Waga jeźdźca

Anyann, ok, ale jego konie chyba nie mają 150 wzrostu. :P
Clarice, ja bym tego może i katowaniem nie nazwała, ale na pewno potępiam... Nawet jeśli koń jest mocnej budowy, to jest od groma większych koni, po co dowalać mniejszemu.
A jeśli ta osoba jeszcze się do tego uczy jeździć, nie ma równowagi i wali koniowi po plecach, to... brak słów.
Dlatego cenię sobie szkółki w których jest jeden dwa ziemniaczki i można trochę zmniejszyć ten problem.
Clarice, - a siodło jakie? Bo konik 150cm będzie raczej krótki, a 90kg w mniej niż 18" będzie problem wsadzić.q
Katowanie.
Sivrite, ziemniaczek (ergo kon pociagowy, nie wierzchowy) nie jest bynajmniej koniem dla ciezkiego jezdzca. Bo budowa go nie predysponuje do noszenia czegos na grzbiecie.

Jezdziec 90kg to na normalnego, duzego konia wierzchowego po prostu. Szerszego w klodzie i doroslego 🙂

Jezdziec 90kg musi byc albo bardzo wysoki - i mieszczac sie tylkiem i w 17 cali, na koniku 150cm i tak nie znajdzie nijak poprawnej rownowagi - albo z nadwaga - i wtedy ni huhu nie znajdzie sie dobrego siodla dla obu stron. Czyli lepiej dac sobie spokoj.
Sivrite, ziemniaczek (ergo kon pociagowy, nie wierzchowy) nie jest bynajmniej koniem dla ciezkiego jezdzca. Bo budowa go nie predysponuje do noszenia czegos na grzbiecie.

Najczęściej widuję w szkółkach mieszanki z ziemniakami. Zimniok z wlkp, ślązakiem czy czym innym. Czemu zwykłe ziemniaki nie są predysponowane do noszenia cięższego jeźdźca? Nigdy o tym nie słyszałam. Skoro ich kręgosłupy i nogi są przystosowane do noszenia 800-1000 kilogramów, to wydawałoby się, że jeździec nie zrobi im aż takiej różnicy jak koniowi ważącemu 600.
No z tym kręgosłupem to bym nie szalała, wszak to konie pociągowe, a nie wierzchowe :P I do swojej własnej wagi, którą muszą nosić, dokładanie im na plecy grubych ludzi to tak średnio.
Co do ziemniaczków, mnie uczono, że nie chodzi ani tak o wagę, jak o sposób przyczepienia kręgosłupa do "podpory". Bardzo ogólnie i nie fachowo powiedziane. Konie wierzchowe mają kręgosłup bardziej podparty a konie pociągowe relatywnie luźno wiszący, zatem nie nadający się do obciążania. I przez to nawet jeździec z normalną wagą może taki kręgosłup uszkodzić. Byli hodowane tak, żeby mieć mocne klaty piersiowe do ciągania. Analogia taka sama - typowego konia szlachetnego też normalny człowiek nie będzie zmuszał do ciągnięcia pełnego wozu z drzewem, nawet jak będzie duży. Zresztą jest cała masa mocno łękowatych ziemniaczków, co mówi samo za siebie.
Ja to bym bardziej za tą lekowatosc zimokrwistych obwiniala to, że na wsiach moda kiedyś była na zazrebianie takich dwulatek. A potem co roku nowy zrebak. Oraz fakt, że za ich przyuczanie do zaprzegu i pod siodło to też się często zabierano jak miały 2 lata lub mniej. Co widać nawet teraz czasem w ogłoszeniach
keirashara - siodło 17,5 cala.

Jak zatem ma się fakt że jeździec 90kg na koniu 150cm to katowanie skoro za granicą (również w Niemczech) takie obrazki to codzienność? Klik!
I na rajdach też z reguły są małe koniki, a ludzie różni. 👀
Np. hucułki też sobie super radzą z cięższymi jeźdźcami i są niskie. Nasz nie ma problem z moim mężem, tylko czasami wyglądają śmiesznie, specjalnie jeżeli łosiek włączy kucykokłus 🙂. Gdzieś tam czytałam bardzo długi artykuł, jak to z różnych rzeczy w budowie, parametrów nóg/skątowania itp. można wyliczyć ile który koń może umieść, ale za nic sobie dokładnie nie przypomnę. Z tym, że w podsumowaniu małe górskie rasy w tym wychodzili bardzo dobrze (90 kg spoko), z tym że muszą być spełnione warunki - poprawnie umięśniony grzbiet, odpowiednia kondycja i brak nadwagi. Kila nadwagi odlicza się od całościowej wagi, którą taki koń może nieść.
Sivrite, bo to konie pociagowe, a nie wierzchowe? Tak najprosciej no 😉  I maja budowe grzbietu, ktora marnie sie nadaje do noszenia na nim ciezarow. I duzo trudniej im uzywac wlasnego ciala w sposob optymalny do pracy pod siodlem. A noszenia masy wlasnego ciala do noszenia jezdzca po prostu nijak nie idzie porownac.

Popularnosc zimniokow i pogrubiancow dla grubych ludzi wynika raczej z checi zrobienia dobrze wlasnemu poczuciu estetyki, niz z troski o dobrostan koni, sorry.

flygirl, ale rajdy, gdzie konie 90% trasy pokonuja stepem to IMO inna bajka niz zwykle jezdziectwo. Koniowi latwiej jest niesc wiekszy ciezar jesli jest on statyczny (ergo konie juczne).

Clarice, a do czego ma byc ten kon dla tego jezdzca? I dlaczego akurat taki E grupowy kuc to musi byc?

Katowanie katowaniem, zdarzalo mi sie byc takim obrazkiem jak z twojego linka 🤣 bo ze dwa razy w zyciu w Austrii jezdzilam na hafiku i sorry, jednak z takich polaczen raczej niedobre jezdziectwo wychodzi tak po prostu. Do terenowych spacerow stepem spoko, jak kon jest mocny (dobrze umiesniony) a nie spasiony, zeby mocniej wygladal. Ale przy uczciwej pracy w trzech chodach wysoki i do tego ciezki jezdziec bedzie takiemu kucorowi przeszkadzal jak cholera. Po co sobie utrudniac, jak mozna ulatwiac? 🙂
Kokosnuss szukam dzierżawcy dla konia i akurat koń jest jaki jest a i jeździec podobnie  👀 Zastanawiam się czy poważnie zastanawiać się nad ofertą. Jazdy lekkie w teren, sporadyczne jazdy na ujeżdżalni. Siodło to dobrze dobrana rajdówka, na dość długich panelach. Konsultowane z fizjo, nie, nie są za długie na szczęście 🙂 O żadnym sportowym jeździectwie (czy tu w ogóle o jakimkolwiek jeździectwie się mówi przy takim użytkowaniu konia? 😀) mowy nie ma.
Kokosnuss szukam dzierżawcy dla konia i akurat koń jest jaki jest a i jeździec podobnie  👀 Zastanawiam się czy poważnie zastanawiać się nad ofertą. Jazdy lekkie w teren, sporadyczne jazdy na ujeżdżalni. Siodło to dobrze dobrana rajdówka, na dość długich panelach. Konsultowane z fizjo, nie, nie są za długie na szczęście 🙂 O żadnym sportowym jeździectwie (czy tu w ogóle o jakimkolwiek jeździectwie się mówi przy takim użytkowaniu konia? 😀) mowy nie ma.

Nie dalej niż 2 tygodnie temu miałam dokładnie ten sam dylemat. Na jazdę próbną na dzierżawę przyszła dziewczyna ważąca 70 kilo w wieku 16 lat. Na araba... Na którym uparcie chciała skakać. Zrezygnowała z przyczyn niezależnych i tak, oszczędzając mi dylematów, ale raczej i tak bym odmówiła. No nie, po cholerę w takim razie wybierać małego konia...
Co do zimnioków, znam kilka, pracujących w szkółkach. Z czego jedną klacz 28 lat, która nadal ma się świetnie i jednego lub dwóch jeźdźców w sezonie przewiezie dziennie. Miała dwójkę lub trójkę dzieci, nie pamiętam - zero łękowatości. Jej córka ma już kilkanaście lat i również żadnych problemów z plecami. Więc myślę, że jednak największą rolę gra po prostu opieka. I mienie tego ciężkiego jeźdźca od czasu do czasu, a nie codziennie, bo to przecież też jest różnica. Na te dwie klacze wsiadają osoby cięższe, jak przyjdą do stajni, ale równie często dzieciaki po 10 lat. Dlatego dla mnie 70 kilo na regularne jazdy 3 razy w tygodniu z podskoczkami to było za dużo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się