Kącik Rekreanta (część XIII) 2020

Czeggra Barkas ma już 23 lata i cieszy się emeryturą.  Chodzi na padoku, ma swoją dziewczynkę co go czyści raz w tygodniu. Póki co zdrowo i wesoło sobie żyje. Czasem go odwiedzam, wydaje się być zadowolony z życia.
Kucyk ma na imię Nando, jest z nami od stycznia. Dzieci uczą się jeździć, miał swoje świńskie odpadły, ale regularna praca na lonży rozwiązała wiele problemów. Potrafi strzelać z zadu,  ale póki co niezłośliwie I przestaje jak dzieciaki tracą równowagę. Jest absolutnie odporny ja zewnętrzne czynniki, ma wywalone po całości, nigdy się nie płoszy, jest lekko leniwy więc sprawdza się jako pierwszy kucyk. Nie grzeszy urodą, lecz hej ho. Nie było to moim priorytetem.
Nie wiem czy mi się uda wstawić linka do you tuba, to są pierwsze kłusy mojej córki z instruktorką, bo ja absolutnie nie mam polotu do uczenia jazdy
  https://m.youtube.com/watch?reload=9&feature=youtu.be&v=xGI1NYkcvGc

Rozumiem, że ta 2 latka to twoja przyszła gwiazda?

April jest zupełnie niezależna od obecności innych koni. Czasem zostaje sama w stajni i zero reakcji. W terenie idę gdzie chcę I nie ogląda się na inne konie. Możesz bez problemu oddzielić, pójść gdzie chcesz, nawet się nie obejrzy.
Daje buziaki  💘 jest absolutnie przesłodka. Ona naprawdę nie jest nerwusem. Po prostu nie życzy sobie iść na dwór  😎
Viridila, gratuluję skoków! Górskie powietrze zawsze lepiej smakuje 😉. To Dargana jak Duśka ekscytuje się skokami! Lubią dziewczyny adrenalinkę 😉.

Duśka, odpukać w niemalowane, jest zdrowa i zaczęła pracować w coraz większym rozluźnieniu. Fizycznie też zrobiła się dużo silniejsza. Wraz z lepszą kondycją i samopoczuciem pokazuje, że nie tylko ciałem jest z niej kawał babska 😉. Charakterna jest, ale tak pozytywnie.
Było sporo stresu tej jesieni, bo złapała flegmonę w przedniej lewej nodze. Od tyciuńkiego zadrapania. Była szybka interwencja weterynarza i po trzech kuracjach antybiotykowych i przeciwzapalnych udało się pogonić „francę”. Szczęśliwie nie wraca od kilku miesięcy i nie ma śladu na nodze. Co się strachu najedliśmy to nasze.
Z Vimtem też ćwiczymy i tak już chyba nawet coraz bardziej ogarniamy temat  😉. U nas cała zima była mocno deszczowa i wietrzna - wyjątkowo marna aura do jazdy, ale jakoś sobie poradziliśmy i konisko jest całkiem fit 🙂.
W niedzielę jedziemy poskakać krosówki z trenerem 😅.

2.5 letnia Dee-Doo jest od Duśki (xx) po holsztyńskim Castle Rock. Jest jak mamusia: do ludzi przekochana, a wśród koni chciałaby rządzić  😁.

_kate, bardzo urodziwa kobyłka  😍! Gratki dla córy za pierwsze kłusy! Fajny kucyk!
Co do Dee-Doo to jeszcze duuuużo czasu. Zobaczymy co z niej wyrośnie ❓. W planach mam zajeżdżać jak będzie miała 4 lata, a jeździć zacząć jak będzie pięciolatką. Nie spieszy mi się. Niech sobie spokojnie dorasta.
Vimto to jest mój gwiazd, miszczu i trąba kochana 😉.

Edit. Vimtowa gimnastyka na klinice z naszym trenerem  🙂

https://vimeo.com/397259819

_kate o kurde, piękność. Bardzo żeńska, gratulacje!
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
12 marca 2020 20:54
czeggra1, z adrenalinką u kobył to coś może być. Dargana się pozytywnie nakręca, po skoku robi czasami takie "HURA!HOPA!HURA!". Jak mi się zdarzyło na 1. skokach nie ogarnąć tego i spadłam jej przed nogi to bardzo uważała żeby nie depnąć i stanęła nademną z miną "Ale.. dlaczego zsiadłaś? Myślałam, że się razem cieszymy?" 😁 W spokoju poczekała aż się zbiorę, wsiądę i będziemy dalej skakać, choć już bez takich podskoków radości po - chyba się mną lekko zawiodła 😁 Chodzi w stadzie kobył, gdzie jest "trójpodział władzy" - ona i dwie inne kobyły rządzą: Dargana ustawia Prosiaka, Prosiak (kucyk w typie kp) ustawia Lakotę (kobyła bardzo duża, solidna), Lakota ustawia Darganę. Pozostałe kobyły są niżej i raczej D. je osłania, np. staje koło Prosiak i wpuszcza inne konie żeby mogły jeść siano bez obawy. Jest też bardzo fajna jeśli chodzi o wpuszczanie nowych koni do stada 🙂 Ale jeźdźca Dargana testuje każdego i jest dużo mniej "wybaczająca" niż dla koni 😉

Z Dee-Doo też plany pod WKKW? 🙂
Viridila, wow brzmi jak niezła zabawa  😀!
Jak ta nasza Mała będzie miała predyspozycje i odważne portki do WKKW do będzie super 🙂!
_kate, przepiekny ten twoj nowy nabytek! 😍

czeggra1, po cichu zazdroszcze tych krosowek i WKKW ogolnie :kwiatek:

Tez bym chciala, ale sie boje 😡 Kupilam sobie kobyle hardcorowa WKKWistke i mam plonne nadzieje, ze moze cos kiedys.... na razie szukam trenera na cito zeby w ogole zaczac cos dzialac po ludzku, a nie psuc wlasnego konia.

Odwagi Fly ma za cale stado koni, gorzej z hamulcami i cierpliwoscia :P

kokossnus, raz spróbowałam i przepadłam - jejku jak krosy uzależniają 😂
Ogarniajcie z Fly temat i bawcie się dobrze!
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
16 marca 2020 11:50
Jako, że w końcu udało się wrzucić zdjęcia do galerii to nieśmiało wpadam się przypomnieć z moimi rudymi trupami 😁
Z Andzią pracuje się fenomenalnie! Zmieniłam zdanie o folblutach doszczętnie 😂 a poza tym jednak polubiłam nawet kobyły. Każda jazda na niej to fun sam w sobie. Każdemu życzę tak szczerego i fajnego konia do pracy 😍
Za to z rudym niestety mamy znów przerwę, więc czeka nas ze 2 miesiące spacerków. Na razie jest wstrętną małpą, która szuka kontaktu końskiego w człowieku, więc jestem podgryznana, lizana, ciągana za suwaki i kurtki 😁
Pozdrawiamy cieplutko i wszystkim dużo zdrówka :kwiatek:


Moon   #kulistyzajebisty
18 marca 2020 08:59
Znowu wątek coś umarł, wszyscy siedzicie grzecznie w domach na kwarantannie? 😉

My oczywiście działamy, do koni przyjechać trzeba, ja staram się robić niezbędne minimum i spadać do domu. Tzn, obecnie obudziłam się z katarem  😫 więc chyba czeka mnie dłuższa posiadówka w 4 ścianach, bo nie chcę ryzykować. Tylko żal trochę, bo się piękna powoli wiosenna pogoda robi a tu klops  🙁

Hermes, pięęęęknooooości rude! 😍 Co znowu Twój gałgan nawywijał?

_kate, piękna pannica! Mimo, że ja kobył nie tykam kijem przez szmatę, hahaha  🤣 Koniecznie pokazuj fotki spod siodła, ciotka!  😜

My, jeszcze przed tą manianą całą, zdążyliśmy skoczyć na konsultacje z panem Lemańskim - znowu było prze-super! Kulek pierwszego dnia deko pokazywał rogi, ale też u mnie we łbie jakoś za dużo chaosu się zrobiło. Drugiego, parkurowego dnia już ogarnęłam się i sama stwierdzam, że to były naprawdę dobre parkury. Został zauważony progres oraz to, że Kuli wszedł mi lepiej na rękę 😅 tak więc w ogóle jestem zajarana 😀 Wszelkie jakieś nieporozumienia obecnie wynikają z mojej głowy i jeśli tylko pohamuję swoje chęci odpalania/wsadzania na hurrra Kula w przeszkody ( 🤬 ) to będzie kozacko.

Ćwiczenia i same parkury oczywiście nie były proste, ale dobrze mi się je jeździło. Niestety nie udało się pojeździć na placu, bo akurat oba dni mieliśmy totalny armageddon pogodowy - pizzzzgało jak na Uralu (myślicie że namiotowe hale hałasują? Zapraszam pod blaszak! 🤣 ) na zmianę z deszczem, gradem (wpadającym przez świetliki w hali 🤔 ) i słońcem. Tadaaaam!
Miał być teraz finał jump-offów, no ale, czeka nas, jak widać, chyba lekkie roztrenowanie...  🤔

Z racji home office  🤣 skleciłam nawet pokracznie filmik z konsultacji - tj z pierwszego dnia, bo drugiego, znowu nikogo nie było, komu dałoby się wcisnąć telefon  🤔


Trzymajcie się zdrowo, rekreanty! <3

Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
18 marca 2020 11:22
Moon, dzięki :kwiatek: no my generalnie razem z Rudym mamy naderwane ścięgno 😁 jaki Pan taki kram? Tak to się chyba mówi, więc nooo...spacerkujemy sobie czasem grzecznie, czasem nie 😂
Za to korzystając z pogody wczoraj pojechaliśmy przewietrzyć konie do lasu. Kobyłka była pierwszy raz w większym terenie i dłuższym, no kurde anioł, nie koń. NIC, absolutnie NIC jej nie stresowało, nie bała się, szła grzecznie jako pierwsza, druga bądź która tylko chciałam jechać. Noo jedynie to na długiej prostej mnie zaskoczyli, bo nie ostrzegli, że się ścigamy, a mój Dzidz bardzo grzecznie chciał pokazać jak folbluty biegają po torze 😁 spędziliśmy tak ekstra dzień, że teraz powtórka, ale nie wiem jak będę się ruszać, bo mam takie zakwasy i kostka mi umarła po wczoraj 😜

A mój Syneczek wczoraj skończył 11 lat 😅
Był nawet torcik 😀
czeggra1
Mały  🚫 ale co to za fajne oficerki na filmiku z kliniki?  😍
O a akurat wczoraj nawet chciałam coś tu napisać, żeby ruszyć mój ulubiony wątek, ale jakoś tak głupio się pchać bez własnego konia. :P

Ale jakby nie było moje jeździectwo przeżywa rozkwit, bo od poniedziałku jeżdżę minimum 3 konie dziennie. 😜 Szkółka zamknięta, jazd nie ma, więc trzeba ruszyć tuptaczki, które tego wymagają. 😉 Plus polonżować dzieci i postępować co trzeba. Także na brak zajęcia nie narzekam, a moje dni wyglądają głownie tak:
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/90190716_215750936150973_9058604936622768128_n.jpg?_nc_cat=103&_nc_sid=b96e70&_nc_oc=AQl_p7XJbW1gkLwsJc8Tz5kuJnBhE75MfDvl055WOtdy9H2m65kN1pGEquIUDMaigR4&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=dff823d8a35c5c3129f2b4572804f269&oe=5E977740[/img]

Plus mam ambitne plany:
- ogarnąć grzywę każdemu jednemu
- wyprać ogony
- wyczyścić cały szkółkowy sprzęt.

Przynajmniej nie mam czasu się załamywać nad tym, że wyjazd do Kanady mi nie wypalił. 😵
IskraADHD, to Ariaty model Volant. Bardzo polecam. Są mega wygodne i wyjątkowo trudne do zniszczenia.
Podnosze i pozdrawiam od Dzika, ktory wlasnie zajechal blizej mamuni 😉
Idzie w pelna dzierzawe ale cos tam powsiadam troszke wkrotce 🙂

To i my się przypomnimy, wieki nas nie było w tym wątku.
Julia i jej szkapiorki 🙂







brzezinka, ależ córcia już duża!  Co u Was?
anai, nie wiem kiedy to zleciało ale Julka kończy właśnie 8 klasę. Ostatnio  byłyśmy tu chyba w 2017 r. W sumie to nic się od tego czasu nie zmieniło, po za tym, że Julka nie jeździ już sportowo. Niestety proza życia, brak czasu na regularne treningi, zbyt emocjonalny stosunek do koni, a właściwie do tego jednego, którego trzeba by było wymienić na lepszy model. O i tak sobie teraz jeździmy bez spiny i parcia na szkło.
darolga   L'amore è cieco
29 marca 2020 21:51
To my też pozdrowimy zeszłoroczną foteczką  😉 Ślepy jak wino, im starszy tym mocniej szumi we łbie  😁 😁 I po prawie 2 latach nieróbstwa wrócił pod siodło  😀iabeł:

uszatkowa   Insta: kingaielif
29 marca 2020 23:49
Flygirl u mnie to samo, w końcu jest czas zrobić generalny porządek w siodlarni, poprać podkładki itp. Zajmuje mi to już drugi tydzień, ale w między czasie osiem koni do ruszenia. Obiecałam sobie, że będę co najmniej dwa dziennie jeździć zamiast się rozleniwiać lonżując. Czwarty dzień intensywnej jazdy - obolały tyłek. Wyszło ostatnio słońce i pogalopowałam mocniej na parkurze - zakwasy na łydkach od półsiadu. CO JEST aż tak się opuściłam kondycyjnie?  🤣
Tak miło się czyta i ogląda wiosenne wieści, że ja też się tu wstawię  🙂 U nas aktualnie tak:

Zaciesz:


I terenowanie przynajmniej 3x w tyg:





Z nowości to rozdziewiczyłam w końcu konia i zaliczyłam glebę, a nawet dwie (na jednym treningu  :hihi🙂. Pierwsze gleby z pierwszego własnego konia, ta chwila przeszła już do historii  😉

Dużo jeździmy w teren, ćwiczymy plecy i dupkę na niezliczonych pagórkach, które otaczają naszą stajnię. Młody coraz bardziej lubi teren, jeździmy sami bądź w towarzystwie drugiego konia. Powoli uczy się też czerpać przyjemność z galopu po leśnym dukcie czy wielkiej łące. Na razie wciąż nie dowierza i "pyta" mnie po kilka razy czy "aby na pewno może szybciej???". Muszę się trochę nacmokać, ale jak już rozumie, że można to.... płyniemy. I najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że kontroluję go non stop i mogę zwalniać i zatrzymywać wedle uznania  😍 Potem następuje seria parskania, prychania i ogólnej radości mojej i konia  🙂
Jeżeli chodzi o jazdę terenową za innym koniem to na razie opanowaliśmy stęp.

Jeżeli chodzi o treningi na placu to na razie mieliśmy cały jeden, a tak to wsiadał na niego trener.
Wczoraj jeździłam sama i... to był naprawdę fajny trening. Wymyśliłam nam niby proste ćwiczenie, które w rzeczywistości okazało się dość trudne w naszym galopie z wciąż za mało wypracowaną równowagą. Ćwiczę zatem wycofanie i skrócenie konieła, odpowiedź na pomoce - zwłaszcza łydkę, osadzenie na zadzie, potem będziemy się odrywać od ziemi  😉 Treningi robię coraz krótsze, nie męczę po ileś tam razy danego ćwiczenia. Jak wyjdzie to chwalę jak szalona, otwieram szampana i albo kończę jazdę, albo przechodzę do czegoś nowego.
Działa to wspaniale na psychikę F. Widzę, że jest zadowolony po jeździe, rozluźniony, ze szminką. Chętnie robi żucie na koniec potrząsając co jakiś czas grzywą w ukontentowaniu (tak, wiem, uosabiam konia, on może się otrząsa od much, chociaż na razie nie latają jeszcze 😉).

Z małych sukcesów jeszcze to pamiętacie jak był problem z zakładaniem ogłowia na samym początku? Aktualnie jesteśmy na etapie wkładania głowy w ogłowie i brania wędzidła wargami. Mógłby sobie jeszcze sam paski dopinać  😉

Drugim małym pozytywem jest fakt, że koń zaakceptował moje dopinanie popręgu. Skończyło się grzebanie i salsa. Chyba opłaca się dociągać stopniowo i jak trzeba to po 5 razy. Koń w ogóle się nie denerwuje przy siodłaniu i dopinaniu. To duża zmiana  😍

Pozdrawiam KR!



uszatkowa high five, też mam osiem. 😀 Ale z tego na trzy nie wsiadam w ogóle: dwa kucyki i kobyła, która póki co ogarnia się na lonży.

Ale na jednym kucyku się kulam. 😎 I się jaram, bo ominęłam kucykowy etap w swoim jeździectwie, mogę nadrobić. 😂 I nieważne, że kobyła wcale nie jest oficjalnie kucem, dla mnie jest. 🤣
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/91602415_218414495899400_257511588934713344_n.jpg?_nc_cat=100&_nc_sid=b96e70&_nc_oc=AQnCSNs3y_tRGiNo9cJZSWQGrFYKbHI0P7tuRN5rFwGBbnrSpVkfIa8VXxR4lM4FNRg&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=b9aa2c5da37e8728d77ec1b124bd1cf8&oe=5EA8C692[/img]
uszatkowa   Insta: kingaielif
30 marca 2020 18:31
Flygirl podobnie! Jedna kobyła nie chodzi pod siodłem bo jest po kontuzji i mam 3 kuce z czego 2 hucuły (na zdjęciu) Łobuzy  😂

Meise Zazdroszczę  😍. Ja już sobie wyobrażam jak to będzie kiedy będę miała SWOJEGO. Nie dzierżawionego czy coś tylko takiego najmojszego  🤣. Do tego jeszcze kilka lat ale kasa się już odkłada.
A ja znów wyskoczę jak Filip z konopi.. 😀
Z okazji cudownego "wolnego" i sprawnych zmian na stajni, zdarza mi się wpaść do tych pasożytów. Niedawno na Celę wsiadła moja trenerka, która zrobiła cuda 😍 Okazuje się, że po przejeżdżeniu tej godziny mój koń dostał olśnienia. Wędzidło z wielokrążka zmieniłyśmy na podwójnie łamane z niemieckim srebrem i mój koń chodzi jak złoto. Wiedziałam, że problem jest we mnie, dużo jeszcze mamy do przepracowania, ale mega się cieszę, że coś ruszyło. Chociaż skoki mogą być problemem, bo mnie wciąga, ale i to wyjeździmy! Póki co ja nie siedzę idealnie ani koń też tak nie idzie, ale jest w moim odczuciu duży progres mimo wszystko.
Moon   #kulistyzajebisty
31 marca 2020 09:05
faith, czekam na foteczki Schabunia!  💘

brzezinka, właśnie ostatnio na insta, jak wstawiłaś fotki, szokłam, że dziecię tak wyrosło!  😲 A jeszcze niedawno przecież kucykowe gabaryty były grane... 😉

darolga, pic or it didin't happen! Ja Ci już nie wierzę w te odpalania Ślepego, feeeejk!  😁

Meise, tereny na kondycję i mięśnie doopki są super (zwłaszcza takie po pagórkowatym terenie 😉 )

flygirl, chyba się już pogubiłam - ty obecnie jesteś w PL, czy zagramanicą? Tak czy inaczej, kucka fajna  😜

Windziakowa, goł goł girl! 😉

U nas, pewnie jak u wszystkich, życie stajenne zwolniło, wpadam na niezbędne minimum, chociaż ostatnio z okazji wolnego Kula, jak wpadłam do siodlarni to z godzinę ogarniałam bajzel w pace i dookoła :P
Mieliśmy przepiękne kilka dni wiosny, po czym... jebło śniegiem i to tak konkretnie  😫 Więc wczoraj np jeździłam drążki nie widząc takowych, bo naparzało mi prosto w twarz  😤 Ale stwierdziłam, że noł łej, nie chcę wracać na halę!  😫 Kuli na szczęście ma całkiem dobry humor, dobrze się kula, więc tyle dobrego. Zrobiłam zapas paszy, i cóż, czekamy... mam nadzieję, że wszystko wróci do normalności niedługo...
Meise, w ogóle super tereny tam macie, z tego co na insta wrzucasz. Zazdroszczę, ja w PL mam jedną jedyną trasę i to mocno średnią :P
Moon, no jak, na bank masz Korabsona na insta, a tam jest dowód, że jechała 😁 Ja czekam na to ujeżdżenie, bo były plany i co? :P
flygirl, fajne to to. Bo ciemne z plamą na łbie 🤣 Mam jeden ideał końskiego piękna i wygląda on jak mój koń 😂

Ja się bujam z tymi dzierżawami, znaczy, pewnie by było sto razy łatwiej, jakby była normalna sytuacja na świecie. Z Grubego niestety zrezygnowałam, bo właścicielka miała jakiś problem, a mi się tłumaczyć nie chciało. I wyszło na lepsze, bo okazało się, że chciała ze mnie nieźle zedrzeć hajs za konia rekonwalescenta, podczas gdy mogę płacić połowę tej kwoty za sprawnego konia, na którym mogę akszuli jeździć, a nie tylko patrzeć :P Z braku laku tymczasowo jeździć będę araba 😂 Alternatywy nie mam, a ten jest tanio i blisko - to jedyne zalety tego konia. Ścierwo z niego okropne, jest non stop zły i był to pierwszy w życiu koń, który przez 40 min spaceru w ręce próbował mnie niemal non stop ugryźć (albo kogokolwiek w pobliżu) i to nie tak, że straszy miną, tylko rozdziawiał mordę i autentycznie miał zamiar upier***. No i w obecnej sytuacji mała stajenka w której stoi to też zaleta, bo niemal nikogo tam nie ma. Trasę mam na 4 km rowerem. Powinnam siedzieć na dupie w domu, ale jebla idzie dostać, zwłaszcza jak chłop od 3 tygodni ma home office 🤣
Na szczęście arabski pomiot szatański pod siodłem jest ok, wykrok ma gorszy od szetlanda i uwala się na przodzie koncertowo, ale w terenie jest git. Jest to też jakiś czelendż, czy uda mi się ogarnąć konia, by przestał nienawidzić ludzi :P Śmieję się, że on z Polski pochodzi, dlatego ma taki charakter 😂 Mówią mi, że to przez jego przeszłość chyba, bo to powyścigowy koń. Ale znam angliki po wyścigach i żaden nie jest chamem.
brzezinka, ojeja! Jaka Julka duża!

uszatkowa, zakwasy w łydkach to kosmos 😁 pogalopowałam trochę w półsiadzie na kobyle która mocno idzie do przodu (więc czasem walka o przeżycie 😁 ) i myślałam, że łydki mi płoną!!!!

flygirl, ale fajny kuco! 😀

Meise, zazdroszczę terenów! Tzn -  na swoje nie narzekam, bo są zacne jak na bliskość od Warszawy, ale u Was chyba terenowy raj 😁

Moon, ja wczoraj przytargałam drugą pakę i jestem przerażona 😁 robiłam porządki i chyba jakąś wiosennę wyprz muszę porządną zorganizować 😁

budyń, u nas 3/4 koni w stajni to powyścigowe folbluty, wszystkie mega miłe i jezdne. Ale araby to chyba inna mentalność 😁 mam pod opiekę dziewuszkę jeżdżącą na arabie kumpeli i on jest specyficzny do jazdy.

A ja wpadam z Pamirzykiem! Wsiadam na niego może z kilka razy w roku od jakiegoś czasu, pokorygować po dzieciakach i co wsiadam na niego to mam straszny fun. Czasem wychodzi z niego cwany dziad, ale po chwili ogarnia, że to matka i nie wolno cwaniakować 😁

24 lata a on wciąż w super formie 😍
Moon utknęłam w PL. 😀 Szczęście w nieszczęściu, można by powiedzieć. 😉

budyń, Nirv no zaczynam ją nawet lubić, chociaż pierwszych parę jazd miałam ochotę ją ukatrupić. Typ konia, który "zapomina", że już przecież na hali był, trzeba wszystkiego się wystraszyć, łącznie z literami czworoboku 😵, a nie daj boże światło jakoś pada na podłogę nie tak jak trzeba! Ale jak już się jej przypomni, że to wszystko jest normalne i się skupi na mnie a nie na uciekaniu od liter, to się robi przyjemny i mięciutki konik. Dosłownie mięciutki, jak kanapa. 😜 Mam zawsze wrażenie, że ledwo anglezuję, bo przecież bez sensu tak ciągle z kanapy wstawać. 🤣 Ale jest ładna, to trzeba jej przyznać. 😍 A jak jej obcięłam grzywę z wersji "jestem szkółkowym łachem" na wersję "szport kucyk", to już w ogóle szał ciał. 😎

budyń masz więcej zdjęć arabka?

Konisie, a przynajmniej połowa z nich pozdrawiają. 💘
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/92018714_518013745807390_5126177058438774784_n.jpg?_nc_cat=109&_nc_sid=b96e70&_nc_oc=AQlWZKer83w6Btpxsp6G8ZMpt0Ry-4u9TetzGg63pl6fBY8DoT-cXzjSccHRDQRhg04&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=70fba85decbcadff9f1605dc90fa8938&oe=5EA77F22[/img]
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/91575266_3013282328735419_475462912710803456_n.jpg?_nc_cat=105&_nc_sid=b96e70&_nc_oc=AQkNSFGKBSrBg4g9PgoGwvAUOcEV0pSh4hA_ZGwNud_jRoqUzxkpbKPjF2wWAB1V9PA&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=2b2ccb2656070601ab99c1c7e9838f13&oe=5EA97307[/img]
flygirl, coś tam mam, ale standardowo niewiele :P
Fascynujące, że NIKT z tą agresją nic nie robi. Nie ufa nowym ludziom i koniec tematu. Jeszcze ma na boksie, że nie można mu dać jabłka, marchewki, ani niczego. Jutro zapytam czemu, bo jednak na żarcie to najprzyjemniejsza i najszybsza metoda na "budowanie więzi z konisiem" 😂

Uszy obrazujące stan konia przez 90% czasu, gdy jest przy nim człowiek. Chociaż akurat pod siodłem rzadko się szczurzy i jest o dziwo normalny nawet.


Sekunda zanim skulił uszy podchodząc do mnie :P
Moze wlasnie dlatego, ze odgryza palce? 😉
Moon   #kulistyzajebisty
01 kwietnia 2020 06:58
budyń, na instastory to się nie liczy, jakieś tam naturalsowe przejażdżki, pff! Też czekam a tę dresurę! :P
A arabek, hmmm... no tak, typowy polaczek, hahahaha 😀 A na serio, to moim zdaniem faktycznie ktoś musiał mu z ziemi w przeszłości zrobić jakąś krzywdę, konie nie miewają takich zapędów jak opisujesz, ot tak sobie. Zdawaj relację, jak postępy, jeszcze za miesiąc napiszesz że misio-pysio do kochania xD

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się