Derki

julka177, - popsikać shinem, żeby poślizg był? 😉
Ewentualnie zmienić derkę na taką z wypełnieniem, ale śliską od spodu. 😉
Jeśli ktoś z derkujących chce się pośmiać, to polecam artykuł na Świecie Koni, który mi dziś wyskoczył na tablicy. Ok, rozumiem napisane artykułu o możliwych szkodach wynikających z derkowania, a tym bardziej niepoprawnego derkowania, ale autorka sobie dość mocno poleciała.

Najlepsze według mnie cytaty:

"Posiadanie ładnego, kolorystycznie dobranego do maści konia i reszty sprzętu wierzchniego okrycia wierzchowca, stało się wręcz przejawem dobrego gustu i szpilką zazdrości wbijaną zarówno stajennym obserwatorom "na żywo" jak i tym sprzed monitora, gdy zdjęcia końskiego eleganta wrzucimy na któryś z popularnych portali społecznościowych. Wskazane jest przy tym, aby możliwie najlepiej wyeksponowana została marka derki, która na koniarzy działa niekiedy mocniej aniżeli logo znanego i cenionego producenta na własnej odzieży".

Taaa. Wszyscy derkujemy dla lansu, nie? 😀

"Problemy z grzbietem – jak się okazuje, stosowanie derek u koni jest jedną z najczęstszych przyczyn występowania u tego gatunku bólu pleców".

A to już mnie BARDZO ciekawi, szczególnie, że nikt nie raczył dać na to jakichkolwiek dowodów albo odnośników do badań. Pokazują sierść odrastającą na biało na kłębie, ale nie wiem, jak bardzo za małą derkę ktoś musiał założyć, żeby tak konia obtarła. Jak inaczej derka miałaby generować ból pleców, przepraszam? Tak jak szczepionki autyzm, jak ktoś nie wie, czym jest korelacja i że nie jest równoznaczna ze związkiem przyczynowo-skutkowym. 😀

EDIT: Literówki ze słownika w telefonie.

PS. Zauważcie, że w ogóle nie poruszono kwestii derkowania koni ogolonych. Lepiej się przez pół artykułu zżymać, że derkowanie takie nieodpowiedzialne.
Gillian   four letter word
06 lutego 2020 10:17
Przeczytałam ten artykuł i teraz mam raka oczu. Kto pisze te pierdoły???
Moon   #kulistyzajebisty
06 lutego 2020 10:20
Gillian, dobrze, że napisałaś ten komentarz, bo oszczędziłam sobie tej wątpliwej przyjemności, zagłębienia się w lekturę 😀
Podpisane przez lekarza weterynarii...
Niestety czasami nawet studia nie są w stanie zmienić prywatnych poglądów. To samo jest przecież u ludzkich lekarzy, znam takich, co to wierzą w spisek bigpharmy i istnienie od dawna szczepień na wszystko.
Widziałam to samo i nie ogarniam. Serio. Niby poważna gazeta, a tu jakieś natchnione pseudonaturalistyczne bzdury. Wtf?

Ja tam nie wiem, na ile derki mojego konia eksponują logo, bo zwykle po dwóch dniach są w uroczych plamach, mało nadających się na sweet foteczki. Chyba, że na jakąś mamusiową grupę, do porównania koloru i konsystencji pewnych wydalin 😂 Chyba bym musiała go codziennie przebierać, a najgorzej, że derki ma totalnie nie markowe, muszę się poprawić. Koledzy na stajni pewnie się z niego śmieją. Smuteczek.

Goli się przecież też dla lansu. Trenowanie w grubym swetrze jest taaaakie fajne. No i lepiej konia rozetrzeć słomą, niż wrzucać taki wymysł jak polar. Słodki jeżu, kto to pisał, jakaś nastolatka z głębokiej rekreacji, którą ciśnie w tyłek, że mama nie dała na derkę? 🤣

Edit. a jednak wet. Nie ogarniam x5... i bardzo bym chciała zobaczyć, jak koń dorobił się takich otarć od derki.
Artykuł mnie rozbawił ale jedna sprawa się poniekąd zgadza. Nie od dziś wiadomo, że derki szczególnie te ciężkie, grube wywierają bardzo duży nacisk na kłąb i zad konia w miejscu stawu biodrowo-krzyżowego. Tak naprawdę derka najbardziej „wisi”, opiera się na tych dwóch punktach na końskim ciele. W UK robiono wielokrotnie badania ze specjalnymi padami w tych miejscach, które mierzyły nacisk. Dlatego niektóre firmy zaczęły wymyślać dodatkowe boczne poduszki na kłębie aby unieść trochę tą derkę z wystającego kłębu. A co do białych włosów na kłębie to nie są one tylko od obtarcia kłębu, wielogodzinny nacisk też może je powodować.
Czy podpinki caball pasują do derek PE? Próbował ktoś?

Mam już dosyć zamawiania tych z PE. Najpierw wzięłam 6,9" z której koniowi tyłek wystaje. Więc kupiłam 7,3" i jest ok. Znaczy była, bo przetrwała 2 wyjścia, bo ktoś odpiął ją od derki z tyłu w tracie zakładania i ta się zsunęła i została rozdarta na 2 części. Powiedzcie proszę, że Caballowe pasują i zaoszczędzę 100 zł...
Sivens nie mam pojęcia czy pasują ale chyba jest możliwość poproszenia zrobienia tak żeby pasowały. 🙂
Sivens nie mam pojęcia czy pasują ale chyba jest możliwość poproszenia zrobienia tak żeby pasowały. 🙂

Potwierdzam, zrobią, żeby pasowała, jak pomierzysz i zmierzą, czy może pasuje sama z siebie.

Draskaeb, tyle, że akurat TO nie zostało poruszone. Można to dopisać jako domysł tego artykułu, ale w żadnym miejscu nie jest nawet wspomniane, że grube derki są po prostu ciężkie i wiszą.
sivrite, keirashara spróbuję popsikać i podszyć czymś. Dzięki za pomysły 🙂
Oby do wiosny, już chętnie schowałabym te derki  🙄
sivrite, keirashara spróbuję popsikać i podszyć czymś. Dzięki za pomysły 🙂
Oby do wiosny, już chętnie schowałabym te derki  🙄


Poważnie? Ja się nadal cieszę że pod derką mam czystego konia i najchętniej nie chowałabym derek wcale  🤣 🤣 🤣
Owszem, ale łysy placek wygląda okropnie  😵
Gillian   four letter word
06 lutego 2020 19:42
Mój koń ma wytarcie od derki i białe włosy, załatwiła go padokówka HKM w bardzo krótkim czasie. Wymieniłam wszystkie derki na pół-kołnierze i jest ekstra. Zdarzyło się. No ale czy to powód aby nie derkować wcale  😂
I proszę tyle koni ma problemy z plecami, ludzie kombinują, siodła zmieniają a to wszystko przez te derki niedobre, wyrzucić je w cholere i konie zdrowie będą!
Przeczytałam ten artykuł i teraz mam raka oczu. Kto pisze te pierdoły???


Mam to samo... i przecież część laików to przeczyta i jeszcze uwierzy. Jezdze konno już 15 lat  I nigdy ale to nigdy nie widziałam koni obtartych  na klebie czy ze zmianami na klatce od derki. A naprawde koni przez te lata przewinęło sie kilkadziesiąt.
Mnie najbardziej urzekł ten fragment:
To, że tak wiele koni pozbywa się samodzielnie derek i, ku zgrozie swoich właścicieli, porzuca je w najmniej ku temu odpowiednich miejscach, nie świadczy wcale o złośliwości tych zwierząt, ale o reakcji na odczuwanie dyskomfortu. Skoro koń czuje, że coś co leży na jego grzbiecie mu przeszkadza, to o ile nadarzy się taka możliwość, będzie się próbował tej rzeczy pozbyć. Zamiast więc złościć się, że kolejny raz musimy czyścić, a nierzadko i naprawiać uszkodzoną derkę, po prostu z niej zrezygnujmy, słuchając w tym wszystkim tego co ma nam do powiedzenia sam koń.

Mam nawet odpowiednie zdjęcie:
[img]https://scontent.fosl3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/84332141_186092992748378_9201530985693315072_n.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQnyHzal7dDk-ObZw4MD4L57hd1z7a58xq0cX8rhCxGE0vXWFzTQUm0b3G-5yVzEzFfmpfqEfJW5-DVZ5NGS21tq&_nc_ht=scontent.fosl3-1.fna&oh=d05d9f92de1ffbdfb7e059dbffb04a83&oe=5ED4D43C[/img]

Nawet po minie widać, że mu było niewygodnie, więc kolega mu pomógł, bo się troszczy w przeciwieństwie do mnie.
I proszę tyle koni ma problemy z plecami, ludzie kombinują, siodła zmieniają a to wszystko przez te derki niedobre, wyrzucić je w cholere i konie zdrowie będą!

To samo pomyślałam. 😀 Ciul tam siodła czy w ogóle samo jeżdżenie na tych koniach, to pikuś, wszystkiemu winne derki! 😀
Flygirl ale kiedyś bodajże Brytole albo Kiwi robili eksperymenty i nauczyli konie pokazywać czy chcą derkę zalożyć, czy nie. Miały tabliczki wywieszone z jedna kropką (tak) i dwoma kropkami (nie) i gdy podchodził opiekun z derką pokazywały.
I one doskonale potrafiły zadecydować w zależności właśnie od pogody. Ba! potrafiły na padoku dać znać, że chcą pokazać zmianę wyboru.

Więc abstrahując od ogólnego tonu artykułu - konie nie są tak głupie jak nam się wydaje.
Flygirl ale kiedyś bodajże Brytole albo Kiwi robili eksperymenty i nauczyli konie pokazywać czy chcą derkę zalożyć, czy nie. Miały tabliczki wywieszone z jedna kropką (tak) i dwoma kropkami (nie) i gdy podchodził opiekun z derką pokazywały.
I one doskonale potrafiły zadecydować w zależności właśnie od pogody. Ba! potrafiły na padoku dać znać, że chcą pokazać zmianę wyboru.

Więc abstrahując od ogólnego tonu artykułu - konie nie są tak głupie jak nam się wydaje.

Bardzo proszę https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0168159116302192
A widziałyście komentarze na Facebooku Świata Koni pod linkiem do nieszczęsnego artykułu ? W pierwszym momencie nie wiedziałam czy ludzie się nabijają, czy to tak serio...
A wiecie (bo ja to mam taką 'eveluate critically' naturę) czy jednak z tymi kulawiznami i bólem grzbietu nie jest coś na rzeczy (ponownie abstrahując do tonu moralizatorskiego artykułu).

Myślę, że wiele konia chodzi w nieperfekcyjnie dobranych dekach. Wpływ ma na to wiele rzeczy, od dostępności różnych krojów i fasonów, przez zasobność naszego portfela.
Ja np. kupiłam kolejną derkę ... no i mogłaby leżeć lepiej. A i tak leży lepiej niż poprzednia. I od kiedy zakładam tą nową to po kilku dniach kobyla przestała się wściekać przy zapinaniu derki na klacie.
Wszystkie derki jakie mam są w moim odczuci za wąskie w klacie, także rozcięcie na łopatkę wypada w zupełnie złym miejscu na moim koniu.
Mój koń bez derki porusza się ewidentnie lepiej niż z derką.



Gillian   four letter word
07 lutego 2020 11:40
a mój koń z kolei jest wielki i długi a klatę ma wąską i wszystko na nim wisi z przodu i bez przedłużanej szyi ląduje na kłębem  👿 i wkurzam się strasznie.
Nie wierzę, w końcu okazuje się, że arab jest na coś wymiarowy - na derki. 😀 Z 5 tylko jedna była na klacie niewymiarowa i też zjeżdżała na kłąb.
Chociaż nie, na niego są niewymiarowe paski udowe. Bo one mają jeden rozmiar (przynajmniej takie same ja widuję, podejrzewam, że większość firm to w ogóle ma je z tej samej fabryki...) i jak kupuję ten nędzny rozmiar 135, to nawet skrócone na maksa często są za długie. Ale to zależy, jak je producent przypnie.
Jakie są Wasze doświadczenia z derkami padokowymi używanymi w stajni ? Kupiłam rok temu używaną derkę Felixa Buhlera (plandeka bez ocieplenia, podobno 1200D), miała być padokowa, ale kompletnie przemaka- zastanawiam się czy mogę jej spokojnie używać w stajni, czy jest do wywalenia ? 🙄
Jakie są Wasze doświadczenia z derkami padokowymi używanymi w stajni ? Kupiłam rok temu używaną derkę Felixa Buhlera (plandeka bez ocieplenia, podobno 1200D), miała być padokowa, ale kompletnie przemaka- zastanawiam się czy mogę jej spokojnie używać w stajni, czy jest do wywalenia ? 🙄

Możesz jej spokojnie używać w stajni. Czasami ludzie wytykają, że padokowa to nie oddycha, a stajenna powinna, ale kurde, grubsza derka i tak nie oddycha, a jak się koń wyśpi tam, gdzie nasika, to nie stoi w mokrej...
Możesz też spróbować zaimpregnować NIKWAX-em. Tym do prania lub do psikania. Odzyska część wodoodporności.
Sivrite,
gdyby ona częściowo przemakała to pewne próbowałąbym ratować impregnatem. Ale jak zastałam konia na padoku ociekającego wodą tak, że równie dobrze mogłabym ją puścić w polarówce to się nie łudzę  🤣
Sivrite,
gdyby ona częściowo przemakała to pewne próbowałąbym ratować impregnatem. Ale jak zastałam konia na padoku ociekającego wodą tak, że równie dobrze mogłabym ją puścić w polarówce to się nie łudzę  🤣

Pamiętaj, że z derkami to tak jest, że jak już w którymś miejscu przemoknie, to przemaka cała, bo moczy się od spodu. Kurtka tak samo Ci przemoknie. 😀 Ja właśnie tak samo znalazłam konia, dosłownie cała derka nasiąknięta, cięższa o 5 kilo. I zapsiukałam i <odpukać> nie przemokła od tego czasu. Ale też chyba akurat nie spotkała wielogodzinnego deszczu... Ale wtedy to przemokła w 3 godziny koncertowo, więc chyba jakby miała dalej przemakać, to by przemakała.
kasska w UK używaliśmy derek wyjściowych na najbrudniejsze konie, które spały wiecznie w swoich odchodach. To były nowe, w pełni wodoodporne derki. Nie zauważyłam, żeby konie w nich czuły się gorzej niż te w stajennych derkach.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się