"Nie ogarniam jak..."

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
08 marca 2020 13:08
zabeczka17, dziękuję ale to już nieaktualne - w październiku wyszłam z tego piekła po raz ostatni. Długą i żmudną pracą na terapii stanęłam na nogi, nie boję się już ludzi, nie rzygam z nerwów wychodząc do obecnej pracy, nauczyłam się znowu wrażliwości i empatii, wracają mi ludzie odruchy. Te ogromne złoża cierpliwości, o których piszesz - wyczerpały się zupełnie, moja frustracja i wściekłość zaczynała odbijać się nie tylko na moim zdrowiu i związku ale też na pacjentach. Odejście było jedynym słusznym rozwiązaniem. Nie żałuję. Ufff.


Tym bardziej uważam że jesteś HERO. Nie każda znajdzie tyle odwagi w sobie. Gratuluję i cieszę się ogromnie, że jest lepiej. Tak trzymaj. Powodzenia  :kwiatek:
[quote author=Cień na śniegu link=topic=95120.msg2914964#msg2914964 date=1583662124]
[quote author=BASZNIA link=topic=95120.msg2914934#msg2914934 date=1583616871]
Dwa razy rodziłam sama, bez zapłaconego grosza, miałam doskonałą, aż momentami zbyt troskliwą jak na mój gust opiekę.
Czyli jest nas dwie, teściowa facelii i ja....


I ja.
Dodam tylko, że to nie był mój wybór, raczej konieczność. I nie mam traumy, że byłam sama.  😀
[/quote]

Serio i to jest powod do licytowania? Bo rodzilas sama i nikt nie uzyl w stosunku do ciebie agresji slownej czy fizycznej?
[/quote]

Ty naprawdę masz problem z czytaniem ze zrozumieniem i interpretacją tego co przeczytałaś?
Z nikim się nie licytuję (skąd w ogóle taki pomysł?). Dopisałam się jedynie do postu Baszni, by zaznaczyć, że samotnie rodzących kobiet jest trochę więcej, niż tobie się wydaje.
Myślę że zabeczce 17, chodziło nie to że ktoś rodził sam, tylko o stosunek personelu medycznego do rodzącej, i że wtedy pomocne jest wsparcie kogoś bliskiego.
galopada_, wiesz co, z całym szacunkiem do lekarzy, pielęgniarek i całego personelu - jak już będzie służba zdrowia w stanie zaopiekować się ludźmi na łóżkach to sobie możecie wyganiać odwiedzających. A dopóki ja przychodząc do mamy do szpitala muszę karmić obcą osobę na łóżku obok ponieważ straciła wzrok 2 tygodnie temu a nikt nie zamierza jej pomóc w zjedzeniu posiłków - to sorry, ale raczej podziękujcie, że ktoś przychodzi i się zajmuje. Tak zresztą jak zrobił to ordynator oddziału w stosunku do mojej mamy, która po prostu opiekowała się tą kobietą i wyręczała personel szpitala przez 1.5 tygodnia. W przeciwnym razie kobieta by nie jadła - co zresztą miało miejsce jak mama była już po operacji - nie zjadła kolacji, śniadania i obiadu - 80-letnia staruszka niewidoma, bez rodziny (rodzina dopiero do niej jechała). Pomimo, że prosiła i mówiła, że sobie nie radzi - nikt jej nie pomógł a w końcu przychodzili i zabierali talerze z posiłkami. Więc proszę Cię, popatrz czasem z innej perspektywy niż własnej.


Miesiące spędziłam przy ś.p. babci jak chorowała na raka i miała operacje po operacji, więc szpital za szpitalem- i tak to właśnie wyglądało. U nas babcia miała rodzinę, więc przy każdym posiłku ktoś z nas był. Przerażające było to, ilu starszych ludzi leżało obok i jak ktoś z nas by tej osoby nie nakarmił (nas bądź rodzin innych pacjentów co rodziny mieli), to leżałaby głodna. albo jakby nie zwrócił uwagi, że do przebrania, to leżałaby godzinami w nie przebranych pieluchach. Sama zresztą ze 2 lata temu leżałam ze starszą panią z alzhaimerem na sali, co nie ogarniała żeby powiedzieć, że jest do przebrania i jakbym nie zainterweniowała, to nikt by jej przez dobę nie przebrał....
Miesiące w szpitalach przy babci zapadły mi na zawsze w pamięć, nie ze względu na babcię (tzn też), ale ze względu na to, jak strasznie mają ludzie, którzy nie mają przy sobie bliskich.... i to nie, że bylismy w jednym szpitalu,  wielu różnych, wszędzie było podobnie poza jednym wyjątkiem... straszne, przerażające i nie ludzkie 🙁
Szpitale są STRASZNE dla starszych, którzy nie mają rodziny i nikt mi nie wmówi, że tak nie jest, za dużo widziałam.....

PS żeby nie było - było tez masę pozytywnych rzeczy od lekarzy, pielęgniarek... no ale mieliśmy znajomości,,, - a i tak bywało strasznie... więc tym większy strach pomyśleć jak strasznie jest bez znajomości... i potworna jest myśl o tych wszystkich starszych ludziach bez opieki, na których nikomu nie zależało.... XXI wiek a czułam się czasem jak w średniowieczu.
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 marca 2020 22:34
Nikt nie przeczy, ze tak nie jest. Ale to nie wina personelu szpitalnego, tylko chorej opieki zdrowotnej. Mnie by się nie chciało przewijać dorosłych ludzi za 2tys. miesięcznie. Jak widać wielu ludziom tez nie, wiec są braki kadrowe, a pracujący personel jest przepracowany i wypalony i nie dziwie się, jak nawet problem jest z wzięciem jednego dnia urlopu, a co dopiero na dłużej czy na święta. Personel szpitalny jest podle traktowany przez państwo. A propagandowa telewizja dostaje 10 miliardów. Gdyby za to zatrudnić personel, podnieść pensje obecnemu, wyposażyć szpitale... utopia.
Bez względu na to jak chory jest system opieki zdrowotnej... traktowanie starszych ludzi w szpitalach jest...zwyczajnie nieludzkie.
Gdzie jest wolontariat? 
I ten obrzydliwy sposób mówienia do starych ludzi...babciu, dziadku.
Dlaczego wraca się ze szpitala z zapaleniem oskrzeli czy płuc bo pielęgniarka wietrzy...mimo, że pod tym oknem leży dziewięćdziesięcioletnia pacjentka. Może by tak dodatkowym kocem przykryć ??
Dlaczego osoba od roku leżąca przychodzi do szpitala bez odleżyn a po tygodniu na oddziale odleżyny są.
Dlaczego nikt tych starców nie karmi, nie poi.
30 lat temu moja babcia czasem lądowała w szpitalu i wtedy ...zabierano ze stolików nieruszone jedzenie.
30 lat później...jest identycznie.
Nie mogę patrzeć na obojętność wobec tych starych i kompletnie bezradnych ludzi.
Czy w dziecięcych szpitalach też tak jest ????
Dzieciak leży prawie nieprzytomny i nikt go z personelu nie nakarmi ?? Raczej niemożliwe.
Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę.
Starca można olać, nie nakarmić, nie zmienić pieluchy. A jak starość nie ma bliskich... to wszyscy mają ją w d....e.
Zadaniem starca jest .. umrzeć i nie sprawiać kłopotu.
Nie trafia do mnie argument, że kasa, że brak ludzi, że się nie da.
To podłe, to straszne, to nieludzkie.
Zakaz odwiedzin to prawie wyrok dla starych.
Te 30 lat temu...odwiedziny były....w środku tygodnia i w niedzielę po 2 godziny.
Pan na bramie kasował nas każdego dnia za to, żeby nie widzieć mnie czy mojej mamy przekraczającej bramę szpitala.
Karmiliśmy te wszystkie staruszki zimnym żarciem ze stolika.
Nigdy tego nie zapomnę.





Słuchajcie, wrócę jeszcze do korony i nie ogarniania paniki. I od razu zaznaczę, że jestem urodzonym czarnowidzem i panikarzem. Jak to możliwe, że tak siebie nawzajem uspokajamy, że ten wirus to nic takiego, a we Włoszech zgonów przybywa w szalonym tempie (od wczoraj +133)?

Dla porównania - podczas 33 tygodni sezonu grypowego 2018/2019 we Włoszech odnotowano 812 poważnych przypadków i 205 zgonów w całym kraju.

Patrząc na te dane, trudno się nie martwić, bo chyba to jednak nie jest "zwykła grypa"? Rozumiem, że na Chiny reagowaliśmy na luzie, bo to daleko i inny świat, ale Włochy są przecież rozwinięte, a i tak sobie nie radzą.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
09 marca 2020 06:29
Myślę że zabeczce 17, chodziło nie to że ktoś rodził sam, tylko o stosunek personelu medycznego do rodzącej, i że wtedy pomocne jest wsparcie kogoś bliskiego.

Tak dokładnie :kwiatek:, ale wyskoczą ci z argumentem, że rodziła sama i że teściowa, i że nie ma traumy,że jest personelem medycznym i  ... end of the story.

szemrana wszystko zależy jednak od placówki. Tam są jednak mocno przegrzani ludzie. I o ile nie jest to wytłumaczenie o tyle powinno się zamiast 2 mld pakować w telewizję propagandowa, to lepiej było dać na onkologię albo dorzucić NFZ na zatrudnienie opiekunów medycznych. Cierpią pacjenci, nie od dziś to wiadomo.
Ale to co piszesz tez  mnie zastanawia w kwestii właśnie zakazu odwiedzin. Jak to jest w tej chwili ze starszymi ludźmi.

fin a ja mam wrażenie ze cokolwiek nie powie się w kwestii koronawirusa to jest uznawane jako panika. COKOLWIEK. Nawet jeśli są to scenariusze realne to i tak jest to temat taboo i czyste zło samo w sobie. Do momentu aż coś się faktycznie nie wydarzy. A tak na boku zastanawiam się ile to jeszcze potrwa?

zabeczka17, coś w tym jest, dlatego starałam się napisać swój post w możliwie chłodny sposób i podeprzeć się liczbami. Moi rodzice są lekarzami, są też ludźmi rozsądnymi i zawsze twardo uspokajali moje hipochondryczne zapędy. Ale mimo to z niepokojem spoglądają na tego wirusa, a to budzi moje obawy.

Statystyki mówią, że najbardziej zagrożone są osoby starsze i zmagające się z chorobami przewlekłymi, co dla większości ludzkości jest uspokajającą informacją. Ale wczoraj, po przeczytaniu wpisu znajomej po przeszczepie szpiku, uświadamiłam sobie, że jednak są ludzie w mojej rodzinie czy wśród znajomych, których ten malutki procent śmiertelności może dotyczyć.

Nie robię panicznych zakupów, nie chodzę w kostiumie ufoludka, ale tak zwyczajnie, po ludzku, martwię się.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 marca 2020 07:25
fin a co Twoim zdaniem ludzie powinni robić jeśli nie uspokajać się wzajemnie? Pytam poważnie 🙂 nie sprawimy, że wirus nagle zniknie, nikt nikomu nie pomoże panikując, a co najwyżej taka panikująca osoba pogorszy jakość życia sobie i osobom w swoim otoczeniu (bo podejrzewam, że większość ludzi się martwi, ale eskalacja w niczym tu nie pomoże). Jedyne co możemy robić to skrupulatnie stosować się do zaleceń (mycie rąk itp) unikać miejsc zatłoczonych (trudna sprawa!) i pilnować, by nasi bliscy też tak postępowali. Myślę, że te osoby, które mocno czepiają się "panikarzy" po prostu też się boją, a w ten sposób próbują same siebie przekonać, że wszystko jest ok. Ale nie pozostaje nam nic innego jak funkcjonować normalnie  :kwiatek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
09 marca 2020 08:02
Zakaz odwiedzin to prawie wyrok dla starych.

Mnóstwo przewijających się przez oddział ludzi z wirusem grypy też.
Nie zrozumie kto nigdy nie pracował w szpitalu, kto nie ma wiedzy medycznej. EoT.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 marca 2020 08:53
Wyliczyli, ze jakby u nas wirus szalał swobodnie, bez żadnej kwarantanny i środków zapobiegawczych, to umarłoby na niego 2 tysiące osób. Na 39 milionowy kraj. Pół Polski nie przetrzebi.

Plus to pokazuje, ze trzeba się szczepić na grype, a nie heheszkowac.
Niespełna 38-milionowy.
Szczepienie na grypę nie ma w przypadku koronawirusa najmniejszego znaczenia.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 marca 2020 09:16
espana, na grype TYLKO w zeszłym miesiącu zmarły 23 osoby w Polsce. To o 23 więcej niż na koronawirusa.
We Włoszech też miesiąc temu nie panikowali, teraz mają prawie 7.5 tysiąca zarażonych i 366 zgonów. U nas raczej tylko kwestia czasu. Niema co panikować, trzeba się przyszykować żeby w razie czego samemu się leczyć, bo przy takiej liczbie nasza służba zdrowia będzie leżała i kwiczała.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
09 marca 2020 10:12
espana, na grype TYLKO w zeszłym miesiącu zmarły 23 osoby w Polsce. To o 23 więcej niż na koronawirusa.


spokojnie wszystko przed nami.We Włoszech też tak mówili.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 marca 2020 10:26
zabeczka17, no i co z tego? Jakoś nie widziałam u Ciebie tego typu postów o grypie.

W zeszłym sezonie na grype zachorowało w Polsce ponad 3,5 miliona osób.
Ja myślę że tak naprawdę to problem z koronowirusem w nas, jest taki, że nie ma rzetelnych informacji. W telewizji mówią co innego, w necie co innego, tu się pojawił, a nie przepraszamy, to grypa, a tak naprawdę do przeziębienie.  Teraz jest okres zimowo-wczesno-wiosenny, i jak co roku o tej porze , multum ludzi jest zasmarkanych, zakichanych, i ląduje w przychodniach. Do tego jakieś zdjęcia pustych półek, gdzie może na wsiach lub malutkich miejscowościach jest puściej, bo jedna nakupowała, to i sąsiadki też muszą. Po takich nagminnych przecznych  informacjach, ludzie wpadają w czarny humor i przestają sie tak przejmować. Problem z koronowirusem jest, ale potrzebne są prawdziwe informacje jak sobie Polska z tym radzi, czy będzie radzić, gdyby wybuchła epidemia.
Nie ma co porównywać grypy z koronawirusem. Grypę oswoiliśmy już dawno i zgony biorą się z powikłań zaniedbanej nieleczonej grypy. Bo to tylko grypa. Koronawirus jest nowy, nie ma na niego szczepionki i skutecznej terapii, każdy stwierdzony przypadek jest poddany najlepszemu dostępnemu leczeniu a mimo to zdarzają się zgony, i to aż 130 w jeden dzień w wysoko rozwiniętym kraju. Serio nadal chcecie to porównywać???
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
09 marca 2020 10:52
zabeczka17, no i co z tego? Jakoś nie widziałam u Ciebie tego typu postów o grypie.

W zeszłym sezonie na grype zachorowało w Polsce ponad 3,5 miliona osób.


A co ma piernik do wiatraka.
zabeczka17, no i co z tego? Jakoś nie widziałam u Ciebie tego typu postów o grypie.

W zeszłym sezonie na grype zachorowało w Polsce ponad 3,5 miliona osób.

Kto Ci tak powiedział?



Źródło :
Meldunki Epidemiologiczne
Zachorowania i podejrzenia zachorowań na grypę w Polsce
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - PZH • Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru oraz Zakład Badania Wirusów Grypy. Krajowy Ośrodek ds. Grypy
Główny Inspektorat Sanitarny • Departament Zapobiegania oraz Zwalczania Zakażeń i Chorób Zakaźnych u Ludzi
Zdrowykoń, a z drugiej strony, ile razy Ty i osoby z Twojego otoczenia miały grypę a próbki zostały przebadane przez laboratorium? Jak lekarze wciskają antybiotyki, a nawet nie zbadają najpierw, czy to w ogóle jest bakteria...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 marca 2020 11:02
Zdrowykoń, zeszły sezon to 2018/2019.

zabeczka17, ze jakoś nie histeryzujesz na temat grypy, która jest o wiele bardziej powszechna w naszym kraju.

espana, zdarzają się zgony w jakiej grupie wiekowej?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
09 marca 2020 11:04
Chryste panie kobieto ale atak grypy nie jest w stanie sparalizowac regionu tak jak sie dzieje to w temacis koronawirusa i terenu chociazby Włoch. No ręce opadaja.
I nje wmawiaj mi histerii bo to argument lekko z dupy.
Serio naprawde bedziesz powtarzax ten jeden arginent jak mantre i nie umiesz spojrzec na sytuacje z szerszej perspektywy? To az tak trudne?
Porównywanie koronawirusa do grypy jest szkodliwe.
Bo daje ludziom złudne poczucie, żeby się niczym nie przejmować tak, jak na co dzień nie przejmują się grypa.
Umieralność grypy to około 05-1%, a koronawirusa 3.
Może większości z nas nie zaszkodzi, ale osobom starszym spotkanym na mieście lub naszym bliskim już owszem. Na ten moment dwie osoby w Polsce są w ciężkim stanie. I paniki owszem nie ma co siać, ale zachować rozsadek i stosować się do zaleceń już owszem, a już na pewno ograniczyć podróże. Bo jak tego nie będzie to się skończy jak we Włoszech, gdzie ludzie zamiast siedzieć w domu uciekają i roznoszą wirusa dalej.
emptyline   Big Milk Straciatella
09 marca 2020 11:18
Tylko weźcie pod uwagę, że Włochy mają jedną ze starszych populacji, stąd też i ta ilość zgonów.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 marca 2020 11:23
zabeczka17, czekaj, ja jakoś nie widzę Twoich argumentów poza przekonaniem, ze odetną Ciebie i Twoje zwierzęta od świata i umrzecie z głodu.  Dla mnie to histeria.
Strzyga 60% zgonów to osoby 80-letnie i starsze, co oznacza, że 40% to osoby młodsze.
Pamiętaj, że wirus jest niebezpieczny nie tylko dla osób starszych, ale też dla osób o obniżonej czy upośledzonej odporności immunologicznej. Choruję na toczeń, i mimo, że jestem w sile wieku, koronawirus jest dla mnie śmiertelnie niebezpieczny.
Uważam, że póki ludzie się martwią ( nie panikują - żabeczka w moim odczuciu nie panikuje, ale rozsądnie się martwi ) to nie mamy się czym martwić. Jeśli nikt się tym nie przejmie - to ja zaczynam się bać i panikować.

Również mam wrażenie, że nawet rozsądne rozważania "co to będzie i lepiej się przygotować" są odbierane negatywnie, odbijane z "a wiesz ile osób umarło na drogach w Polsce w 2019?" na ustach  🙄

Bez względu na to ile osób umiera rocznie w PL na raka, ile na powikłania po grypie i co sądzą o tym revoltovi eksperci medyczni - zamierzam się tym martwić i dzięki temu przygotować. I cieszę się, że są inni, którzy też się przejmują.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 marca 2020 11:35
espana, nie chce mi się grzebać w źródłach, ale w popularnej prasie czytam, że https://businessinsider.com.pl/lifestyle/koronawirus-z-wuhan-wszystko-co-warto-o-nim-wiedziec/y66gnsk
"Dotychczas 80 proc. zgonów zdarzyło się u osób w wieku co najmniej 60 lat, zwykle najbardziej narażonych na zapalenie płuc, jakie wywołuje koronawirus. Poza tym 75 proc. ofiar koronawirusa miało też inne choroby, w tym sercowo-naczyniowe czy cukrzycę."

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się