Koronawirus

Chciałam się podzielić doświadczeniami z mojej rodziny z małego miasta na zachodzie Polski. Młodzi- para, ona pracuje w aptece i uważa ze jest bezpieczna bo używa rękawiczek. On, pracuje w ogromnej fabryce, setki ludzi na hali. Nie widzi w tym nic złego, poza złością ze zlikwidowali im busy pracownicze i jest zły, bo musi jeździć samochodem do pracy. Rodzice - niby oglądają telewizje, ale uważają ze epidemia ich nie dotyczy, ponieważ w ich miasteczku nie wykryto żadnego przypadku. Wszyscy się spotykają, cała czwórka. Bo przecież nikt nie kaszle. Chodzą do sklepów, jak wcześniej i płaca gotówka, bo nawet nie posiadają kart (bo po co?).
Co zmienia wyludnianie dużych miast skoro społeczność małych miasteczek ma za nic zalecenia?
rtk, takich ludzi są tysiące. To Polska. "Niech na całym świecie wojna,  byle  polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna". Nas to przecież nie dotyczy.  😵
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
22 marca 2020 10:41
Ja jestem lekko załamana, bo od jutra  w pracy zrobili nam tylko dwie zmiany, nasza mała nocna zmiana została dołączona do dwóch dziennych. Daje to ok 200 osób na zmianie jak nie lepiej. Na nocy czułam się troszke bezpieczniej, małe grono ok 50 osób, mniej pracy więc na swoim stanowisku współpracowałam tylko z 3 osobami, w busie pracowniczym miejsca na tyle, że każdy siedział osobno. Nie wiem co teraz zrobić, urlopu nie dają bo jest sporo pracy. Mieszkam z rodzicami i boje się że coś przywleke z tej mieszaniny ludzi 🙁
Pociesza mnie tylko to, że mama drugi tydzień siedzi w domu i posiedzi jeszcze sporo, bo hotel w którym pracuje został zamknięty. Zastanawiam się nawet czy nie wyprowadzić się na ten czas ale w okolicy wszystkie domy oferujące wynajem pokoi zawiesiły działalność albo nie przyjmują nowych.
Końsko też słabo, dobrze że udało się zrobić kopyta na początku tyg ale nie wiem, czy ktoś dojedzie do nas za dwa tygodnie, a że mam konia po ochwacie to czuje lekki niepokój. Z wetem prowadzącym byłam umówiona na badania ale z uwagi na dzielące nas dwa województwa musimy przełożyć termin na inne czasy, bo jeździ tylko do nagłych przypadków. Na miejscu mam kogoś innego więc mam nadzieję, że dojedzie jak coś nam się, odpukać, przytrafi.

Ludzie sobie nic z obecnej sytuacji nie robia, w pracy mam taka "panią na emeryturze" która codziennie wędruje po Biedronkach, Lidlach, Kauflandach...  😵
rtk, _Gaga, to nie tylko Polska, w Niemczech też są takie oszołomy co to uważają, że cała akcja to tylko próba ograniczenia ich wolności. A moja sąsiadka (50l.) przebiła chyba wszystkich - w piątek przegoniła znajomych jej mamy (80l.) po czym w sobotę sama przyjęła z 20 osób w domu (nie w jednym czasie).
W naszym powiacie zakaz wchodzenia w las, pomimo, że na prawdę mało ludzi chodziło i nie ma żadnego potwierdzonego przypadku koronawirusa, ale wszystkie markety budowlane otwarte, też w centrach handlowych  🤔wirek:.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 marca 2020 12:37
Czytałam trochę więcej o tej zmarłej 38-latce w Poznaniu. Koszmar, ile placówek po kolei zaliczyła, cały szpital Zakaźny w Kaliszu zamknięty, wcześniej była na wieczorynce, dopiero w Poznaniu zrobiono jej test  🙄 Bardzo czarno to widzę, zero procedur, nic nie działa. A moi rodzice też mieszkają w Kaliszu  🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 marca 2020 12:43
Pacjentka co zmarła w Poznaniu, no coz. Sama sobie winna, a do tego bardzo nieodpowiedzialna. Pracowala3 w przedszkolu, do szpitala trafila 15 marca i jedyne co powiedziała lekarzom, ze ma astme! Nie przypucowala się, ze miala kontakt z osoba wracajaca z Włoch, od której sie zarazila. Najwyraźniej dla niej było to nie istotnie kiedy zarazala ludzi w szpitalu.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2020 16:11
Pewnie mnóstwo osób w ogóle nie wie, że miało kontakt z osobami wracającymi z Włoch.


Jestem w kilku grupach sportowych na facebooku i przeraża mnie jak bezmyślni są ludzie. Za każdym razem jak odpalę stronę to widzę zdjęcia np z morsowania - całe grupy znajomych z durnymi podpisami typu "mała grupa, z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa" itp  😲 chyba przestanę chodzić do sklepu, bo autentycznie zaczynam bać się ludzi. I jest mi szalenie przykro, bo moich rodziców nie widziałam od świat Bożego Narodzenia, a wcale nie mam do nich tak daleko - gdyby ludzie byli normalni to może udałoby się opanować sytuację i przynajmniej zobaczyć ich na wielkanoc ale nie, bo jakieś głupie pindy muszą zrobić sobie sztuczne rzęsy, paznokcie, albo pomorsować z przyjaciółmi  🤔wirek:
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 marca 2020 16:14
Ja jestem przerażona, bo pracując w urzędzie nie mam pewności z kim się widział ktoś kto załatwiał sprawę przed zamknięciem urzędów  🤔wirek:
Mnie przerażają te ucieczki z kwarantanny i oddziałów zakaźnych. Jeszcze, żeby to był jeden przypadek, to bym jakoś to zrozumiała, ale kilkanaście? Do tego ucieczka z zakaźnego komunikacją zbiorową 😵  I serio jestem ostatnią osobą, która przed tym spanikuje, ale jak ktoś miał kontakt z innym chorym, kwarantanne, albo objawy wskazujące na koronawirusa, to trzeba wytrzymać te dwa tygodnie na dupie. Inaczej wszyscy będziemy musieli siedzieć całymi miesiącami w domach. Z drugiej strony ludzie też zaczeli popadać w paranoje. Jak człowiek się wysmarka w miejscu w publicznym, to inni patrzą na niego jak na broń biologiczną 😁 albo sytuacja w sklepie: kobieta postawiła stopę za wyznaczoną kreskę z odstepem, żeby przepuscić pracownika z wózkiem, a facet stojący przed nią rzucił się z łapami, że nie trzyma odstępu. Serio gościu próbował przyłożyć obcej kobiecie, bo ta się przesunęło o 30 cm 😵
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 marca 2020 16:33
safie, ja mam dokument do odbioru w urzędzie miejskim i się lękam.

kittajka, na stacji beznyznowej zero rękawiczek, wszyscy łapami chwytają dystrybutory i zero pomyslunku.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 marca 2020 16:44
Strzyga, mamy pozwolenie, że w ramach wyjątkowej sytuacji wysyłamy skany na maila. Może spróbuj w ten sposób?
Strzyga, u nas jedyny plus to taki, że chleb jest z automatu pakowany w torebki. Przynajmniej jest pewność, że nikt go nie obmacał wcześniej.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 marca 2020 17:01
JARA, ja bym chciała wierzyć, że ona nie skojarzyła faktów i nie zataiła tego świadomie.

Mnie trochę przeraża, ze tak trudno o te testy, również w DE, i ludzie naprawdę nie wiedzą, czy są chorzy czy to tylko przeziębienie/inna choroba. Ciężko to będzie opanować w takiej sytuacji.  Np. moje corki obie maja objawy, które spokojnie można by było zakwalifikować jako pasujące do korony. Nawet nie próbuję ich badać, bo wiem, że nie mamy szans.

smarcik, ja też nie widziałam rodziny od świąt. Zawsze jeździliśmy też na Wielkanoc i teraz nie ma szans. Nawet nie wiem, czy latem będziemy mogli się wybrać  🙁
Teraz to już raczej nie trzeba się spotkać z kimś z obszarów "podejrzanych", żeby zachorować. Minęło tyle czasu, że pewnie przypadków podróżujący-niepodróżujący-niepodróżujący jest coraz więcej (tylko nie badamy, to nie wiemy ile). Więc zatajanie zatajaniem, ale kryteria są / powinny być teraz inne niż jeszcze niedawno. Kiedy to WHO określiło, że mamy swojego koronawirusa i zarażamy się nawzajem?

Swoją drogą nawyk kłamania lekarzom jest chyba powszechny? Ile razy słyszałam, jak ktoś mówił, że odstawił dany lek, bo się źle czuł po nim / po prostu zapominał / nie wykupił, ale lekarzowi zeznawał, że opakowanie grzecznie wykończył? Jak dzieci, co kłamią, nie wiedząc jeszcze, że to nie w ich interesie.
Dziewczyny, co łykać, na to przeziębienie, bo wcinam tylko rutinoscorbin i piję  syropek z cebuli, ale to chyba jednak za mało, a przestraszyłam sie  z tymi lekami przeciwzapalnymi, aspiryną itp.
W Kielcach nie chcą przebadać dziewczyny ze schroniska dla psów, pytają czy miala kintakt z kimś z zagranicy, a ona miala kintakt z wieloma osobami, których nie zna.

Mnie łamie w kościach, ale to już przewlekła sprawa.
Dla mnie to, że nie zrobili kobiecie z zapaleniem płuc testu bo zeznała, że nie spotykała się z nikim z za granicy brzmi strasznie.

Do znających się, jak myślicie, jak długo będziemy czekać na testy wskazujące na przechorowanie wirusa i nabycie odporności?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 marca 2020 18:58
Dziewczyny, co łykać, na to przeziębienie, bo wcinam tylko rutinoscorbin i piję  syropek z cebuli, ale to chyba jednak za mało, a przestraszyłam sie  z tymi lekami przeciwzapalnymi, aspiryną itp.



Mnie na nogi stawia witamina C i cynk
Dziewczyny, co łykać, na to przeziębienie, bo wcinam tylko rutinoscorbin i piję  syropek z cebuli, ale to chyba jednak za mało, a przestraszyłam sie  z tymi lekami przeciwzapalnymi, aspiryną itp.


Czosnek, polecam kanapkę z czosnkiem. Herbatę zimową tzn z dodatkiem imbiru, soku z cytryny, miodu  😍
A z medykamentów: jakiś kompleks witamin (np. Centrum), omega 3, EPA+DHA (ja łykałam Omega MED), probiotyki (ja polecam Sanprobi IBS)
bobek, nie licz na to, że się takich testów doczekasz.
Też się nad zastanawiałam nad tym czy będzie jakaś odgórna weryfikacja odporności społecznej (kontaktu z wirusem, zakażenia lub przechorwania w trybie lekkim).
Ale obstawiam, że to się nie zadzieje jako działanie państwowe. Ewentualnie może w przyszłym roku pojawi się możliwość prywatnego, wielce odpłatnego wykonania takiego badania dla własnej wiedzy.
Ja zawsze na wirusówki Groprinosin ( neosine). Podobno z tym ibupromem to jednak fejk ale.....uważam że lepiej chuchać na zimne.
Ostatnio chodziłam podchorowana i Groprinosin mnie postawił na nogi.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
22 marca 2020 19:28
Mnie z domowych świetnie pomaga kurkuma i miód rozpuszczone w zimnej wodzie.
ascaia, mogę zapłacić. Chodzi mi o to ile może zająć wynalezienie takiego testu i kiedy mógłby być dostępny w PL.

Polecam pesto z pietruszki do smarowania kanapek, nie jestem fanką pietrzuchy ale w tej wersji uwielbiam. Pęczek +ząbek czosnku + 50g parmezanu (można pominąć i po prostu posolić) + 3 łyżki migdałów + 6 łyżek oliwy. Zmiksować i do słoika 🙂
tunrida widziałam dzisiaj wklejony paragon z apteki - Groprinosin za 140 zł  🤔
Trochę perspektywa się zmienia, jak ktoś znajomy zachoruje. Mój kolega ma COVID-19, siedzi w domu w Berlinie, ratuje się aparatem tlenowym na chrapanie i bimbrem.
Z domowych rzeczy, to polecam pieczony czosnek. Piecze się normalnie całą główkę, tylko obcina się góre i można posypać solą, czy ulubionymi ziołami. Po upieczeniu najlepiej smakuje na kanapce. Tylko pieczenie czosnku jest ryzykowne na kwarantannie, bo podczas pieczenia czuć czosnek w całym domu 😁

A u nas zamknęli już wszystko oprócz spożywczych i drogerii. Poza tym tylko do pracy, lekarza, lub na spacer w pojedynkę. Ewentualnie mogą to być dwie osoby, o ile są z tego samego gospodarstwa domowego. Dopóki mogę wyjść pobiegać jakoś to zniosę 🙇
Może kurde 150 tabletek?
Ja kupowałam kilka dni temu i płaciłam normalnie. Jakoś ponad 50 zł
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
22 marca 2020 19:58
safie, ja mam dokument do odbioru w urzędzie miejskim i się lękam.


A czego ty się  lękasz? Poczytaj swoje posty sprzed 2 tyg i nie panikuj. Przecież nie jesteś w grupie ryzyka  😀iabeł: pomogło?
Testy oparte na przeciwciałach już są. I są mocno wiarygodne.
Jasne, że obecnie niedostępne w zwykłej sprzedaży, ale są nawet "domowe".
Takowe na kornawirusy w ogóle były przed "zarazą" po ca 50 PLN.

Mam głęboką nadzieję, że scenariusz pt. "wszyscy muszą się zrazić" nie jest konieczny.
To jest koronawirus. Takie epidemie miewają dziwny zwyczaj wygasać z nieustalonego powodu, same z siebie.
RNA zbiorowo się zmienia i przestaje być patogenne.
I na to mam nadzieję. Że to nie "odporność zbiorowa" zadecyduje o zaniku epidemii, tylko natura/struktura koronawirusa.
bobek, nie wiem, czy ja dobrze rozumuję: przechorowanie nie oznacza, że nie zarazisz się zmutowanym wirusem (jeszcze nie wiadomo, jak głęboko ten wirus bedzie mutowal).

Zamiast pietruszki chyba można też jarmużowe pesto zrobić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się