Kupno konia

iwona9208, a oni je tam w razie czego zjadają jak ponoć w Kazachstanie?
Nie żaden tam "czek". Czek to mi nawet kiedyś przysłali. Z jakiegoś Złotego Wybrzeża czy innej Ghany - już nie pamiętam. Mam go gdzieś do tej pory...

ze 2 lata temy podczas wizyty u notariusza wypłyną temat czeków. Pani notariusz ostrzegała żeby pod żadnym pozorem się nie dać w czeki wkręcić - w Polsce transakcje czekowe są śladowe, a ostatnie aktualizacje prawa regulującego te transakcje pochodzą z przez ok. 100 lat - są napisane przestarzałym językiemi przez to trudne do interpretacji, co pozwala na wiele nadużyć. Generalnie nikt się w nich nie chce babrać.
azzawa Jedynie screeny z whats apa, że wysłał potwierdzenie, generalnie facet woli rozmawiać niż pisać bo pisanie idzie mu kiepsko, a tłumacz czasami dziwnie przetłumacza. Przez whats apa uzgodnili, że kasa ta niby zaliczka w razie jak się coś stanie z koniem to nie będzie zwrócona i że jak nie odbiorą konia w terminie to będzie nadal na sprzedaż. facet napisał że ok

edit
iwona9208 Ten Pan to bardzo dokładnie tłumaczył. Kupują tylko ogiery, konie jadą gdzieś pod Warszawę najpierw, tam przechodzą kwarantanne i następnie jadą już w docelowe miejsce.

znajomy wysłał nr konta i zobaczymy. sama nie wiem co bym zrobiła. Ale skoro już ludzie tak sprzedawali to może faktycznie tak kupują.

Klacz lat 9, ale ex hodowlana, zajezdzona jako trzylatka, potem rodzaca, dopiero od jesieni po odstawieniu zrebaka z 2019 w normalnej pracy. Takze nie patrzec jak na doroslego konia w powaznym treningu :kwiatek:


Kokosnuss, ile ona miala tych zrebakow? 5 rok w rok? Jak kobyla nie ma super mocnych pleców to ja bym się zastanowiła, czy ona da radę pod siodlem
karolina_, 3 zrebaki w tym czasie, 2016, 2018 i 2019.

[quote author=jkobus link=topic=1647.msg2911242#msg2911242 date=1581587572]
Nie żaden tam "czek". Czek to mi nawet kiedyś przysłali. Z jakiegoś Złotego Wybrzeża czy innej Ghany - już nie pamiętam. Mam go gdzieś do tej pory...

ze 2 lata temy podczas wizyty u notariusza wypłyną temat czeków. Pani notariusz ostrzegała żeby pod żadnym pozorem się nie dać w czeki wkręcić - w Polsce transakcje czekowe są śladowe, a ostatnie aktualizacje prawa regulującego te transakcje pochodzą z przez ok. 100 lat - są napisane przestarzałym językiemi przez to trudne do interpretacji, co pozwala na wiele nadużyć. Generalnie nikt się w nich nie chce babrać.
[/quote]

Nawet nie próbowałem tego czeku realizować. Zresztą - to nie chodziło o mojego konia. Dałem ogłoszenie grzecznościowe, dla znajomej. Ale podałem swój adres. No i dostałem czek - w liście... Zapewne chodziło o tzw. "przekręt nigeryjski" - choć, koniec końców, nigdy się już tego nie dowiem. I nie jestem specjalnie ciekaw.

Zmieniając temat: w zasadzie NIE MAMY już w tej chwili koni na sprzedaż. Król Julian został ujeżdżony. Mahru została ujeżdżona. Teoretycznie wzięliśmy się za to właśnie dlatego, że potencjalni kupcy wybrzydzali - "eee, za nieujeżdżonego konia to góra 1/10 tego, co chcecie - możemy dać". No to daliśmy ujeździć.

I jak daliśmy ujeździć - to się nam te konie tak spodobały, że już ich nie chcemy sprzedać.

Co jest, swoją drogą, jednak trochę fanaberią: mowy nie ma, żebyśmy w ciągu najbliższych 2 - 3 lat (a tak naprawdę to pewnie sporo dłużej...) mieli czas na jakiekolwiek regularne jazdy, treningi, starty czy temu podobne. I Julian i Mahru zdążą się zestarzeć, a w żadnych zawodach nie pojadą.

Więc, w odruchu zdrowego rozsądku, raz na jakiś czas odpowiadam na jakieś ogłoszenie na fejsie o poszukiwaniu konia. Bez napinki i naprawdę rzadko. Ale odpowiadam. Tym bardziej, że mam sporo fajnych filmików z Julianem (z Mahru gorzej - bo jeszcze do nas nie wróciła).

Obśmiałem się właśnie jak norka. Jakaś panna mi odpisała, że tyle, ile chcę, to ona mogłaby ewentualnie dać za konia... nieujeżdżonego! Ale za ujeżdżonego, który jeszcze nie startował w zawodach i żadnego dobrego miejsca nie zajął? Nigdy!

He, he, he...!
Jak mysle o obrazkach z pracy pod siodlem u was to tez bym wolala konia surowego, niz tak jezdzonego 🙄 tez mi dziwne.
Jak mysle o obrazkach z pracy pod siodlem u was to tez bym wolala konia surowego, niz tak jezdzonego 🙄 tez mi dziwne.


I wzajemnie, wzajemnie!
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
13 lutego 2020 10:49
iwona9208, a oni je tam w razie czego zjadają jak ponoć w Kazachstanie?

Tak. Niestety tam nie rozczulają się nad końmi.

secretary myślę, że nie ma co się martwić. Z moich okolic już parę razy brali, zawsze wszystko było ok, nigdy nie zdarzyło się, żeby nie zapłacili czy konia nie odebrali.
kokosnuss bez przesady 🙂. Żona Jacka jeździ bardzo fajnie (zwłaszcza jak wziąć pod uwagę, że rzadko wsiada) - wystarczy spojrzeć na ostatnie filmiki (a podejrzewam, że widziałaś, jeśli piszesz o ich poziomie jazdy). Jest też świetnym instruktorem - nie raz pomagała mi przezwyciężyć rożne lęki związane z jazdą, dawała dużo rad i faktycznie było lepiej.
jkobus dla mnie dziwne, że się nie sprzedały, zwłaszcza, że zainteresowanie spore było jak wystawiałam 🤔. Jak wystawiłam Rozkruszka, to kupiec był w jeden dzień (i wcale nie tanio), ino ja się rozmyśliłam.
iwona9208 Tego konia tak tanio nie kupili, więc skoro im zależy byle tylko był to hm...
A na co im w ogóle te konie? Skoro same ogiery to co do rozpłodu? Czy robią jakieś dziwne rzeczy?  🤔
Kokosnuss, konie Jacka były w treningu u dziewczyny która jezdzi 120/130, sama jej dalam w trening konia pod skoki. Trochę mnie Twój komentarz dziwi. A to ze odstawione od regularnej pracy chodzą rekreacyjnie od czasu do czasu świadczy tylko dobrze o ich jezdnosci. Bo jest masa koni ktore jak nie chodzą regularnie to już nie wsiądziesz.

Co do kobyly po zrebakach, ja bym poprosiła weta o ocenę kondycji jej pleców, chociaz po 3 ciążach nie powinno być zle.
hahaha no tak 😀 nie no, tak sobie tylko gadam. Mogłabym ją kupić, ale co dalej (tu mam jakieś 6 pomysłów hahaha)

żadnych koni! co ja gadam! 😀



Kupuj, a "starego" wydzierżaw🙂
karolina_, to pewnie jestem niesprawiedliwa, ok, bo tych konkretnych koni pod siodlem nie widzialam.

Jkobusa kojarze tylko z ulanada wista - wio z reszta juz zajezdzonych koni publikowana na blogu, pi razy oko takie obrazki klik i gorsze. I konia spoko zajezdzonego ale tak pracujacego bym nie chciala za darmo. Na blogu nic wiele lepszego nie widac.
kokosnuss jkobus jeździ gorzej od swojej żony, moim zdaniem. Ale bez tragedii - krzywdy koniom nie robi, nie uwiesza się na ryju (widać chociażby po wstawionym zdjęciu).
A należy do takich osób jak i ja i swoje nieidealne zdjęcia wstawia do internetu. A przecież każdy takie ma, tylko nie każdy wstawia - po prostu nie tworzymy idealnego, nierzeczywistego świata.
Czasem z mężem wsiadamy na konie Jacka i są ok zrobione - można sobie na nich coś porzeźbić, nie są zepsute.
Gillian   four letter word
13 lutego 2020 12:30
[quote author=Gillian link=topic=1647.msg2911178#msg2911178 date=1581534539]
hahaha no tak 😀 nie no, tak sobie tylko gadam. Mogłabym ją kupić, ale co dalej (tu mam jakieś 6 pomysłów hahaha)

żadnych koni! co ja gadam! 😀



Kupuj, a "starego" wydzierżaw🙂
[/quote]

Synusia? 😀 nie ma opcji, ja nawet nie daję nikomu wsiadać 😉
secretary kiedyś stałam w stajni hodowlanej i właściciel na szybko przywiózł wałachy i ogiery, przyjechał samochód, zapakowali pół stajni (głównie ślązaki i inne, wszystko mocne, rosłe). Z tego co mówił to one tam idą jakiś morderczy wyścig, za który płacą w złocie, ale nie wiem ile to ma wspólnego z prawdą.  👀
Gillian jakbym siebie widziała 😂
co myslicie?
megruda, ten kon nie jest juz dawno sprzedany?

Tak czy inaczej ocenianie siedmioletniego konia wierzchowego po skokach luzem, jak bym czterolatkiem, wydaje mi sie malo miarodajne 😉
kokosnuss jest do kupna. Dziś go oglądałam, pod siodłem super chodzi, ale nie skakałam na nim.
A, to rozumiem.

Na filmiku fajny tylko szczypior 😉 ale kurde, od czterolatka do siedmiolatka to sie zmienia wszystko, no takie wrozenie z fusow z tak starego filmiku.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
13 lutego 2020 18:38
iwona9208 Tego konia tak tanio nie kupili, więc skoro im zależy byle tylko był to hm...
A na co im w ogóle te konie? Skoro same ogiery to co do rozpłodu? Czy robią jakieś dziwne rzeczy?  🤔


tak jak mówi espana, biorą je do takich wyścigów, ale też buzkashi. Płacą dobrze, ważne żeby było mocnej budowy, na niczym innym im nie zależy.
kiara   Wczoraj to historia, jutro to tajemnica...
24 lutego 2020 09:27
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-klacz-rasy-haflinger-CID103-IDDKsIt.html#901beba753
Byłam , oglądałam, jeśli ktoś z Was chce zmarnować czas i auto (droga koszmarna) to zapraszam.
Konik miły , ale nadaje się tylko na kosiarkę.
3xK - domyślcie się sami, a jak ktoś się napalał, to zapraszam po szczegóły na priv.
Szanujmy swój czas.
Czy mamy tu revoltowiczow z okolic Łodzi oraz z okolic Szczecina?
Znajoma chce zobaczyć 2 konie A może się okaże że w ogóle nią warto jechać. Proszę o kontakt na pm
Priv 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 lutego 2020 17:21
Kokosnuss: mi się bardzo podoba ta kobyła, pięknie się prezentuje, fajne chody i te przeszkódki krosowe na luzie pokonuje
Czy ktoś moze z grupy rozważa zakup???
https://www.olx.pl/oferta/klacz-tarantowata-CID103-IDDrxdz.html#e4b2137760
Powiem wam nowość, naprawdę mały jest wybór koni.  Moje dwa do tej pory bardzo mi się trafiły, więc nie musiałam jeździć I szukać. Teraz powoli gdzieś badam co jest na rynku I jestem przerażona. Nie ma za bardzo wyboru na konie do małego sportu, takie do 120-130 i przy okazji jeszcze nie kucyki (powyżej 170)... A jak już co jest to kwoty  już 6 cyfrowe....
xxagaxx, hehe ja to się śmieję już ostatnio, że co mi się jakiś koń z filmików podoba to się okazuje, że ma w porywach 162cm  😀iabeł:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się