Sprawy sercowe...

Gillian   four letter word
02 kwietnia 2020 10:49
nokia6002 to nie jest miłość i kiedyś to zrozumiesz. A teraz znajdź dobrego prawnika i ugotuj pasożyta.


Amen.
majek, - bo ma takie prawo niezależnie od tego czy je płacił. Żeby nie mógł tego zrobić musiałby mieć odebrane prawa rodzicielskie, być ich pozbawionym. Nie płacenie i brak chęci utrzymania kontaktu z dzieckiem może byc powodem do odebrania praw rodzicielskich.
nokia6002 w necie są wzory pozwów i wiele przydatnych informacji:

https://www.infor.pl/prawo/rozwody/pozew-rozwodowy/2843055,Pozew-rozwodowy-2019-wzor.html

nokia6002,
Trzymaj się, i jak ci dziewczyny radzą - nie zakładaj ze reakcja będzie neutralna. Mówiłam mojej mamie żeby się chroniła, ale po 25 latach wydawało jej się ze uczciwość nie znika w 3 sekundy - niestety, mocno się przejechała.


Swoja droga, jak tam wasza kwarantanna z druga polówka? Dajecie rady? Pisza ze Chiny zalała fala rozwodów niby po tym wszystkim.  🤔

nokia6002, idź do prawnika. Jak złożysz pozew sama, to a to opłatę źle napiszesz, źle alimenty wyliczysz, czegoś wartościowego nie ujmiesz. Sama sobie przedłużysz sprawę i wtedy wspólne mieszkanie może się okazać koszmarem. To też dla Ciebie będzie mniejszy stres, bo zajmie się papierologią osoba, która się na tym zna, odezwie się w sądzie, gdy emocje wezmą górę.
W ogóle większość trudnych spraw i generalnie najbardziej spanikowanych klientów kancelarii to osoby, które same sobie prowadziły sprawy.  😉
Życzę powodzenia, rozstania są zawsze mocno obciążające, ale warto zauważyć, że większość osób cieszy się bardzo z tej decyzji. Jeżeli pomysł rozwodu przyszedł Ci w ogóle na poważnie do głowy, to jednak znaczy, że chyba jest potrzebny. Trzymam kciuki za jak najszybsze i najmniej stresowe rozwiązanie sprawy.  :kwiatek:
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 kwietnia 2020 11:54
Arimona, u mnie się wiele nie zmieniło, my lubimy razem oglądać filmy pod kocykiem, nigdy nie mieliśmy też problemu sobie spędzać czasu po swojemu, ja teraz często siedzę przy burku i obrabiam zdjęcia, cisnę kurs digitalu czy coś, P. gra na PS czy coś ogląda, czyta. Generalnie fajnie bo możemy razem lunch zjeść, widzę go rano :P nie narzekam ;D
no i wesele planujemy, mieliśmy teraz na wiosnę pojeździć po miejscach no ale cóż, zostają nam na razie maile 😁
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
02 kwietnia 2020 12:56
Arimona, dajemy radę. Śmiejemy się, że przygotujemy pozew, spiszemy dzielące nas różnice, żeby potem było prościej.  😁

Kilka dni temu było zabawnie. Tleniony wisi na telekonferencji. Zadzwonił kurier. Poszedł odebrać paczkę. I wraca do pokoju (kuchniosalon) z tą paczką.

Ja: Gdzie mi z tym leziesz?! Rozpakuj i zostaw opakowanie w przedpokoju. (zrobił jak prosiłam i wraca do kompa)
Ja: Umyj ręce! (poszedł do zlewu) Ale mydłem k***a!
T: Ludwikiem myję.

Wrócił do kompa, pyta o coś kolegę. A tam cisza. Po chwili odzywa się kolega:

K: Przepraszam, bo przez moment byłem skonfundowany, że mam nie umyte ręce. I nie wiedziałem, czy mam iść i je umyć.

Okazało się, że Tleniony się nie wymutował.  😂 Ubaw był zdrowy. Żona-hetera gnębiąca biednego chłopa.  🤣

majek   zwykle sobie żartuję
02 kwietnia 2020 13:03
majek, - bo ma takie prawo niezależnie od tego czy je płacił. Żeby nie mógł tego zrobić musiałby mieć odebrane prawa rodzicielskie, być ich pozbawionym. Nie płacenie i brak chęci utrzymania kontaktu z dzieckiem może byc powodem do odebrania praw rodzicielskich.


A to dziekuje za wyjaśnienie.
Nas wirus rozdzielił międzypaństwowo. Cóż, tym razem przedłuży się trochę cykl razem/osobno...

nokia6002, alimenty bym regulowała również dlatego, żeby córka nie poczuła się kiedyś jak prosząca petentka – gdyby ojciec jednak kiedyś był mniej skłonny płacić (różnie się toczy). No i przygotuj się fachowo, jak dziewczyny piszą, bo sytuacja potrafi się zmienić z chwili na chwilę. Niektórzy ludzie rozwodzą się kulturalnie, ale trudno robić takie założenie. To są jednak bardzo silne emocje... Ty masz plan, jakiś porządek w głowie – mąż zostanie skonfrontowany (niespodziewanie, jak rozumiem) z wielką zmianą, z odrzuceniem, niepewnością.
Arimona u nas też spoko, ale my też z tych, którzy nie nudzą się ze sobą  😁  ja pracuję zdalnie 8-16, K ma na razie urlop, w przyszłym tygodniu idzie do pracy. Jemy sobie razem obiad, przygotowany na świeżo a nie odgrzany w mikrofali  😁  K ogarnia w domu, gra na PS, ogląda sobie coś tam także leci 😉
U nas podobnie jak u kolebki, bezproblemowo. Ja pracuję w kuchni (bo tam jest jedyny stół w mieszkaniu :hihi🙂, D. sobie kupił w tamtym tygodniu playstation, więc ma świetne zajęcie w pokoju obok. A wieczory spędzamy razem 🙂
Arimona, u mnie się wiele nie zmieniło, my lubimy razem oglądać filmy pod kocykiem, nigdy nie mieliśmy też problemu sobie spędzać czasu po swojemu, ja teraz często siedzę przy burku i obrabiam zdjęcia, cisnę kurs digitalu czy coś, P. gra na PS czy coś ogląda, czyta. Generalnie fajnie bo możemy razem lunch zjeść, widzę go rano :P nie narzekam ;D
no i wesele planujemy, mieliśmy teraz na wiosnę pojeździć po miejscach no ale cóż, zostają nam na razie maile 😁


Kiedy planujecie wesele? Bo to się tez poprzesuwało, my się nie mogliśmy przed wirusem z data określić a teraz w ogolę nie wiadomo kiedy.

[quote author=Lanka_Cathar link=topic=148.msg2920698#msg2920698 date=1585828583]
Arimona, dajemy radę. Śmiejemy się, że przygotujemy pozew, spiszemy dzielące nas różnice, żeby potem było prościej.  😁

Kilka dni temu było zabawnie. Tleniony wisi na telekonferencji. Zadzwonił kurier. Poszedł odebrać paczkę. I wraca do pokoju (kuchniosalon) z tą paczką.

Ja: Gdzie mi z tym leziesz?! Rozpakuj i zostaw opakowanie w przedpokoju. (zrobił jak prosiłam i wraca do kompa)
Ja: Umyj ręce! (poszedł do zlewu) Ale mydłem k***a!
T: Ludwikiem myję.

Wrócił do kompa, pyta o coś kolegę. A tam cisza. Po chwili odzywa się kolega:

K: Przepraszam, bo przez moment byłem skonfundowany, że mam nie umyte ręce. I nie wiedziałem, czy mam iść i je umyć.

Okazało się, że Tleniony się nie wymutował.  😂 Ubaw był zdrowy. Żona-hetera gnębiąca biednego chłopa.  🤣
[/quote]

I dobrze niech myje, a to co! 😀 😀 😀

Arimona u nas też spoko, ale my też z tych, którzy nie nudzą się ze sobą  😁  ja pracuję zdalnie 8-16, K ma na razie urlop, w przyszłym tygodniu idzie do pracy. Jemy sobie razem obiad, przygotowany na świeżo a nie odgrzany w mikrofali  😁  K ogarnia w domu, gra na PS, ogląda sobie coś tam także leci 😉


Z tymi obiadami to najlepsze, tak dobrze i zdrowo się nie odżywiałam od lat!


My tez dobrze na razie, śmiałam się ze może powinnam sie czas od czasu w łazience zamknąć i udawać ze mnie nie ma, bo mój introwertyk potrzebuje czasem przerwy od wszystkich ludzi.  😂

Teodora Oj ciężko, mnie przed tym całym wirusem w domu 1 miesiąc nie było, i już pod koniec ostro tęskniłam  😕
U wszystkich na razie różowo (przynajmniej u tych, którzy piszą :P) ale ja mimo wszystko to tu zostawię, bo dobre  🤣
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 kwietnia 2020 13:31
obiady hit, można w końcu na lunch zjeść carbonarę, kocham to! No i ludzie już nas nie zaczepiają na spacerach czy pieska można pogłaskać :P

Arimona, myśmy się zaręczyli w lutym dopiero więc świeży temat 😁 chciałabym przyszły rok, miesiąc mocno bez różnicy, tak jakoś maj-wrzesień, najlepiej właśnie wiosna albo koniec lata, nie chcę spiekoty ale też chciałabym móc korzystać z ogródka i świeżego powietrza a nie kisić się w sali. Żadne zabobony że jakaś literka w miesiącu być nie może mnie nie interesują (podobno takie są :lol🙂 Wszystko w powijakach generalnie bo z kilku względów i tak dopiero do końca marca musiałam poczekać żeby mnie j wiecej móc szacować budżet i nasze możliwości :P
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 kwietnia 2020 13:35
Ja nie odnotowałam żadnej różnicy  👀 w sumie to nawet nie wiem co mogłoby się zmienić w związku z wirusem  😉
efeemeryda   no fate but what we make.
02 kwietnia 2020 13:38
U nas tez wszystko ok, mój narzeczony ma home office, ja kilka dyżurów w przychodni w tygodniu. Spędzamy wiec generalnie cały czas razem, a to spiąc, a to jedząc, a to filmy pooglądamy i jakos się kręci  😀
Żadnych spin o nic, ale to w sumie jak zawsze  😍

Serdecznie współczuje wszystkim tym co musza siedzieć w domu sami  😕
smartini gratulacjeeeeee  😅 😅  my w tym roku chcieliśmy kupić mieszkanie, ale patrząc po tym jak wygląda sytuacja, to chyba zostaje nam stodoła za domem  🙇

Ja często robię jakiś makaron albo risotto, bo uwielbiamy ale co z tego, jak z mikrofali wszystko smakuje dla mnie ŹLE  😵  tak samo pierogi, robi się taka bezkształtna masa bez smaku bueee
Teraz to bajka, właśnie piecze się pstrąg w rękawie, do tego warzywka prosto z patelni  😍
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 kwietnia 2020 14:10
kolebka, a dziękuję ^_^ chwaliłam się w ślubnym wątku tak żeby nie spamować zacieszem :P
Ja mam to samo z mikrofalą, wiele dań mi odpada - makarony, pierogi, paskudztwo. Do pracy zwykle robię jakieś azjatyckie jednogarnkowce, curry wszelakie, lasagne z cukinii i takie twory. To, jak mikrofala psuje makaron to mnie aż fizycznie boli :P
Nawet na instagramie rozkręciłam #gotowanienazdalnej, wrzucam czasem jakieś proste rzeczy typu bułki śniadaniowe na proszku do pieczenia :P P zachwycony, ciepłe bułki na śniadanie 😁 także chyba wręcz odwrotnie, umacnia nam się związek 😁
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
02 kwietnia 2020 14:20
O tak - wspólne śniadania, obiady, to jest nowość! I komentarz mojego męża: "Nasz budżet ratują moje delegacje i wirusy". Jak gdzieś leci, to ja nie mam potrzeby chodzenia do fastfoodów, czy zamawiania żarcia, a jak wraca to pierwsze zdanie, jak tylko otworzy na lotnisku drzwi samochodu, brzmi: "To co, tradycyjnie kebab?". Teraz, jak siedzimy w domu, to czasem wpadnie pizza (mamy super pizzerię pod domem), ale ukróciłam wszelkie inne żarcie na wynos. I nawet zupa-krem z dyni weszła i podobno była smaczna (nie cierpi kremów, ale kilka razy do roku grzecznie zjada, bo wie, że ja uwielbiam).

Najszczęśliwsze są kocury - wreszcie stado się nie rozłazi na cały dzień. Kocicę pominę, ona jak w memie: "Co Ty człowiek robisz w moim domu?!  👀".
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 kwietnia 2020 14:24
Lanka_Cathar, my sobie postanowiliśmy raz w tygodniu zamawiać dowóz/na wynos żeby wspierać gastro, wczoraj stuknęły nam 3 lata razem więc jutro jadę po wielką wyżerę z Molamu bo i tak mieliśmy tam iść 'na rocznicę'. I zbudujemy fort/bazę w salonie, odpalimy coś porządnego na Netflixie i się zabunkrujemy :P
A tak to już były u nas makarony, pizza, portugalskie bułki z kokosem, nawet pierożków gyoza nalepiłam bo kupiłam ciasto na początku pandemii 😁 A wspólne śniadania są super, zwykle mamy szanse w weekendy a teraz cały tydzień!
Jutro wchodzi nowy sezon Domu z papieru  😍  to też coś zamówimy, o! Dobry pomysł. Będzie piękny wspólny weekend  😅
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
02 kwietnia 2020 14:45
Smartini, my tradycyjnie raz w miesiącu zamawiamy "Hindusa", bo przesympatyczni ludzie to prowadzą i jedzenie pyszne. A możesz podrzucić przepis na bułki kokosowe? Brzmi apetycznie. 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 kwietnia 2020 14:54
Lanka_Cathar, bułeczki są z książki 'Portugalia do zjedzenia' Bartka Kieżuna, ja robiłam je na warsztatach z nim <3 nie jestem miłośniczką drożdżówek ale te bułki, jak sama nazwa wskazuje, są boskie KLIK
P na dzień dobry zjadł 3 jak wyjęłam z piekarnika 😁
Nokia..dziewczyny dobrze radzą.
Mój były też deklarował płacenie a potem ganiał go przez 20 lat komornik.
Na szczęście ja chciałam żeby kwota alimentów znalazła się w papierach rozwodowych.
Kasę przez dwadzieścia lat płacił Fundusz Alimentacyjny.
Nie zapłaci raz czy drugi a Ty będziesz musiała dmuchać do sądu i zakładać nową sprawę.
Takie rzeczy należy załatwić od razu przy sprawie rozwodowej bo życie pisze różne scenariusze.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
02 kwietnia 2020 15:08
Smartini, dziękuję!  :kwiatek: Jestem fanką chyba wszystkiego z kokosem. 🙂
Też byłam ciekawa jak sobie radzą pary na kwarantannie 😉 ja juz siedzę chyba 5 tydzień w domu a mój P. jeździ do pracy. Prawde mówiąc to miałam kryzys za kryzysem, takie dzikie jazdy jakie mi zafundowała moja głowa a tym samym ja jemu- straszne 🤔 bardzo odczuwam taką izolację od ludzi i zdziwaczałam  😁  a oprócz tego to dość monotonnie życie nam mija, ja sobie czytam a on gra i tak nam upływają wieczory 😉
My też sie staramy zamawiać jedzenie co 2-3 dni, żeby pomóc przetrwać okolicznym knajpom, przy okazji testujemy ciągle kolejne, bo nie zawsze było nam po drodze a o istnieniu niektorch nawet nie wiedziałam. Ale ja praktycznie normalnie pracuje, mąż ma home office ale też ma dużo roboty, dziś jedynie mniej to robi pizze. Zauważyłam że zmywarka chodzi częściej i produkujemy więcej śmieci 😉 ale za to pranie rzadziej!
majek   zwykle sobie żartuję
02 kwietnia 2020 15:54
jak ja wam zazdroszcze tego czytania, grania na PS i gotowania. I bycia razem..

Ja mam zamet gorszy niz przed pandemia, od rana od 8 siedze juz przy kompie, mamy duzo wiecej pracy niz zwykle (zloty wiek elearningu normalnie), a godzine pozniej jeszcze `wchodzi`dodatkowa aktywnosc, pt `pilnowanie dzieci, zeby zrobily to co szkola wyslala do zrobienia na dzis.`Oprocz tego gotowanie - zwykle dzieci jedza lunch w szkole, wiec mam wiecej do ogarniecia niz zwykle`, a potem jemy juz wieczorem wieksza kolacje. No i pranie, sprzatanie itd. Maz jezdzi codziennnie do roboty, bo akurat pracuje u klienta w prawie  pustym domu i nikogo nie spotyka.

A i wczoraj rozwalil nam sie piec, fachowiec co prawda przyjechal dzisiaj rano, ale nie mogl dostac czesci od reki, wiec wroci moze jutro. Licze, ze do jutra nie zamarzniemy. Marze o tym, zeby umyc wlosy. Nawet do sasiadki nie pojdziemy sie wykapac..

Napomknęłam o rozwodzie wczoraj. I myślicie, że się przejął. Wcale. Tylko pytał kiedy ma się wyprowadzić i czy wysłałam już pozew. Mówię, że nie, bo muszę przemyśleć jak napisać i wgl. I leży dziś od samego rana :/  Ehhh...
nokia6002, sorki. Ale to może nie rozwód jest potrzebny, tylko lekarz? Specjalności tunridy?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się