszystko na już, teraz, a przy nim uczę się naprawdę dużej cierpliwości. Bo za cholerę nic nie zadziała z tym koniem na siłę. Tak jak gdzieś indziej pisałam, on zna swoją siłę i siłowe rozwiązania nie robią na nim wrażenia.

Najważniejsza przy nim jest łagodna stanowczość i konsekwencja i póki co mi się to sprawdza, a i koń nabrał już dużego zaufania do mnie i traktuje jak swojego przewodnika. Nie próbuje mnie dominować, gdzie innych natychmiast testuje.
Jest cudowny, na pewno dojdziemy do porozumienia z tą grzywą  😍

Kastorkowa, u nas każda szczotka jest be, nawet taka miękka włosiana. Dłoń ok, szczota be. Naprawdę dziwne jak dla mnie, powinien denerwować się także na dłoń, skoro ma tam tak wrażliwe miejsca...
Nagraj kiedyś jak Twój koń robi w trakcie drapania, musi prześmiesznie wyglądać  😀
Meise pewnie mu przejdzie, jak poziom hormonów spadnie. Mój nie lubi nawet przecierania wilgotną szmatką, także ten  😁
A dłonią możesz go tam dotykać?
I czemu w ogóle takie zjawisko jest obserwowane u ogierów?  😀
Dłonią mogę wszędzie. A zachowania są atawistyczne, samce w naturze bawią się w ten sposób, potem walczą. Dwa ogiery podszczypują się nawzajem za nogi, w okolicy łokcia, powodując klękanie tego drugiego. Ponieważ wie, że Ciebie nie może przyszczypnąć to łapie siebie.
Mój ogier też sobie musi znaleźć substytut. W naturze jeden obwąchuje drugiego w okolicy pachwin. Mój jak ma drugiego ogiera za płotem, którego nie może powąchać, to wącha siebie i kwiczy/kopie nogą  😁
Mój jak ma drugiego ogiera za płotem, którego nie może powąchać, to wącha siebie i kwiczy/kopie nogą  😁


😁 😁 😁

Ok, dzięki za wyjaśnienie, rozjaśniło mi się mocno w głowie  🙂

edit. Melduję, że byłam dziś w s. jeździeckim po sheena i kupiłam przy okazji taki szajski nożyk do trymowania (z grzebyczkiem) za 9 zeta. CUDO! Rewelacyjnie się z tego korzysta, robota-koszmarek zamieniła się w niemal w przyjemność. Koń wyluzowany, stał z opuszczonym łbem ułatwiając mi dodatkowo pracę. W pierwszej chwili myślał, że będzie przerywanie i już miał łeb na suficie, a tu zonk, niby czesanie, niby coś tam ubywa tej grzywy, ale nic nie boli  😀
Polecam, jeżeli chodzi o użycie to wg mnie jest banalnie proste. Jedną stronę już zrobiłam.

Teraz pytanie za 100 pkt. Z drugiej strony mam pokaźną czapę grzywy idącą od potylicy. Mam to najpierw strymować, potem przenosić, czy jak?
A jeżeli chodzi o podcinanie...
Polecacie używać nożyczek do trymowania? Chociażby takich z Busse?
Słyszałam, że jest to spoko rozwiązanie, żeby nie uciąć od razu całej grzywy,
a tylko jej część, żeby poprawić później zwykłymi nożyczkami
Meise najpierw przenieś, jak strymujesz po stronie, po której nie chcesz docelowo mieć grzywy, to niewłaściwej warstwy grzywy się pozbędziesz i będzie ciężej ją przełożyć tak na stałe. 😀 A jak nie chcesz walczyć z przekładaniem, to rób po tej stronie, po której jest. 😉
Mam pytanie wałkowane milion razy-koreczki. Za 3tygodnie mam zawody ujezdzeniowe, ale w grudniu obciełam grzywę na irokeza. Grzywa jest bardzo gęsta mimo przerywania i na tyle krótka i sztywna że stoi do góry. O ile na środku może by się udało koreczki zaplesc, to na głowie i klebie było wycięte do zera więc będzie ciężko złapać. Jakieś sprawdzone patenty na bardzo krótka grzywę? Nie zrobię przecież koreczków tylko po środku  😵
saniluap, - 3 tygodnie to sporo czasu, jeszcze trochę urośnie. Ja swojego przegrywa co mniej-więcej tyle. Możesz spróbować z żelem, na mokro lub szyć. Jak masz irokeza i szyję widać, to w ogóle nie musisz zaplatać 😉 Koreczki to nie jest obowiązek, obowiązkiem jest widoczna szyja.
Ale to wycięte na głowie i kłębie, to jest tylko miejsce pod ogłowie i sam kłąb, czy więcej? Bo ja każdemu koniowi regularnie obcinam te dwa miejsca do zera, nigdy tego nie zapuszczam, tylko przeszkadza. :P
. O ile na środku może by się udało koreczki zaplesc, to na głowie i klebie było wycięte do zera więc będzie ciężko złapać. Jakieś sprawdzone patenty na bardzo krótka grzywę? Nie zrobię przecież koreczków tylko po środku  😵


A dużo jest tego "pośrodku"? Ja bym tak właśnie zrobiła korki tylko na środku a to co za krótkie przy kłębie wycięła ponownie na 0.
Niestety to do 'zera' to nie tylko pod ogłowie, tylko cała grzywka
Ale to wycięte na głowie i kłębie, to jest tylko miejsce pod ogłowie i sam kłąb, czy więcej? Bo ja każdemu koniowi regularnie obcinam te dwa miejsca do zera, nigdy tego nie zapuszczam, tylko przeszkadza. :P


Po środku jest sporo, bo z 10cm. Na grzywie i klebie może 3cm..

Edit: dodaje zdjęcie ale kiepskiej jakosci
A dużo jest tego "pośrodku"? Ja bym tak właśnie zrobiła korki tylko na środku a to co za krótkie przy kłębie wycięła ponownie na 0.


keirashara, Nie widziałam nigdy konia z niezaplecioną grzywką, nie jest to nieeleganckie?  🤔
Eleganckie czy nie, nie masz wyjścia trzeba było nie obcinać jej na 0, a jak Cie razi to załóż nauszniki.
saniluap, - no koreczki byłyby lepsze wizualnie, ale to nie jest wymagane przepisami. Sędzia Ci za to not nie obniży. Z resztą, o ile nie jedziesz jakiegoś super ważnego kosmicznego konkursu to na prawdę nie ma się co spinać, serio 😉
Dzięki za odpowiedzi, chyba więc pojedziemy bez, może usztywnie jedynie jakimś lakierem w proszku (spokojnie takim dla zwierząt) by ładnie sterczała. Ogólnie to chłopak bardzo mi się podoba w irokezie dlatego obcięty, zresztą u nas wszystkie konie w stajni na zimę są obcinanie, więc zostaje radzenie sobie inaczej  😉
saniluap, a czemu obcinacie wszystkie konie na zero i czemu razem z grzywką z przodu? Ma to jakieś uzasadnienie?
Puma, dla wygody i 'z lenistwa'  😉 łatwość czyszczenia i brak rzepów przy jesieni. Poza tym łatwiej jest przerywać, przez co do wiosny odrasta piękna i równa 🙂 ale nie ma na to przymusu, każdy robi to według własnego uznania i inwencji twórczej  😀
saniluap, ok! Bo myślałam, że ma to jakiś głębszy sens 😉
Dla mnie grzywka z przodu jest nietykalna zawsze, także mnie zaskoczyło jakoś :P
Ja w ogóle byłam przekonana, że grzywka nie odrasta, ale skąd mi się to wzięło, to nie wiem. 😂
Tak czy siak grzywki bym nie ruszyła nożyczkami nigdy, a takie długie to w ogóle są najlepsze i nadają końskiej paszczy niesamowitego wyrazu. 😍
My właśnie mamy gęstą i długą grzywkę, ona nie przeszkadza koniowi? Bo zaczyna mu już sięgać oczu.

Jeżeli chodzi o grzywę to ja się poddałam. Po moim przerywaniu i podcinaniu cała góra uciekła mi na drugą stronę  😵 i teraz pół grzywy jest z jednej strony (dół, na tą chciałam przenieść), a gąszcz od połowy do potylicy przerzucił się sam na drugą stronę.
Bez sensu. Nigdy z tym nie dojdę do ładu, chyba, że jakiegoś mane-designera zatrudnię. 
Wrzucałam tu wcześniej zdjęcia konia, u którego też mam grzywę podzieloną na pół. Musisz zaplatać na noc, innej rady (chyba) nie ma. =]
Meise
Ja od wielu lat robię to

Średnio po miesiącu mam grzywę na jednej stronie. Psikam sprayem , dzielę na równe czesci żeby to też jakoś wyglądało i zakładam gumkę. W sumie co 2 czy tam 3 dzień poprawiam. Lub jak jakaś gumka spadnie, czy to się tam rozwali trochę. Nie zaplatam bo mi się nie chce, a i podczas zabaw walachow zdażyło mi się , że wrócił taki z odgryzionym warkoczem. Przy tym co ja robię nigdy nic się nie stało, a działa tak samo.
Z zaplataniem chodziło mi właśnie o takie kitki, sory za ten skrót myślowy. 😀 Mi wystarczyło robić tylko na noc, ściągałam rano i co prawda grzywa się w ciągu dnia przekładała, ale stopniowo trzymała się po jednej stronie coraz dłużej. Na zawodach tak robię codziennie, nawet z końmi, którym się grzywa nie przekłada, albo jakieś pojedyncze pasma.
Spróbuję robić te kucyki, ale... tak jak mówię, cała góra grzywy jest teraz na tej stronie co nie chciałam, więc możliwe, że zrobię kucyki, które zostaną tak czy siak po drugiej stronie.
Dół grzywy mamy przerwany i ładnie się trzyma tam gdzie powinien...

Na zawodach skokowych rozumiem, że nie ma obowiązku koreczków?
Ja coraz bardziej mam wrażenie, że u konia z buszem nie da się tego ogarnąć. Psikam sheenem, trymuję nożykiem, a na końcu mam niemiłą niespodziankę i koń wygląda jak przygłup.
Wymyślasz. :P
Mi jakoś te kucyki się trzymają po jednej stronie, a jeszcze raz powtarzam, że też mam konia, który połowę grzywy ma po jednej stronie, a drugą połowę po drugiej. Magia. :P

Nie trzeba koreczków. Moja szefowa w ogóle ich na przykład nie lubi. I mam konia, który ma strasznie gęstą grzywę, przerwać go nie mogę, bo tego nie cierpi i dostaje świra, więc zostaje mi tylko przycinać. W domu tylko czeszę, na zawodach na noc ma kitki. Zawsze ma jakąś część grzywy po złej stronie, ale jak na ilość włosów, to i tak nie jest źle.

No wiesz, taka grzywa jak na zdjęciu to moje marzenie :P i wygląda na solidnie przerzedzoną, my mamy sterczący okap.
Chyba, że przejechaliście prostownicą  😁
Nie jest przerzedzona ani trochę. 😀 Do połowy szyi jest gruba na prawie dwa palce. 🤣 Zaraz gdzieś znajdę zdjęcie w warunkach domowych, bo na zawodach to wszystko się da zatuszować. 😁

edit. kurde, wszystkie zdjęcia jakie mam, są z zawodów albo czasu "okołozawodowego", ale na tych zdjęciach widać, że to nie są trzy włosy na krzyż:
[img]https://scontent.fosl3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/85246112_189194222325105_6217135984694263808_n.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQnCA0qM5627ua3BExvwOr7ABE9QrojqzvgIPVTgRUOiTB9I_DKhTt1H3VqzPzLg2DY-6bOT2XI6cLSpPwMaF2Da&_nc_ht=scontent.fosl3-1.fna&oh=2d7e65ef4b08b04fc0c6d8a87cf2fded&oe=5EB7CB48[/img]
[img]https://scontent.fosl3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/85025459_242671316774013_7214853009199595520_n.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQkdTQMiIsR4HlgWkbaBtDFNULOcm7QEofbdjZMhkVm1-0dIrtQXzx3rUe6jC-6256RA1c5GcnVb_pg1kRrXueGs&_nc_ht=scontent.fosl3-1.fna&oh=9e9299e36313f160c69127d4b54cbf27&oe=5EC99363[/img]
[img]https://scontent.fosl3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/84340043_870624156712659_8281073379096657920_n.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQloIy23cPfqZXvF2BtEjltD30bmSt8E84WlZ9WBT3XDsPdbI-LouYFYsBFJ4HF3_HVFt450gB2vQG2oecedZWgR&_nc_ht=scontent.fosl3-1.fna&oh=4cab38ddecddd668127468dc9025584f&oe=5EBB7999[/img]

I przy okazji porównanie, co mi się udało wymodzić z konia wspomnianego wcześniej.
Przed (tu i tak jeszcze nienajgorsza jego wersja):
[img]https://scontent.fosl3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/84953802_224882481875461_6487617464329830400_n.jpg?_nc_cat=100&_nc_oc=AQn_JEK1XRrxAvO4o9MxWtRFAyxB6_Chi3o32Dz-_8V0tNSib6n7t2g3PY3h-HYHZuy9iIrinptOHOkkniH4M6ZV&_nc_ht=scontent.fosl3-1.fna&oh=87f115a26a085d7b2de78997f8ac0e7e&oe=5ED320E4[/img]
Po:
[img]https://scontent.fosl3-2.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/84045469_486445932064720_3797146127870984192_n.jpg?_nc_cat=109&_nc_oc=AQkkZts3pxabHu3Ox67QWEoxvKEVD7juFJdRjrXJz6q6AHaGBsP5vkcL9Jiv1xI7GNYqWAaxpAclgZQG_xvZakDe&_nc_ht=scontent.fosl3-2.fna&oh=d2e3b2090ce05076cdbec357cc8813d4&oe=5EB71D65[/img]
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się