Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
04 marca 2020 15:58
Ma 7 miesięcy i tydzień. Na wszystko reaguje ok, nawet cytrusy(tudzież zebranego z podłogi liścia i kawałek papieru).

A Skąd bierzecie warzywa i owoce dla niemowląt/małych dzieci teraz? Swoje/ od zaufanych ludzi najlepsze, ale nie zawsze jest możliwość...

W ogóle pierwsze ,,rzyygowisko" odbyło się beze mnie, byłam na koniu w terenie. Mąż dzwoni spanikowany, a ja: luuz, zwymiotuje i się uspokoi, nie panikuj.  Dopiero jak zobaczyłam na własne oczy jak to wygląda to troch emnei strach obleciał. Myślałam, że dziecięce wymioty to takie ulewanie silniejsze...
Niemowlętom nie podaje się jajek na miękko.
Karinaa Inka późno usiadła- najpierw zaczęła troszkę raczkować. Z przychodów raczkowania łatwiej jest dziecku usiąść. Także to normalne 😉



Zauważyłam dzisiaj, że przybiera też pozycję jakby siedziała na boku i podpiera się przy tym ręką. Jakby lada chwila miała się unieść i usiąść na całym tyłku.
Na dodatek ma ostatnio wieczorami taki humor że szkoda gadać. Ja już nie wiem czy zęby czy co, ale już ledwo żyje. Najgorsze jest to, że wszyscy z rodziny pojechali na narty i zostałam sama z Paskuda i dwoma.psami. Odliczam dni do ich powrotu.

Przy rozszerzaniu diety Z nie rzygneła ani razu, choć póki co awokado powoduje u niej odruch wymiotny. Jajko dawałam na twardo tylko i białko olała, a żółtko coś tam jadła.
Bizon ja owoce kupuje w zwykłych sklepach.
bawarka, jak są z niepewnego źródła. Jak ktoś ma swoje od swoich osobistych kurek to wie, że nie ma ryzyka salmonelli.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
04 marca 2020 20:22
Spotkałyście się z sytuacją kiedy dziecko raczkuje a jeszcze nie siedzi? Zuza zaczyna śmigać po kilka kroków, z każdym dniem sprawniej, ale siedzieć, bez podparcia nie siedzi....

Moja Hania długo nie mogła ogarnąć siadania. Dopiero jak zaczęła raczkować, to wymyśliła jakąś autorski sposób na siadanie z cofania  🤣

Bizon, mi się teraz przypomniało, że Sara też wymiotowała po jajkach! Ale przeszło jej dość szybko, koło 8-9 miesiąca chyba. Teraz je prawie codziennie bez problemu. Spróbuj za jakiś czas.
Bizon może za wcześnie na jajko... ja dawałam pod kończony 8 miesiącu żółtko na twardo a białko po 10 bo takie dostałam zalecenia. Może poczekaj 2 tyg i znowu spróbuj?
Inka nigdy niczym nie wymiotowała przy rozszerzaniu diety ale u nas za to problemy z brzuchem były olbrzymie do skończonego roku korygowanego... także każdy ma coś...
Teraz odpukać zjada wszystko i jest ok, No ale pierwszy rok jej życia to był brzuszkowy koszmarek :/
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
05 marca 2020 08:14
Bizon często jest taka reakcja na jajka! Czasem oznacza to silną alergię, a czasem przechodzi po kilku msc i nie ma śladu po problemie. Spróbuj za jakiś czas dać samo żółtko na twardo, a jak będzie ok, to dodaj białko na twardo i zobaczysz co i jak, jak bedzie ok to następnie jajecznica. Na razie na miękko bym nie dawała, moja np nienawidzi takiej konsystencji więc rzyg murowany  😀
Ja dałam jajecznicę wysmażona (kilka szczypt) w 11miesiecu i tez był bełt. Jeszcze nie próbowałam dać drugi raz.
😲 ja podawałam jajka prawie od samego początku rozszerzania diety i nic się nigdy nie działo. to tak dla równowagi, bo ktoś przeczyta i stwierdzi, że lepiej opóźniać jajo "na wszelki wypadek" 😉
No u nas też jajo od 6 m-ca. W różnych formach, bo młody niestety średnio lubi więc wymyślam jak je przemycić 😜 jedynie żółtko na "półmiękko" wsuwa.

Jak tam Libella?  Czekamy na wieści 🏇 może córeczka czeka na 8 marca? Akurat w dzień kobiet?  😜
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 marca 2020 11:52
A my meldujemy się z pierwszym brokułem 🙂 Dzisiaj łyżka marchewki poszła w ruch 🙂
Horsiaa w jakich formach dajesz jako? Potrzebuje inspiracji 😀
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
06 marca 2020 09:22
Jajko mozna super ze szpinakiem dac. Szczegolnie żółtko.
Kaarina, miękko, twardo, jajecznica na odrobinie masła, dodaje do pulpetów, placuszków. Pasta jajeczna.
Jako dodatek je. Jako samo w sobie jajko nie chce 🙁
Na placki to ona niestety jeszcze nie gotowa, średnio chce jeść coś co ma kawałki. Próbuje i próbuje, raz zje, a kolejny dzień bunt. Kiedy jej daje coś do ręki to coś tam próbuje, po czym wywala na podłogę. Testuje moją cierpliwość chyba.
Kaarina, niczego nie testuje, zwyczajnie poznaje świat, jedzenie, konsystencje. 7 mies dziecko nie ma ZJEŚĆ, ma się uczyć smaków, budować z jedzeniem, jakkolwiek głupio by to nie brzmiało, dobra relacje. Dlatego tez nie karmi się dziecka total głodnego, tylko ta godzinę-półtorej po mleku, które nadal ma być podstawa :kwiatek:

A z jajek tez fajne jajko-muffinki z warzywami można na szybko zrobic 😉
Kaarina, tak jak pisze sienka. Ona ma sobie trzymać w raczce, wkładać do buzi, pomachać, spróbować ugryźć, pościskać, zmiażdżyć, wyrzucić na podłogę, wziąć kolejny kawałek. Ja ogólnie nie jestem BLW, bo jedzenie które normalnie ma konsystencję do jedzenia łyżeczką np. owsianka młody dostaje ode mnie łyżeczką, ale warzywa, owoce, placuszki itp. do rączki. Niech sam kombinuje. Czasem nie zje nic, pościska i wyrzuci, a czasem potrafi całość opędzlować. Musisz jej pozwolić na "zabawę" z jedzonkiem, bo tak się uczy. Inaczej się nie nauczy.
Dokładnie tak 🙂
Ja tak jak Ty horsiaa, nie wyznaje blw jako jedynego słusznego i Aniela od początku jadła sama lub karmiona (ale tez tylko kiedy jadła chętnie, bez zabawiania i innych cudów na kiju)
Uwielbiam ten czas i cieszę się ze to już niedługo!!! 😀
ash   Sukces jest koloru blond....
06 marca 2020 20:36
Moja Bunia kocha wszelkie jedzenie ponad wszystko! Krzyczy na nas jak coś jemy, domaga się właściwie wszystkiego co się nadaje do spożycia 🙂
Dostaje różne rzeczy do raczki i sobie świetnie radzi (ciumka, rozgniata,wywala na podloge tudzież wciera we włosy 😉 )
Łyżeczką karmiona zjada naprawdę sporo, jest bardzo chętna do poznawania nowych smaków.
Nigdy nie karmie jej na głodnego, zawsze najpierw jest pierś mimo ze odkąd rozszerzamy dietę to cycek nie jest już atrakcyjny dla niej
Ja wiem to wszystko 🙂 Cierpliwość testuje odnośnie bałaganu. Boli mnie to mocno, ale zagryzam zęby :P
A jak daje stałe godzinę po mleku to w żadnej formie nie zje, ani się nawet nie zaintrresuje. Dopiero 1,5-2 godziny musi upłynąć. Taki egzemplarz mi się trafił 🙂

Melduję, że 5 marca przyszła na świat Kalina 🙂 nie powiem, żeby było łatwo, ale nikt nie mówił, że będzie 😉 no, ale jak na nią patrzę, to wiem, że było warto  💘
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
07 marca 2020 06:30
Gratulacje :kwiatek:
Gratulacje  😅
Jednak niepoczekala do dnia kobiet 😁

Karina, u mnie syn testuje cierpliwość teściowej. Bo ona zawsze musi mieć wszystko na błysk i jak młody wsmarowuje jedzenie w stolik, siebie i rozrzuca to na początku widziałam jak ja to boli. Teraz już dopuściła. Co prawda ja starałam się nieprzeginać z młodym bo jednak nie mieszkamy u siebie więc trochę trzeba się dostosować  🙂
Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
07 marca 2020 13:53
Witamy na świecie!🙂

Moje psy są przeszczęśliwe odkąd rozszerzam młodej dietę. W ogóle, do tej pory reagowały pobudzeniem jak widziały, że biorę do ręki chustę, teraz doszedł śliniaczek 🙂
Libella, co za uparciuch! Tyle ciekawych dat dookoła, a taką zwykłą wybrała 😀 gratulacje ogromne!  😅
Libella gratulacje!!!!
Dzisiaj ja mam żłobkowego doła ;( Moje dziecko pierwszy raz w żłobku wczepiło się we mnie i nie chciało isc nawet do Pani na ręce. Ja dzięki temu miałam okazję pogadać z Panią chwilę i okazało się, że ona ogólnie cały czas się nie może przyzwyczaić, że popłakuje i tęskni w ciągu dnia. Od kiedy była w domu z moją mamą przez 1,5 tygodnia z powodu choroby to codziennie (już trzeci tydzień leci) od kiedy otworzy oczy woła, że chce iść do babci, a jak tylko podjeżdżamy do żłobka to powtarza "nie, nie, nie". Odbierałam ją zawsze uśmiechnętą i rozbawioną, więc mysłałam, że po trudnych porankach jednak później jest ok🙁 no i co ja mam teraz zrobić?

mundialowa, a jak u was poszło ze zmianą żłobka? zauważyłaś jakieś zmiany u Kuby?
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
10 marca 2020 08:45
Moja młoda potrzebowała dużo czasu zanim zaczęła się bawić w grupie, większość czasu spędzała w bujaczku. Teraz idzie chętnie do żłobka aczkolwiek jak na porannej zmianie jest pewna ciocia to wtedy faktycznie niej bardzo chce iść co mnie zastanawia. Teraz dużo chorujemy ale nawet po długiej przerwie nie ma problemu z powrotem.
Gratulacje dla świeżo upieczonych mam i tym zafasolkowanym.
No dobra, troche mi opadły wczorajsze emocje. Przed chorobą nie było źle, więc teraz może potrzebować jeszcze trochę czasu. Ale i tak serce pęka, że moje dziecko gdzieś tam płacze bo chce do mamy a ja nie mogę nic z tym zrobić 🙁 Jeśli nic się nie poprawi będę dzwonić do drugiego żłobka czy znajdzie się dla nas miejsce - mam wrażenie, że w obecnym za dużo się dzieje w ciągu dnia i to nie pomaga (grupy są łączone, rozłączane, starsze dzieci są z młodszymi, panie w ciągu dnia się wymieniają bo pracują w różnych godzinach).
Dziewczyny obawiacie się koronawirusa? Wychodzicie z dziećmi do ludzi?
U mnie w mieście objęto już jeden blok kwarantanna i zaczęłam się zastanawiać...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się