COPD

Dawno mnie tu nie było i miałam nadzieję, że troll tj zdrowy koń juz wykarmiony i dał sobie spokój ale widzę , że werbuje sobie towarzystwo..


Miłością i tolerancją płynący komentarz🙂
Dawno mnie tu nie było i miałam nadzieję, że troll tj zdrowy koń juz wykarmiony i dał sobie spokój ale widzę , że werbuje sobie towarzystwo.. Tak czy siak to każdego indywidualna sprawa i nie mnie oceniać ale bardzo mnie zastanawia czemu tu nikt nie może napisać o co chodzi, co to za cudowne "coś"?
A może to rozchodzi się o komórki macierzyste, które teraz w PL są takie słynne i poniektórzy weci bądź już nie-weci  je serwują koniom na każde choroby oddechowe, kostkę, zwyrodnieniowe, a nawet na chipy..!

Mniejsza o większe, nam przede wszystkim dobre warunki bytowe takie jak boks angielski,  troty bądź pelet pomogły i to jest podstawą Plus parowane siano i wietrzenie tyłka konia ile się da.
Teraz zmieniliśmy stajnie na murowana, która jest bardzo dobrze wentylowana, wysoka, troty, parowane sianko i mam nadzieję, że będzie się tam dobrze czuć. Wiadomo, że początki  mogą być różne, bo zmiana, stres, nienormalna zima, inne powietrze i ogólnie zmiany. Jak sobie w takim przejściowym okresie radzicie?? :kwiatek:


Bywa, że zmiana otoczenia wpływa korzystnie, więc życzę Ci, aby tak własnie było. Ja w okresie przejsciowym jak zwykle: oczyszczam, odpiaszczam, odrobaczam, wspomagam jelita i daje tyle ruchu ile sie da.
Kotbury nie pomyślałam, że stwierdzenie faktu może byc tak "ciężko" odebrane więc wybacz, bo tak to też jest gdy sie wyrywa jedno zdanie z calego kontekstu.
Nie mniej jednak naprawdę nie stanowi mi czy ktoś próbuje taką  drogą iść czy nie i w takim razie ja czasu tracić na pisanie już o tym i z Tobą nie będę :kwiatek:

Grace dziękuję i jak narazie kobyła ma się bardzo dobrze - cisza, spokoj, las i mało koni wpływa relaksująco na kazdego 😉 czym najlepiej odpiaszczać i co masz na myśli z oczyszczaniem - inhalacje?
Mam już zamówioną czarnuszke oraz kolejna butlę oleju lnianego, bo to jej bardzo służyło. Odrobaczanie pewnie niedługo będzie  😉
ja odpiaszczam łuską babki płesznik. Oczyszczenie  to mieszanki ziół oczyszczających plus ocet jabłkowy.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
02 lutego 2020 06:36
Maz18 my tez po przeprowadzce miałyśmy kryzys. Stres, nowe stado, zupełnie inny tryb dnia. Na szczęście warunki w nowej stajni są przyjazne kaszlakom i sytuacje udało się opanować wzmacniając odporność i inhalując profilaktycznie solą fizjologiczna, żeby zapobiec zbieraniu się wydzieliny.
Jutro mam wizytę weta, robimy kontrole jak kobyła po 8 miesiącach w stajni boksowej wyglada od wewnątrz. Trzymajcie kciuki.
A u was  Maz18 na pewno z czasem się ułoży tylko teraz utrzymaj wzmożona czujność.
Dzięki Grace za rady  😉 masz jakieś  sprawdzone zioła oczyszczające? Zawsze bałam sie tego odpiaszczania, bo moja kiedys miala ogormne problemy z kolkami. Teraz regularnie  dostaje mesz i nie jadala z ziemi więc sama nie wiem..

Rudzik w sumie to ja mam jak narazie najwięcej stresu, bo kobyla wyluzowana jak nigdy i zachowuje sie jakby tam od dawna stala. Pare razy mi ostatnio kaszlnela na początku klusa ale galop czysciutko 😉 u nas z oczyszczaniem nosa to nie było problemu, bo pierwsze co to mocno z nosa jej lecialo ale w razie co odpale inhalator. Pierw do diety wprowadze jej tę czarnuszke i olej i z czasem zobaczymy. Rozwazalam też EM probiotyki, co myślicie?  Dajecie swoim?
Rudzik trzymam mocno kciuki za Was - na pewno będzie dobrze. Po 8 miesiącach jeśli nie ma dramatu to moim zdaniem już będzie tylko lepiej  😉
Maz18, ta łuska babki płesznik to daje takiego glucika, ja trzeba namoczyc. Mój ma sranko zdecydowanie wieksze w czasie odpiaszczania

Co do ziół to parzę pokrzywę, krwawnik i liście brzozy, a potem poleci gotowany skrzyp z przytulią

Em probiotyk daję regularnie przy odrobaczaniu. Ale ja daję też regularnie swojej roboty octy, więc ta częstotliwość mi starczy.
Ja się wcale nie udzielam w watku, bo przez całe życie z COPD miałam styczność tylko u koni znajomych. Aktualnie w pracy mam 11 latka z COPD. I powiem tak... Trzymając konia w pensjonacie nie dałabym rady tego ogarnąć i utrzymać konia w jakiejkolwiek względnie dobrej kondycji. Nasz rudy żyje sobie bez żadnych dolegliwości i bez leków. Ale... Stoi na trocinach w angielskim boksie ( tylko zima na noc, lato 2r na dobę padok z wiata ) , siano dostaje parowane, codziennie ciepłe prosto z parownika ( ofc z siatki ) , no o chodzi codziennie do... GROTY SOLNEJ. Serio. Właścicielka zbudowała boks, który robi za grotę solna. Koń tam stoi 1-1,5h dziennie, je sobie siano i oddycha. Co wieczór psikam też na stajnie jakimś eukaliptusowym preparatem. Koń chodzi pod siodłem, nie kaszle, oddycha normalnie, kondycję ma dobrą. Ale pozostałe konie stoją na trotach, nigdy przy nim nie zamiatamy, ani nie zadajemy siana, on też nawet na padok dostaje siano w siatce z parownika. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić walki o wasze konie w pensjonatach. Czy w ogóle jest możliwe utrzymanie konia z COPD w pensjonacie we względnym zdrowiu?
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
03 lutego 2020 06:42
KaNie wydaje mi się, ze to kwestia rodzaju parogenu na który kon reaguje. U nas to jest grzyb, pleśnie natomiast nie ma reakcji na roZtocza. W naszym przypadku kluczowym warunkiem jest sucha, prZewiewna stajnia i dobre, przechowywane odpowiednio siano.
U nas też tak jest, że głównie grzyby w slomie i siebie.
Nawet jak koń obok stał na słonie to jej w boksie angielskim nie robiło. Siano też mamy parowane, a na dwór dostaje moczone jak jest jakieś podejrzane czy brzydkie. Obecna właścicielka stajni sama ma tam swoje konie i ogarnia stajnie, bo miała dość czyichs pensjonatów i wiecznej wielki o wszystko więc  wydzierzawiła stajnie i zrobiła pensjonat. Dbają bardzo. Siano wieczorne nie ciagane przez cały hol tylko wiezione na wielkiej  taczce by zminimalizowac kurzenie i by nie zamiatac.
Może uda się na wiosnę,  lato jakąś wiatę wspólnie ogarnąć. Moim zdaniem ważne by właściciel był otwarty i najlepiej jak sam przerobil hotele to wie na co zwracać uwagę.
Najważniejsze mieć obadanego konia i odpowiednie warunki bytowe i tyle.
Grota solna..nieźle, super sprawa!
Da się, ale nie w każdym. U nas do czasu sprawdzała się mała stajnia przydomowa, od dwóch lat koń stoi w stajni wolnowybiegowej nastawionej na konie z problemami zdrowotnymi - nie ma siana tylko sianokiszonka, w wiatach trociny, a nie słoma, latem pastwisko 24 h). Zero jakichkolwiek objawów.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
03 lutego 2020 16:05
Hurra u nas oddechowo czysto! Płuca oskrzela i tchawica bez szmerów, bal cZysty! Zalecenie jeździć, jeździć jeździć!
Loży szyderców, co to wyciąga moje posty gdzie popadnie. Ostatnia kuracja sterydowe ponad 3 lata temu, od 8 mies w stajni boksowej na suchym sianie, suchej słomie. Można? Można bez dziwnych eksperymentów tylko w zgodzie z dostępna wiedza medyczna.
Rudzik super!!  😅
Bardzo się cieszę i oby tak dalej!  🏇

Teraz za nas proszę trzymaj kciuki 😉 :kwiatek:
Czy w ogóle jest możliwe utrzymanie konia z COPD w pensjonacie we względnym zdrowiu?

Jest możliwe- mój po zdiagnozowaniu przestawiony na troty, najpierw w zwykłej stajni, pierwszy boks przy drzwiach, później przeniesiony do boksu angielskiego. Do żarcia najpierw siano parowane-było w miarę , ale czasami pokasływał, teraz już tylko sianokiszonka. W sezonie pół doby (albo 3/4) na pastwiskach.
U nas niełatwo, bo wyszła alergia na na roztocza 🙁
Koń w doskonałej kondycji, zero gluta z nosa, na jeździe w pierwszych kłusach bywają prycho-kaszlnięcia ( 2-3), potem czysto-jeździmy na hali. W sezonie pastwiskowym zdarza się sporadycznie jakieś kaszlnięcie (ale on na 100% uczulony na coś, co pyli, a co nie wyszło na testach)
Sprawę ułatwia fakt, że koń zdiagnozowany we wczesnej fazie choroby, steryd dostawał może ze dwa razy i tylko dopaszczowo, zawsze oddychał fizjologicznie
I to, że właściciele stajni sami mają konia z RAO, który jest w mega dobrej kondycji, dla którego zbudowali boksy angielskie i robią sianokiszonkę, więc znają i rozumieją problem....

Połowa sukcesu to trzymać konia w stajni gdzie właściciele  wiedzą co to RAO oraz co i jak robić by nie zaostrzac objawów.
Rudzik pokażesz badania bal jakie były przed a jakie teraz?
Hej,
Słuchajcie potrzebuję dobrego, a co najważniejsze sprawdzonego weterynarza do układu oddechowego na CITO w Warszawie lub okolicach 🙂 Jakbyście mieli numery telefonu od razu, byłoby mega.
Dzięki z góry za pomoc  :kwiatek:
Doktor Blanka Wysocka jeździ po całej Polsce.
Okej dzięki, a ma ktoś opinię na temat doktora Pawła Dukacza. Leczył czyjegoś wierzchowca pod kątem układu oddechowego? 🙂
Hej,
Tak dla Waszej informacji.
W najbliższą sobotę 18.04 ma być w trójmieście i okolicach dr Blanka Wysocka 🙂
Czy ktoś z Was sam miesza zioła dla koni żeby zrobić mieszankę na kaszel? Zastanawiają mnie proporcje konkretnych ziół a ze składu gotowców dostępnych w sklepach nie jestem w stanie tego ogarnąć.
Zioła najlepiej dać dla konia osobno w miseczkach żeby sobie wybrał jakich mu brakuje dla jego organizmu 🙂 , ja np. daje prawoślaz, czystek i makuch z czarnuszki po około 50gram.
Mamy zdiagnozowane rao (od jakichś 3 lat). Problem znika, gdy koń ma moczone siano i stoi na trocinach. Problem tylko w tym... że w nielicznych pensjonatach siano jest moczone lub parowane. Często jest niestety tak, że przy przeprowadzce słyszymy obietnicę że oczywiście siano będzie moczone/parowane... po czym nie jest. Rzadko kiedy jest nawet polewane. Staram się być jak najczęściej i to siano moczyć sama, ale wiadomo że to orka na ugorze... najczęściej mimo ustaleń nie da się wyegzekwować.
czy ktoś z was ma podobny problem? Coś może poradzić?
Gillian   four letter word
21 kwietnia 2020 14:36
Możesz moczyc siano w siatkach i przygotowywać obsłudze - wtedy muszą tylko powiesić.

Przybywam informować, że po wywaleniu konia całodobowo na padok u nas kaszlu zero, gluta brak, koń czuje się jak nowonarodzony.
Możesz moczyc siano w siatkach i przygotowywać obsłudze - wtedy muszą tylko powiesić.


Nie mam możliwości być codziennie w stajni
Wpisz moczenie/parowanie siana w umowę w momencie wstawiania w pensjonat.
Nawet jeśli był taki zapis to i tak nieprzestrzegany, nie wiem jak inni właściciele sobie radzą z takimi trudnościami ? Jestem załamana
[quote author=Gillian link=topic=138.msg2924790#msg2924790 date=1587476199]
Możesz moczyc siano w siatkach i przygotowywać obsłudze - wtedy muszą tylko powiesić.


Nie mam możliwości być codziennie w stajni
[/quote]
Możesz zawsze mieć więcej siatek... Np. 4 i moczyć je na 2 dni. Ale to już jest góra roboty przy każdej wizycie w stajni niestety.
To jest ok przy obecnych temperaturach, ale jak jest już cieplej to ono się „zakisi” w środku, a zimą zamarznie. Próbowałam i tego niestety
Gillian   four letter word
21 kwietnia 2020 18:51
Inny sposób - poszukaj dobrej duszy w stajni, która zleje Ci siano w zamian za coś co możesz zrobic dla niej, wziąć konia na spacer, nasmarować kopyta, taka wymiana usług 🙂
Ewentualnie flaszkę dla stajennego aby to robił, czy tam czekoladę 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się