KOTY

Tak.
Tak.

😁


Jeszcze ewentualnie ze środków, które dają radę z pchłami to Stronghold plus, ale on działa krótko, około miesiąca.

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 marca 2020 11:00
Gdzie najlepiej kupić ten zymodent? Jest bez recepty?
Mel prawdopodobnie będzie musiała mieć usunięte wszystkie żeby, szczotkujemy, dodajemy jakieś proszki, cuda niewidy, ale kamień jest coraz gorszy 🙁 a 3 zęby już usunięte.
Strzyga z tego co widziałam, to normalnie jest w sklepach zoologicznych typu zooart. My na razie stosujemy maść na receptę od weta, bo po usunięciu kamienia ma bardzo podrażnione dziąsła, je tylko rozdziabdziane - nakładam jedzenie i musze widelcem mu rozdrobnić  🙇
madmaddie   Życie to jednak strata jest
10 marca 2020 15:01
Strzyga, ja dla psa normalnie kupowałam w pupilexpercie. Choć używam od pewnego czasu na zupełnie zdrowych zębach i pojawił się osad w niektórych miejscach, który muszę specjalnie mocniej czyścić. Do tej pory myłam Beapharem i były bieluśkie  🙄 Szczoteczka taka sama, karma ta sama, także mam mieszane odczucia.
Czy mogę kotu podawać przez jakiś czas Haringo wołowina dla psów (Skład: 84% wołowiny (60% mięsa, 10% kości, 9% tłuszczu, 5% wątroby), 6% jabłko, 3% marchew, 3% seler, 2% pietruszka, żurawina, tauryna, chondroityna, glukozamina) ?? Wypięła się totalnie na swojego RC, a to jak chciałam dać psu smaki to się na mnie wydarła, że ona też... I je to  👀
Mam wrażenie, że trochę z nią lepiej, oby nie złudnie. Widać, że ma lepszy humor, normalniej się porusza. Sama już nie wiem czy ciągać ją jeszcze na gastro, jeśli to jednak stres.
Perlica jak długo Twoja biała przyzwyczajała się do psa?
chomcia, czemu akurat o nią pytasz? Ona jest wrażliwa na ludzi obcych, ale na zwierzęta ona jest naprawdę obojętna,więc myślałam właśnie, że nie będzie z nią problemu i nie było. Ona od początku nie zwracała na niego uwagi i tak jest teraz także, nie uciekała po ogrodzie przed nim, więc on się do niej dopasował i traktuje ją jak powietrze, no chyba że jest mega zdesperowany kontaktu to idzie i ją tyka, to ona syczy i ostentacyjnie odchodzi sobie powolutku.
Problem u mnie był dość długi z jedną Corniską, która się bała i uciekała przed psem , a on ją gonił, szczególnie po ogrodzie. Nałożyłam jej obrożę feromonową i nabrała pewności siebie , przestała uciekać i zaczęła go prać po twarzy. Tak jej to weszło w krew, że leje go tak przy okazji np. on przechodzi, ona siedzi na stole i trach go po grzbiecie chociaż  😁 także nie boi się go, leje go też jak sobie siedzi na ziemi, to on ją wtedy wali łapą , to ona się nie cofa i mu oddaje, także on wie, że jak chce ją wąchnąć to musi zamknąć oczy  😀
Trzeci kot , też Cornish kocha psa, a pies jego, jak pies goni go po ogrodzie to tak go goni żeby go nie złapać, nie wyprzedzić,nie nadepnąć i ciągle go liże.
Generalnie relacje kota z psem są takie na jakie pozwoli kot, wszystko zależy od psychiki kota, bo psy są dość jednolite w tym kierunku.
Ponoć średnio przyjmuje się 2 miesiące jako czas gdzie kot i pies uczą się siebie nawzajem.
Perlica coś mi się kojarzyło, że Biała miała problem, dlatego o nią zapytałam, ale jak widać kojarzyło mi się źle  😁
Zazdroszczę tych relacji u Was  🙂 Moje są razem miesiąc, także może wdech-wydech i się ułoży.

Dałam mojej ten diazepam co zalecił wet, w końcu je. Sama mam ochotę łyknąć przez te moje zwierzaki (żarcik oczywiście, żeby nie było  :hihi🙂.
chomcia, bo pewnie pisałam o niej, jak sikała, bo kolega męża śmiał spać na sofie raz i potem Biała sikała miesią na sofę 😵
Zwierzęta są dla niej spoko, kot obcy też olewka, chyba że Cornishka wyda rozkaz Białej: atak to wtedy  jest atak  😜

Spokojnie, miesiąc to krótko , jeszcze się ułoży wszystko, jakoś się kotka przyzwyczaji, że jest też pies.
Moje po ponad miesiącu nadal są większość czasu osobno i wczoraj była spina między nimi :/ zastanawiam się jak jeszcze im pomóc w zintegrowaniu się :/
Pocieszę Was, że moje kocury są razem od 5 lat, a obchodzą się szerokim łukiem  🙇  jak są za blisko, to syczą na siebie - głównie Badyl bo on jest socjopatą  😁  tyle że on jest po prostu  terytorialny i totalnie nie nadaje się do życia z innymi kotami. Na szczęście na starość złagodniał, jest naprawdę DUŻO lepiej.
kolebka, mnie to nie pociesza 😉 obawiam się że mój gad nie lubi kotek tylko kocury (albo zbieg okoliczności...) bo póki co jest to trzecia kotka i trzecia z którą się nie może dogadać. Z wszystkimi kocurami się dogadywał. Ostatnio miał za towarzysza gamonia rocznego i się bardzo lubili. Przestałam mieć nadzieję że się będą razem ganiać w formie zabawy, teraz liczę tylko na to że będę mogła je trzymać razem. Do rozlewu krwi nie doszło, może trzeba było dać im popackać się łapkami i zobaczyć na czym się skonczy, może bardziej stanowcze ustalanie hierarchii by pomogło jednak :/
Dziewczyny u mnie problem Cornishki z psem rozwiązała obroża feromonowa, bez tego by się nie udało.
Miałam 2 obroże, żadna nie przyniosła ani odrobiny rezultatu. Nie na każdego kota to działa.
magda, może zależy to od rodzaju obroży, stosowałam kilka razy na różnyh kotach i moja zawsze działała cuda, w przypadku wprowadzania psa, ale też w opisywanym przypadku sikania na sofę ( po założeniu obroży problem zniknął, bo nawet wykładanie całej sofy folią nie pomogło).
Obie moje kotki reagują na tą obrożą natychmiast i nawet jak miała jedna założona to druga jej tą obrożę w końcu zjadła, bo tak ją gryzła i lizała jak narkomanka  😲

No u nas nie zadziała jak był problem zdrowotny.
Może jakaś porządna diagnostyka by się przydała 😉
Nie wszystkie koty się lubią, można próbować i stawać na głowie, a i tak nie będą się lubiły. Moje się już nie biją, po prostu się unikają - pogodziłam się z tym, że nie będą się słodko zwijały razem do spania 😉  ale tak jak pisałam, mój kocur starszy ma naprawdę trudny charakter i kocha tylko mnie, mogę zrobić z nim wszystko  😁  cała reszta otoczenia to zbędny dodatek do egzystencji  😎  za to drugi kot jest pluszowy jak z reklamy Whiskasa, wygląda jak maskotka, jest baaardzo przytulaśny do wszystkich, totalnie bez cienia agresji, bardzo miły i pozytywny kot.
Mój kociak na razie ostrzy sobie pazury, dobrze że CIACHna kanapie jest porządny bo chyba nic by z niej już nie zostało.

Zostal za to regulamin. Do przeczytania.
Spamu nie lubiny.
Viss Mod

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] kolejny spam
Moje kocury dostały Credelio na kleszcze, nie łazi nic   🏇 w końcu środek, który naprawdę działa! Kropelki zawsze działały max miesiąc, a i tak przynosiły kleszcze do domu (chodzące po futrze).
Co tam u kotuchów w trakcie izolacji? 😉

Ktoś może ciekawy co u Igi? 10go lutego skończyła 2 lata, wygląda o tak!

Może wy orientujecie się co zrobić z młodymi kotami w liczbie 6? Żyją przy gospodarstwie A pan który karmił je jakimś syfem umarł.  Żona stwierdziła że nie karmi to sobie pójdą...:/ oprócz tego jest tu jeszcze z 5 innych dorosłych kotów ale chyba są już wysterylizowane po naszej interwencji. Problem że fundacja może tylko wysterylizowac i i tak je tu odwiezie. A koty są chude jak śmierć, chore i zarobaczone. Wiem bo jednego włączyłam i znalazł dom, ale nie zamierzam karmić wszystkich, leczyć i odrobaczac...gdzie może mi ktoś pomóc?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
10 kwietnia 2020 13:16
wistra, u nas mocno balkonowo
efeemeryda   no fate but what we make.
10 kwietnia 2020 13:36
Arwena raczej tylko fundacja wchodzi w grę. Schronisko nie przyjmie dzikich kotów. Gmina ma obowiązek opieki ale z reguły sterylizacja to wszystko na co można liczyć. Zdane są raczej na Ciebie  🙁
Arwena, a gdzie to?
Arwena, napisz na fejsie na grupie zaginione/znalezione zwierzęta, tam jest masa ludzi, może ktoś zechce pomóc
Znalazłam pomoc, koleżanka właśnie współpracuje z gminą i wszystkie będą wysterylizowane. Kotki są pod Gdańskiem i mam nadzieję że znajdą się jakieś dobre ludzie co przygarna, pozostaje jeszcze odrobaczenie i ewentualnie koci katar. Narazie je karmię i przyzwyczajam do ludzi, jak będę już gotowe do adopcji to chętnie dam znać jak możecie pomóc. Dzięki za odzew 🙂
Czy macie jakiś sposób na oduczenie kota podgryzanie roślin? Do tej pory w obawie przed zatruciem miałam tylko storczyki, kotka je olewała. Znalazłam w necie spis roślin bezpiecznych i przyniosłam do domu szczepki zielistki - już zeżarła kawałek. Niby bezpieczna dla kotów, ale byłabym spokojniejsza gdyby jej nie podjadała  😉 No i roślinki mi szkoda.
chomcia, niestety zielistka jest wdzieczna do gryzienia, jak trawa. Moja nic innego nie dotyka, tylko zielostke podgryza, same końcówki. Na szczęście ta roslina jest odporna na wszystko i ciągle narastaja jej nowe liście.
chomcia, Może kup jej trawę dla kotów specjalną żeby sobie ogryzała ?

Moje koty nie ruszają żadnych roślin w domu, ale mają jednak swój ogródek i pierwsze wyjście rano jak otworzę taras 3 koty i pies biegną do traw i się wszyscy pasą razem w jednym miejscu, jakbym kozy miała  😂
Cricetidae właśnie tak czytałam, że ta roślinka wszystko zniesie. Dam jej szansę się ukorzenić w kuchni gdzie kot nie wchodzi, a potem będzie musiała znosić to obgryzanie w takim razie  😁

Perlica sadziłam jej 3 razy takie trawki, ma je w nosie. Ona niestety lubi takie długie i cienkie, jak jestem u rodziców i wychodzi na ogród to też takie ma na celowniku. Ta nieszczęsna zielistka jest idealna w jej mniemaniu.
chomcia, no moje też takie jak opisujesz najchetniej żrą, pies także  😀

Poddaje się w takim razie  😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się