Koronawirus

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 marca 2020 10:20
Trzymajcie się tam!
Ascaia, z allegro i olx to akurat prawda z tym że takie zarządzenie wyszło jeszcze zanim orlen wyprodukował swój płyn. Zakaz dotyczył płynów i żelów sprzedawanych po strasznie zawyżonych cenach i w dodatku z niepewnym składem.

edit: moja siostra pracuje w sieci sklepów budowlanych. Sprzedają płyny odkażające w cenie sporo wyższej niż ten orlenowski. W postaci żelu nie ma nic i raczej nie prędko będzie bo producenci nie nadążają z produkcją.
galopada_, w jakiej miejscowości ten szpital? Czy ona zaczęła rodzić i przyszła na porodówkę na poród? Ale słabo...
galopada_, wiedziała, że miała kontakt z kimś potencjalnie zarażonym?
Największym problemem tego wirusa jest ten okres wylęgania się objawów... 🙁

Zdrowia i dziękujemy za służbę!


nefferet, no właśnie, właśnie. Tylko już ktoś tamten zakaz interpretuje jako zamierzone rządowe działanie i już idzie viral po internecie.
galopada_   małoPolskie ;)
15 marca 2020 10:33
bobek, nie udzielę takich informacji

Ascaia, nie jestem na służbie. Jestem w pracy, w ochronie zdrowia. Na służbie są służby mundurowe.
Megane, Ascaia wyjaśniła już wielokrotnie że chodzi jej nie tyle o zamknięcie kościołów tylko o to jak ludzie odnoszą się do katolików i ich wiary. Sama często sie z tym spotykam i naprawdę takie prześmiewcze komentarza bolą.
Co do uczestniczenia we mszy przez tv/internet: można uczestniczyć jednak brakuje w niej jednego, najważniejszego dla katolika obrzędu czyli eucharystii. Tak naprawdę to eucharystia dla osoby wierzącej jest najważniejszym wydarzeniem w czasie mszy. Tego telewizja nie zastąpi.
I żeby nie było zaraz ataku na mnie wyjaśnie: jestem wierząca i nie pójdę do kościoła tak długo jak zagrożenie nie minie mimo, że jest to dla mnie naprawdę duży cios.

Nie odnosiłam się do wypowiedzi Ascai tylko pisałam ogólnie. Też mnie wkurza odnoszenie się grup do siebie nawzajem z pogardą i tu nie mam co się wypowiadać. Sama jestem napadana przez wierzących i wytykana, bo nie ma we mnie wiary. Jak można być tak pustym itp. Wiara/niewiara to indywidualna sprawa każdego. Wierzyłam przez 20 lat, ateistką zostałam z czasem i od 27 w kościele bywam sporadycznie (chrzciny, śluby, pogrzeby), i nawet modlę się z innymi aby pokazać szacunek.
Jak widać po wcześniejszych wpisach, nie wszyscy się stosują do zaleceń. U nas w Wyszkowie ksiądz zaprasza dziś do kościola na 18 aby modlić się za uniknięcie chorob.... to powinno być wstrzymane odgórnie

Niestety wg mnie odpowiedzialność za zdrowie innych spada na niestosującego się do zasad "bezmyślnego" czlowieka. Świadome narażanie innych na chorobę lub śmierć to jak zabójstwo, czyli łamanie przykazania "nie zabijaj" o tym wierzący powinni wiedzieć. Tak więc eucharystię można sobie na jakiś czas odpuścić.

Liga muzułmańska zamknęła meczety wcześniej niż premier ogłosił zakaz zgromadzeń.

https://dziennikzachodni.pl/koronawirus-w-polsce-liga-muzulmanska-zamyka-meczety-w-polsce-na-dwa-tygodnie/ar/c1-14850897
galopada_, czepiać się gdy ktoś Ci życzy zdrowia i dziękuje...  🤔

To jak idziemy w takie tony to zauważ, że jednak funkcjonuje takie określenie jak "służba zdrowia". A SJP podaje jako dwie grupy synonimów "praca, służba, dyżur, wachta, misja, powołanie, zadanie, rola".
Po prostu chciałam powiedzieć "dziękuję"...
🤔 🙁


Ascaia, galopada się nie czepila, tylko sprostowała. Znajdź sobie może jakieś zajęcie...
Ja galopadę rozumiem. Też bym nie przełknęła po cichu takiego "jesteś na służbie". Już nam przy strajkach wystarczająco próbowali nawkładać do głowy że nasza praca to służba, misja i przysięgi a nam w głowach tylko kasa i kasa
Nikt z moich z pracy nie przełknąłby bez skrzywienia się żadnej służby ani misji.
Wiele osób pójdzie pracować z POCZUCIEM odpowiedzialności za chorych i stan zdrowia narodu i nie l będą się migać i kryć. Bo taką mamy pracę. Ale wszyscy są w pracy.
galopada_   małoPolskie ;)
15 marca 2020 10:54
Ascaia, nie istnieje od 1999roku. Chociaż społeczeństwo nadal się nie przedstawiło stąd wiecznie roszczeniowa postawa wobec nas.
Dziękuję, ale żyjemy w stresie. W niepewności czy wrócę do domu. Mam od kilku dni spakowaną torbę z bielizną, podstawowymi kosmetykami, zapasową ładowarką.

Wiecie jak jestesmy przygotowani? Wcale. Szkolenie z ubierania stroju prowadziły kobiety (pracujaca już od tygodnia na oddziale z potwierdzonymi covidami i piel. epidemiologiczna), którym wytykalismy błędy na każdym etapie ubierania i zrejmowanoa stroju ochronnego po tym jak na własną rękę uczylismy się całej procedury bazując na zagranicznych filmikach na yt. Paranoja.

Mam poczucie odpowiedzialności. Do czasu aż nie zabranie dla mnie środków ochrony osobistej będę w pracy chociażby 24/7. Jeśli sprzętu zabraknie, to jest dla nas pracujących tylko z potwierdzonymi COVIDami równoznaczne z wyladowaniem na kwarantannie. Wtedy odmówię pracy. Po pracy wracam do domu, do drugiego lekarza. Jeśli będę narażona i przeniosę na niego zakażenie to on zniesie wirusa do swojego szpitala, gdzie operują w tym momencie tylko politraumy czyli ludzi w najciezszym stanie po wypadkach.


Edit. Przepraszam za wszystkie literówki.
Jeżuniu... przecież "służenie" to pozytywna sprawa, to jest coś dobrego i mądrego, i godnego naśladowania...
Dla mnie jak ktoś mówi o misji w mojej pracy to komplement. A że to jednocześnie praca zarobkowa to inna sprawa. Jedno, drugiego nie wyklucza...
:emot4:
Może niech mnie ten koronawirus jednak dopadnie, bo się nie nadaję do tego świata.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 marca 2020 11:08
galopada_, cały czas nie wybrzmiewa niestety w jak dramatycznym stanie są placówki ochrony zdrowia. Krawcowe się na FB skrzyknęły i zorganizowały akcje szycia maseczek i jak czytam ile szpitali, hospicjów pisze mówiąc, ze nie ma nic... albo zapas na max 2 dni... brrr.
W ogóle nie rozumiem burmuszenie się o zamknięcie kościołów. I w ogóle też nie rozumiem dlaczego nie zostali natychmiast zamknięte zaraz ze szkołami itp. Przecież powszechnie jest wiadomo, że Polska ma bardzo niewydolną służbę zdrowia, która sobie nie poradzi i starszy ludzie będą padać jak muchy. Jedyne, co ma jeszcze szans cokolwiek dać, to jest dyscyplina ludzi. Inaczej będzie bardzo szybko scenariusz Włoski - ratujemy tylko niektórych. W Polsce testuje się żałośnie mało ludzi na korona wirusa, tak samo nie słyszy się, żeby rząd kupował respiratory - które są konieczne do ratowania ludzi z wodą w płucach. Zatem jeżeli kwarantanna nie będzie konsekwentna, to jest tyle, co żadna i mogą sobie pogadać politycy w telewizji ile chcą, nie zabroni się niczemu.
Głównie też nie rozumiem obruszanie się ludzi, że komunia jest taka ważna - nie jest. Nie jest ważniejsza niż życie bliskich (i tych nie znajomych, których się po drodze zarazi) i myślenie inaczej jest po prostu albo arogancja, albo nie zrozumienie aktualnego zagrożenia dla bardzo dużej ilości ludzi.
Przykład ze Słowacji - kościoły zostały zamknięte odgórnie zaraz i jakoś wszyscy żyją. Jedynie kościół prawosławny nie chciał się do tego stosować. Padła decyzja - nie stosujecie się, będzie kara ponad 10tyś eur. Jakoś zaraz na drugi dzień się dało. Teraz są ustalone godziny mszy, jest transmisja w telewizji, zostali odgórnie nadane polecenia typu - podczas mszy się nie je/ nie pije/ nie gada... nawet jak jest się w domu i wszystko liczy się jak normalna msza święta. Czy to taki problem zorganizować? To nie jest potępianie nikogo wiary, tylko odpowiedzialne zachowywanie się w wyjątkowo trudnym czasie...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 marca 2020 11:17
Ascaia, no trochę empatii. Słyszą od rządu, że chciwi, że wszystko w porządku, że coraz lepiej, że super, potem że lepiej przewalić hajs na TVP, niż na system opieki zdrowotnej, który działa jako-tako, TYLKO dzięki nieludzkiej pracy wieeeelu osób. Jakby mi ktoś wyjechał ze służbą, też bym się wkurzyła. Język tworzy rzeczywistość przecież.
Teraz wszyscy pracujący w szpitalach zakażnych narażają życie, ale podwyżki nie dostaną na bank 🙇

PS. dla mnie nic pozytywnego nie ma w służeniu, to bardzo blisko do wykorzystywania (vide medycy)
Widzę, że niektórym bardzo przeszkadza to, że racjonalna część społeczeństwa przedkłada BEZPIECZEŃSTWO nad wiarę. I na widok nieodpowiedzialnych i głupich zachowań kwituje je adekwatnie. Ale zapomniałam, że katolicy to najbardziej uciemiężona część społeczeństwa, narażona na brak realizacji swoich widzimisię. Przepraszam, Potrzeb.
Przykro mi Ascaia, ale służenie w kontekście lekarzy, pielęgniarek i ratowników nie jest pozytywnym określeniem, głównie z powodu takiego o jakim pisze tunrida,. Zamiast się tłumaczyć że to pozytywne po prostu przyjmij do wiadomości to sprostowanie i nie używaj tego więcej. Ja się nie czepiam, ale doskolane rozumiem medyków.
Ale nawet bez kontekstu medycznego to służba naprawdę jest pozytywnym określeniem? W ogóle mi się dobrze nie kojarzy 😉
W ogóle nie rozumiem burmuszenie się o zamknięcie kościołów. I w ogóle też nie rozumiem dlaczego nie zostali natychmiast zamknięte zaraz ze szkołami itp. Przecież powszechnie jest wiadomo, że Polska ma bardzo niewydolną służbę zdrowia, która sobie nie poradzi i starszy ludzie będą padać jak muchy. Jedyne, co ma jeszcze szans cokolwiek dać, to jest dyscyplina ludzi. Inaczej będzie bardzo szybko scenariusz Włoski - ratujemy tylko niektórych. W Polsce testuje się żałośnie mało ludzi na korona wirusa, tak samo nie słyszy się, żeby rząd kupował respiratory - które są konieczne do ratowania ludzi z wodą w płucach. Zatem jeżeli kwarantanna nie będzie konsekwentna, to jest tyle, co żadna i mogą sobie pogadać politycy w telewizji ile chcą, nie zabroni się niczemu.
Głównie też nie rozumiem obruszanie się ludzi, że komunia jest taka ważna - nie jest. Nie jest ważniejsza niż życie bliskich (i tych nie znajomych, których się po drodze zarazi) i myślenie inaczej jest po prostu albo arogancja, albo nie zrozumienie aktualnego zagrożenia dla bardzo dużej ilości ludzi.
Przykład ze Słowacji - kościoły zostały zamknięte odgórnie zaraz i jakoś wszyscy żyją. Jedynie kościół prawosławny nie chciał się do tego stosować. Padła decyzja - nie stosujecie się, będzie kara ponad 10tyś eur. Jakoś zaraz na drugi dzień się dało. Teraz są ustalone godziny mszy, jest transmisja w telewizji, zostali odgórnie nadane polecenia typu - podczas mszy się nie je/ nie pije/ nie gada... nawet jak jest się w domu i wszystko liczy się jak normalna msza święta. Czy to taki problem zorganizować? To nie jest potępianie nikogo wiary, tylko odpowiedzialne zachowywanie się w wyjątkowo trudnym czasie...

W punkt!
galopada_   małoPolskie ;)
15 marca 2020 11:24
Wybaczcie ale dzisiaj rano już coś we mnie pękło jak zobaczyłam grafikę, na której Superman i inny salutują pielęgniarkom, ratownikom, lekarzom.
Dopiero co dowiadywalismy się że jesteśmy chciwi, jemy kawior i popijamy go szampanem codziennie na śniadanie.
Mam aktualnie pierwszy weekend od ubiegłego roku, który jestem w stanie spędzić ze swoim TŻ.  Cisza przed burzą.

Edit. I jeszcze komentarze że jesteśmy służbą, że studiowalismy ZA DARMO (ja akurat nie) to MUSIMY to opracować. A inni za studia w tym kraju muszą płacić 😁
Policja chodzi mi po podwórku  😲
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 marca 2020 11:28
Cricetidae, no jak to, bycie służącym/służącą to przecież zarąbiscie poważany zawód.
Ale nawet bez kontekstu medycznego to służba naprawdę jest pozytywnym określeniem? W ogóle mi się dobrze nie kojarzy 😉

Zapytałaś, to odpowiadam:
Dla mnie w kontekście pomagania ludziom - jak najbardziej.
Służyć ludziom = pomagać ludziom.

Za SJP
służba
1. «praca na rzecz jakiejś wspólnoty, wykonywana z poświęceniem»
2. «instytucja użyteczności publicznej lub wojsko; też: pracownicy tej instytucji»
3. «działalność tych instytucji»
4. «obowiązki pełnione w określonych godzinach pracy w niektórych instytucjach»
5. daw. «wykonywanie pracy służącego w czyimś domu, gospodarstwie itp. za wynagrodzeniem; też: osoby wykonujące takie prace»

I ja to tak pojmuję - dawniej wykonywanie pracy służącego, obecnie praca na rzecz wspólnoty.

To z ciekawości - dlaczego w takim razie policja może być na służbie? (mówię już tylko o aspekcie językowym).



Teodora, podwórek kamienicy? Czyli pewnie macie kogoś na kwarantannie? 
Na podwórku osiedla (zwykłe, niegrodzone). Może rzeczywiście ktoś w kwarantannie. Bo chyba nie zapobieganie zgromadzeniom? Planuję iść pojeździć na rowerze, jak jeszcze będą, to spytam (z daleka – wczoraj też z kumą z innego domu rozmawiałyśmy z odległości, pi razy drzwi, 10 metrów, przez trawnik).
galopada_   małoPolskie ;)
15 marca 2020 11:47
W temacie zwracania uwagi na niewłaściwe używanie zwrotów okolomedycznych.  Zdarza mi się informować pacjentów, że to nie SIOSTRA albo co gorsze SIOSTRZYCZKA tylko Pani Pielęgniarka. Wątpię żeby któraś z dziewczyn była zadowolona z takiego określenia.
Averis   Czarny charakter
15 marca 2020 12:30
Co do zasadnosći zamykania kościołów, to polecam przykład Korei Południowej, gdzie wszystko było w miarę pod kontrolą, dopóki jedna zarażona kobieta nie poszła na DWIE msze. I tak z kilkudziesięciu przypadków zrobiło się około 8 tysięcy. W tym większość w okolicach miasta, gdzie modliła się chora. Nawet Włosi poszli po rozum do głowy, a polski rząd nie wiem, na co czeka.
Na zgodę Kaczyńskiego.   😂
A na poważnie...rząd wie że duża część jego wyborców to zagorzali katolicy, którzy głodują na PiS tylko dlatego, że "tylko PiS to prawdziwy Polacy i katolicy". Tak im wtłoczono do głów. I rząd się boi stracić poparcie dużej części swoich wyborców. Księża nawoływali do głosowania na PiS. I PiS czuje się teraz nieswojo z taką decyzją.
Averis   Czarny charakter
15 marca 2020 12:34
Uważam, że to, na jakich specjalnych prawach funkcjonuje w Polsce kościół jest skandalem. A argumenty "szpitalu dla duszy" i "że Bóg pozna swoich" i tym podobne pominę milczeniem. Zwłaszcza ten mój ulubiony "jak nie chcesz, to nie musisz chodzić". Jasne, bo wirus będzie pytał, czy chcę być zarażona przez uczestnika mszy np. w sklepie. Ludzie zamykają biznesy, odwołują koszmarnie drogie wakacje, tracą potężne pieniądze, a wierni nie usiedzą w domu, bo MUSZĄ iść do kościoła.

I to wszystko dzieje się, kiedy doskonale wiadomo, jaki jest średni wiek osób uczestniczących w mszach, jak wygląda przyjmowanie komunii i ile bakterii ma w sobie woda "święcona" (dla informacji - ostatnie badania pokazują, że w 87% przypadków stwierdzono obecność bakterii kałowych).
Mój znajomy zaproponował jeszcze inne rozwiązanie czyli Msza polowa - na zewnątrz.

Podobno Hiszpanie i Francuzi olewają zalecenia. Nie, żeby szli do kościołów. 😉 Chodzą po knajpach, po jak to tak przy weekendzie siedzieć w domu. Ktoś ma tam znajomych i mógłby potwierdzić lub zdementować? Tak dla ciekawości.
ps. We Francji dzisiaj wybory samorządowe.
Albo msza – i prosto do kwarantanny.
A tu macie odpowiedzialność jednego z hierarchów: https://www.tygodnikpowszechny.pl/slowa-biskupa-bledne-i-grozne-162565

U nas podobno hulanki i swawole w Lesie Kabackim. Nie, że spacery rodzinne (czyli taka kwarantanna na świeżym powietrzu), tylko spotkania ze znajomymi. Mnie też kolega ciągnął na wspólne rowerowanie. No jednak nie. Nie po to ta izolacja.
Podwrocławska wioska częściowo sypialniana. W kościele msza - na zewnątrz ludzie czekają na kolejną. Mikro placyk otoczony z dwóch stron wysokim płotem a z 3 kościołem. Stoi ok. 30-40 osób w bliskich odległościach (inaczej się po prostu nie da). Gratuluję rozumu.
A oto jak są przygotowane szpitale. Profil znajomego lekarza pracującego w szpitalu w Łomży. Łomża jest niedaleko mnie. Wielu znajomych tam dojeżdża do pracy. Łomża została wytypowana przez ministra jako jedyny (?) szpital zakaźny w województwie podlaskim.
Kumpel opisuje wprost stan szpitala. Drugi wpis od góry. Polecam poczytać jeśli wam się nudzi, komentarze też.

łomża
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się