Koronawirus

U nas podobno hulanki i swawole w Lesie Kabackim. Nie, że spacery rodzinne (czyli taka kwarantanna na świeżym powietrzu), tylko spotkania ze znajomymi. Mnie też kolega ciągnął na wspólne rowerowanie. No jednak nie. Nie po to ta izolacja.

U nas w parku w wąwozie to samo, nad Zalewem to samo.
Pół żartem, pół serio - nie mam gdzie pójść z psem bo takie tłumy.
My zrobiliśmy pielgrzymkę trzygodzinną do kaplicy (tak, tak pomodliłam się i za Was). Spotkaliśmy dwie rodzinki w lesie, jedną osobę spacerującą koło kaplicy, pana dziadka dwa razy spacerującego samotnie, dwóch panów, którzy na powitanie kliknęli się łokciami, kilka pojedynczo spacerujących osób koło zalewu i gromadę dzieci na placu zabaw w pobliskiej wsi.
Słowa abp Grzegorza Rysia
"Drodzy, Kochani Seniorzy, kiedy piszę do Was te słowa, mam przed oczyma moich mamę i tatę. Mama ma 84 lata, tata - 86. Piszę do Was to, co ja i mój brat - lekarz - mówimy swoim rodzicom: proszę Was, zostańcie w domu. Nie narażajcie na zarażenie wirusem ani siebie, ani innych - również swoich najbliższych. Nie chodzi jedynie o to, że „to nie grzech” nie iść do kościoła w takich okolicznościach (zagrożenia zdrowia czy życia); chodzi o coś znacznie ważniejszego: wasze zostanie w domu to wyraz troski i rzeczywistej MIŁOŚCI do innych. I do siebie również (...)
Wasz abp Grzegorz"

[..]Podobno Hiszpanie i Francuzi olewają zalecenia. Nie, żeby szli do kościołów. 😉 Chodzą po knajpach, po jak to tak przy weekendzie siedzieć w domu. Ktoś ma tam znajomych i mógłby potwierdzić lub zdementować? Tak dla ciekawości.
ps. We Francji dzisiaj wybory samorządowe.


Mam rodzinę w południowej części Hiszpanii i tam NIKT nie wychodzi z domu, mają nakaz i za nieuzasadnione wyjście są kary finansowe - mogą wyjść tylko w pilnej potrzebie i tylko jedna osoba z mieszkania/domu. Wczoraj dostaliśmy film z podróży do sklepu (wcześniej zasygnalizowane Guardii Civil) i miasto jest opustoszałe, ulice puste, wszyscy siedzą w domach, a do sklepów wpuszczają pojedynczo. Także nawet Hiszpanie akceptują i przestrzegają zaleceń, w szczególności, że od wczoraj w Hiszpanii jest wprowadzony stan wyjątkowy.
Tak, u nas stan wyjatkowy. Dzisiaj jeszcze ludzie sobie pimpaja i spaceruja po ulicach, chociaz tak czy siak o wiele ich mniej (mieszkam w samym centrum Barcelony). Zanim nakazali zamknac wszystkie sklepy, restauracje i bary, wszedzie bylo PELNO takze wcale mnie nie dziwi ze liczba zachorowan rosnie nawet szybciej niz we Wloszech. Od jutra bedzie policja na ulicach i nie mozna bedzie wychodzic w ogole, jedynie po zarcie, do apteki albo opiekowac sie kims z rodziny. W przypadku nie przestrzegania zakazu sa przewidziane kary pieniezne lub/i pozbawienia wolnosci. Ja nie wylaze z domu pod zadnym pozorem juz od paru dni.
Grubo watpie w to ze sluzba zdrowia ma srodki zeby sobie z tym poradzic. Natomiast politycy wskoczyli na ulubionego konika pt. konflikt miedzy Katalonia a rzadem Hiszpanii. Akurat tym razem jestem za tym katalonskim gargamelem ktory chce zamknac Katalonie na amen. Z moja ciezka astma jesli zacznie im brakowac sprzetu jestem pierwsza do piachu.  🤔
Dla kontrastu:
Abp Andrzej Dzięga:

„Nie lękajcie się sięgać z wiarą po wodę święconą”. Boi się jej bowiem – twierdzi arcybiskup – diabeł (...)
Pisze też z apelem do wiernych: „Nie lękaj się, Siostro i Bracie, jeśli tylko możesz, przyjmować Świętej Komunii na kolanach i do ust” związanym z uzasadnieniem, że „Chrystus nie roznosi zarazków ani wirusów”.
😵
A ponieważ wirus utrzymuje się do 12h na powierzchniach metalowych na tacę rzucajcie tylko banknoty  😁
gabb., feno, dzięki za wieści. Trzymajcie się w zdrowiu!

A tą całą dyskusję o kościołach to sobie możemy wsadzić w... Możecie sobie chcieć zamykania kościołów, mogę sobie chcieć zamykania sklepów. Polacy i tak sobie z zakazami poradzą i do wirusa dotrą.
U mnie właśnie gremialnie odkryto, że można spędzać czas z rodziną spacerując. Jak zazwyczaj w godzinach moich spacerów z psem jest odludnie tak dzisiaj... Na ścieżkach do lasu po prostu tłumy. Na parkingu przy lesie zastawione samochodami. Grupki rodzinne, buziaczki umówionych przyjaciółek, grupki młodzieży przybijające piątki. Przejście podziemne pod peronem (wyjście do lasu) zatłoczone jak przejście na Dworcu Centralnym w Wawie. Zawróciłam i uciekłam. Ale wszędzie praktycznie to samo. Na placach zabaw szaleją dzieci, na placach do street workout grupa młodych mężczyzn. Ławeczki pozajmowane, na barierkach co kilka metrów wisi grupka młodzieży. Uciekłam z parku-wąwozu. Poszłam chaszczami w kierunku ogródków działkowych. A tam początek sezonu grillowego...
  😵
A gdzie prastare: "Strzeżonego Pan Bóg strzeże"???
Powinien być wydany zakaz wezwań do jakichkolwiek zgromadzeń, pod wysoką i nieuchronną karą grzywny.

Co się dziwić tłumom w Lesie Kabackim jak w TV lekarz i dziennikarz mówią, że biegać sobie w towarzystwie można.
Ciekawe czy spluwać na ziemię też i spoconym przysiąść na ławce. A po drodze pogłaskać psa znajomego.

Ascaia, Naturalsinie przypomniała tutaj, że jest apostatką. Zapewne ma swoje powody.


Do starszych ludzi, którzy już, najwyraźniej, mają zmiany mózgowe, nie ma co apelować.
Jedyne co, to można zamknąć drzwi na klucz i znieść wrzaski, chyba, że waleriana czy coś dobranego przez lekarza pomoże.

Tak czytam o ludzkich zachowaniach i myślę sobie, że głupota jest bardziej zaraźliwa niż korona 🙁
Francja i Anglia zachowują się skrajnie nieodpowiedzialnie.
W Polsce nadal mamy szanse uniknąć lawinowego wzrostu zachorowań i utrzymać całą epidemię w niskiej części funkcji wykładniczej.
I dzisiejszy, stosunkowo niewielki, wzrost zachorowań potwierdzałby, że to się na razie udaje.
Chodzi o to, że przeciętnie jedna osoba zaraża 4. Przy dyscyplinie obywatelskiej i odcięciu zewnętrznych źródeł wirusa nie później
niż w momencie wystąpienia 50 przypadków oficjalnych/potwierdzonych są spore szanse na sprowadzenie zaraźliwości do 1:1,
a jeśli będzie mniej - to epidemia wygaśnie.

Co do lekarzy (mam licznych w rodzinie) to niezupełnie jest tak, ze to zwykła praca.
Ponieważ nie każdy pracownik może zawsze dostać nakaz pracy, w szczególnych okolicznościach rzecz jasna, podlegać powołaniu.
Powołaniu na front. Tym razem walki z epidemią.
A lekarze, owszem.

Chciałam zapytać psiarzy:
Jak sobie wyobrażacie higienę w związku z psami?
Gdy wiadomo, że na sierści przenoszą koronawirusa i należy wnosić, że może osiągać sporą koncentrację,
jeśli nawet na gładkich powierzchniach utrzymuje się do 9 dni?
Mój pies na razie może zapomnieć o spacerach 🙁, ma do dyspozycji duży ogród.
Co prawda mało kto nas odwiedza, ale i tak się martwię.
Choć ma budę, jest psem domowym i na stałe do ogrodu go nie wyrzucimy.
Zazwyczaj co na sierści wchodzi w skład naszego biotopu, ale korona do naszego biotopu nie należy.
Opierając się na estymacjach ilości faktycznych zarażonych mamy w Polsce ok. 2 400 przypadków, tych (jeszcze) nieoficjalnych.
Z których nawet 80% może o tym nie mieć pojęcia.
Ascaia, sama zarzucasz innym uczestnikom dyskusji ze nie czytają ze zrozumieniem, ale jednak wydaje mi się że ty tak robisz:

Zastanawiam się czy w ogóle czytacie co piszę, co linkuję, co pisze KK w oficjalnych komunikatach...

[quote author=xxagaxx link=topic=103024.msg2916274#msg2916274 date=1584223412]
jak rozsądna, mądra osoba może za przeproszeniem tak pieprz**??? Ja może wierzę w to ze muszę iść 1 raz w tyg do galerii handlowej, mam boga zakupów. Czy uważasz ze mam prawo iść do tego sklepu bo moje urojenie mi to nakazuje? Jak będę chora to nawet i 5m będzie dla kogoś zagrożeniem. Jak można być tak egoistycznym? Dzieje się tragedia na świecie, należy schować 4 litery do domów. Skoro nawet głowa kościoła mówi ci, człowieku zostań w domu,. to nie chcesz być świętszy od papieża tylko klękasz w domu i się modlisz albo włączasz tv. I twoja dusza nie ucierpi a wręcz biorąc pod uwagę wiarę katolicką będziesz postępować zgodnie z wiarą, bo swoim idiotyzemm kogoś przypadkiem nie zabijesz..

Jak wyżej - czy ja gdzieś idę ponad to, że muszę wychodzić z psem?
A dwa - dlaczego obrażasz moją wiarę i piszesz per "urojenia"? To jest właśnie to, co mnie tak strasznie smuci, powoduje mój bunt i jest przyczyną, że się odzywam w temacie. Jakby argumenty przeciwko nie były na takim właśnie prześmiewczym poziomie to bym nie reagowała.
[/quote]

Napisałam o UROJENIACH odnosząc się do mojego stwierdzenia że gdybym wierzyła w boga zakupów. Chyba że jest jakaś wiara która w to wyznaje to przepraszam xD

Jeśli ktoś zachowuje się idiotycznie to czy jest ateistą czy katolikiem pozostali ludzie będa takie osoby krytykować. Nie wiem czy to nienawisc, bo po prostu ręcę opadają.

właśnie czytam wypowiedź Abp. Andrzeja Dzięga: Nie lękajcie się sięgać po wodę święconą, tylko diabeł się je boi. Wymieniamy ja RAZ W TYGODNIU. Oraz Nie lękajcie się przyjmować jeśli możecie komunię na kolanch i DO UST. Co za różnica czy przyjmie sie komunię na rękę? Jak i tak tę rękę która przed chwilą doytkaliśmy klamki, drzwi, poręczy wpakujemy do ust (pośrednio przez eucharystię?). Dlaczego Papieź może mówić LUDZIE móldcie się w domu, uczestniczcie we mszy przez tv, komputer, a i tak debil polak musi inaczej?

Francuzi kolejni mądrzy.. i stąd właśnie jest sytaucja jaka jest...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 marca 2020 17:20
Wrocławskie gastro oferuje pomoc w postaci prowiantu dla ratownikow medycznych, pielęgniarek, lekarzy, pracownikow labow i innych pracowników sektora medycznego. Moga zjeść za symboliczną Złotówkę lub jedzienie jest dostarczane za free do szpitali.
Ludzie również organizują się tu w pomocy dla osob osamotnionych. A wszystko zaczęlo sie od tego jal KFC odmówiło dostawy jedzenia na jedna z warszawskich dyspozytorni. 😉



https://www.facebook.com/groups/2264310030543564/
W Lublinie też już od wczoraj rozkręcona akcja #wzywamyposiłki

Podobno dzisiaj o 17.00 miała być akcja wychodzenia na balkon i oklasków dla służby... przepraszam... pracowników ochrony zdrowia. Tylko przeczytałam o tym post factum. Chyba to nie wypaliło? Zbyt krótki termin i chyba nie zdążyło dotrzeć do ludzi.
Austria zakazała zgromadzeń powyżej 5 osób.
Wczorajszy dzień zakończył się na 103 zakażonych, dzisiaj jedynie 119. Nie chce mi się w to wierzyć.
We Wrocławiu pusto, w godzinach największego nasłonecznienia byli spacerowicze w parku i w lesie, ale nie było dzieci na placach zabaw, nie było skupisk młodzieży, ludzie stosują się do zaleceń. O 18 nie miałam już gdzie zaparkować, wszyscy siedzą w domach.
A Niemcy mają chyba wszystko w d... Ładna pogoda, dzieci mają jutro wolne i jak przejeżdżałam koło zoo to tam tłumy, ludzie korzystali z parkingu zapasowego bo na głównym już miejsca nie było. Na ulicach też ruch jakiego w tygodniu czasem nie widać.
Austria zakazała zgromadzeń powyżej 5 osób.

I bardzo dobrze! Nawet jeśli nie byłoby to jakoś super kontrolowane to może by dotarło do ludzi... Sama niemal kpiłam z wirusa i wkurzyłam się jak odwołali Kolosy... ale nie interesowałam się za bardzo tematem i teraz cieszę się że wprowadzono tak duże obostrzenia. Mogliby większe, może to by choć trochę pomogło.
U mnie dziś ładna pogoda była więc sporo ludzi na spacerach, jak się okaże że moje ścieżki będą teraz bardziej oblegane to chyba innych poszukam. Mam to szczęście że mogę pracować zdalnie (choć początkowo nie chcieli się zgodzić :/) i mam las parę minut od domu. Tak więc jedyny kontakt z ludźmi będę mieć w sklepach. Nie kupowałam wcześniej ani żelu antybakteryjnego ani jednorazowych rękawiczek, a tu nawet mydło mi się kończy pomału... ups...
W Bergamo umiera jedna osoba co 30 minut.
Znajomego Mama siedzi z młodszym bratem w szpitalu na kardiologii... z pokoju może wyjść jedynie do toalety. Szpital funduje ciepły posiłek rodzicielce. No i to jest w porządku. Niestety posiłek jest skromniutki... nie wystarczający dla zdrowej kobiety (fakt, to nie restauracja) niestety jest zakaz zamawiania czegokolwiek z zewnątrz, (to też rozumiem) ale nie mogła sobie nawet zrobić jakiegokolwiek zapasu jadąc do szpitala. 🙁 Badania miały trwać 3 dni, jak na razie trzecia doba mija i nie zapowiada się na to, że jutro wyjdą. Podobno brak personelu, część lekarzy i pielęgniarek skorzystała z możliwości pójścia na opiekę nad dzieckiem po uchwaleniu ustawy pomocowej. (Czy jak to się tam zwie) lub L4.
Oj nie brzmi to wszystko dobrze 🙁
Bardzo fajny tekst. Bardzo fajnie wszystko tłumaczy. Naprawdę sensownie. I uczciwie postawiona sprawa.

tekst
Inne przystępne i rozsądne źródła:





A jak u Was w stajniach ? Powiedzcie, czy ktoś się spotkał z zamknięciem stajni dla pensjonariuszy ? Oczywiście z powodu zagrożenia koronawirusem Z jednoczesnym wprowadzenie cennika  za lonżowanie i jazdy na koniach ?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
15 marca 2020 18:47
Chyba Centurion tak zrobił, ale właśnie gwarantując ciągłość treningu. Nam zamknięto... halę. Tak - halę. Poczernin, Ławra, Vena, Ojcowizna, Pa Ta Taj, Agmaja, TKKF Hubert, Podkowa Leśna, Czeremchowa, Umiastów, Poland Park, Diego działają. Rozmawiałam z podopieczną z Centrum Zarządzania Kryzysowego. Mamy nie panikować. Nie robić spotkań towarzyskich, zachować rozsądek. Nie ma podstaw do zamknięcia stajni.
A jak u Was w stajniach ? Powiedzcie, czy ktoś się spotkał z zamknięciem stajni dla pensjonariuszy ? Oczywiście z powodu zagrożenia koronawirusem Z jednoczesnym wprowadzenie cennika  za lonżowanie i jazdy na koniach ?


Zamknąć stajnie i kazać ludziom płacić żeby ich koń nie stał... A stoi ho właściciel ma zakaz wjazdu. To chyba jest niegalne
U nas w stajni próśba od właścicieli żeby ograniczyć przebywanie do niezbędnego minimum, ja to
Rozumiem i nie protestuje

We Wrocku niektore stajnie zamknięte, można pojechać do swojego konia, ale proszą, żeby starać się nie przyjeżdzać, szybko załatwić co niezbędne, itd.
Wszystkie te co są klubami sportowymi, prowadzą szkółke itd powinny byc zamknięte, wedle ustawy. Tak samo jak są zamknięte kawiarnie, kluby taneczne, siłownie itp. To jest to samo PKD.
branka, A właśnie ponoć nie ma przymusu żeby zamykać. My pytaliśmy zarząd hipodromu w Sopocie i twierdzą żeby nie panikowac.  10 szkółek czy ile ich tam jest działa normalnie
We Wrocławiu kilka pensjonatów zamkniętych dla pensjonariuszy, ale bez dodatkowych opłat, kilka stajni wstrzymało prowadzenie jazd rekreacyjnych.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
15 marca 2020 19:09
Nie ma przymusu. Szef jednej ze stajni konsultował z lekarzem ze szpitala zakaźnego. Poza tym są zgromadzenia do 50 osób. Nie ma szans, żeby nas tyle było na raz w stajni. 5 to już jest tłum.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 marca 2020 19:12
Zamykają i szczerze zastanawiam sie kto ma z tym problem?? Jak zachoruje obluga to kto nakarmi konie?
Ja widze na stronie jakiegoś pensjonatu i klubu sportowego w jednym, że jednak  podlegają, więc sama nie wiem.

Na pewno warto ograniczyć pobyty w stajni choćby z tego względu, że jak ktoś zarazi obsługe stajenną i cała będzie miała mieć kwarantannę to będzie problem....
to tak jak u mnie w zoo - ja się boję jutro iść do pracy, bo mam podwyższoną temperaturę dalej i boje się narażać zoo na to, że odpukać a niech no sie okaże że dostane kwarantanne i karzą całemu zakładowi zrobić kwarantannę? - kto nakarmi wtedy zwierzęta? czy zamkną wtedy pracowników na terenie zakładu? nie wiem jakby było, ale trzeba uwazać i nie ryzykować.

U mojego ojca w pracy (Urząd miejski) mają w ogóle od jutra mierzyć temperature na wejsciu. I jutro mają się naradzić i każdy to jest w stanie kontynuować pracę z domu, to ma iść do domu. Zostaną nieliczni w pracy.I od jutra w UM bedzie czynne tylko jedno piętro i będzie wiele obostrzeń.
Ciekawe czy w innych zakładach też będą mierzyć temperaturę.
Co innego klub czy kawiarnia. Jak chce idziesz i płacisz, nie chcesz nie idziesz i nie płacisz.
Ja mam na myśli stajnie pensjonatową, nie klub sportowy.
Tu płacisz tak czy siak za pensjonat konia - no wiadomo, mimo braku możliwości korzystania z infrastruktury w tym czasie plus dodatkowo za ruszanie go.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się