wrzody żołądka

Gillian - też nad tym jakiś czas temu myślałam ale podobno ta bakteria u koni, w przeciwieństwie do ludzi, nie jest czynnikiem wywołującym wrzody. Ale może ktoś ma pewniejszą wiedzę na ten temat..?
Gillian   four letter word
05 lutego 2020 11:56
Gillian właśnie się nad tym zastanawiałam. Bo jak sama miała problem z żołądkiem i podejrzenie wrzodów, to miała oba te badania. Z czego badanie z krwi nie jest miarodajne, gdyż jeśli organizm miał styczność z bakterią helicobacter to wyjdą przeciwciała w krwi. Miała też badanie z kału. Wtedy oprócz omeprazolu zastosowano antybiotyk. U ludzi większość wrzodów żołądka zaczyna się od helicobackter.


no właśnie wiem dlatego śmieszą mnie skierowania na p/ciała w surowicy 😉 pracuję w punkcie pobrań 😉
mogę puścić w ludzkim labie i modlić się aby nie skapnęli się czyja to kupa ale czy wyniki w ogóle będą wiarygodne to inna sprawa. Możliwe, że nie ale chyba poświęcę stówkę i spróbuję.
Jeszcze jedno mnie zawsze nurtuje. Nie wiem czy moje rozumowanie jest odpowiednie, poprawcie mnie jeśli tak jest.
Koń ma stosunkowo nieduży żołądek do swojej wielkości, żołądek ma część bezgruczołową i gruczołową. W naturze koń je mało a często tak żeby zawsze było coś w części gruczołowej ale żeby żołądek nie był przepełniony. Dziś nasze konie dostają spore porcje treściwego i staramy się aby objętościową miały cały czas. Czy w takim wypadku koń nie najada się za dużo a to skutkuje nadmierną produkcją kwasu, którego poziom wychodzi poza część gruczołową?
draskaeb, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, bo pracuje nad tym szereg naukowców.
Jeszcze szcztucznie nie wywołano wrzodów w oddźwierniku ( część gruczołowa) to też nie wiadomo co jest przyczyną.

Najnowsze praktyki to prócz omeprazolu do leczenia włącza się misoprostol , nie mniej w PL koszt kuracji 28 dni tą tabletką to 9-10 tysięcy, także mnie na to nie stać.
Jest to tabletka poronna, która w żołądku konia ma wywołać przekrwienie błony śluzowej i przez to się leczy ponoć fajnie.
draskaeb, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, bo pracuje nad tym szereg naukowców.
Jeszcze szcztucznie nie wywołano wrzodów w oddźwierniku ( część gruczołowa) to też nie wiadomo co jest przyczyną.

Najnowsze praktyki to prócz omeprazolu do leczenia włącza się misoprostol , nie mniej w PL koszt kuracji 28 dni tą tabletką to 9-10 tysięcy, także mnie na to nie stać.
Jest to tabletka poronna, która w żołądku konia ma wywołać przekrwienie błony śluzowej i przez to się leczy ponoć fajnie.


też mi o tym Dr mówiła, jedyne co to podobno może wywoływać efekty uboczne, ale nie wiem jakie... To jest nowy pomysł na leczenie wrzodów u koni, ale podobno na razie jest mała liczba koni w grupie testowej takie leczenie...
prib, w UK to już stosują od jakiegoś czasu.
Jeszcze jedno mnie zawsze nurtuje. Nie wiem czy moje rozumowanie jest odpowiednie, poprawcie mnie jeśli tak jest.
Koń ma stosunkowo nieduży żołądek do swojej wielkości, żołądek ma część bezgruczołową i gruczołową. W naturze koń je mało a często tak żeby zawsze było coś w części gruczołowej ale żeby żołądek nie był przepełniony. Dziś nasze konie dostają spore porcje treściwego i staramy się aby objętościową miały cały czas. Czy w takim wypadku koń nie najada się za dużo a to skutkuje nadmierną produkcją kwasu, którego poziom wychodzi poza część gruczołową?


ponoć kwas jest wydzielany ciągle. Niezależnie od przyjmowania pokarmów. Czy koń je, czy stoi głodny, to kwas jest ciągle wydzielany. Jeśli jest go za dużo, to drażni część bezgruczołową. Ze względu na mały żołądek, koń nie naje się na zapas. A żołądek dość szybko opróżnia, chyba w ciągu do 2 godzin. I pół nocy stoi głodny, a kwas się wydziela. Jeśli coś pokręciłęm, to poprawcie mnie.

Może zamiast wydawać milion monet na leczenie, warto by było spróbować karmić podajnikiem automatycznym? Wydaje małe porcje paszy kilka-kilkanaście razy na dobę.
Z tą sporą ilością treściwego to rozumiem raczej tak, że koń w naturze nigdy tyle cukrów w bardzo krótkim czasie nie miał, zamiast tego miał masę włókna. Jeżeli już jadł trawy, to razem z włókniną, która razem ze ślinami buforuje kwaśny odczyn żołądka. Konie jedzą z małymi przerwami + mocno naśliniona objętościowka dłużej siedzi w żołądku, zatem kwas wydzielany bez przerwy był też cały czas naturalnie buforowany. Trawienie dużej ilości sacharydów jeżeli nie wprost zakwasza, to żołądek nie buforuje, ponieważ nie są wystarczającą naślinione + dużo szybciej się trawią i żołądek szybciej zostaje pusty. Dodatkowo powstaje następny problem w jelitach, ponieważ żołądek może taką ilość nie zdążyć strawić i już całość nie do końca strawiona pójdzie dalej. Podobno już 2 godziny po podaniu jedzenia może być żołądek całkiem pusty. Przy dłuższym staniu na pusto, kwas się też akumuluje i może go być nawet tak dużo, że wychodzi poza część gruczołową.
Też gdzieś czytałam, że koń wydziela kwas cały czas, ale jeżeli spodziewa się posiłku, jest go więcej - ale tego nie jestem pewna.

Ważne też jest skarmianie siana przed treściwym - i to w stajniach często nie dotrzymują. Jedna wet mi też mówiła, że jeżeli np. owies wpada do pustego żołądka, kwas może po prostu wypryskiwać na część bezgruczołową, natomiast siano robi ochronna warstwę przez którą kwas nie pryska.
No to teraz i ja oficjalnie wskakuję w tą grupę na dobre z moją kobyłą. Stwierdzone wrzody w odźwierniku za to żołądek jeden z ładniejszych jaki p. Doktor widziała. No i zaczynamy. Zobaczymy jak to się wszystko potoczy.
draskaeb, to witaj w klubie , współczuję....
Kto ci robił gastro ? Dr Biazik ?
Ile masz tygodni leczenia ?
Perlica gastro robiła dr Biazik. Zaczynamy od 8 tygodni pełnej dawki a potem gastro i zobaczymy co dalej.
ja się do waszego wątku też przyczepie. Klacz 3 lata ledwo skończone czysty XX. 3 razy objawy kolkowe w przeciagu 7 tygodni. Na gastroskopii dwa małe wrzody w żołądku 1 stopnia. Mnie wet namówił na paste.
Perlica

Znalazłam artykuł, gdzie jest wzmianka o paście dla koni - omeprazol/mizoprostol
https://paperchasesandpetticoats.com/inexpensive-omeprazole-horse-gastric-ulcer-treatments


no nieźle!! dostępny też sam mizoprostol w sklepie z blogu i ranitydyna!! napisałam czy wysyłają do PL
prib, wysyłają, ja już zamawiałam z tego sklepu kilka rzeczy, ale to loteria, albo ci cofną albo nie ...
Ktoś gdzieś na forum pisał, że w Niemczech konie już rutynowo są przeleczane na wrzody raz do roku (albo jakoś tak). Możliwe, że KaNie o tym pisała, ale nie pamiętam już w którym wątku.

Ile kosztuje taka pełna kuracja, czy można ją przeprowadzić bez gastroskopii i wskazań weta i czy jest inwazyjna?
Meise, nie którzy leczą rutynowo,  ja zresztą przed 1 gastroskopią też tak robiłam, ale to się niezbyt opłaca jednak, bo nie wiesz czy wyleczyłaś i czy wogóle coś tam było.
Minimalna kuracja to powiedzmy 28 dni dawka pełna i kolejne 28 dni schodzisz z dawki na połowę,  sam omeprazol.
Jeśli pasty : to 42 szt x 50 pln ( jeśli ktoś ci tak tanio sprzeda ) czyli 2100pln
Saszetki wyjdą taniej, im więcej zamówisz lub drożej na grupie ale masz pewność, że ci celnicy nie wrócą przesyłki wówczas, trochę ponad tysiąc wyjdzie.
Meise, znam kilka koni leczonych w ciemno, potem była gastro i okazało się, że jednak się nie wyleczyły, mimo że jakaś poprawa była.
Perlica, a coligone próbowałaś?
tajnaa Czy ten preparat można zamówić bezpośrednio w Polsce czy tylko przez Amazona ?
tajnaa, ale jaki suplement masz na myśli ?
Ja nie, a miałam ?
Pojęcia nie mam, mój chłop zamawia z jakiejś firmy w PL., ale nie wiem czy oni nie współpracują tylko z lek.wet.
Współpracujemy z niemiecką fundacją, która ma konie w PL i sporo dziadków, dostających codziennie dawki fenylbutazonu, które żołądek mają jak dobry ser jest na tym suplemencie i dają radę.
Drąże i drąże temat wrzodów oraz paszy i się wzięłam dziś za dawkowanie NSC ( starch & sugar), bo zdenerwowałam się bardzo mocno gdy odkryłam, że mimo, że pełnoporcjowo jestem na paszy i kosztuje mnie miesięcznie badzo dużo to obraz gastro nie był taki jak sobie wyobraziłam, stąd kombinuje.
Wyszło mi, że skoro : "Ideally less than 2g of NSC per kilogram of bodyweight per day i.e. 1kg per day for a 500kg horse" to mój koń może zjeść mniej niż 1100gram NSC dziennie.
Przeliczyłam sobie, że obecnie z paszy mój koń otrzymuje : 2400 xS czyli 480 gram NSC , 800grmxP czyli 121 gram NSC co daje 601 gram NSC/day.
No i tak sobie liczę i liczę, wychodzi mi, że gdyby ten cholerny koń jadł jak do tej pory czyli 3 miarki owsa to licząc że owies ma 40% starch, to nawet jeśli miarka 800 gram to zjadłby 320gram x 3 = 960 gram, co nadal się mieści w widełkach.
Nie mniej byłaby to ulga dla mojego portfela ogromna.
Oczywiście podając owies mam wiele opcji, bo mogę podawać go z  balancerem nisko cukrowym np. Spillers ma mnóstwo takich produktów lub też podawać owies zamiast XP , a zostawić konia na dawce XS jak do tej pory,wymieniając tylko XP na owies ( wtedy wyjdzie 800 gram owsa).
Naprawdę te 700 pln miesięcznie ( bo liczę z sieczką, meszem), mogłabym zmniejszyć do 300 pln, a resztę mieć na powtarzanie leczenia co zimę i jesień.
Z drugiej strony boję się, że pogorszę i będe miała za swoje  😤


Mi p. Dr mówiła, że miała jednego pacjenta, który miał bardzo silne alergie pokarmowe na wiele rzeczy i musiał zostać na owsie pelnoporcjowo. Leczenia Omeprazolem nie mógł przejść bo po pierwszej dawcę okazało się, że miał silną reakcje na to. Wyleczyli go tylko za pomocą ziół i bilansowania owsa lucerną, czyli tyle ile dostawał owsa tyle samo lucerny. Tu akurat były wrzody żołądka a nie odźwiernika ale to zawsze już coś.
Perlica wszystko pięknie, tylko co z sianem? Może mieć NSC od 5 do nawet 12%. Czyli przy dawce 10 kg już masz 500-1200 g NSC dziennie, jeszcze przed wrzuceniem paszy treściwej do żłobu.

Edit. Mi to się w ogóle nie podoba to NSC w kontekście wrzodowych koni - nie wierzę, że wrzodowcom skrobia i cukier szkodzą w takim samym stopniu. To nie ochwat... gdyby ta skrobia rozkładała się do cukrów prostych już w żołądku, to tak by było, ale to przecież nie prawda.
U koni amylazy w ślinie praktycznie nie ma, a w żołądku proces trawienia skrobi i tak ustaje. Dopiero w jelicie cienkim jest rozkładana do glukozy.

Mnie osobiście szlag trafia widząc pasze dla wrzodowców z NSC np. 15%, z czego połowa, to cukier. To ja bym już temu koniowi wolała owsa nasypać, serio... mojej kobyle nic tak widocznie nie szkodzi jak melasa - na melasowanych paszach jej samopoczucie i zachowanie natychmiast się pogarsza, potem pojawiają się spadki odporności i problemy skórne (związane z niedoborami cynku - mimo, że koń stoi pełnoporcjowo na paszy!). Kilkakrotnie zmieniałam pasze z melasowanych na niemelasowane i odwrotnie (melasowane jej lepiej wchodzą) i już kilkukrotnie zaobserwowałam tą zależność.
Jak widzę jakieś syropy w składzie paszy niskoskrobiowej (i to na szczycie tego składu), to mi wszystko opada po prostu...
lillid, Racja, czytalam, że siano koszone w miesiacach słonecznych czyli jak w PL może mieć dużo cukru niestety.
Jeśli chodzi o żywienie i owies to taka ciekawostka. Odstawiłam mojej kobyle owies, którego dostawała bardzo mało bo około pół litra dziennie i co się stało po kilku dniach wzdęcie jelita ślepego z lekkim zaparciem i utrzymywało się to przez kilka dni do póki z powrotem kobyła nie dostała owsa. Po pierwszej porcji owsa kupy szły jedna za drugą.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
21 lutego 2020 18:05
Wpadam z pytaniem, bo niestety i nas czeka gastroskopia.
Młody kucu, podejrzewam wrzody bo niestety męczą go biegunki z niczego (ma stały dostęp do siana, nic w żywieniu się nie zmienia) i do tego sporo ziewa (zwłaszcza po wypiciu wody) Do tego jest nerwowy, ciągle taki nakręcony i pobudzony. Co do tego nerwowych zachowań zrzucaliśmy winę na słaby wzrok ale biegunek nie mam już czym wytłumaczyć. Odrobaczany, odpiaszczony, bo w kupie znalazłam piasek, nic to nie zmieniło. Do tego jego kupy dość mocno czuć. Do poprzedniej właścicielki trafił bardzo chory, dostawał silne leki i to chyba załatwiło mu żołądek.
Gastroskopie planujemy zrobić w marcu ale do tego czasu może warto coś podawać żeby troche ulżyć? Niby nie pokazuje że coś go boli, nie kolkuje (odpukać, tfu tfu) ale te biegunki na pewno są uciążliwe (one pojawiają się okresowo, jak był lekki przymrozek to było ok, teraz pogoda szaleje i jest gorzej). Teo dostaje dwa razy dziennie 100g Brandona XL (wygląda dobrze) i do tego suplement na uspokojenie, witaminy i probiotyki (skończyły się kilka dni temu i mam wrażenie, że jest gorzej), do tego ma siano w siatkach przez całą dobe. Codziennie robi to samo, karmiony z zegarkiem w ręku o tych samych porach.
Moja Seniorka była traktowana jak wrzodowiec, leczona w ciemno. Dostawała też Brandona ale XS, lucerne, siemie, mesz. U kuca mam sporo ograniczeń, traktuje go jak konia z tendencją do ochwatu. Co mogę mu dodawać do jedzenia żeby choć troche ulżyć i doczekać do badania? Lucerne? Nic mu nie będzie? Kupiłam siemie i chce mu dziś dodać do kolacji, okropnie boje się zapasienia i ochwatu  😡
Spróbuj podawać b complex i probiotyk u nas pomogło dla konia z biegunkami. Tylko b complex taki uczciwy w składzie a nie trzy witaminy na krzyż 😉.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
21 lutego 2020 20:35
Hmm, on dostaje od prawie roku witaminy ForagePlus, od wakacji podaje Yarrowia Equinox Classic. A czy możesz polecic konkretnie ten b complex? Znalazłam od Podkowy takie coś https://podkowa.eu/pl/p/Witamina-B-kompleks-K-plyn/636 i jeśli dobrze widzę to Derbymed też ma coś takiego w ofercie. W co celować? A probiotyki jakie? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się