Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

Meise, łe, przez ciebie się zainteresowałam tym mlekiem, bo uwielbiam wszystko co bananowe, i myślałam, że jakoś doją banany, a to zwykłe sojowe mleko o smaku 😂
pees, znalazło mi w tesco i na allegro np.
Tak, to sojowe o smaku bananów. Jest ciężkie, słodkie, tłuste, no pyszne  😀
Jak miałam ochotę na słodkie, to wystarczyła mi szklaneczka i byłam zaspokojona. Ech, u nas stacjonarnie nigdzie nigdy nie widziałam, może szarpnę się na to z allegro.

Btw przypomniało mi się alpro sojowe o smaku Cappuccino, też mieliśmy w Niemczech, IDEALNE do kawusi  😍
flygirl, - dla mnie niestety nie. Jedyną opcją na prawdziwie eko mleko jest kupno z małego gospodarstwa. Ja tak z mamą robię od kilku lat - nawet miziałam "naszą" krówkę kilka razy, w zamian byłam polizana po ręce - jakie krowy mają zaczepiste języki! 😀 Jajka też mamy od szczęśliwych kurek.
Mleko gotujemy, przelewamy do szklanego pojemnika i tydzień spokojnie wytrzymuje w lodówce - co tydzień odbieramy. Przed gotowaniem zbieramy też śmietankę i jest śmietana. Takie mleko jest dość kaloryczne i jakby słodsze. Jajka to czasem ciepłe odbieramy, prosto z produkcji 😉 Krówka wychodzi na trawę, kurki mają duży, ogrodzony wybieg i dożywocie, bo Pani nie umie na rosół przerobić. Mówi, że nie ma serca. Przez to czasem w zimie jest ich mniej, ale ja nie umiem sklepowych jeść. Wolę mniej, ale takich. Sklepowe mi śmierdzą i nie mają smaku.
Meh szkoda, najlepiej by było w ogóle się od mleka odzwyczaić. Jestem w stanie pić czarną kawę, ale takie mocne latte... 😜
W okolicy nie widziałam nawet ani jednej krowy. 👀 Szczerze mówiąc, jakbym miała zamiar zostać w Norwegii na stałe, to pewnie bym ostatecznie z mleka zrezygnowała, bo jego cena mnie dobija. O tyle dobrze teraz, że przestawiłam się na czarną kawę z domieszką mleka, takie latte z prawdziwego zdarzenia robię rzadko, więc półlitrowy karton to mi starcza na dość długo.

edit. wróć, w lato krowy mają pastwisko pastuch w pastuch z naszymi młodziakami i czasami forsują to ogrodzenie i straszą konie do szaleństwa. 😜 Wtedy piłam jeszcze migdałowe mleko, to nawet mi do głowy nie przyszło szukać właścicieli i zapytać, czy jest opcja, żeby kupić od nich mleko. Ale krowy czyste i zadbane. 😀
flygirl, - zapytaj 😀 My tak przypadkiem trafiłyśmy, taka krowa daje kilka litrów mleka dziennie. Ja kawę z mlekiem kocham, więc rozumiem.
dea   primum non nocere
30 stycznia 2020 22:01
Każdy ma jakieś inny "problem" - dla mnie przetworzone produkty mogłyby nie istnieć. Tzn takie z mlekiem czy jajkami w proszku. Mlecznej czekolady nie lubię. Najgorzej w robocie, z mlekiem do kawy, ale w sumie klimat taki sprzyjający, że jakbym zaczęła smęcić o firmowe roślinne, to by się pojawiło. To jest myśl 😉
No i jogurt naturalny bym czasem zjadła, taki zwykły, bo tych słodzonych "owocowych" dawno już nie używam. To się chyba powinno dać zrobić? Moja młoda wciąga Actimele, tego to już raczej nie skopiuję... A smakiem one mi się kojarzą z jogurtami z czasu komuny 😉

Mleko zagotowane w szklanej butelce spokojnie stoi dwa tygodnie. My bierzemy na zmianę z bratem (tydzień my, tydzień oni), 5l do zużycia na rano i sporadyczne naleśniki wystarcza, ale właśnie czasem jakiś jogurt czy twaróg dokupię. Wkurza, że nie można sobie zażyczyć z etycznego źródła, jak z jajkami. Zapłaciłabym trzy razy tyle :/ ale pewnie jak zwykle jestem w mniejszości i dlatego nie ma dostępnej opcji...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 stycznia 2020 22:20
dea, ale zrobienie samemu jogurtu to żaden problem 🙂
dea, wlasnie w tym rzecz, ze w Holandii banalnie prosto kupic nabial i jajka z etycznego zrodla, z malego bio gospodarstwa, gdzie zwierzeta mozesz zawsze odwiedzic osobiscie albo podgladac na lifecamie 😉 Takie produkty sa dosc drogie rzecz jasna, ale nie jakos absurdalnie. I praktycznie wszystkie nieprzetworzone/niskoprzetworzone produkty odzwierzece sa odpowiednio oznaczone jesli chodzi o warunki, w jakich zwierzeta byly chowane.

Dla mnie schody zaczynaja sie przy przetworzonym jedzeniu, bo lubie jesc chocby te nieszczesna mleczna czekolade 😡 a nie jest ona oznaczona w zaden sposob, i pewnie leci tam mleko w proszku z najpodlejszego chowu przemyslowego 😤 Relatywnie to nie jest jakas ogromna czesc tego, co jem, no ale jest. A zeby jesc 100% nieprzetworzone musialabym rozciagnac dobe do 36h, sporo wiecej zarabiac albo odwiesic z jedna pasje na kolek, no i tak...

Mam ambitny cel wrocic na vegan, z efektem natychmiastowym w sumie 🙂 albo przynajmniej uczciwe 95% vegan + nabial tylko z dobrego zrodla.
Zrobię małą dygresję, ale zastanawiam się czy coś mnie ominęło z tym sikaniem do nocnika???? XD

https://ogloszenia.re-volta.pl/haflinger-5-letni/o/240711/?&strona=2
o cholera, ale mądre zwierzę! a jaki nocnik musi być wielki!
dea   primum non nocere
31 stycznia 2020 06:32
Strzyga wiem! Kwestia lenistwa, piszę przecież 😉 samo zrobienie OK, ale świeże mleko mam co dwa tygodnie... Chyba że będę z części robić co kilka dni. Włączanie piekarnika na kilka godzin dla małego słoiczka też mi średnio pasuje energetycznie. No, muszę pokombinować, ale na pewno się da.
Super że w Holandii mleko oznaczone! Może i do nas dojdzie cywilizacja...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 stycznia 2020 07:54
dea, ludzie robią tez na kaloryferach. W zimę jak znalazł 🙂
Jak jest z produktami bio w sklepach w Polsce? Już długo zastanawiam się, czy to dotyczy też sposobu chowu, czy tylko używanych pasz i nie używania takiej ilości antybiotyków itp.?
Dea
Poszukam gdzieś przepisu na jogurt z indyjskiej książki. To było mega łatwe i jogurt pyszny. Nie przypominam sobie żebyśmy coś musieli w piekarniku robić. Albo żeby nas to cokolwiek kosztowało poza czasem 😉
Już było kilka podobnych ale zabawne jak się wysyła takiego konia - Pocztą Polską?
I ta cena.. mhm...


https://ogloszenia.re-volta.pl/piekny-czarny-kon-fryzyjski-na-sprzedaz/o/240813/
dea   primum non nocere
31 stycznia 2020 21:52
dea, ludzie robią tez na kaloryferach. W zimę jak znalazł 🙂

Niestety nie u nas. Lubię 19°C, a sąsiedzi chyba wolą 26. Nie pamiętam kiedy włączałam kaloryfer, okno non stop uchylone 😉
Co do jogurtu to nie potrzeba kaloryfera, tylko wystarczy lodówka podróżna, do niej wsadzić na noc słoik z ciepłą wodą i obok nasz "jogurt"  😉
Robimy tak od miesiąca i jest przepyszny, i wreszcie ograniczyliśmy ilość plastiku kolejnego  😅
[quote author=Rudaska8) link=topic=190.msg2909251#msg2909251 date=1580425410]
Zrobię małą dygresję, ale zastanawiam się czy coś mnie ominęło z tym sikaniem do nocnika???? XD

https://ogloszenia.re-volta.pl/haflinger-5-letni/o/240711/?&strona=2
[/quote]

Niestety tak kiedyś ogiery uczono, gdy stały w stanowiskach. Wolno im było sikać tylko gdy masztalerz podstawiał nocnik. Inaczej za wystawienie czegokolwiek były bite batami po tychże częściach ciała..
... człowiek to jest jednak najgorsze ze wszystkich zwierząt.

A co do szczęśliwych krów, które wychodzą latem, to to jest głównie niestety młodzież mięsna...

0014   Koniarzem zostaje się raz i na zawsze.
02 lutego 2020 17:29
Widok tego „boksu” i koń na łańcuchu... budzą we mnie złe uczucia. Być może to tylko do zdjęć? Przesadzam?

https://www.olx.pl/oferta/klacz-wielkopolska-CID103-IDD2E4R.html
Takie zdjęcia to mi się kojarzą z handlarzami. Kupił. Trochę postoi. Sprzeda się to dobrze. Nie sprzeda się to na hak pojedzie. Znajdzie się następny na jego miejsce
Widziałam tą kobyłkę, ogólnie bardzo ładny koń i papier też nie najgorszy. Pytanie tylko jakie ma schorzenia po takim trybie chowu  🙁
Ja bym się bała przebywać w takiej komórce małej, a co dopiero koń..
Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
04 lutego 2020 12:14
Ilość słomy zatrważa... dobrze, że chociaż puszczane.
https://www.olx.pl/oferta/3-zrebaki-sztumy-z-pelnym-pochodzeniem-CID103-IDCxJvt.html#bbf79c9912

Ps. Któryś już raz widzę tego biedaka, wydaje się poczciwy... Może ktoś?

https://www.olx.pl/oferta/konik-walah-CID103-IDDsIEK.html#d74e851d66
Iskra pomijając straszne zdjęcie. Jak to bez licencji?!  🤔
Dziwne miejsce na dyskusję o mleku, ale zaryzykuję i się odezwę, bo Tchibo mi doniosło.  😉

dea, może w jogurtownicy będzie łatwiej

jogurtownica
Pursat   Абсолют чистой крови
04 lutego 2020 18:37
🤬

https://ogloszenia.re-volta.pl/ogier-fryzyjski/o/234874/?&strona=7

Nóż się w kieszeni otwiera!


Na hodowli znają się chyba tak samo jak na jeździectwie... 😤
[quote author=Iskra de Baleron link=topic=190.msg2909702#msg2909702 date=1580743233]
🤬

https://ogloszenia.re-volta.pl/ogier-fryzyjski/o/234874/?&strona=7

Nóż się w kieszeni otwiera!


Na hodowli znają się chyba tak samo jak na jeździectwie... 😤
[/quote]

Już 5x widzę to zdjęcie i wciąż nie mogę oderwać wzroku od sposobu zamontowania wielokrążka  😲
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 lutego 2020 21:31
Nawet nie wiecie jak ludzie z volty zapinają Cygankę...
A to nie jest celowo tak zapięte zeby zmniejszyć długość dźwigni? Co prawda sama zmniejszałabym ją zapinając paski policzkowe normalnie a wodzę wyzej, do duzego kółka (i mamy zwykły baucher zamiast wielokrążka) ale chyba można podejrzewać ze autor miał tu coś na myśli i to nie przypadek totalny i brak wiedzy. 
vissenna   Turecki niewolnik
04 lutego 2020 22:26
Co prawda nie ogloszenie, ale na pewno nietypowe.
Jak?!  😲 😲 https://reddit.app.link/FhJV7f2AO3
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się