Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Żabeczka jaka ona jest przesłodka! No i weź nie noś i nie tul takiego cukierka  💘

A mi zostało 9 dni do "oficjalnego" terminu... Liczyłam na to, że urodzi się 20.02, ale jak na razie nic się nie zapowiada  😁
i z jednej strony już tak bardzo nie mogę się doczekać, a z drugiej... nie potrafię sobie zupełnie wyobrazić, że za parę dni będę miała noworodka. Na stałe, a nie jako fajna ciocia na 3 minuty  🤣
Lotnaa   I'm lovin it! :)
20 lutego 2020 08:00
Żabeczka, świetna jest!!!  😍
A co do wiadra, to ono naprawdę duużo mieści  🤣 My musieliśmy z niego zrezygnować, kiedy dziewczyny zaczęły się w nim prostować do wstawania, Sarka dużo wcześniej niż Hania. Z dnia na dzień wylądowały w wannie. Ale to miały coś w okolicach 8-9 miesięcy, albo i więcej.

Libella, ojej, to już!? Celebruj te ostatnie dni wolności, następne za jakieś 18 lat  😁
zabeczka a mój Julus na 3 miesiące przekroczył konkretnie 7kg...teraz ma 3,5 mies i szczerze obawiam się ze jest już bliżej 8 🤔 jako ze nosze go głównie używając lewej ręki (jak nie jest w chuscie i OLABOGATAKZDARZAMISIE w nosidle) to czuje ze lewy bicek nabiera ładnych kształtów 😀



Przestrzegam, chociaż pewnie wiesz, ale i tak przestrzegam, bo może z tego być masakra jak u mnie. Mam już taki nawyk i nie mogę go wytępić, że noszę dziecko na lewej ręce (teraz już biodrze), bo prawa wtedy wolniejsza i coś tam można zrobić. Ale kręgosłup się krzywi, biodra się krzywią, nawet chodzę przez to inaczej. Ciało kompensuje to jednostronne obciążenie, nawet jak tego nie czujesz. Także nie chcę brzmieć jak przemądrzała ciotka, ale korzystaj z mojego doświadczenia i póki masz małą kluseczkę to przyzwyczajaj się do zmieniania rąk. Roczniak jest dużo mniej poręczny, trudniej się przestawić 😉

Z perspektywy czasu - jakoś tak się przejmowałam tym czy dziecko ma dobrze, czy jej nie krzywię, czy wszystko robię jak trzeba, że całkiem przestałam myśleć jak zatroszczyć się o siebie i o swoje zdrowie w takich codziennych czynnościach. Ktoś jeszcze tak miał czy tylko ja 👀
ash   Sukces jest koloru blond....
20 lutego 2020 08:04
zabeczka17, ja noszę w nosidle Tula free to grow. Rewelacyjnie się spisała na wyjeździe, Lila spała w nim po chwili dosłownie.
Bardzo wygodne, zupełnie nie bolały mnie plecy.
Przy okazji meldujemy się już z Polski, wróciliśmy do domu po wakacjach.
Młoda spisała się na medal, jest urodzoną podróżniczką.
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
20 lutego 2020 08:16
sienka co do tego noszenia na jednym ręku to fizjoterapeuci też radzą zmieniać ręce, bo jednak ciągłe ułożenie na jednej stronie nie wspiera 'równego' rozwoju  😀

Któraś z Was pisała że nie rozumie tego dokształcania się i zdobywania wiedzy na temat noszenia, i generalnie pielęgnacji noworodka. Powiem tak- dopóki z dzieckiem jest wszystko ok to pewnie, można to olać. Ale nikt kto się na tym nie zna, nie wie czy jest ok, i przez brak wiedzy jak prawidłowo nosić, podnosić, przewijać- niestety można pogłębić problemy i potem bujać się z rehabilitacją  👀 Albo co gorsza obudzic się jak dziecko będzie miało kilka lat i potem jest na prawde ciężko wypracować to co się zaniedbało od urodzenia.
Mówię z własnego przykładu, u nas zaczęło się od niepodnoszenia głowy w wieku 2 msc, wszyscy mi mówili że Gabrysia ma czas, ale ja wiedziałam swoje, byłam 'oczytana', po wykładach z fizjoterapii niemowląt. Zabrałam małą do fizjo, i wyszło że ma asymetrię, wcale nie małą, której absolutnie nikt nie był w stanie zauważyć. Jedyny problem to było to leżenie na brzuchu. I wiecie co? Fizjo mi powiedziała że, JASNE że miała czas, bo przez kolejne dwa msc, nauczyłaby się sama podnosić głowę, ALE robiłaby to nieprawidłowo a ja myślałabym ze jest wszystko ok, bo przecież podnosi  😉 I schody zaczęłyby się albo na etapie siadania, albo chodzenia. A wtedy jest meeega ciężko rehabilitować. Zdecydowanie lepiej jest pójść z dwumiesięcznym dzieckiem na sucho na kontrolę i ew. odbyć kilka zajęć z maluchem niż potem się drapać po głowie i rehabilitować duże wiszczące przerażone dziecko 😀
A co myślicie o nosidełkach Cybex?
Któryś model jest godny uwagi, żeby w nim nosić takiego malucha kilkutygodniowego?
Lotnaa no właśnie staram się korzystać - kawka, książka, spacery 😉 Ale jednak to poczucie oczekiwania na końcówce jakoś nie pozwala się w pełni zrelaksować 😉

Młoda być może chodzi Ci o mój post, tylko ja nie miałam na myśli tego, że nie rozumiem dokształcania się - bo  bardzo rozumiem! Może za duży skrót myślowy mi wyszedł. Bardzo się cieszę z tego, że w dzisiejszych czasach mamy tak szeroki dostęp do wiedzy i że dużo się mówi na temat tego, jak dbać o dzieci, by zarówno rodzice jak i dzieci wyszli z tego bez szwanku 😉
Bardziej chodziło mi o to, że czasami to jest aż przegięcie w drugą stronę - jest taki natłok informacji, często sprzecznych, że ja się czuję wręcz czasami zbombardowana. I właśnie taka presja "madek", żeby wszystko było perfekcyjnie. I łapią mnie takie chwile paniki (na szczęście krótkie), że nie będę potrafiła zadbać o dziecko, bo mi czasu nie starczy na przeczytanie tych wszystkich książek, artykułów i postów.
Więc czytam, szperam i rozmawiam, ale staram się zachować zdrowy rozsądek.
ekhem Ja siebie zaniedbalam!!! Tzn. myslalam,ze o siebie dbam, ale okazalo sie to niewystarczajace. Wspominalam juz tutaj wielokrotnie, ze niestety, ale od (prawidlowego, skonsultowanego )noszenia non stop malego high-need'a narobilam sobie...hohoho.. Minelo 5 lat, a ja nadal z tego wychodze! Mimo, ze dosc symetryczna, ale mimo wszystko czesto podsiebna pozycja miednicy i zaokraglone plecy zrobily mi masakre z miesni dna miednicy, to raz, potem ze stawu biodrowo-krzyzowego itd. itd. Lecialam na takim przetrwalniku, ze... co tu gadac. Dzisiaj nie zdecydowalabym sie na az tyle noszenia mimo trendow.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 lutego 2020 09:53
Maleństwo dla  xxela to bondolino ale jeszcze  fajniejsza jest ta ich mowa nabaca.
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
20 lutego 2020 10:08
Libella ależ ja Cię doskonale rozumiem, sama momentami się zastanawiałam jak aj to ogarnę, co jeśli czegoś nie zauważę, przegapię, nie będę wiedziała itd. Ale tak jak mówisz, ważne żeby być świadomym poprostu i w razie wypadku przeczytać coś mądrego albo zapytać kogoś. Mam przyjaciółkę która kompletnie olała swoja wiedzę na temat pielęgnacji noworodka/niemowlaka. Na szkolę rodzenia chodziła tylko na ćwiczenia bo wykłady BYŁY NUDNE, a na ćwiczenia chodziła tylko dlatego że DAWALI PRÓBKI I GRATISY  🤔 potem zafundowała swojej córce ZUM z wizyta w szpitalu bo źle ją kąpała i przewijała. Następnie załatwiła jej szelki na biodra na dwa msc bo źle ją nosiła od samego urodzenia. A na koniec zafundowała jej rehabilitację w wieku 6 msc bo jak tylko córka jej RAZ usiała to zaczęła ja sadzać, bo przecież SAMA SIEDZI!  🤔
Chodziło mi bardziej o ignorancje tego typu  😀
zabeczka Ania jest przecudowna! 😍
Straszycie z tymi krzywiznami, ja też noszę na lewej stronie praktycznie zawsze, na prawej mi totalnie niewygodnie. Mam już krzywy kręgosłup i biodra, ale jak sobie pomyślę że może się to pogłębić to...no słabo. Tylko jak tu się przestawić. Z prawej strony mam wrażenie, że nie mam na tyle dobrego chwytu i dziecko mi wypadnie. Staram się mimo wszystko nie nosić już teraz tak dużo, bo bolą mnie plecy i ręce. Kupiłam specjalnie drugi wózek, żeby w nim usypiać, a nie na rękach, właśnie między innymi z tego powodu.
Dziekuje za troskę. Ja na lewej, mąż na prawej, wychodzi po rowno.
PS nie, nie nosze trzymiesieczniaka na biodrze, tak, nosze w prawidłowych pozycjach.
Chodzę do fizjo, ćwiczę codziennie, do tego dwa razy w tygodniu jestem na basenie. Śmiem sadzić ze moje ciało jest całkiem niezle zregenerowane jak na swoje możliwości. Moja 2,5 latka przeżyła to moje noszenie głównie lewa ręka, niestety lewa ręka wykonywać czynności z dzieckiem na ręku nie umiem. Trzymać dziecko lewa i dxialac prawa - umiem. Uf. Mogę żyć. Myśle ze więcej krzywdy można zrobic dziecku nie kładąc go na macie i nieprawidłowo nosząc/podnosząc itd, niż trzymaniem go z jednej strony robiąc ‚cos’ druga ręka.

PS2 dokładnie to miałam na myśli w moim wcześniejszym poście 😂

Aaaa co do fizjo - Aniela była sprawdzana mając miesiąc, dwa i pół roku. U Julka nie widzę powodów do sprawdzania. Odpowiednio go nosze, podnoszę i pielęgnuje, a on od początku jest bardzo ‚rowny’.
Kurna nie wiem z czego by się tu jeszcze wyspowiadać?

zabeczka, ja kocham nosidła i mam całkiem ładna kolekcje. Julka teraz wrzucam w tule free to grow, bo Julek ma rozm 74 a tula ftg ma zwężany panel na nogi. Mam tez nosidło lenny lamb które bardzo lubie, mam szyte przez coccolare bez pasa biodrowego, szyte przez hanimatule (za dużo miejsca zajmuje jak na moje potrzeby ale ładne jest, z galaktyki), a moje najukochnsze to szyte lniane nosidło hybrydowe ze Sling Storu, ale będzie dobre dopiero od rozstawu bioder 40cm. Do wszystkich poza obecnie tulą (lenny lamb ma tez nosidło lenny up regulowane, można tez kupić małego mówi-taia) wsadzę go dopiero jak usiądzie. A w tuli ma lepsza pozycje teraz, tak jak Gienia pisze, niż jak go wkurzonego pakuje w chustę 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
20 lutego 2020 14:05
Dziewczyny, a czy jest sens wypożyczyć nosidło dla dziecka 1,5 roku- 2 lata, na wyjazd wakacyjny? Moja Kinga dosyć niechętnie spaceruje, szybko woła na rączki albo chce wracać do wózka. Pomimo tego, że chodzi, a wręcz biega po domu, to na spacerach bez problemu wysiaduje te 2h w wózku. Wózek oczywiście zabierzemy ze sobą, ale myśle o np przejściu z hotelu na plaże (jakieś 200 metrów max)- tak duże dzieci jeszcze chcą siedzieć w nosidłach? Od razu muszę dodać, ze mam chustę i nie chce w niej siedzieć w ogóle.
sienka, a kto ci sie każe spowiadać? To forum dyskusyjne, nikt ciebie personalnie za język nie ciągnie, nie masz chęci wypowiadać się w danym temacie który wywiązał się z twojego własnego postu, to się nie wypowiadaj. Bo wygląda, tak, jakby można było ci tylko ćwierkać, że ładne dziecko i przytakiwać na wszystko co napiszesz... nie wiem, wyczytałaś gdzieś z mojej wypowiedzi jakiś przytyk, że taka reakcja?

Gienia-Pigwa, o masz, nic mi nawet nie mów o mięśniach dna miednicy. mój obecny powrót w siodło to jest koszmar.
Gdzieś tu widziałaś moje dziecko? 👀
Dostałam dobre rady, nie prosiłam, dziekuje. Nie trzeba było.
No, dostałaś - masakra. Sporo sobie jednak sama dopowiedziałaś.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
20 lutego 2020 19:12
sienka, trzy razy przewijałam forum, żeby znaleźć posta który spowodował Twoja reakcję,  i wciąż to nie widzę  🤔

Scottie, warto!!! Na plaży wózek to porażka raczej, chyba, ze to jakoś blisko deptaku. Nosiło na wakacjach to must have.
dea   primum non nocere
20 lutego 2020 19:27
My od z grubsza tego wieku mamy tulę toddler. Na wyprawę w góry wzięłam to i nosidło turystyczne. Nosidło było lepsze, kiedy było gorąco, ale Tula była wygodniejsza dla mnie - w nosidle młoda się wychylała często na jedną stronę, nie muszę nic chyba dodać?😉 Jak o tym myślę teraz to bolą mnie plecy 😉 a tulę mam do teraz, choć oczywiście 5,5-latka nie noszę na wyprawach. To jednak dla mnie świetna opcja na powroty do domu, kiedy mała zaśnie w samochodzie. Bez problemu ją donoszę do domu, otwierając drzwi i kraty w naszym prywatnym Alcatraz :p
Może jestem po prostu wkuuu ze mam katar i przesadzam 🤔 przepraszam

Na niewyspanie nie mogę dziś zrzucic bo po kilku nocach do bani, dziś pospalam wreszcie jak człowiek.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 lutego 2020 07:04
Żabeczka jaka ona jest przesłodka! No i weź nie noś i nie tul takiego cukierka  💘

A dziękujemy i trzymamy kciuki za bezbolesne  sprawne rozwiązanie :kwiatek:

Żabeczka, świetna jest!!!  😍
A co do wiadra, to ono naprawdę duużo mieści  🤣 My musieliśmy z niego zrezygnować, kiedy dziewczyny zaczęły się w nim prostować do wstawania,


Moje dziecko się już pomału nogami nie mieści w wiadrze  😡 Serio sami jesteśmy w szoku.
zabeczka17, ja noszę w nosidle Tula free to grow. Rewelacyjnie się spisała na wyjeździe, Lila spała w nim po chwili dosłownie.
Bardzo wygodne, zupełnie nie bolały mnie plecy.
Przy okazji meldujemy się już z Polski, wróciliśmy do domu po wakacjach.
Młoda spisała się na medal, jest urodzoną podróżniczką.


Podglądałam Was na instagramie  😍 Cudowne wakacje, dla mnie aż nierealne.Zazdro. Sprawdzam nosidło. Z tym że szukam czegoś co mnie ,,obejmie" tam na dole. Jestem duuuża a nosidło potrzebuję na gwałt i głownie do domu do zasypiania. Czy ta Tula free to grow się sprawdzi?  Czy obejmie mnie?

A co myślicie o nosidełkach Cybex?
Któryś model jest godny uwagi, żeby w nim nosić takiego malucha kilkutygodniowego?

Podłączam się do pierwszego pytania natomiast przy drugim głęboko zastanowiła i prędzej skonsultowała z fizjo jak na forum. Nam mówiono, że dziecko do nosidła to minimum 6 mc. Owszem tak jak u sienki do usypiania czy uspokajania  noszenie krzywdy nie zrobi w tym wieku. Ale kilkutygodniowe ma niewykształconych mnóstwo struktur, które można bardzo łatwo przeciążyć w nosidle. A dodatkowo te struktury zmieniają się często z dnia na dzień.

zabeczka Ania jest przecudowna! 😍

Dziekuję  😍 A jeśli chodzi o krzywizny ja znam świetny sposób, aby ich nie pogłębiać. Codziennie rano lub wieczór rolka na zmianę z matą z kolcami. Ja po spaniu z młodą bez tego ani rusz. I też noszę na lewej stronie dziecko , ponieważ prawą mam  bardzo słabą po operacji nowotworu i rozwaleniu ostatniego kręgu piersiowego.Nie mam wyjścia , ale radzę sobie domowymi sposobami , które zalecono mi na rekonwalescencji i rehabilitacji. Pomagają. Czeka mnie jeszcze masaż leczniczy odblokowania punktów spustowych ale tutaj przejdę do tematu płynnie jak zrzucę 1/3 nadwagi- mam nadzieję jeszcze w tym roku.


aaa co do fizjo - Aniela była sprawdzana mając miesiąc, dwa i pół roku. U Julka nie widzę powodów do sprawdzania. Odpowiednio go nosze, podnoszę i pielęgnuje, a on od początku jest bardzo ‚rowny’.
Kurna nie wiem z czego by się tu jeszcze wyspowiadać?

zabeczka, ja kocham nosidła i mam całkiem ładna kolekcje. Julka teraz wrzucam w tule free to grow, bo Julek ma rozm 74 a tula ftg ma zwężany panel na nogi. Mam tez nosidło lenny lamb które bardzo lubie, mam szyte przez coccolare bez pasa biodrowego, szyte przez hanimatule (za dużo miejsca zajmuje jak na moje potrzeby ale ładne jest, z galaktyki), a moje najukochnsze to szyte lniane nosidło hybrydowe ze Sling Storu, ale będzie dobre dopiero od rozstawu bioder 40cm. Do wszystkich poza obecnie tulą (lenny lamb ma tez nosidło lenny up regulowane, można tez kupić małego mówi-taia) wsadzę go dopiero jak usiądzie. A w tuli ma lepsza pozycje teraz, tak jak Gienia pisze, niż jak go wkurzonego pakuje w chustę 😉

Tak na boku :kwiatek: , to do fizjo zawsze warto iść nawet jeśli nie ma żadnych symptomów- myśmy poszli to nam doradzono poduszkę na kolki i masaż Shantala. MEGA SPRAWA.

Dobra w kwestii nosideł- dziękuję wow :kwiatek: jesteś niezastąpiona  😀 aż się rozkochałam w tych wzorach. 😍 Napisz prosze co polecasz KONKRETNIE dla obecnie rozmiar 74 , 7,5 kg klocka, który ma 5 miesięcy i ma służyć głównie do usypiania? Bo faktycznie niedługo nam kręgosłupy  w S powygina. Chustowałyśmy się głównie na kolki. Obecnie młoda nienawidzi motania, a wieczorem to już wgl dramat. Dałam spokój, mam dość walki i chustę wystawiam na sprzedaż. Główkę już ,,w miarę trzyma", śmiga na brzuchu i podnosi się ramionami w górę.  :kwiatek: :kwiatek:

Wybaczcie tak długi post ale nadrabiam, młoda nie zawsze daje mi czas bycia na bierząco. :kwiatek:
zabeczka odpisze Ci wieczorem jak trolle zasną 😉
Wspomne tylko zeeee 😀 często nie lubią motania dzieci z podwyższonym napięciem mięśniowym, wiec zawsze warto się skonsultować z fizjo/doradca noszenia haha 😀 czyli tym razem ja w tym tonie ciotki dobra rada 😉
Myśle ze 5 mies dziecko już nie lata bokami tak jak kilkutygodniowy maluszek - pati maluszka takiego polecam do chusty bo mocno trzyma z każdej strony :kwiatek:
zabeczka17, mam lenny lamb lenny up, podeslij wymiar na priv to Ci sprawdzę, jesli chcesz.
Scottie, mam ten sam dylemat, czy zostawiac nosidlo na wyjazdy. Musze sprawdzic czy zechce na plecach siedziec.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 lutego 2020 12:08
Spoko dziękuję ja już sobie sprawdzę tylko czy ono się nada dla:
a) dziecko rozmiar 74 i 7,5 kg
b) dziecko które trzyma główkę średnio jeszcze
c) nosidło ma być głównie do noszenia na noc i usypiania
d)który model lenny lamb
zabeczka, i lenny up i tula ftg spełniają Twoje wymagania 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
21 lutego 2020 14:04
zabeczka17, na bank nie jesteś tak duża. Tula ma bardzo duży zasięg i regulacje. Nosiłam ja i mój mąż również.
Dołączam do zainteresowanych nosidłem na wyjazdy. Lubię chusty, ale przy większym dziecku które co i rusz zmienia pomysły na życie ("na nóżki", "nie, jednak na ręce", "siama", "zmęczyłam się, weź opa"😉 motanie mi się nie sprawdza. I teraz - nigdy nie miałam w ręku żadnego nosidła, nasza doradczyni była bardzo prochustowa i pytana o nosidła mówiła, że dla niej to średnie usprawnienie, bo poprawne zamontowanie nosidła na człowieku i dziecku trwa podobnie, co sprawne zamotanie chusty na plecach. Czy to prawda? Bo z samego wyglądu nosidła wydają się jednak łatwiejsze i szybsze...?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 lutego 2020 15:40
dziękuję 🙂 :kwiatek:
ash   Sukces jest koloru blond....
21 lutego 2020 15:56
ekhem, pierwsze dopasowanie nosidła do dziecka i noszącego faktycznie trwa trochę, ale później to masz wszystko gotowe i pyk 2 klamry zapinasz a dziecko siedzi już zapięte w nosidle.
Dla mnie to 20 sekund roboty, serio pokochałam za to nosidło.
ekhem, dokładnie jak ash pisze 🙂 przepraszam Cię jeszcze raz ze tak wyskoczyłam ze wkurzeniem na cały świat łącznie z życzliwymi ludźmi. Wybacz matko matce 😀 oberwałas rykoszetem a napisałaś w sumie rzeczy które mogą się czytającym przydać :kwiatek:

zabeczka, pamietam ze miałam coś Ci odpisać wieczorem....ale teraz nie pamietam już co chciałam dodać takiego zeby się rozpisać 😵

Sienka  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

Naprawdę nie miałam złych intencji.
Trochę mi się przykro zrobiło, bo starałam się swiadomie napisać tak, żeby nie było że się "wymandrzam" i pouczam, a tak to chyba odebrałaś. A skoro tak odebrałaś, to znaczy że tak się dało to odebrać. Nauczka dla mnie żeby spróbować jeszcze inaczej się wysłowić albo ugryźć w język, jak nikt nie pyta 😉 Rozumiem wkurz na katar bardzo, z dziećmi nie ma nawet jak sobie spokojnie pochorować. Zdrówka  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się