Koronawirus

Dla halo najwidoczniej praca na oddziale zakaźnym to to samo co mycie samochodu pod wiatą. Z mojej strony EOT, niepotrzebnie wdalam się w dyskusje.

Jabberwocky, co do psów to w krajach w których zarażeń jest dużo więcej lekarze wet mają kilka zasad do których powinni się stosować i jedną z nich jest kąpanie psa który przyszedł z domu w którym jest korona.
Pewnie, gdy ktoś spaceruje z psem po zaludnionym terenie to ma sens ten sam, co mycie rąk.

Wkurzają mnie tacy ludzie...
O, Cricetidae, to ma sens z tymi psami.
Żeby nie było, wszystko w tym momencie wskazuje na to, że sytuacja jest poważna i nie ma co lekceważyć i urządzać coronagrille. Trzeba postępować rozsądnie, poważnie i myśleć. Nie łazić bez sensu i potrzeby między ludzi. Jeśli ktoś czuje się lepiej biorąc prysznic po każdy wyjściu na zewnątrz i pierze wszystko po powrocie, to OK, ma prawo. Jeśli ma potrzebę mycia sałaty detergentem, niech myje.  Tylko niech nie nakręca innych, a jeśli nakręca niechże będzie w swoim postępowaniu konsekwentny. Bo rozpowszechniają się jakieś dziwne teorie, a przecież kiedyś będziemy musieli wrócić do normalności. Jeśli zrozumiemy co i jak działa, jak należy postępować racjonalnie, większości osób będzie łatwiej i przetrwać i żyć potem. Trzeba ludzi edukować, jak z tymi rękawiczkami choćby, dla mnie akurat dużo lepsze mieć rękawiczkę na jednej dłoni i pamiętać która ręka jest "czysta" ale to dlatego, że tak pracuję na co dzień. Nie oczekuję, że inne osoby też tak będą działać.Nie mam zwyczaju lizać podeszw butów, ale rozumiem, że sporo osób poczuje się bezpieczniej dezynfekując te buty, albo mają zwierzaki czy dzieci, które te podeszwy poliżą i rozwleczą. Ale nakręcanie spowoduje, że ktoś zapominając o jakiejś zasadzie, która jest niemożliwa do przestrzegania bez przerwy będzie się budził po nocach i przez tygodnie czekał aż pojawią się objawy. Dręcząc siebie i swoje otoczenie. Zaprawdę, nie widzę w tym niczego dobrego. Łatwiej przestrzegać kilku zasad, które rozumiemy jaki mają sens.
mitery0322, galopada_ macie moc!  😅
Ja na parowanie gogli narciarskich na stoku stosowałam mydliny (przetarcie i spłukanie, przetestowane na lustrach w łazience  :hihi🙂
Jabberwocky piona  :emota200609316:
marysia550 w sklepie masz płyn dezynfekujący, możesz zarówno umyć nim dłonie w rękawiczkach, następnie ściągnąć zdezynfekowane rękawiczki i ponownie odkazić dłonie. Ja tak robię, mam dodatkowo w aucie płyn w psikaczu i żel z alkoholem.
Kąpanie psa? Normalnie szamponem? 3 razy dziennie? Przecież to nie zdrowe dla samego psa.
Przecież nie trzeba psa całować, przytulać do twarzy czy głaskać zaraz po spacerze...
Perlica oj tam, wystarczy wsadzić do pieca na trzy zdrowaśki  😁

edit: można też pieska zapakować:



😂
busch   Mad god's blessing.
10 kwietnia 2020 08:06
Cricetidae, bądź łaskawa nie rzucać sobie tak łatwo "odjechane teorie".
Sprawdź sobie co to jest droga powietrzna. W ogóle uzupełnij wiedzę, po prostu wiedzę.
Bo, póki co, to brzmisz, jakby cały świat zwariował bez powodu a ty jedyna znała prawdę, że to jedno wielkie ojtam.
Po co w ogóle galopada co chwila chodzi pod prysznic?


Halo, czy Ty na poważnie sądzisz że jesteś lepiej wyedukowana w dziedzinie epidemiologii swoim korona googlowaniem od praktykującego lek weta?

I jeszcze na tyle lepiej wyedukowana, że będziesz kogoś wysyłać na dokształcenie?
halo wie lepiej od profesora Simona kierującego oddziałem zakaźnym wrocławskiego szpitala.
Ascaia, dzięki za kciuki 😉 ja się trzymam dobrze bo mam pracę i ten pierwszy strach już mi minął. Część lecznic przyjmuje same zwierzęta bez właścicieli i my też się staramy tak robić, ale w nocy się nie da.
A Mamę zobaczę dziś z daleka pierwszy raz od 3 tyg 😉

busch, :kwiatek: chyba dyskusja tutaj nie ma sensu, już nie pierwszy raz widzę u halo jakieś dziwne teorie.
Pogoniła mnie dzisiaj straż miejska na spacerze z psem. Chodzę z nią na kawałek zielonego terenu pomiędzy blokowiskiem i torami kolejowymi: trochę drzew, trochę trawy, 2 wydeptane ścieżki. Wg nich to park. I ch... Dookoła bloków 5 rundek chyba teraz będę robić. Szkoda mi zwierzaka, że musi się kisić w domu.
espana, to foto made my day już jakisz czas temu, a było jeszcze drugie z kotem na spacerze ubranym w maseczce tylko z wycięciem na oczy  😉

o mam  😂
https://burbonik.pl/2020/02/11/koronawirus-wuhan-zwierzeta-epidemia/

O mamo  😁
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
10 kwietnia 2020 10:18
ashtray, my mamy w drugą stronę - bramę mamy 10m od całkiem sporego Parku we Wrocławiu, a poza tym parkiem to raczej "betonowe chodniki" w koło. Policja nas zaczepiała - z psami wychodzimy 3x dziennie - jak mówię, że tutaj jest moja brama i budynek w jakim mieszkamy, a wkoło nie ma gdzie psów odsikać i wybiegać to pozwalają wejść dalej, ale nie za daleko. Ogólnie radiowozy tak 2-3 razy dziennie po tym parku przejeżdżają - ludzie się wycwanili i stają na chodniku graniczącym z parkiem i psom piłki/patyki rzucają w park (sami nie wchodzą, a psy wybiegane). Gorzej jak ktoś ma psa, którego spuścić nie może. Osobiście chodzę do parku, niedaleko od bramy, ale psów nie zamierzam "odsikiwać" na osiedlowych trawniczkach koło głównej drogi.
Viridila, ja też wierzę w rozwagę policji. Mimo, że psy są cały dzień na podworku, to od zawsze wychodzimy z nimi raz dziennie, żeby sie wybiegały. Nad zalewem zakaz-nie chodzę ta., do lasu zakaz-też nie chodzę. Puszczam je na łąkach i w razie co mandatu przyjąć nie zamierzam.
ja chodzę z psami do lasu...
konno też jeżdze do lasu... wczoraj udało mi się zwiać do stajni - bo jechała policja na quadach 🏇 🏇 🏇
Ja też jeżdżę koniem do lasu, ale po takich ścieżkach, że raczej się nie pofatygują 😁 Unikam głównych.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 kwietnia 2020 12:08
Nad hipo wczoraj latał black hawk...
Strzyga, co to jest? helikopter czy co?

Viridila, ale sprytnie z tym parkiem  😂

Ja chodzę na pola, jeśli da mi ktoś mandat nie zamierzam przyjmować.
Strzyga, on chyba robił rundkę nad całym 3miastem, też wczoraj go widziałam... Teraz widzę w necie, że od jakiegoś czasu już podobno 3 razy dziennie robi patrol.

Dodofon, koń się spisał 🏇

Ja dzisiaj poszłam z psem kawałek na spacer, no kurde nie będę go kolejny miesiąc trzymać na 15minutowych wyjściach. Poszliśmy przed 8, pospacerowaliśmy nad wodą, wróciliśmy. Patroli nie było 😉 hawk na szczęście też nas nie wyczaił 😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 kwietnia 2020 12:36
maiiaF, dobrze, ze miałyśmy 2 metry odstępu między końmi  🤣
A przy placu nam się wczoraj dwójka ludzi obsciskiwala. Miłość w czasach zarazy.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
10 kwietnia 2020 12:44
Perlica, no wczoraj pewien Pan mnie rozwalił jak patrzyłam z balkonu - aż sobie na ławeczce usiadł i dobre 10min rzucał psu (w typie JRT) piłeczkę. Gorzej, że jak chciał już wracać to pies ani myślał iść za nim i się tak "próbowali" - właściciel wabił psa na piłeczkę żeby zapiąć, a pies obszczekiwał właściciela o piłeczkę ani myśląc żeby wejść na chodnik  😁
Dodofon, brawo 🙂
Ludzie muszą przestrzegać kwarantanny, odstępów, a jak sie nie dostosują, to olbrzymie kary. A PiS dzisiaj sobie obchodził rocznicę katastrofy smoleńskiej. Bez odstępów, w dużej grupie, bez masek, rękawiczek, czegokolwiek. I jeszcze wpis policji na twitterze, że nie jest to zgromadzenie, tylko wykonywanie czynności związanych z wykonywaną funkcją 😵 😂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
10 kwietnia 2020 13:14
Strzyga, co to jest? helikopter czy co?

Tak, używany przez wojsko i policję.
Lanka_Cathar, Właśnie pewna nie byłam, dzięki  :kwiatek:

Kittajka no comment, bo jak to skomentować  😵
Averis   Czarny charakter
10 kwietnia 2020 14:55
Averis słynna pacjentka 31 nie była na mszy, tylko na nabożeństwach specyficznej sekty, uważającej wzajemne zarażanie się za drogę do zbawienia.

haloWiem to, przecież napisałam nazwę sekty w swoim poście  🙄 Poza tym czym w skutkach różni się celowe pójście osoby chorej na zgromedzenie sekty od niecelowego pójścia na mszę osoby, która przechodzi coronę bezobjawowo? Wirus się namnaża niezależnie od intencji. Plus będę wdzięczna za informacje o tym, że dla członków tej sekty zarażanie wirusem jest drogą do zbawienia. Bo z tego co wiem, to nigdzie w oficjalnych informacjach to się nie pojawia, a sam lider przepraszał za to, że niedostatecznie pomagali w powstrzymywaniu zakażeń.

edit: coś mam problem z cytowaniem
Ja też jeżdżę koniem do lasu, ale po takich ścieżkach, że raczej się nie pofatygują 😁 Unikam głównych.


u mnie jeżdza na quadach... i uwaga - jeżdzi Policja konna... więc nie tak łatwo wycykać system! Pomimo, że ścieżki wąskie
Averis, tym, że na mszach ludzie nie obściskują się i nie chuchają sobie w twarze PO TO żeby się zarazić, nie to jest celem mszy, więc i skutki nieco inne.
Nie znajdę ci teraz angielskiego tekstu który czytałam miesiąc temu, i który był zgodny z info od Koreańczyków pracujących w Polsce.
To jest dziwna odmiana kościoła scjentologicznego, ponoć ludzie niechętnie się przyznają, że są wyznawcami.
I nie chodziło o zarażanie się wirusem(!), tylko w ogóle o zarażanie się.
Domyślam się że coś jak wspólnota w ludzkim losie - vanitas vanitatum -  do sześcianu.

busch, nie sądzę, że mam większą wiedzę, nie sądzę w ogóle że mam większą wiedzę niż minimalna.
Ale wiem, że "każdy człowiek ma swoje powody".
Jednych sytuacja skłania do (rozsądnego moim zdaniem) niepokoju i ostrożności, innych do wypierania,
jeszcze innych do paniki, jeszcze innych do "na huk mi te pióra" itd.
Sama w sytuacji dezorientacji lubię możliwie wiedzieć na czym stoję, najbardziej wierzę matematyce i oficjalnym publikacjom.
Faktem jest, że, ponieważ mój organizm raczył był zareagować piramidalnie na zwykłego paciorkowca, to wolałbym obecnie, aby
moje otoczenie (współobywatele) zachowywało ostrożność i nie opowiadało rzeczy typu "trzeba napluć i sobie wetrzeć, żeby się zarazić" -
bo to jest szkodliwa, śmiertelnie szkodliwa - nieprawda. Owszem, wiele wskazuje na to, że do wystąpienia poważnych objawów
cov 19 musi wniknąć do organizmu sporo, nawet na próbkach wynik pozytywny będzie powyżej 5 cząstek cov 19.
Ale choćby podejmowane środki ostrożności nijak nie wskazują na wyłącznie kropelkową drogę zrażania.
Chyba nikt poważny już tak dzisiaj nie twierdzi, co najwyżej że ta jest dominująca.
I poniekąd... miałam w szkole coś takiego jak PO (przysposobienie obronne).
Z pewnym zaskoczeniem zauważyłam (trudno nie zauważyć) bardzo podobne zalecenia jak nam zalecano wobec ewentualności radioaktywnych opadów.
Przyszło mi też być z synem w szpitalu w czasie lokalnej epidemii grypy. Też były znaczące środki ostrożności, ale jednak nie takie.

Będę się także upierać, że każdy rozmówca jest zobowiązany do minimum kultury w rozmowie.
dempsey   fiat voluntas Tua
10 kwietnia 2020 16:07
dempsey, czytałaś komentarze pod info o organizacji Niedzieli Palmowej w Mierzynie?
Tak a propos  kto kogo prześladuje i "tryska mową nienawiści":
mam nadzieję ,że za pomocą bilonu i banknotów rzucanych przez babcie na tacę ten idiota szybko trafi do swojego wymyślonego szefa w niebie...


Nie 🙂
I nie mam zamiaru. Po co mi to wiedzieć? W necie mnóstwo jest nienawiści i co z tego. Ucieszyła mnie informacja o mszach i to mi wystarczy.
Pogodnych świąt!

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 kwietnia 2020 16:17
halo, nie no, tylko pod czas mszy ściskają sobie ręce i dają jedzenie do buzi. Lol. Tylko jakby sobie kichali do ust, to mogliby się bardziej zarazić 😀
Kilka dni temu odbył się pogrzeb w dalszej rodzinie. Wzięło w nim udział 6 osób, udało się nie ograniczać do pięciu. Ale inni, którzy chcieli pożegnać zmarłą, mogli popatrzeć na ceremonię na cmentarzu z daleka (nie wiem, czy nie zza płotu, to mały cmentarz, wiejski). A teraz te brewerie pod pomnikiem katastrofy sprzed dekady... Tłumek, bliskość, brak maseczek.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się