Zero waste - jak żyć bez śmieci

busch   Mad god's blessing.
24 stycznia 2020 16:11
andzia1, ja mam biodegradowalne worki do śmieci bio (od ledwie dwóch miesięcy w moim mieście są takie śmieci). Trochę ich się naszukałam, nie znalazłam ani w Lidlu, ani w Rossmannie, ani w Carrefourze. W końcu znalazłam w niesieciówkowym sklepie zwykłego "prywaciarza". Gdyby tam nie było, to zostają tylko zakupy w internecie...
Możesz napisac jaki producent?U mnie na szczęście bio we własnym zakresie udaje mi się "zutylizowac"...co robią z tym po zebraniu?
busch   Mad god's blessing.
24 stycznia 2020 16:55
To stronka producenta, była na opakowaniu do worków (niestety opakowanie do bio worków nie jest bio....) : http://ibiplast.com/
Z bio jest całkiem osobna historia, bo niby są bio,a nie można ich powtórnie przerobić, ani użyć do regranulatu jak tradycyjne plastiki.
dea   primum non nocere
24 stycznia 2020 18:02
My dostajemy od spółdzielni, odkąd wprowadzili frakcję bio do segregacji. Mamy te: https://biobagworld.com/

A jest w nich coś magicznego. Odkąd ich używam, zapomniałam o śmierdzącym płynie stojącym czasem w wiadrze na śmieci. Wiadro od zmieszanych mam idealnie suche (jest ich zresztą bardzo mało, najwięcej, co mnie martwi, mam plastików... Mimo że redukuję jak mogę), a te mokre odpadki które idą do bio, jakoś wysychają? Nic nie cieknie, woda w worku nie stoi.
busch   Mad god's blessing.
26 stycznia 2020 10:39
Perlica, a czy biodegradowalne worki mają się rozkładać w kompostowni, a nie być powtórnie przerabiane? Ja nie widzę problemu w braku możliwości powtórnego przerobienia jeśli ten worek się rozłoży razem z resztkami jedzenia, w końcu po to kupuję bio worki, żeby nie trzeba było ich wygrzebywać z masy rozkładającego się jedzenia jak plastikowych.

dea, ja w swoich nie dostrzegam tej magiczności, a szkoda 🤣

Ciekawy artykuł o tym, ile ze śladu węglowego pochodzi z poszczególnych etapów produkcji... Rozróżnienie lokalny/nielokalny wygląda jakby nie było szczególnie istotne w porównaniu z rozróżnieniem mięsne/wegetariańskie/wegańskie.
https://ourworldindata.org/food-choice-vs-eating-local?fbclid=IwAR3Is8ha7SA890RwLRa4KR36-yhdkevCfrOVTxfZBaTejBwxbnzQVq8lj1M

Oczywiście kupowanie lokalnie nadal ma swoje pozytywy, jak wspieranie zwykłych ludzi zamiast korporacji i zmniejszenie zużycia plastiku.
Nie znajdę w tej chwili tego artykułu, ale czytałam że jeśli coś jest tylko biodegradowalne to jest troszkę eko-ściemą. Rozkłada się biologicznie (bakterie), ale po rozłożeniu to nadal drobinki plastiku, które zostają w środowisku. Konkluzja była taka, że należy używać produktów (woreczków) o oznakowaniu biodegradowalne i kompostowalne. Na ogół są robione ze skrobi kukurydzianej.

Prawda to czy nie, do odpadków bio używam właśnie takie biodegra i komposto woreczki... kupowane jako woreczki do psich odchodów. 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
26 stycznia 2020 12:42
busch, czyli wychodzi, że moda na wege wychodzi wszystkim na dobre 🙂 ciekawe jak to się ma do produktów gotowych wege.

Ascaia
, zooplus ma woreczki ze skrobi.
https://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki_pielegnacja_psa/toaleta_dla_psa/worki/726940
https://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki_pielegnacja_psa/toaleta_dla_psa/worki/673536
madmaddie, dokładnie o tych woreczkach napisałam. Używam akurat zielonych czyli z drugiego linku.
busch   Mad god's blessing.
26 stycznia 2020 13:54
Ascaia, aż sprawdziłam te moje i mają oznaczenie że są kompostowalne
I o to chodzi! 🙂

Mnie tylko zastanawia czy pracownicy sortowni umieją takie woreczki rozpoznać. Czy przypadkiem nie jest tak, że i tak je rozrywają i odrzucają. Więc piszę ołówkiem na woreczku "skrobiowy" - może ktoś zauważy? 😉
Dziewczyny przykro mi, ale poczytajcie przepisu EU, jeśli co jest biodegradowalne to znaczy, że w 50% składa się z bio, a pozostałe 50% to zwykły plastik czyli jak Ascaia, bo taka jest definicja w EU.
Przoduje w tym BASF, ale też nie osiągnął ponoć póki co  nikt więcej niż 50% :-(
Więc lepsze dla środowiska jest to co można powotornie zregranulować, niż wpuścić do gleby.
Perlica, tylko my już teraz pisałyśmy o woreczkach nie tylko biodegradowalnych, ale również kompostowalnych. Z naturalnych materiałów jak skrobia kukurydziana.
busch   Mad god's blessing.
26 stycznia 2020 19:04
Perlica, poza tym co napisała Ascaia, to wg mojej wiedzy worki czy woreczki plastikowe i tak nie są poddawane recyklingowi, bo są za lekkie żeby być dobrze przetwarzane przez maszynerię. Więc tak czy siak nikt by nie przetworzył tego w regranulat.

Ascaia, na karteczce z instrukcjami co do śmieci bio było napisane, że powinno się je wyrzucać w biodegradowalnych workach, stąd zakładam że te moje przetworzą razem z obierkami i resztą. Ale widziałam w moim blokowym śmietniku niestety też zwykłe worki, więc sama jestem ciekawa jak pozbędą się takiego zanieczyszczenia.
dea   primum non nocere
26 stycznia 2020 21:25
U nas właśnie dlatego zrobili "atak wyprzedzający" i rozdali te worki. Jak wyrzucam moje bio, to widzę w śmietniku tylko takie. Aż mnie zdziwiło (i chyba władze spółdzielni też, sądząc po wiadomościach które wysyłają), że to tak działa. Żeby jeszcze psiarze zaczęli kupy zbierać to by było super 🤣
busch   Mad god's blessing.
27 stycznia 2020 18:03
dea, no właśnie jak dla mnie bardzo takiego "ataku wyprzedzającego" brakowało, zwłaszcza kiedy wcale nie jest łatwo samemu kupić takie worki. Ja jestem zmotywowana, więc szukałam aż znalazłam ale wielu jest takich ludzi, co nie doczytali / nie znaleźli / nie zależało im tak bardzo i wrzucają jak jest...
Na allegro jest mnóstwo worków opisanych jako biodegradowalne kompostowalne.  busch, w swoich poszukiwaniach wyeliminowałaś je z jakiś względów?

Pierwszy z brzegu przykład
https://allegro.pl/oferta/worki-kompostowalne-biodegradowalne-10l-az-20szt-8897241323

Bo chyba ich biodegradowalność polega na tym, że po prostu rozpadają się na małe cząstki plastiku? I ciągle ten plastik jest, tylko go nie widać.
pokemon, nie – biodegradowalne kompostowalne są ze skrobi kukurydzianej (może z innych naturalnych materiałów też je się robi, nie wiem).  Mówię o biodegradowalnych kompostowalnych, nie o biodegradowalnych.
Z tego co mi mówił mąż to nawet te które są kompostowalne też nie są całkiem biodegradowalne, bo zawierają plastik i że jest tak jak pisze pokemon, . Muszę go o to dopytać, bo pracuje w takim biznesie od 20 lat, więc wie jak to wygląda od środka.
Zacytuję fragmenty z opisu z mojego linka:

WORKI CAŁKOWICIE KOMPOSTOWALNE I BIODEGRADOWALNE
rozkład tworzywa - 45 dni od rozpoczęcia procesu kompostowania
kompostowalność potwierdzona certyfikatem
Nie zawierają polietylenu
Są wykonane ze skrobi kukurydzianej
Są kompostowalne zarówno w warunkach przemysłowych jak i domowych
W pełni biodegradowalne i kompostowalne zgodnie z normą EN13432:2000.
Tworzywo: Wyprodukowane z Mater-Bi - tworzywa na bazie odnawialnych surowców naturalnych, niemodyfikowanych genetycznie.

Tzn. że to wszystko ściema? Czekam na odpowiedź męża Perlicy.

A tu coś dla dei a propos jej magicznego odkrycia:
Dzięki odparowaniu wilgoci, bioodpady schną. Zażegnany zostaje problem gnicia i powstawania nieprzyjemnych zapachów.


Edit:

Tak czy owak, nawet jeśli zawierają plastik, im mniej go tym lepiej.

Tylko jestem ciekawa, czy tak jak mówi pokemon, te z allegro mają plastik, a te które busch namierzyła są lepsze (w sensie mniej plastiku).  busch
trusia, dam znać, jak się dowiem, jest w delegacji. Sama jestem ciekawa jak to jest.

Edit :
"Nie ma 100% bio. Musisz mieć plastik bo to sie nie bedzie trzymac kupy. 50% bio to max co wymyślił BASF ".

Czyli ściema, bo tego już nie zrecyklingujesz nawet.

Edit2: kompostywalnych idea jest taka, że ten plastik jest rozkładany/zjadany czy jak to nazwać przez bakteriei robale które siedzą w kompoście i powstaje biomasa czyli kompostowalne mają znikomy wpływ na środowisku jeśli użyć je zgodnie z przeznaczeniem . Czyli nie jest tak źle  🙂
busch   Mad god's blessing.
05 lutego 2020 15:49
trusia, chciałam w pierwszej kolejności kupić stacjonarnie w swoim mieście. W internecie bym kupiła gdybym nic bio i kompostowalnego (no dobra, przyznaję że nie wpadłam na to że musi być kompostowalne póki mi Ascaia nie zwróciła uwagi) nie znalazła bez płacenia za wysyłkę, stąd nie patrzyłam na allegro. Nie jestem w stanie porównać śladu węglowego zakupu w sklepie stacjonarnym kontra allegro więc może bez sensu taki model przyjęłam ale przy jeżdżeniu po sklepach wykorzystałam swoje własne nogi albo rower, a ponadto od teściowej miałam kilka worków bio na czas poszukiwań, więc na chłopski rozum stwierdziłam że w tym wypadku lepiej kupić na miejscu 🤣.

W tym samym duchu się wypowiadałam ogólnie o bezsensie frakcji bio bez łatwego dostępu do worków - myślę że tylko zmotywowane osobniki jak Ty czy ja w ogóle rozważają kupowanie worków na śmieci w internecie, a zwykły Kowalski po prostu kupi co znalazł w biedrze i tyle.
busch, dzięki. Wobec tego pozostaję przy allegro, bo sklepy stacjonarne wymagają jednak poświęcenia więcej czasu, którego w nadmiarze nie mam. W większosci wypadków udaje mi się uniknąć kosztów przesyłki z allegro, bo mam smart na rok za całe 40 zł.  Ale fakt, nie rozumiem, dlaczego nie są one łatwo dostępne w sklepach.

perlica, skoro plastik w kompostowalnych jest zjadany przez bakterie, to niech sobie tam będzie, skoro musi być  🤣   
trusia, jasne, tylko że jak wrzucisz nie do kompostownika to nikt go nie zje.

Edit: mam już dane z normy 90% w 365 dni dla domowych i w 180 dni dla industrial. Czyli tylko 10% zostaje, to i tak bardzo dobry wynik w porównaniu do BIO ( 50%)  😀
Czyli śmiało można używać.
Co rozumiesz przez „nie wrzucisz do kompostownika”?  Ja wrzucam do pojemnika, z którego śmieci są zabierane. 

Nie kontroluję, gdzie firma odbierająca śmieci je wrzuca. Ale wydawało mi się, że tam, gdzie to się jakoś rozkłada. 
trusia,no, że jak nie wrzucą tego na wielki kompostownik to nie ma bakterii i się to nie rozłoży. Nie wiem także co robi z tym firma odbierająca.
majek   zwykle sobie żartuję
07 lutego 2020 14:53
Ja tylko gdybam. Czy gdyby (na duza skale) instalowac mlynki do odpadkow w zlewie i z woda spuszczac wszystko do kanalizacji co sie da (tzn mam na mysli resztki jedzenia, obierki itd) czy kanalizacja/oczyszczalnie/rzeka da sobie potem z tym rade? Czy to nie jest eko rozwiazanie, bo mlynek zapitala na prad?

BTW jedna z sieciowek u nas korzysta z biodegradowalnych torebek, sa wyprodukowane z czegos co sie rozpuszcza pod wplywem wilgoci, bo nawet nie zalecaja w nich przechowywac np. warzyw w lodowce. Ja ich uzywam do zbierania kup z ujezdzalni jak jezdze na wynajetej (bo jade wierzchem  na trening i nie biore ze soba nic, a tam na miejscu kazdy sprzata po sobie do swoich prywatnych wiaderek czy taczek).


dea   primum non nocere
07 lutego 2020 17:58
Moja mama pół życia zawodowego spędziła "w ściekach i wodzie" i mówi, że to jest najgorsze co można robić. W oczyszczaniu ścieków z osadem jest największy problem. Im go mniej, tym lepiej idzie proces.

Jeśli macie więcej oleju, np. po frytkach czy faworkach, to też nie lejcie do zlewu. W słoik i do zmieszanych, niestety...
majek   zwykle sobie żartuję
08 lutego 2020 08:14
Dea, o tłuszczu wiem, przyznaje, że zapomnialam. Podobno najgorszy to taki tłuszcz z mięsa np jak się odlewa smazac mięso mielone.
W Londynie jacyś kolesie robili paliwo z tego tłuszczu z kanalizacji.
A gdyby nie lać tłuszczu to miałoby to sens?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się