Młode Konie

Kastorkowa   Szałas na hałas
19 marca 2020 09:32
Tak być może absolutnie poza tematem, ale mi się tak super czyta to jak Meise cieszy się z konia, że mnie to samą trochę motywuję bo przypomina mi to jaką radość u mnie sprawiały takie nawet małe rzeczy przy pracy lub odrabianiu koni. Jako, że moje jeździectwo umarło to to mnie jakoś podnosi na duchu.

W zeszłym tygodniu wsiadłam na konia po praktycznie roku od zawieszenia regularnych treningów ( w międzyczasie byłam może łącznie z 5 razy na koniu  :icon_rolleyes🙂 i to na takiego mastodonta ponad 180, który chodził w zaprzęgach (co przy moim koniu co nie ma ledwo 140 robiło wrażenie ) i boże jak ja się cieszyłam z tego, że udało mi się złapać jakiś kontakt z tym zwierzem, jako tako je poskładać i czerpać z tego super przyjemność mimo, że do ideału to brakowało sporo.

Meise ciesz się ile wlezie z księciunia a ja się będę cieszyć razem z wami podglądając was na ig  :kwiatek:

Dla Ciebie Meise Tchüs. Adekwatnie do poziomu Twojego screena  🏇 😂
Gillian   four letter word
19 marca 2020 09:41
Smutne, jak ludzie nie potrafią docenić w tym sztywnym świecie zwykłej, szczerej ludzkiej radości. Współczuję Wam z całego serca 🙂
Kotbury, no może tak być, że go rozpuściłam, ale póki co nie czuję, że stanowi dla mnie zagrożenie, bo kontroluję go wszędzie. Przedwczoraj go trener poukladał, w miły, łagodny, nieprzemocowy sposób. Ja ciągle powtarzam, że mój koń to jest typowy koń dla kobiety, taka laleczka.

Raz się wymknął spod kontroli. Póki co jeden, jedyny raz  😉
Bo np wczoraj w galopie wyskoczyły nam sarny, młody uskoczył gwałtownie (ja ich nawet nie widziałam), z czarnej dupy wyskoczyły. I zatrzymał się. A kobyła kumpeli zwrot na zadzie i spier...niczamy  😉 mój młody tylko stał i paczał, to na sarny, to na uciekającego konia. Nie wiem, może on głupi, że taki oszczędny w reakcjach  😉

Będę jeździć pod okiem człowieka, któremu ufam i który naprawdę zaczarował mi konia. Wczorajsza jazda po placu to była bajka, serio. Mój trener nie chwali za byle co. Ale wczoraj wyraźnie uśmiechał się z ukontentowaniem patrząc na nas kątem oka, bo jeździliśmy sami a trener ogarniał stajnię, jeździł ciągnikiem i takie tam. Więc i ja i koń urośliśmy. Ja nie jestem oszczędna w pochwałach dla konia  😁

Wczoraj też zmienialiśmy się z innym koniem w prowadzeniu w terenie. Było całkiem ok, nie idealnie, bo mój cały czas kombinował, ale dawał się wstrzymać i wrócić za konia.

Mam nadzieję, że mój koń jednak się nie zmieni w tych terenach :P na razie wyskoczyły na nas trzy psy, kury, "zaatakował" nas gruz no i sarny, wszędzie te sarny 😉 i zachował zimną krew.

Gill, Kastorkowa  :kwiatek:

KaNie, jeżeli z przyjaciółmi na messengerze czy whatsappie gadasz ąę gówno przez 'rz', to Ci szczerze współczuję  😉 wyciągnij już ten kij z tyłka, forum ma uczyć i bawić. Luźna atmosfera wskazana.
Meise
Sa watki do srania tecza. I mnie wsi co tam piszesz. Ale trollujesz soba cale forum. I serio juz sie rzygac chce jak sie kolejny raz czyta cos o twoim koniu. I jeszcze pol biedy jak jest z tego merytoryczna dyskusja, ale to sie w 99% konczy zawsze tak samo... .


Gillian   four letter word
19 marca 2020 09:59
Jest taki przycisk...
Jest. Nawet go uzylam. Rozwala mi to cale forum, bo co 2 zasrany watek jest to samo.
Kotbury, no może tak być, że go rozpuściłam, ale póki co nie czuję, że stanowi dla mnie zagrożenie, bo kontroluję go wszędzie. Przedwczoraj go trener poukladał, w miły, łagodny, nieprzemocowy sposób. Ja ciągle powtarzam, że mój koń to jest typowy koń dla kobiety, taka laleczka.




To w końcu jest problem bo ponosi i ma w dupie wędzidło i było strasznie i pomóżcie, czy nie ma problemu, bo to laleczka i typowy koń dla kobiety  🤔

Maise- może napisz, że pytasz, ale odpowiadać mogą tylko ci, którzy będą chwalić...
Gillian   four letter word
19 marca 2020 10:07
Kanie, skoro forum tak Cię frustruje to może czas odpocząć? Serio, dorosła baba jesteś i dajesz się tak ponosić emocjom?
Meise
Sa watki do srania tecza. I mnie wsi co tam piszesz. Ale trollujesz soba cale forum. I serio juz sie rzygac chce jak sie kolejny raz czyta cos o twoim koniu. I jeszcze pol biedy jak jest z tego merytoryczna dyskusja, ale to sie w 99% konczy zawsze tak samo... .


Udzielam się teraz tylko tu i w dopasowaniu siodeł pisałam ostatnio. Tak jak Ty możesz tu opisywać swoje turbo profi rady, tak ja mogę opisywać to - jak ja, niedoświadczony amator - pracuję z moim młodym koniem i mimo to ROBIMY POSTĘPY (pomimo różnych przygód i perypetii).
Ty masz swoje grono wyznawców i ja mam swoje grono osób, które lubią mnie czytać.
Ty piszesz z kijem w tyłku i MERYTORYCZNIE, spoko.
Ja piszę sobie na luzie i często z dużym przymrużeniem oka, co osoby z odpowiednią dozą humoru odczytują właściwie, a inne niekoniecznie  😉

Luz, bo wszyscy umrzemy.

kotbury, moje pytanie było PROSTE. Zostawić ten problem (jeździć samemu czy na czele) czy ćwiczyć pracę za innym koniem. Dostałam wyraźną odp: za cholerę nie zostawiać problemu, ĆWICZYĆ.
I to robię  😉 to tyle w tym temacie 😀
majek   zwykle sobie żartuję
19 marca 2020 10:09
Ja bym jeszcze pojezdzila w tereny z kims innym niż ta koleżanka, której koń jest zapalnikiem. Niech się nie uczy głupot.
To dobra rada, byłam też z wałachem innej koleżanki, ale jechaliśmy przodem. Jej koń też mocno gotujący się i chcący iść na czele. Potrzebujemy kogoś spokojnego i opanowanego do takiej nauki  😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 marca 2020 10:14
kotbury, bo to jest tak:
"mam problem z koniem, jest niebezpiecznie, boję się"
"koń cię nie szanuje"
"ależ nie, mój koń mnie kocha i jest najlepszy na świecie, ze wszystkim sobie radzimy, nie ma żadnego problemu".

Jeju Maise- zasada nr. 1 - młode konie chodzą na naukę tylko z profesorami.
Gdybyś nie kombinowała to byś potem nie musiała oduczać. Proste.
Gillian
Faktycznie masz racje infantylnosc i glupota mnie flustrują wiec czas sobie stad pojsc na jakis czas.

A wiec Tchüs Meise. Watek jest totalnie Twoj! 😅 😜
kotbury, koń ma naście lat (ten wałach). Co ja poradzę, że reszta to u nas same młode konie (6-7 lat). A z końmi z rekreacji nie pojadę, bo jadą na nich osoby, które różnie ogarniają różne sytuacje i na pewno mój trener się nie zgodzi, żebym przy klientach "uczyła" czegoś mojego konia  😉

KaNie, i kto tu jest dziecinny. Twój post aż KRZYCZY o posty następującej treści: "och, Kanie, nie odchodź, tak mądrze piszesz! Jesteś jedyną osobą co ogarnia, wracaj! Niech ta wstrętna Meise się stąd wynosi!"  😁 😁 😁

Spoko, miejsca tu starczy dla wszystkich. Naprawdę musisz mieć problem ze sobą, że nie możesz omijać moich postów i robić/pisać swojego.

Btw ten wątek był nie wiem na której stronie zanim go odkopałam, także tego...  😉
KaNie, wez oddychaj 😉

Spoko sie to jaranie kucykiem czyta do kawy, tylko takie bezcelowe to wszystko, bo kazdy jeden watek o koniu Meise sprowadza sie do 16467 problemow, ktore po wyslaniu ostatniego posta z opisem problemu juz nie istnieja, bo kon jest cudowny i ja kocha  🤔wirek: No i fajnie, tylko na kij tyle produkowac o nieistniejacych problemach? "moj kon lata na lonzy jak dzikie prosie""zrob x, y, z" "a nie, moj kon robi przejscia na sygnal i jest na kontakcie na lonzy, jest perfekcyjny i zajebisty"  😜 osobiscie mam ciezki mindfuck zawsze

I mnie to nie wkurza jakos szczegolnie 😉 ale mam wrazenie, ze w takim razie ja i 100% ludzi w moim otoczeniu chyba inne jezdziectwo uprawiamy, bo konie plywajace miedzy pomocami w poniedzialek dalej plywaja we wtorek, konie chodzace bez kontaktu nie zaczynaja z dnia na dzien byc 100% jazdy na perfekcyjnym kontakcje, tylko pol sladu a potem o kurka wolta to jednak nie :P i tak dalej, i tym podobne. I ja to moge byc dupa nie jezdziec, spoko 🙂 ale konie w treningu u profesjonalistow tez nie progresuja z punktu wyjscia  do pelnej zajebistosci w jeden wieczor.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 marca 2020 10:44
kokosnuss, spoko,u ingrid Klimke też nie:
Brzmi to nierealnie, ale jeżeli chodzi o oparcie na kontakcie to tak - mój koń z dnia na dzień zaczął to ogarniać. Nagram Wam filmik, żeby nie było niedomówień. Mogę potem wrzucić porównanie jak było i jak jest. Dlatego używam sformułowania, że trener "zaczarował".

Wjechał w kontakt konia, mimo, że koń się mocno wzbraniał. I wjechał na tyle, że wczoraj konia miałam w ręce non stop. Delikatny kontakt, niebierna wodza i było świetnie. Ja sama czułam jaki koń jest miękki, rozluźniony. Nie mówię, że miszcze świata i okolic z nas po jednej jeździe trenera i udanej wspólnej z koniem. Ale ja czułam się tak zajebiście na nim wczoraj, że śpiewałam sobie cały dzień.

Nie wszystko będzie od razu jak od linijki, ale jeżeli trener mi przejechał to co miał przejechać, a ja to kolejnego dnia utrzymałam, to znaczy że jednak trochę czuję tego mojego konia. Bo nie, nie byłby cały czas na kontakcie, gdybym sobie tylko podróżowała. Ja też byłam cały czas skupiona, wykonywałam swoją pracę, wypuszczałam go na dłuższą szyję, skracałam. Koń odpowiadał. Nagram Wam i ocenicie. Było dobrze, pierwszy raz czułam, że jeżdżę na tym koniu, a nie siedzę.

Ale chciałabym, żebyście też czasem coś wrzucili  😉 nagranie, prosta do zrobienia rzecz, a wiele się można z niej nauczyć.
Laseczki wrzućcie na luz. Każdy jest inny i musimy umieć sie pięknie różnic 😀 na pewno podejście KaNie, która z młodymi końmi pracuje codziennie będzie inne, niż właściciela swojego pierwszego i jedynego własnego konia 😀 jak tak bardzo kogoś to jaranie sie drażni to pozostaje nie czytac. Ja lubię entuzjazm Meise i ją w tym entuzjazmie rozumiem, ale bede tez ta osoba która napisze do KaNie, ze ma NIE ODCHODZIĆ, ponieważ uwielbiam jej wpisy i chce je dalej czytac.
Meise, był wątek do interpretacji filmików, zdjęć - możesz tam się wrzucać, odkopiesz i może ktoś inny pójdzie tym śladem.
Ano był, faktycznie 😉 i uwielbiałam go oglądać i czytać, bo realnie można było się czegoś dowiedzieć.
Ok, to teraz cel odkopanie wątku o interpretacji filmików z jazd. Na weekendzie zaprzęgnę starego do stajni, o ile wyzdrowieje  🙂
Maise- ja nic nie wrzucam z kilku powodów:
- chcę zapewne kiedyś tego konia co mam sprzedać, więc upublicznianie drogi naszej, przed osiągnięciem pokazowego rezultatu nie jest dobrą strategią,
- nie ma mnie kto nagrać - jeżdżę sama-  nie mam nikogo do towarzystwa, bo w tym samym czasie wszyscy tu pracują (jeżdżą konie),
- nawet gdybym zaciągnęła męża do stajni to dookoła jeżdżą profesjonaliści - pracują z końmi, które są w większości w treningu/na sprzedaż. zapewne także nie życzyli by sobie być na takim filmiku
- mamy prace gigantyczne w ośrodku - jeżdżą kopary, ciężarówy - to też nie jest obrazek dobry.

Ale chyba nie wrzucam także z innego istotnego powodu - nie jestem profesjonalistą = nie ma na co patrzeć. No i nie mam parcia na bycie publiczną. Na zawody też nie jeżdżę jak narazie.
Ale nie chodzi o bycie publicznym, zresztą film zawsze można skasować, po omówieniu go.

Nie trzeba być profesjonalistą, żeby nagrać swoją jazdę, tej!
Właśnie o to chodzi, żeby naocznie pokazać co wychodzi, co nie wychodzi - ale nie dyskutować na sucho.
Ja tu może wyolbrzymiam nawet niektóre nasze problemy, bo lubię pisać, czytać, dyskutować  😁 (no i mało się teraz u mnie w biznesie dzieje pomijając najbliższą premierę 😉).

Ale rozumiem Cię. Zresztą dobrze Ci wychodzi bycie anonimową, większość najaktywniejszych forumowiczów znam z imienia i nazwiska, a Ty jesteś nieodgadniona  😁

btw. przetestowałam przycisk "ignoruj", nic nie rozwala.
majek   zwykle sobie żartuję
19 marca 2020 11:27
ja mam tylko filmiki nagrywane przez corke, lat 8. ''Mama na koniu na drugim koncu ujezdzalni, kupa, stopy, ptaszek.... O, mama na koniu znowu na drugim koncu ujezdzalni....  ''
O ja już wiem co będzie jak Meise wrzuci film do tego wątku interpretacji.
1. Twój koń kuleje
2. Coś jest z nim nie tak, wylecz mu plecy, zęby, kopyta, duszę i potem dopiero wsiadaj
3. Psujesz tego konia, wszystko źle, weź zsiądź
4. Tak to jest jak niedoświadczona osoba się bierze za młode konie
5. Tylko koni żal!
6. ...

A potem wszyscy pojadą do swoich stajni, przytrzymają swoim koniom łeb w dole na całej jeździe, popłaczą że od roku nie ma żadnego postępu i opiszą na revolcie jak to pracują metodami Ingrid i że tylko rytm rozluźnienie i impuls  🤣

To oczywiście z przymrużeniem oka, ale czytam to forum od jakiegoś czasu i jakbym miała komuś prześmiewczo je podumować, to właśnie tak :-)

Życzę wszystkim profesjonalistom z forum więcej luzu i empatii :-)
Martita   Martita & Orestes Company
19 marca 2020 11:44
Meise Ciesz się z konia! Fajnie, że teraz będzie ktoś z dołu. Masz pięknego stwora  😍

KaNie Cenię Cię bardzo za to co piszesz bo piszesz w punkt i ciekawie ale mówiłaś, że w temacie Meise nie będziesz się już odzywać i może się tego trzymaj. Bo takie komentarze nic nie wnoszą dla żadnej ze stron.  :kwiatek:
KonieAmi- ja trzymam na maxa za łep... inaczej bym poleciała chyba w kosmos...🙂. Może gdybym umiała jak Ingrid to bym nie trzymała  😁

Maise - ale ty nie rozumiesz jednego - nie każdy chce wrzucać filmy bo nie każdy chce być trenowany via forum przez grupę bliżej nie znanych mu ludzi.
Gdybym wrzuciła filmik ze swojej jazdy na zasadzie - ej doradźcie mi, bo tu mi krzywo, tu mi srywo - to byłby to imho plaskacz w twarz dla mojego trenera. Bo jak mi coś nie idzie - to idę i jego pytam. A jak mi idzie, to też idę i jego pytam czy na pewno mi idzie, czy tylko mi się wydaje.

A jak ktoś zadaje pytanie - to się dzielę wiedzą. Tą która mam. Nie twierdząc, że jest jedyna adekwatną do sytuacji.
Ja też mam 30 lat (no dobra 32),ale jak bym kupiła znowu konia to bym się też tak cieszyła,więc szczerze zazdroszczę  Meise bo koń piękny.Mnie się to fajnie czyta i przypominam sobie jak sama srałam tęczą bo koń mnie nie zabił  😁
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
19 marca 2020 12:24
IMO to jeden z ciekawszych wątków na RV, właśnie przez to, że: różni są jeźdźcy (różne doświadczenie, poziom umiejętności, różne podejście - a to zależy już od wielu czynników) i różne są konie. A młode tym bardziej, też się zmieniają - i obserwacja tego sporo daje, a praca z nimi może być za razem frustrująca, jak i fascynująca i to się zmienia niekiedy z "tygodnia na tydzień. I w tej różnorodności siła, w wymianie doświadczeń z różnymi "przypadkami" (i koni, i jeźdźców) 🙂 Nie ma jednej skutecznej drogi pracy z końmi - jest skuteczna droga/drogi do pracy z danym koniem. Zaglądam tutaj teraz częściej, bo też się do młodzika przymierzam (ale to kwestia jeszcze kilku lat), więc takie podejście szczerej radości i mnie może kiedyś tu przygnać 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się