Koronawirus i jego skutki ekonomiczne a branża jeździecka

Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
23 marca 2020 15:46
mindgame, też dla swojej wrzodki zrobiłam lekki zapas "do przodu". Być w może po wypłacie w kwietniu też utrzymam ten stan - bez przesady, bo dla 1 konia, ale jednak. Podobnie doglądam kwestii dodatków suplementów, żeby nie było sytuacji, że zabraknie (musi dostawać suple na stawy, rokitnik na wrzody itd.). IMO to jest rozsądne zabezpieczenie zwierzęcia, a nie sianie paniki - dla jednego konia palety nie kupię, ale worki/suple na ~1-2 miesiące w przód już tak 😉
jak mam rozumieć zakaz, który wchodzi od jutra do 11 kwietnia? Muszę dojeżdżać do stajni...jak rozwiązać tą sytuacje w momencie kontroli i zapytań służb mundurowych "gdzie się Pani wybiera i w jakim celu?"
w związku z nowymi zarządzeniami (z 24.03) -
czy mozna jechać prywatnym samochodem do prywatnej stajni do swojego konia?
jak myślicie?

skoro psa można wyprowadzać ;-)
rybka   Różowe okulary..
24 marca 2020 15:27
Dozwolone są spacery, więc zawsze możesz jechać celem udana się w miejsce odosobnienia na spacer konny
Juz nie sa dozwolone.
edit: zwracam honor, jednak mozna:
Przepisy odnoszą się do niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć spacer czy wyjście do lasu, ale z zachowaniem ograniczeń odległości oraz limitu przemieszczających się osób (maksymalnie dwie osoby, z wyłączeniem rodzin).  Zalecamy, aby ograniczać tego typu wyjścia do niezbędnego minimum. 
Faith, ten tekst który cytujesz pierwotnie brzmiał inaczej (zakaz, zakaz, zakaz) i został zmieniony. A jak będzie na pewno to się dowiemy jak wyjdzie rozporządzenie i może jakiś koński prawnik je zinterpretuje
Lov   all my life is changin' every day.
24 marca 2020 17:49
https://www.gov.pl/web/koronawirus/wprowadzamy-nowe-zasady-bezpieczenstwa-w-zwiazku-z-koronawirusem

Tu n końcu jest pytanie o stajnie, można jeździć do swojego konia 😉
Cytat z gov.pl Czy złamaniem obostrzeń jest samodzielne uprawianie sportu na zewnątrz, w tym rekreacyjna jazda na rowerze?
Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin).

Czy mogę dojeżdżać do stajni lub szpitala czy poradni weterynaryjnej w celu opieki nad zwierzętami?
Tak. Taki dojazd wchodzi do katalogu niezbędnych codziennych potrzeb i jest dozwolony.


A ktoś wie, co z prowadzeniem prywatnych treningów? Mam jedną dziewczynę, z którą dojeżdżam samochodem do stajni do konia, którego ona dzierżawi i prowadzę jej około godzinny trening. Zastanawiam się, czy możemy robić trening, czy lepiej odpuścić, żeby np. nie dostać mandatu?
Cytat z gov.pl Czy złamaniem obostrzeń jest samodzielne uprawianie sportu na zewnątrz, w tym rekreacyjna jazda na rowerze?
Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin).

Czy mogę dojeżdżać do stajni lub szpitala czy poradni weterynaryjnej w celu opieki nad zwierzętami?
Tak. Taki dojazd wchodzi do katalogu niezbędnych codziennych potrzeb i jest dozwolony.


A ktoś wie, co z prowadzeniem prywatnych treningów? Mam jedną dziewczynę, z którą dojeżdżam samochodem do stajni do konia, którego ona dzierżawi i prowadzę jej około godzinny trening. Zastanawiam się, czy możemy robić trening, czy lepiej odpuścić, żeby np. nie dostać mandatu?
W grupie maksymalnie dwuosobowej, to jak jedna dziewczyna prowadzi drugiej dziewczynie trening to ile jest osób?  🤣
W grupie maksymalnie dwuosobowej, to jak jedna dziewczyna prowadzi drugiej dziewczynie trening to ile jest osób?  🤣
darolga   L'amore è cieco
24 marca 2020 23:45
Covaleiro - a gdzie to jest sprecyzowane, że trzeba z tą osobą mieszkać czy przebywać na codzień? Jak zamierzają weryfikować to przebywanie? Wskaż, proszę, ten fragment nakazu, na który się powołujesz.


A w stajni jak się spotkacie o jednej porze to już zgromadzenie czy nie? I co to jest w ogóle zgromadzenie w ujęciu prawnym?  😉 Aaaa, dochodzą jeszcze takie kwestie, że oficjalne przepisy czy ustawy się nie pojawiły. To nadal są zalecenia, groźnie brzmiące - ale tak mają właśnie brzmieć po to, żeby kretyni nie siadali razem na browarku albo nie robili sobie imprezek na tarasie. Notabene zalecenia będące nieco w niezgodzie z konstytucją, co jest dość intrygującym zjawiskiem w obliczu braku ogłoszenia stanu wyjątkowego. Mniejsza o to. Nie ma co popadać w paranoję i nadinterpretować zalecenia, bo zaraz się okaże, że nie wolno się widzieć z nikim kto nie jest rodziną - toć to już zgromadzenie! Chodzi o zdrowy rozsądek. Zwłaszcza, że - jak widzicie na gov - te zalecenia nie są tak restrykcyjne jak je ludzie odbierają, co widać po odpowiedziach gov na pytania. To jest po prostu apel o rozum. Ale jak czytam niektórych i widzę co wyprawiają niektórzy, to zaczynam wątpić w obecność rozumu u nich i tym samym skuteczność takiego apelu bez sankcji i zaostrzenia jego charakteru. Przykre.
Czyli wprowadzono sankcję za głupotę . 😎
darolga, amen. Ja już wczoraj miałam zderzenie z rzeczywistością. Ludziom ten wirus odebrał zdrowy rozsądek. I to w dwie strony, albo jest histeria jakby to był niemalże wąglik albo totalne olewanie, przecież się nic nie dzieje.
darolga, amen. Ja już wczoraj miałam zderzenie z rzeczywistością. Ludziom ten wirus odebrał zdrowy rozsądek. I to w dwie strony, albo jest histeria jakby to był niemalże wąglik albo totalne olewanie, przecież się nic nie dzieje.


Racja, wyjątkowo mało jest osób którzy potrafią zachować w całej tej sytuacji zdrowy rozsądek i po prostu używać swojego mózgu w pełnym jego potencjale.
Covaleiro - a gdzie to jest sprecyzowane, że trzeba z tą osobą mieszkać czy przebywać na codzień? Jak zamierzają weryfikować to przebywanie? Wskaż, proszę, ten fragment nakazu, na który się powołujesz.


A w stajni jak się spotkacie o jednej porze to już zgromadzenie czy nie? I co to jest w ogóle zgromadzenie w ujęciu prawnym?  😉 Aaaa, dochodzą jeszcze takie kwestie, że oficjalne przepisy czy ustawy się nie pojawiły. To nadal są zalecenia, groźnie brzmiące - ale tak mają właśnie brzmieć po to, żeby kretyni nie siadali razem na browarku albo nie robili sobie imprezek na tarasie. Notabene zalecenia będące nieco w niezgodzie z konstytucją, co jest dość intrygującym zjawiskiem w obliczu braku ogłoszenia stanu wyjątkowego. Mniejsza o to. Nie ma co popadać w paranoję i nadinterpretować zalecenia, bo zaraz się okaże, że nie wolno się widzieć z nikim kto nie jest rodziną - toć to już zgromadzenie! Chodzi o zdrowy rozsądek. Zwłaszcza, że - jak widzicie na gov - te zalecenia nie są tak restrykcyjne jak je ludzie odbierają, co widać po odpowiedziach gov na pytania. To jest po prostu apel o rozum. Ale jak czytam niektórych i widzę co wyprawiają niektórzy, to zaczynam wątpić w obecność rozumu u nich i tym samym skuteczność takiego apelu bez sankcji i zaostrzenia jego charakteru. Przykre.


A ja się nie zgadzam do końca, moim zdaniem prowadzenie jazd i jechanie do stajni bez poważnej przyczyny / jazda rekreacyjna jest dodatkowym zagrożeniem. 

W Hiszpanii zabronili jazdę że względu możliwych wypadków, a nie koronawirusa i to ma sens dla mnie jak najbardziej, żeby nie obciążać służbę zdrowia dodatkowo.

Trochę się boje teraz że ta odpowiedź z gov zostanie potraktowana jak pozwolenie na otwarcie stajni, a na pewno będą tacy co się będą awanturować, bo musza teraz konieczne jezdzic.

Zastanawia mnie tylko co będzie jak przyniesie się coś że sobą i stajenny, właściciel stajni się pochorują (albo kwarantanna), kto się będzie końmi opiekować? Od braku jazdy nie padną, a już nie karmione to bardziej. Zmieniać stajnie w tym całym zamieszaniu? 

Rozumiem jeszcze ludzi dla których to jest jedyne źródło dochodu - sportowców profesjonalnych, choć restauracje dla ludzi też były jedynym źródłem. Ale już rekreacji teraz nie do końca rozumiem.
Potencjalnie każdy z nas jest nosicielem.
Do momentu otrzymania wyniku testu nasz stan jest nieokreślony. Możemy mieć wirusa lub go nie mieć. Więc musimy siedzieć w domu.
U mnie wprowadzono w stajni zasady, że przyjść do konia może jedna i ta sama osoba dziennie. Znajomi, rodzina nie mają wstępu na teren stajni. Czas pobytu trzeba ograniczyć do minimum, zrobić co trzeba i wyjść. Po przyjściu i przed wyjściem jest nakaz mycia rąk. Trzymać się w odległości co najmniej 2m od innych. Na hali mogą być równocześnie max 4 osoby, ale i tak wszyscy jeżdżą na zewnątrz (mamy 5 placów) więc każdy i tak jest daleko od siebie. Właściciel stajni dla chętnych podbija zaświadczenie, które pozwola na poruszanie się do stajni w razie kontroli policji.
Osobiście nie wyobrażam sobie nie móc pojechać do konia i sprawdzić co się dzieje, zwłaszcza, że codziennie muszę podawać leki, a wiem, że jak poproszę kogoś z obsługi to na bank zapomni sobie nie raz.
Covaleiro - a gdzie to jest sprecyzowane, że trzeba z tą osobą mieszkać czy przebywać na codzień? Jak zamierzają weryfikować to przebywanie? Wskaż, proszę, ten fragment nakazu, na który się powołujesz.

Tak, przepraszam Cię bardzo,  dokonałam nadinterpretacji.
największy problem to nie będzie gdy ktoś doniesie/zadzwoni tylko rozniesie/zachoruje  🤣

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
25 marca 2020 13:22
Patrząc co się dzieje w służbie zdrowia raczej nastawiam się na kilka miesięcy ograniczeń nie tygodni. Trzeba będzie się nauczyć żyć i pracować z ograniczeniem kontaktów.
Jazdy indywidualnie (bez przytulania 😉), rękawiczek i tak się używa przy koniach na co dzień. Grafik odwiedzin w pensjonatach bezwzględnie przestrzegany. Częste mycie sprzętów i dbałość o higienę.
Cześć szkółek może zaoferować konie w dzierżawę, żeby jakość przetrwać. Jeśli do wakacji sytuacja się nie unormuje to konie będą wyprzedawać za grosze.
Jedynie co na plus to pewnie ceny siana spadną.
Potencjalna klientka opóźniła przyjazd konia do pensjonatu bo, jak twierdzi, wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu KONI. Pierwsze słyszę? A nie mam czasu szukać. Ktoś, coś..?
jkobus, nie strasz. My mamy zamiar w obecnej sytuacji konie do siebie przywozić. Przewoźnik określił się, że normalnie wozi, tylko dodatkowo przyczepa dezynfekowana, rękawiczki, maska itp. 
Nie ma takich ograniczen.
oho, właśnie dostałam wiadomość, że pasza będzie z opóźnieniem.... super 😉
jkobus, nie ma takich przepisów.
Gillian   four letter word
25 marca 2020 14:06
ja wiozę w niedzielę. Nie straszcie.
NIE MA TAKICH PRZEPISÓW. Ludzie BEZ PANIKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W stajniach pensjo to przede wszystkim właściciel/stajenny lepiej żeby się nie widywał z pensjonariuszami, właśnie w razie gdyby ktoś był chory. Co do przywozu konia to nic mi nie wiadomo o ograniczeniach.
[quote author=Na_biegunach link=topic=103033.msg2918833#msg2918833 date=1585142532]
Jedynie co na plus to pewnie ceny siana spadną.
[/quote]

Jak na razie (przynajmniej u mnie) to ceny siana wzrosły...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się