Zero waste - jak żyć bez śmieci

flygirl na pewno cisowiankę perlage robią w szkle, bo mamy w firmie taką "reprezentacjną".
Woda w butelkach szklanych ma większy footprint carbon ponoć niż plastik, bo transport.

Polecam stację uzdatniania z filtrem profesjonalną w domu na instalacji. My założylismy rok temu i nie kupujemy wcale wody, pijemy z kranika. Naprawdę polecam.
Tzn. Można sam filtr, bez stacji. Stacja oczyszcza wodę dodatkowo z kamienia, więc nie muszę już myć kabiny  😅
dea   primum non nocere
15 marca 2020 23:07
A dodajesz potem mineralizację, czy pijesz też taką miękką? Bo to akurat zdrowe nie jest.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 marca 2020 00:34
flygirl, dodawaj cytryny, ogórka, miodu, mięty?
Strzyga spróbuję, tylko wtedy zostaje mi chyba tylko opcja picia prosto z kranu? Czy normalnie mogę wrzucić cytrynę i miętę do butelki z filtrem? Bo mi się coś kołacze po głowie, że ten filtr musi być czysty, a takie drobinki cytryny mogą go zanieczyścić. 👀

Nie wiem i tak, czy dodanie czegoś pomoże jakoś bardzo, bo pierwszą rzeczą, która mnie odrzuca od kranówki, to jej konsystencja. W porównaniu do norweskiej, to ta jest taka gęsta. Tak samo te w butelkach, tylko Żywiec jest w miarę rzadki. Brzmię teraz jak wariatka 😜 bo przecież woda to woda, ale serio, niektórych próbowanych przeze mnie marek nie byłam w stanie dopić.

Spróbuję bardziej zwizualizować o co mi chodzi z tą gęstością wody. Jak macie górski strumień, to on jest taki bystry, wartki, przezroczysty. Jakbym tam wlała wodę z kranu, to ten strumień zrobiłby się od razu mętny, ciężki, nie płynąłby tak szybko. 😀 Ja muszę mieć taką, jak w tym oryginalnym strumieniu. 🤣
dea, wodę miękką się nie pije, tylko leci  ona w kranach w cały domu, myjesz się w niej czy sprzątasz.
Dodatkowy kranik w kuchni zawiera wodę do picia, z filtra.
To są 2 osobne instalacje.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 marca 2020 08:18
flygirl, ta rada Ci się nie spodoba, ale... przestaw się na taką wodę, do jakiej masz dostęp 😉 będzie na początku smutno ale organizm ludzki ma niesamowite możliwości adaptowania się Jak będziesz kombinować jak koń pod górę, to ta woda zawsze będzie paskudna Kup cytryn, grejfruta, ziół, ogórka i heja 😉 ja osobiście nie lubię niegazowanej, no póki nie jestem spragniona po wysiłku to nie przechodzą mi przez gardło więcej niż 3-4 łyki. Ale szlag mnie trafiał z butelkami więc mamy dzbanek na filtry, dorzucam plaster cytryny czy ogórka i piję. I ta woda robi się jakaś taka... smaczniejsza 😉
emptyline   Big Milk Straciatella
16 marca 2020 08:22
flygirl, znam ten problem, dla mnie polska woda też jest obrzydliwa. Przefiltrowana ma okropny posmak, mineralne niektóre, z Cisowianką na czele to też dramat. Zostałyśmy rozpieszczone przez Skandynawię. Mi niestety cytryna i mięta nie pomagają za to Soda Stream już tak, jeśli lubisz gazowana. A jak nie to, niestety w plastiku, ale Primavera jest dobra.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 marca 2020 08:37
flygirl, to lepiej kupić wtedy czajnik jak jesteś w domu, przefiltrować, potem dorzucić coś smacznego.
smartini ale sądzisz, że ja nie piłam tutaj wody przez 25 lat swojego życia? 😀 Od zawsze miałam problem ze znalezieniem odpowiedniej dla siebie wody, przerobiłam niemal wszystkie marki ogólnodostępne, kupno butelki Dafi złożyło mi się z wyjazdem, teraz wróciłam, chciałam korzystać nadal, ale no nie da rady.

[b]emptyline [/b]uff bo myślałam, że jestem nienormalna. 😂 Najgorszy był ten moment, jak tu wróciłam, na pewniaka sobie zalałam butelkę z filtrem, bo przecież kranówka taka dobra, a tu zonk. No i mówię, w Polsce od zawsze miałam problem ze znalezieniem czegoś, naprawdę się łudziłam, że mój problem się skończy, jak się przerzucę na kranówkę. Wolałabym niegazowaną, chociaż od biedy gazowaną wypiję. I teraz sądzę, że prędzej się przestawię na gazowaną na stałe niż na to wszechobecne niegazowane obrzydlistwo. 🤣 SodaStream nawet w domu mam, bo moi rodzice piją tylko gazowaną.

Strzyga też właśnie o tym dzbanku teraz pomyślałam, skoro raczej i tak na razie się nigdzie za granicę nie wybiorę. Spoko pomysł.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 marca 2020 08:42
flygirl, a czy ja głupia? :P.Ale jak się przyzwyczaiłaś do produktu ekskluzywnego to będzie tym trudniej się z powrotem przyzwyczaić do czegoś gorszego :P Dzbanek jest spoko 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 marca 2020 08:49
dawno temu u mnie kupowało się wodę w butelkach szklanych, w skrzynkach - jak się wypiło, to się wymieniało. Gdzieś ostatnio widziałam taką opcję, w którymś z mniejszych sklepów, pamiętam, bo mi się rzuciło w oczy, że jeszcze istnieje. Przeszłabym się po takich sklepach osiedlowych w okolicy, może gdzieś jest.
flygirl, ja usmaczniam kranówkę dodając lód. Smakuje zupełnie inaczej, ale inna sprawa, że nie jestem "wydelikacona" wodą z innych stron świata.
emptyline   Big Milk Straciatella
20 marca 2020 20:38
flygirl, nie nie, to jest norma, polska woda po prostu nie jest smaczna, choćby ktoś się nie wiem jak upierał. Być może inaczej jest w górach, ale większość kraju na prawdę ma słabą wodę.  Mój mąż polskiej wody również nie znosi. 😁 Powodzenia w znalezieniu rozwiązania. :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 marca 2020 06:40
emptyline dziwi mnie określenie "polska woda nie jest smaczna" biorąc pod uwagę fakt, że w każdym miejscu jest inna woda. Co znaczy "polska"?


Byłam ostatnio w biedrze przed zamknięciem i byłam świadkiem jak pracownica uczyła nową panią co robić ze starym towarem. A mianowicie panie stały na sałatach, sprawdzały daty ważności i wszystko co miało ważność do dziś ładowały do koszyka i na śmietnik. Stałam obok, płakać mi się chciało, ale nie umiałam się przemóc żeby podejść i poprosić żeby mi to przeterminowane jedzenie oddały  🙄 na koniec ich obchodu po samych lodówkach z sałatami miały pełny koszyk, wszystko to produkty typu kiełki albo 3 obrane marchewki zamknięte w folii  🙁
emptyline   Big Milk Straciatella
21 marca 2020 14:23
smarcik, no ie jest. W porównaniu do wody w Szwecji, Norwegii, Szwajcarii czy Bośni np. po prostu nie jest smaczna. Nie wiem jak mam Ci to inaczej wytłumaczyć. :kwiatek: Okej, nie próbowałam wody w każdym mieście, ale ani warszawska, ani żyrardowska, czy gdańska, krakowska, mialnowska, łódzka i jeszcze kilka innych nie były dobre. Może mam wybitnego pecha i wszędzie trafiłam akurat na słabą, ale nie sądzę.
U nas na jednym z osiedli ostatnio woda zaczęła smakować chlorem (Bydgoszcz). Osiedle ma może z max 10 lat, więc nowa instalacja. Piliśmy filtrowaną ale obecnie mnie przez gardło nie przejdzie, poza tym partnerowi zaczęła się wysuszać skóra po myciu. Przez to wróciliśmy niestety do butelkowanej do czasu aż czegoś z tym nie zrobią. Przedtem woda była dość smaczna, z kolei na poprzednim osiedlu nie dało się pić bo smakowała metalicznie - jakby ktoś klamkę do szklanki włożył i kazał mi pić. Także ja jak najbardziej rozumiem, że woda może smakować różnie.

Takie pytanie forumowe, jako że jestem tu nowa - jest gdzieś osobny temat o minimalizmie?  🤔
busch   Mad god's blessing.
14 kwietnia 2020 15:41
Akana_, może w tym przypadku dałoby radę zaopatrzyć się w te duże baniaki z dystrybutorem? Ciekawa jestem czy taki np. Dar Natury oferuje takie rzeczy również dla gospodarstwa domowego. Zawsze to dużo bardziej less waste niż 1.5 litrowe butelki wody mineralnej, zwłaszcza że o ile dobrze się rozeznaję, to te baniaki są wielorazowego użytku. Na pewno bym rozeznała temat gdyby kiedyś mój filtr wody mnie zawiódł.
Firma która nam dostarczała takie baniaki do pracy teraz dostarcza też do domu - może po pandemii ta usługa zostanie.
dea   primum non nocere
15 kwietnia 2020 22:40
U nas (Trójmiasto) firma, która dostarczała owoce do biura, wozi teraz do domów. Kartonowe pudła, zapas owoców na tydzień dla 3 dorosłych i 2 dzieci chyba 😉 tylko jabłek dokupiłam, bo dzieci jabłka wciągają hurtowo. Jakby ktoś chciał kontakt do nich, to zapodam na priv. Mają też warzywa kanapkowe i zupne i jakieś pojedyncze produkty, ale na inne już nie patrzyłam. Dowóz miałam gratis przy zamówieniu dwóch kartonów (owoce i warzywa). Fajna inicjatywa. Wychodzić nie trzeba, opakowań minimum (niestety natka pietruszki czy szczypior w folii były, reszta goła).
Do mnie do dawnej pracy dowozili owoce w drewnianych skrzynkach, które później odbierali. Z czasem skądś pojawiły się w biurze wiklinowe koszyki różnej wielkości, więc pan dostawca przepakowywał owoce ze skrzynek do tych koszy i krzynki zabierał od razu.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 maja 2020 07:39
W Rossmannie pojawiły się nowe, tańsze szampony w kostkach - np alterra za ok 14 zł. Testowałyście?  🙂 ja ostatnio polubiłam się z Lbiotica, ale oczywiście te zniknęły z półek 😉
Używam teraz tego Alterry (granat?). Bez odżywki umiarkowanie mi się sprawdzał. Mył, nie drażnił, ale zostawiał jednak suchość. Z olejowaniem było lepiej. I odżywką (teraz jakaś przypadkowa-butelkowa, ot, z czasów kwarantanny). Używałam Alterry z granatem w stanie płynnym i było OK. Tu na razie niespecjalnie. Ale na plus trzeba mu zaliczyć, jest raczej wydajny – kostka jest zwarta, nie rozkleja się, nie kruszy. Myślę, że może być opcją turystyczną.
efeemeryda   no fate but what we make.
16 maja 2020 13:38
Teodora ten szampon jest z Slsami czy bez ? :kwiatek:
efeemeryda, ze strony.
Nie zachwyca.
efeemeryda   no fate but what we make.
16 maja 2020 22:42
Dzięki  :kwiatek:
BASZNIA   mleczna i deserowa
19 czerwca 2020 20:07
Dziewczyny, ogarnęłam jako tako maszynę do szycia.
I mam milion peerelowskich lnianych obrusów. Jakby któraś chciała torbę, ścierki, woreczki czy też oldskulowy obrusik bez przeróbek 😉 to postaram się zrobić.
Za darmo. Za koszt wysyłki, możecie mi dać e znaczek albo coś.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 czerwca 2020 09:44
Eh, jak ja mogłam przegapić taki wpis! BASZNIA szyjesz jeszcze te woreczki?  😜
BASZNIA  przygarnę woreczki na warzywa  😍 :kwiatek:
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 czerwca 2020 16:23
Bardzo chętnie uszyje. Dajcie znać jakie wymiary i czy takie grubsze płócienko czy cieńsze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się