wrzody żołądka

Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
12 stycznia 2020 19:23
Dance girl dużo juz było przypadków, że koń zjadł trociny albo pellet :/
a poza tym od wieczora do 10 rano moze sporo zostać w żołądku..
Robię gastro w tym tygodniu i też mam zalecenie, by postawić konia w pustym boksie o 19😲0 poprzedniego dnia (mamy w boksach maty) i o 6😲0 rano zakręcić wodę i posprzątać kupy. Badanie o 10😲0.
Dance girl dużo juz było przypadków, że koń zjadł trociny albo pellet :/
a poza tym od wieczora do 10 rano moze sporo zostać w żołądku..


Zawsze możesz dać kaganiec jak ci trociny zjada. Moja królewna akurat nie tyka.

Na klinice nic więcej nie zrobią a koń niepotrzebnie się będzie stresował + będzie wystawi9ny na kliniczne bakterie.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
12 stycznia 2020 20:39
Dzięki za odpowiedzi 🙂
Wiem że pewnie koń to jakoś zniesie, tylko problem jest z tym, że on nie jest przyzwyczajony do stania w boksie i zaraz po śniadaniu dobija się żeby wyjść. Nie wiem na ile wytrzyma, on się w momencie złości i próbuje wyskoczyć albo przez drzwi albo przez ścianke działowa.
No i druga sprawa jest taka, że w naszym przypadku nie tylko koń jest nerwowy, ja jestem mega panikarą i nie wiem czy to zniose 😉
No nic, jutro przedzwonie do pobliskiej kliniki i jeśli tam w niedługim czasie będzie dr Biazik to wybierzemy się tam dzień wcześniej na badanie (mamy tam 45km) a jeśli nic nie planują takiego to pewnie zdecyduje się na badanie w domu, bo tak nastawiłam się na klinike ale nie pomyślałam że on nie jest przyzwyczajony do podróżowania i nie wiem jak zniesie dłuższą podróż.

Zanim doczekamy się badania warto coś podawać w razie czego? Chociaż siemie? Kucu dostaje od jakiegoś czasu Yarrowia Equinox i biegunki się skończyły. Podawać siemie? Na paszy wrzodowej obawiam się że go nie postawie, bo to maluch z tendencją do tycia (niby szetland). Dostaje teraz dwa razy dziennie pół kubeczka Brandona XL tak żeby podać suplementy. Siano ma cały czas w siatkach.
Zauważyłam że chętnie poje ciepła wode i to w dużych ilościach i po tym bardzo dużo ziewa, a to podobno też objaw wrzodów.
Robaczek M., przepraszam jak szetland może próbować wyskoczyć? Chyba jest za mały?
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
13 stycznia 2020 05:17
Hmm... Boks ma duży bo 3x4m, drzwi dolne też dość wysokie (robione pod większego konia, więc myślę że z 120cm mają spokojnie) i ścianka działowa prawie do sufitu, a on i tak mimo wszystko na nią wskakiwał. Obawiam się, że jak nie wyjdzie rano na padok to będzie naskakiwał na drzwi (tu moge troche problem ogarnąć, bo zamkne góre z tym że to też mało bezpieczne bo górne drzwi ma całe z pleksy tylko w drewnianej ramie. Ze ścianka działowa za dużo nie zrobie, wyższej się nie da bo jest dach na skos, deski są blisko siebie żeby nie wsadził między nie kopyta ale on i tak potrafi na nią naskoczyć (mimo np otwartego boksu w ciągu dnia)
Taki łobuz 🙂
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
13 stycznia 2020 05:39
Po testach mogę śmiało polecić probiotyk, o który pytałam jakiś czas temu:
https://allegro.pl/oferta/doktor-animals-probiotyk-dla-zwierzat-5l-7490954395
Kobyła czuje się dobrze, do tego dostaje olej lniany, pasze z mastersa i widać efekty lepszego samopoczucia i w końcu zaczęła nabierać zauważalnie masy. 🙂
Dla mnie na rynku istnieje tylko jeden słuszny probiotyk. Moja kobyła w UK wyszła z nim z kliniki po ciężkiej kolce oraz inne konie u nas z wrzodami to dostawały.
https://4equine.pl/pl/protexin-equine-premium/95-562-probiotyki-gut-balancer-protexin-z-prebiotykiem-do-codziennego-stosowania.html#/154-opakowanie-700g
Też lubię protexin, ale jeszcze biogen k mi się sprawdził
Dołączamy oficjalnie do grona końskich wrzodowców. Jesteśmy świeżo po gastro, koń był 15 godzin bez jedzenia i tylko 4 bez wody. Żołądek był pusty, wszystko było dobrze widać. Kobyła w sumie całą operację zniosła dobrze, nie było się czego bać zupełnie.
Mamy kurację rozpisaną na 2,5 miesiąca, w sumie 56 past i teraz zastanawiam się, gdzie to kupić, bo od weta wyjdzie mi koszt rzędu 2800 zł 😵
Sam obraz na badaniu nie był zły - tylko powierzchowne owrzodzenia żołądka w bezgruczołowej części i zaczerwienienie tej gruczołowej.
Objawy u konia - kręcenie się przy siodłaniu/zakładaniu pasa/derki, wahania apetytu i polegiwanie na padoku... no, i nierówna reakcja na łydkę podczas jazdy. Raz była totalnie przed łydką i uciekała mi spod tyłka, raz nie szło jej upchnąć. Czasem oba warianty na jednej jeździe.
Żadnych biegunek, kolek, spadku masy, łykania, nerwa przy jedzeniu.
Także jesteśmy kolejnym dowodem na to, że warto badać nawet, gdy wszyscy wokół pukają się w czoło.
lilid, przykro mi. Trzymam kciuki by kuracja szybko zadziałała. Saszetki wychodzą dużo taniej niż pasty.
unity w sumie to czuję irracjonalną ulgę, bo przynajmniej wiem, co jest i nie muszę uruchamiać całej machiny diagnostycznej - nie mogłam tych symptomów tak zostawić nawet, gdyby gastroskopia wyszła ujemna.
Wiem, że saszetki wychodzą taniej, ale u swojego konia zawsze miałam problem z ich podawaniem - czy to przeciwzapalne, czy to leki na kaszel. Przy paście mam przynajmniej 100% pewności, że koń to zjadł.
A podawać będzie stajenny po zejściu z padoku, żeby było na możliwie pusty żołądek.
lillid, baaaaardzo długa kuracja jak na nic groźnego, kto robił badanie i zalecił tak długo?
Perlica piszę na pw.
To moja pierwsza kuracja, nie mam zatem kompletnie punktu odniesienia ani porównania.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
16 stycznia 2020 17:09
lillid dokładnie, bardzo długa kuracja jak ma taki stan błony. Tak długa kuracja najczęściej zalecana była przy krwawiacym owrzodzeniu, kolkach i najwyższym stopniu wrzodów.
Kurczę to skonsternowana jestem. Te zmiany to były maks 2 stopień...
mój koń praktycznie od stycznia kiedy zdiagnozowaliśmy wrzody ( nieładna zmiana w ok odźwiernika, reszta żołądka przyzwoita), stal na omeprazole na pełnej dawco praktycznie do czerwca... gastro kontrola w marcu nie wykazała pełnego gojenia zmiany, kolejna w ok bodajże czerwca wykazała gojenie, stąd zakończyliśmy kurację, żeby znowu we wrześniu zacząć jesienną turę 😉 my dodatkowo w okresie pełnej dawki dawaliśmy ulgastran i ranitydynę, więc kuracja intensywna. Dr powiedziała, że to dość opornie szło gojenie- niestety podobno z odźwiernikiem tak bywa. Także my już mamy za sobą 3 gastro w przeciągu roku i kilka kuracji- dobrze, że część kosztów zwróciła ubezpieczalnia.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
16 stycznia 2020 21:08
Mój miał 3/4, cały nablonek podrażniony i w hiperkeratozie, jeden zaschniety krwią wrzód i miał tylko miesiąc na ranitydynie(odpowiednik 3 saszetek) i na kontrolnej gastroskopii zeszło do 1(ale prawie pod zero już pochodziło), czyli delikatnie zaczerwieniony w niewielu miejscach nabłonek.
Oczywiście nie w mojej kwestii podważanie decyzji weterynarza, tylko po prostu zdziwiona jestem czemu taka dawka uderzeniowa. Wiadomo, nie zaszkodzi podać dłużej, większa pewność, że zadziała, tylko niestety uderza bardzo w kieszeń.
xequus, a ranitydynę podaje się ludzką? W jakiej dawca?
Od czego zależy że ranitydyna, a nie omeprazol?

prib, tak bywa z tym oddżwiernikiem niestety
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
16 stycznia 2020 22:32
Perlica ranitydyna o wiele słabiej się wchłania, ja podawałam ludzką i było to lekko mówiąc upierdliwe - 60tabletek 3 razy dziennie, codzienne mielenie i przygotowywanie posiłków 😉 Wynikało to wyłącznie z tego, że wtedy nasza weterynarz miała problem z dostawą omeprazolu, a ja nie wiedziałam, że mogę zamówić go sama.
famka   hrabia Monte Kopytko
17 stycznia 2020 11:10
dlaczego wydaje wam się się kuracja długa ??
minimalny okres podawania omeprazolu bez względu na na stopień owrzodzenia to 6 tygodni, minimalny po którym podaje się suplementy wspomagające przez kolejny minimum miesiąc

edit: ranitydyna już pisałam tu kiedyś o tym, po odstawieniu ranitydyny kwasy buzują w żołądku ze zdwojoną siłą, niestety nie każdy wet was o tym uświadomi, dlatego lekiem jest tylko omeprazol a ranitydyna niweluje tylko objaw a nie leczy
famka, skąd to informacja?
Wystarczy pogadać z wetami z USA lub poczytać na stronie abrazole jakie leczenie oni proponują
famka   hrabia Monte Kopytko
17 stycznia 2020 11:22
Perlica, pisałam o tym już dawno temu w tym temacie
tak w skrócie omeprazol blokuje pompę protonową w komórkach okładzinowych żołądka, a co za tym idzie, zmniejszeniu wydzielania kwasu solnego w żołądku
natomiast ranitydyna blokuje tylko połączenie się histaminy z receptorami histaminowymi H2, które znajdują w żołądku czyli kwas się produkuje cały czas
famka, ja znalazłam trochę inne informację. Omeprazol tak samo mocno podnosi wydzielanie kwasu żołądkowego po zaprzestaniu. Tak samo jak u ranidytyny jest konieczne bardzo powolne odstawianie i stopniowe zmniejszanie dawki. Wszystko jedno jaki mechanizm działania - organizm i tak będzie się starał obniżyć pH żołądku i będzie się przed lekiem bronić mocniejszym wydzielaniem kwasu. Główna wada ranidytyny jest konieczność podawania 3x dziennie.
Najkrótsza kuracja od weterynarza + polecanie w literaturze z jaką się spotkałam była 3 tygodnie. Ale wiadomo, co specjalista, to inna opinia jak we wszystkim.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
18 stycznia 2020 20:04
Dla mnie na rynku istnieje tylko jeden słuszny probiotyk. Moja kobyła w UK wyszła z nim z kliniki po ciężkiej kolce oraz inne konie u nas z wrzodami to dostawały.
https://4equine.pl/pl/protexin-equine-premium/95-562-probiotyki-gut-balancer-protexin-z-prebiotykiem-do-codziennego-stosowania.html#/154-opakowanie-700g



Można podawać również źrebakowi? W sumie zaraz roczniak






domiwa myśle, że spokojnie można. Z tej firmy dostępny jest gut binder dla źrebiąt i ma ten sam propiotyk w swoim składzie. W UK pasze firmy Allen&Page maja w swoim składzie właśnie Protexin gut balancer i podawaliśmy to źrebaczkiem już od odsadzenia.
Zastanawiam się nad produktem od Protexin Acid Easy. Ktoś stosował?
Czytam ostatnio dużo o wrzodach (czekam na dr Biazik) i generalnie kuracje omeprazolem mają średnie opinie. Zastanawiam się co zastosować długoterminowo po podleczeniu.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
18 stycznia 2020 21:09
Na stronie nie widze tego drugiego. Myslisz,ze to drugie byloby lepsze czy nie ma wiekszego znaczenia?
domiwa gut bind jest tam dostępny. To jest pasta, którą stosuje się u źrebaczkiem jak ma biegunkę w 7-9 dniu po porodzie (jak kobyła wchodzi w ruję).
Ja tego nie stosowałam bo mój prawie biegunki nie miał ale ponoć rewelacyjne.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
18 stycznia 2020 21:56
A dobra. Mam prawie roczniaka wiec pomyslalam o tym pierwszym srodku by podawac na dluższa mete. Myslisz,ze sprobowac?
draskaeb dlaczego kuracje omeprazolem mają średnie opinie ? Jest coś skuteczniejszego ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się