jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Meise przede wszystkim musisz ustalić w jaką grubość wędzidła celować. Sprenger zaleca wsunąć dwa palce do pyska konia w miejscu gdzie ma leżeć wędzidło - jeżeli masz jeszcze "luz" to możesz celować w wędzidła 18mm, jeżeli czujesz natomiast że palce dotykają zarówno języka jak i podniebienia (nie ma więcej miejsca w pysku) to powinnaś celować w cieńsze wędzidła - od 16 mm w dół.

A na jakim wędzidle koń teraz chodzi i jak się zachowuje (poza tym, że się bawi)? 
A ja mam pytanie z innej beczki... z czego wynika to, że wszystkie wędzidła nowszej generacji np. Windereny lub duża część Nathe sa wędzidłami niełamanymi, prostymi?
Czy to wynika z trendu, czy faktycznie konie lepiej na nich pracują, bo  wpływają lepiej na koński pysk? Jakie macie doświadczenia w tej kwesti?

Obecnie mam tylko jednego konia pracującego na prostym plastiku, ale to ze względów na  budowę anatomiczną  pyska, bo treningowo chodzi porównywalnie.
whisperer13, bo to są głównie wędzidła robione dla skoczków na parkur jednak ( opcje Winderena na to wskazują, bo raczej na codzień nikt nie musi jeździć np. na pelhamie , ale na skoki już się zakłada).
Przynajmniej ja to sobie tak dedukuje.
Wędzidło proste nie jest wędzidłem wcale łatwym od strony jeźdźca, bo jeśli tylko działasz mocniej którąś ręką to łatwo konia skrzywić jeśli nie ma się wyczucia.
whisperer13, dlatego że wbrew pozorom są to ostre kiełzna. Tj ograniczają koniom opcje braku odpowiedzi na pomoce.
Przyspieszają pożądaną końska reakcję.  Jednocześnie syntetyki są łagodne w takim sensie, że konie z reguły nie boją się na tym skakać/
otwierać w skoku. Od jeźdźca sporo wymagają właśnie przez ograniczenie sposobów obrony przed działaniem kiełzna - jeśli ręka działa źle,
koń tego sobie nie zniweluje. Na szczęście, jako stabilne, znacząco stabilizują "latające" łapki.
Z kolei są takie konie, że właśnie proste wędzidło pozwala koniowi odsunąć je od żuchwy/dziąseł/kącików pyska.
Koń się nie wnerwia = lepiej reaguje.
Proste prostemu nierówne. Grubość, materiał, profil przekroju, luz na język, osadzenie w pierścieniach - wszystko potrafi znacząco zmienić działanie kiełzna
(czyli reakcję konia).
halo a czy jest duża różnica w działaniu przy kółku typu D a zwykłym w wędzidłach Mylers ? córka za namową trenerki zaczęła jeżdzić na Mylersie , pożyczone mamy ze zwykłymi kołkami a na ebay-u zazwyczaj sa typu D, nie wiem czy kupić takie czy czekać aż coś z normalnymi wystawia. na działaniu takich ,,niełamanych,, to ja sie  nie znam kompletnie.
blucha z mylersami to ja mogę pomóc (trochę ich w życiu przeszłam  :lol🙂. Pożyczony macie jak rozumiem loose ring? Te które mają kółka D najczęściej mają też oczka do przypięcia wodzy i oczka do przypięcia paska / łańcuszka. Będą więc działać inaczej - nacisk wodzy rozkłada się wtedy na więcej punktów głowy konia - co oznacza że koń na takie wędzidło może wam zareagować totalnie inaczej. Lepiej lub gorzej. Jeżeli sprawdza wam się wędzidło zwykłe to ja bym szukała zwykłego. Akurat zwykłe są najtańsze więc można pokusić się o zakup nowego.
o super, ja do ciebie napisze wieczorkiem na pw, mam kilka pytań odnośnie tych wędzideł , ok ?
Nie ma sprawy  :kwiatek:
halo bardzo dziękuję ! O takie spostrzeżenia  mi wlasnie chodzi!
Szukam wedzidla  dla jednej bardzo silnej dlugiej i wysokiej kobyly, na zwyklych wedzidlach jak chce, to mnie wiezie. Zmienilam na wielokrazek ( po roku dawania szans) i jest duzy progres, kon zaczal pracowac, robi ogromne postepy, moje  rece odpoczywają, nie muszę  sie szarpac, a kon nabral zaufania do ręki. Problem zaczyna się  w skoku, poniewaz  kobyla  probuje wyrwac do przeszkody i zdarza się, ze  zostane z ręką, przez co to zaufanie tracę. Zastanawiam się  nad czymś,  co pozwoli mi zachować  kontrolę, ale będzie  bardziej przyjemne, stąd  brałam  pod uwagę  plastik, tworzywo. Trochę  boje sie utopić  500zl, ale byc moze ktos bedzie  mial pożyczyć...
halo bardzo dziękuję ! O takie spostrzeżenia  mi wlasnie chodzi!
Szukam wedzidla  dla jednej bardzo silnej dlugiej i wysokiej kobyly, na zwyklych wedzidlach jak chce, to mnie wiezie. Zmienilam na wielokrazek ( po roku dawania szans) i jest duzy progres, kon zaczal pracowac, robi ogromne postepy, moje  rece odpoczywają, nie muszę  sie szarpac, a kon nabral zaufania do ręki. Problem zaczyna się  w skoku, poniewaz  kobyla  probuje wyrwac do przeszkody i zdarza się, ze  zostane z ręką, przez co to zaufanie tracę. Zastanawiam się  nad czymś,  co pozwoli mi zachować  kontrolę, ale będzie  bardziej przyjemne, stąd  brałam  pod uwagę  plastik, tworzywo. Trochę  boje sie utopić  500zl, ale byc moze ktos bedzie  mial pożyczyć...


Sklep stajnia ma wypożyczalnię wędzideł 😉
whisperer13, ale nie jest zbyt polecane zostawanie z ręką na pałce lub sztandze, bo na tych kiełznach nawet jeśli lekko mocniej działasz jedną ręką to długofalowo może się okazać, że  konia zacznie znosić do jednej strony.

nikt nie mowi o stalym zostawaniu i wiszeniu na pysku. nie chce wedzidla, które  mnie przeniesie  przez przeszkode  tylko czegos, co pozwoli zachować  kontrolę, a bedzie łagodniejsze i w razie błędu nie bedzie az tak inwazyjne...
whisperer13, polecam w przypadku takich koni jak opisujesz spróbować nachrapnik hanowerski, bo potrafi zdziałać bardzo dużo  😉
dziękuję  Wam za wskazowki 🙂
blucha, D zawsze ma mocniej przytrzymujące działanie, chyba, że koń się wnerwia i z tym wojuje. No i trzyma żuchwę z boków.

whisperer13,  z tego co piszesz (przejście z wielokrążka) to ja bym radziła kimberwick, zwykły, gruby, może i na dwóch wodzach.
Albo i zwykłe przeciętnej grubości, ale bardzo ciężkie.
Jaka jest roznica w działaniu jeśli chodzi o sztangę językowa sztywna a elastyczna?
fizjo-duda, załóżmy, że chodzi o sztangę lekko wygiętą a różnica sztywna-elastyczna jest wyraźna, skrajna.
Sztywną koń da radę nieco odepchnąć językiem: uniknąć działania ale i uniknąć przypadkowego dyskomfortu.
Z drugiej strony przypadkowy dyskomfort, jeśli wystąpi, będzie większy, bo materiał nie ustąpi.
Działania elastycznej koń nie uniknie, i błąd ręki przełoży się na doznania konia - ale elastycznie.
Jakie wędzidło polecacie dla konia po dużych problemach w pyszczku spowodowanych kiepskim zajeżdżaniem? Był jak 3 latek mocno piłowany i ustawiany, w efekcie miał uszkodzony język i też nie miał wyrwany wilczy zab, ten się rozwalił i on bardzo bał się bólu i albo mocno napierał i pędził albo się chował za wędzidło. Dlatego szukam czegoś jak najłagodniejszego. Pyszczek już dawno w porządku, obecnie już 2 lata chodzi na delikatnym hacku i jest bardzo grzeczny. Nie szukam wędzidła do kontroli, ale do ponownego możliwie najmilszego wprowadzenia go. Całkowicie się w wędzidłach nie orientuję i będę bardzo wdzieczna za wszelkie wskazówki.
unity
założyłabym zwykłą miękką gumę na początek
można też rozważyć gumki (amotryzatory) do wodzy, ułatwiają bardzo płynny kontakt. Taki koń będzie się najbardziej bał utraty kontaktu, bo będzie myslał o jego gwałtownym nabraniu a więc szarpnięciu. No i początkowo jak najmniej tego wędzidła używać
Magda, na tym koniu nie będzie jeździł nikt z nie wprawną ręką i najpierw go będzie nosił zapięte w kawecanu bez działania, gorszy jeźdźcy i tak dalej będą bez wędzidła. Chce go przyzwyczaić na zasadzie, że się przyda, jeżeli kiedyś byłby sprzedawany i potem zobaczę, czy w ogóle na nim będzie chodzić. Jeżeli będzie dużo lepiej - może zostanie w użytku, jeżeli nie, to nie. Wolałabym używać jedno wędzidło i najlepiej metalowe, jeżeli by się dało, żeby się też w koszty nie pakować. Miękkie gumiane nawet nie wiem jakie jest 🙂, kojarzę tylko taką sztangę z gumy, która lubiła mieć odpryski. Ten koń na pewno będzie próbować gryźć i zjeść go 🙂.

Te gumki ciekawy patent - też się z tym nie spotkałam i na pewno dużo koniom ułatwiliby życie.
halo - dziękuje  :kwiatek:
Czy ktoś mi może polecić niegrube wędzidło proste z dużym portem? dreska, wysyłałaś mi na pw, ale z zagermanicy  😉 Da radę kupić takie w polskim sklepie? Wiecie, żeby ew. wymienić jakby rozmiar nie pasował czy cuś tam...

Mój koń ma małą paszczę, ciasną i wielki miąchaty język (mięsisty w sensie). Wydaje mi się, że to wędzidło mogłoby u nas zdać egzamin. Potrzebuję, żeby było nie za grube i lekkie. 12cm, mamy oliwkę podwójnie łamaną 12,5 i conajmniej te pół cm wystaje z paszczęki..
Szukałam dziś na Cavaliadzie takiego, ale z większym portem były same munsztuki.

Ktoś coś widział?  :kwiatek:

edit. znalazłam takie https://www.stajniasklep.pl/product/Wedz-ol-135-Happy-tongue-Bombers-s26553, ma ktoś jakieś doświadczenie?
Ew. podobne do tego, tylko do 200 zł, znalazłoby się coś, czy zapomnieć?
Ja nie kumam tych opisów w tych sklepach, przecież to są mocno działające wędziła.
Meise, nie ładuj się w sztangę z portem
spróbuj podwójnego rotary albo owalnej oliwki (wydłużone duże pierścienie) z płaskim łącznikiem
albo szukaj czegoś z Neue Schule
meise cienkie i dobrze wyprofilowane wędzidła ma BR - dostaniesz pojedynczo łamane, podwójnie łamane, oliwkę, D, zwykłe w grubości 12 mm.

Edit: A na Cavaliadzie jak dla mnie był mega mały wybór wędzideł...
Meise
A ja zapytam tylko... po co?
Żeby miał lekkie więdzidło i miejsce na język. Nie wiedziałam, że jest to takie mocne w działaniu, opis mówi dokładnie na odwrót 😉
Lepsze jest wrogiem dobrego. Co to znaczy "lekkie"? Że mało ważące?

Ja melduję, że u nas znienawidzona przez ludzkość oliwka, nadal się sprawdza.
U mnie znienawidzone pojedynczo lamane  😂
Meise
Czyli nadal jedziesz z koksem w swoja strone...  👀 Nadal kombinujesz pomimo ze nie masz pojecia. Ja tego osobiscie nie rozumiem juz.
Tak po prawdziie to zaczyna to byc troche juz smutne dla Twojego zwierzaka.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się