Koronawirus


O jak wspaniale. To chyba najlepsza wiadomość w dniu dzisiejszym  :kwiatek:



Ha, ha, ha, ha, jednak ta technika z wyprowadzaniem kozy działa. Weź zakaż coś bez sensu, potem znieś ten zakaz i wszyscy zachwyceni, machają flagami, rzucają kwiaty, biustonosze i marynary 🙂. Jasmine, to nie do Ciebie personalnie, do całokształtu sytuacji raczej.
efeemeryda   no fate but what we make.
14 kwietnia 2020 17:24
Widzę ze już odpowiedziano za mnie, w kilku miejscach czytałam  😅
Cieszę się, że będzie można wreszcie normalnie pochodzić  🏇
Posłuchajcie od 6.40min.



lira poczytaj sobie trochę bardziej wiarygodne źródła razem ze stanowiskiem WHO.


Jeśli „przyglądanie się” sieci 5g ma polegać na szukaniu szarlatanów to ja dziękuje. WHO wypowiada się jasno.

Zmieniając temat, jak sądzicie będzie ta szczepionka na jesieni ? Jak sądzicie jak będzie z jej dostępnością ? Najbardziej boje się, ze po prostu nie nadąża z produkcja i będzie tylko dla wybranych. Na jej pełna refundację nawet nie liczę chociaż taka być powinna.



WHO wiarygodne źródło.  🤣 🤣
Szczepionka dla wybranych 🤣 🤣 itd  ja yeb..  🤣
Nie przejmuj się bil gejc już buduję fabryki żeby dla ciebie starczyło.  🤣
Zdrowykoń podałam źródło ze stanowiskiem WHO, a nie WHO jako źródło. Chociaż 1000 razy bardziej wierzę szeregowemu pracownikowi WHO, niż szarlatanowi z revolty leczącemu konie lewoskrętną witaminą C z DMSO.
efeemeryda   no fate but what we make.
14 kwietnia 2020 18:46
Jak już starczy tej szczepionki dla wszystkich to mam nadzieje, ze zrobią wreszcie porządek z oszołomami i zmusza każdego kto może być szczepiony do szczepienia  🥂
busch   Mad god's blessing.
14 kwietnia 2020 19:00
Prace nad szczepionką jeszcze potrwają, badacze głowią się jakby tu dodać abortowane płody i metale ciężkie w odpowiednio szkodliwej dawce.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 kwietnia 2020 19:03
Co ciekawe Sanofi i GSK wspólnie pracują nad szczepionką.
Jak już starczy tej szczepionki dla wszystkich to mam nadzieje, ze zrobią wreszcie porządek z oszołomami i zmusza każdego kto może być szczepiony do szczepienia  🥂

Poważnie?
I co jeszcze mają zrobić?
Mam szczerą nadzieję, że kiedyś pożałujesz tych słów.
Jak to się mówi kij ma dwa końce.
ID2020 już nadchodzi.

Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 kwietnia 2020 19:13
Jak już starczy tej szczepionki dla wszystkich to mam nadzieje, ze zrobią wreszcie porządek z oszołomami i zmusza każdego kto może być szczepiony do szczepienia  🥂

Hm, a wiesz, jakie sympatyczne skutki uboczne miała slynna szczepionka na ptasia grypę? Mam nadzieję, że żaden oszołom nie będzie mnie zmuszał do szczepienia środkiem produkowanym w trybie pilnym i tak do końca słabo przebadanym...
Ja też sie nie zaszczepię. Niech się szczepią z grup ryzyka.

I żeby nie bylo szczepilam dziecko wszystkimi obowiazkowymi szczepieniami i dodatkowo na meningokoki, bo bylo wtedy dużo zachorowan, a dziecko mialam w żłobku.

Jak skończę te 65 czy 70 lat i nadal bedzie potrzeba to się zaszczepie i na Covid i na grype. Teraz dziękuję, od 15 lat nie mialam żadnej infekcji.
efeemeryda   no fate but what we make.
14 kwietnia 2020 19:32
Bez obowiązkowego szczepienia nie będzie odporności stadnej i nigdy nie będzie bezpiecznie. To jest jedyne słuszne wyjście i mam nadzieje, ze się zisci.
Oj tam, można też nabyć oporność stadną metodą Borisa Johnsona. Wtedy spłaszczanie czegokolwiek nie ma sensu. Wprowadzenie szczepionki trybem przyspieszonym, to jest kompletnie inny temat.
Ja też sie nie zaszczepię. Niech się szczepią z grup ryzyka.

I żeby nie bylo szczepilam dziecko wszystkimi obowiazkowymi szczepieniami i dodatkowo na meningokoki, bo bylo wtedy dużo zachorowan, a dziecko mialam w żłobku.

Jak skończę te 65 czy 70 lat i nadal bedzie potrzeba to się zaszczepie i na Covid i na grype. Teraz dziękuję, od 15 lat nie mialam żadnej infekcji.


A dlaczego się nie zaszczepisz? Ja się zaszczepię dla siebie i dla dobra innych, bo można to przechodzić bez symptomów i jednocześnie zarażać innych.
efeemeryda   no fate but what we make.
14 kwietnia 2020 19:41
Jabberwocky nie mogę kliknąć lubię to wiec napisze, że się zgadzam  :kwiatek:
czeggra1, może inaczej: zaszczepię sie, jeśli bedzie obowiazkowa.
Lotnaa, zle interpretujesz tryb pilny. Odniosę się do szczepien na grype która daje ryzyko pandemii bo dla tych szczepien są procedury i myślę że tak samo będzie ze szczepieniem na korone. Są w skrócie dwa sposoby, jeden polegający na 'zgadnieciu' jaka grypa (zwykle ptasia) będzie powodować pandemie i wcześniejszym dopuszczeniu szczepienia do obrotu bez wprowadzania na rynek. Taka szczepionka jest oceniona pod kątem bezpieczeństwa, z początku pandemii ocenia się ostatecznie skuteczność przeciw danemu wirusowi i voila, ładuje w sprzedaży. Ten sposób z korona odpadł w przedbiegach, bo nikt nie zgadł ze taka pandemie będzie. Więc zostaje druga procedura, właśnie w trybie pilnym, kiedy czas rozpatrywania wniosku producenta o dopuszczenie do obrotu skraca się do 1/3 standardowego czasu (czyli okolo 2.5 miesiąca zamiast 7). Żeby w ogóle taki wniosek złożyć trzeba udowodnić bezpieczeństwo i skutecznośc czyli miec badania kliniczne. Dlatego eksperci mówią i szczepieniu na wiosne przyszłego roku.

Ps. Piszę o sytuacji w Europie, nie znam podejścia FDA w Stanach do tego tematu.
mam nadzieje, ze zrobią wreszcie porządek z oszołomami i zmusza każdego kto może być szczepiony do szczepienia 

Ja zaś mam nadzieję, że kiedyś zrobią wreszcie porządek z oszołomami, którym się wydaje, że mają "moralne prawo" zmuszać każdego do czegokolwiek.

I żeby nie było: jestem zwolennikiem szczepień i również uważam "antyszczepionkowców" za ludzi nierozsądnych.

o można to przechodzić bez symptomów i jednocześnie zarażać innych.

Można. Dlatego rząd kazał nam nosa z domu nie wychylać.
Aby ludzi do tego zmusić nakładał spektakularnie wysokie kary na łąmiących nakazy - bezprawnie zresztą.
Minęło kilKa tygodni i nadal profilaktyka jest podstawową formą walki z epidemią. Niewiele to daje, krzywa zachorowań dalej rośnie.
I nagle okazuje się, że jednak będzie można wychodzić, pracować itd. To ja się pytam, co się zmieniło ?... Nagle sytuacja się poprawiła ?
Nie, po prostu gospodarka zdycha, a ona jest ważniejsza od ludzi. We wszystkich krajach.
Kiepska ta gospodarka - człowiek utraciwszy pracę musi sobie dawać radę czasem całe lata, a gospodarka nawet miesiąca obciążeń nie wytrzymuje...
Więc w kontekście powyższego rozmowy o szczepionce są takie trochę tragiczno-śmieszne. Bo ona również  jest w całej tej epidemii sprawą nie najwyższej wagi.
czeggra1, może inaczej: zaszczepię sie, jeśli bedzie obowiazkowa.


I co tak z dobrej woli to nie? Tak po prostu zamierzasz przyczyniać się do rozprowadzania wirusa, bo ty uważasz, że sama nie zachorujesz? A inni to już nie twoja sprawa? Wiesz co, to bardzo samolubne i naganne.
To, że zapewne w twoim otoczeniu nikt na to poważnie nie chorował i nie umarł, to nie znaczy że ciebie to nie dotyczy. Dotyczy wszystkich nas i będzie obowiązkiem moralnym zaszczepić się dla dobra ogółu.
Poza tym pamiętaj, że odporność to nie jest jakaś ogólna cecha organizmu, tylko wyuczona odpowiedź na patogeny z którymi miałaś już styczność. Z korona styczności nie miałaś jeszcze i odporność na nią masz zerową póki co, a szczepionka właśnie służy do wytrenowania odporności bez ryzyka.

W mojej okolicy ludzie chorują i niestety też niektórzy umierają. Sąsiedzi poumierali. My z mężem przechorowaliśmy w samoizolacji 2 tygodnie. Nie wiemy co to było, bo testów jest za mało i testują tylko tych, którzy trafiają do szpitali i personel medyczny.


Szczepionka jak będzie dostępna dla wszystkich, to w wersji po wszelkich potrzebnych testach i dlatego nie będzie dostępna za 3 miesiące, a np za blisko rok.
Jeśli szczepionka na tego koronawirusa ma być takim dobrodziejstwem, to po co zmuszać do szczepień?
Producenci szczepionek wystarczająco dużo nabroili i teraz zamiast obdarować ludzkość tym cudem, to będą musieli zmuszać.
I są ludzie, którzy się z tego cieszą 🤔wirek:
I żeby nie było, nie jestem totalnym antyszczepionkowcem (choć był czas, że tak było).
Chciałabym, żeby szczepionki, jeśli już muszą być, były bezpieczne, a jeśli nie są, jeśli nie ma gwarancji bezpieczeństwa, to absolutnie nie wolno zmuszać kogokolwiek do szczepienia.
I ciąg dalszy ekspansji Chin
https://businessinsider.com.pl/firmy/zarzadzanie/panstwa-powinny-kupowac-udzialy-firm-by-chronic-je-przed-przejeciem-przez-chiny/0gl9059

Kto karmi potwora może sam zostać pożarty.
czeggra1, na grypę też ludzie umierają i jakoś nie widzę tłumów szczepiacych się. Za rok, przy dobrym wietrze gdy powstanie szczepionka, podejrzewam, że bedzie również lek.

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 kwietnia 2020 08:48
lira, dlatego, ze jest cała masa idiotów, którzy nie będą się szczepić, bo są proepidemikami, bo mają wylane, bo są leniwi. Są tez tacy, którzy NIE MOGĄ się zaszczepić i ich musi chronić odporność stada. Jeżu, ile jeszcze razy mam o tym pisać?! Co jest tu takiego trudnego do rozumienia?!

Co to znaczy, ze nie są bezpieczne? Skąd to wiesz?!


adreskontaktowy, no tak jakby tak działa państwo, ze STOSUJE PRZYMUS. Dzieci MUSZĄ chodzić do szkoły, my musimy płacić podatki, przestrzegać ciszy nocnej, rejestrować samochód, mieć prawo jazdy, wylegitymować się jak policja o to prosi.


Skąd masz info, ze ktoś pracuje nad lekiem? Podasz nazwę firm, bo mi to w oczy nie rzuciło, a staram się być na bieżąco, jeśli chodzi o bigpharme.
Lira, to czy szczepienie jest obowiązkowe czy nie nie zależy od producenta w nawet najmniejszym stopniu. Kalendarz szczepien ustala Sanepid.

>Chciałabym, żeby szczepionki, jeśli już muszą być, były bezpieczne, a jeśli nie są, jeśli nie ma gwarancji bezpieczeństwa, to absolutnie nie wolno zmuszać kogokolwiek do szczepienia.


To jest mzonka. Nie ma w 100% bezpiecznego leku ani szczepienia, to jest zawsze ocena korzyści i ryzyka. Ale tak samo bezpieczna nie jest jazda samochodem, a pewnie jezdzisz. Potencjalną korzyść ze szczepien jest ogromna bo, jak widać obecnie, epidemia to nic fajnego. A skutki uboczne jednak wcale nie jakieś szczególnie straszne.
czeggra1, na grypę też ludzie umierają i jakoś nie widzę tłumów szczepiacych się. Za rok, przy dobrym wietrze gdy powstanie szczepionka, podejrzewam, że bedzie również lek.




Właśnie dlatego jest obowiązek niektórych szczepień, bo ludzie są za głupi żeby z własnej woli się zaszczepić, co szczepionka na grypę dobitnie pokazuje.

Edit. Szczepionkę łatwiej opracować niż lek, więc mogą jeszcze minąć długie lata zanim taki zostanie opracowany. Choroby wirusowe mają to do siebie, że się je trudno leczy. A nawet jeśli, to lepiej zapobiegać niż leczyć - leczenie wymaga żeby najpierw zachorować, ten wirus jest zjadliwy i mocno zakaźny, czasem przebiega bezobjawowo, dlatego zanim sięgniesz po lek możesz tego wirusa „sprzedać” kilku osobom - potencjalnie o obniżonej odporności, na lekach immunosupresyjnych, osobom starszym z czynnikami ryzyka. Szczepionka służy żeby temu wszystkiemu zapobiec, oprócz oczywistego celu ochrony ciebie.
czeggra1, - tu się nie zgodzę, bo od kilku lat mówi się o tym, że na grypę powinny się szczepić wyłącznie osoby z grup ryzyka, jak lekarze, bo ten wirus zbyt szybko mutuje. Większość z nas przeszła jakieś grypy w życiu i tą odporność częściowo ma, śmiertelność jest niska, powikłania dość rzadkie. To nie polio, gruźlica czy krztusiec. Szczepienia są super i jak daleko mi do antyszczepionkowca, tak uważam, że akurat ten przykład jest słaby.
keirashara, a gdzie to przeczytałaś? Ja się nie spotkałam z takimi informacjami. Wirus mutuje w organiźmie podczas replikacji w komórkach, więc szczepionki zapobiegające infekcji zmniejszają też ryzyko nowych mutacji.
Tak, szczepienie na grypę nie jest najlepszym przykładem. W zasadzie jako ludzie mamy spore szczęście, że akurat taka jest struktura osób narażonych na śmiertelne skutki. Bo inaczej dużo bardzo mało przyjemnych rzeczy o moralności musielibyśmy się dowiedzieć. Co tam setki tysięcy osób, które zmarły na świecie, ale jak jedno kilkuletnie dziecko umrze, to wtedy nieporównywalne poruszenie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, tutaj to przepięknie wychodzi. I gdyby był patogen atakujący dzieci ze skutkiem śmiertelnym, przenoszący się dużo łatwiej niż sars-cov2, który współczynnikiem reprodukcji az tak nie imponuje, mielibyśmy już zamurowywane drzwi, obowiązkowe szczepienia, nawet przed jakimikolwiek próbami klinicznymi, zakaz poruszania się gdziekolwiek. I nikogo by nie obchodziło jakie jest prawdopodobieństwo zakażenia, ile osób przechodzi bezobjawowo i jaki jest współczynnik śmiertelności ani choroby współtowarzyszące. Chociaż, nie, minutę, są takie patogeny, tylko dzięki obowiązkowemu szczepieniu, antyszczepionkowcy korzystając z odporności stadnej mogą sobie radośnie funkcjonować kalkulując niewielkie ryzyko.

czeggra, z grypą ten problem, że nie wiesz który zmutowany szczep w danym sezonie jest dominujący, a może byc to taki, który w latach ubiegłych był w bardzo małej ilości, szczepionka jest na te z zeszłego roku, no nie da się inaczej. Ale na pewno zaszczepienie się nie zaszkodzi.
Zdeklaruję się jako "antyszczepionkowiec".
I spróbuję wyjaśnić co to oznacza.
Zaznaczam, że sama byłam szczepiona, i 3 dzieci szczepiłam wg kalendarza.
Z całego serca (i rozumu) jestem za szczepieniami, bo to jest dobrodziejstwo.
Moi rodzice mieli jeszcze blizny po szczepieniu ospy. Strach pomyśleć co byłoby, gdyby ospa prawdziwa szalała nadal.
Gdy chodziłam do szkoły wraz ze mną chodziły jeszcze ofiary polio.
Szczepienia są dobrodziejstwem.
Na ile się orientuję nikt tego nie podważa.

Chodzi o co innego.
Chodzi o to, że nadal, jako ludzkość, wiemy bardzo malutko o układzie odporności.
O to, że nadal żadna z chorób z autoagresji nie jest uleczalna, jedynie część zaleczalna.
I to mocno agresywnymi lekami.
A coraz więcej wskazuje na to, i obecna pandemia zdaje się to potwierdzać, że predyspozycje do szkodliwej dla organizmu pracy układu odporności,
do nadmiernego rozpędzania się (z unicestwieniem posiadacza takiej aberracji włącznie) układu odporności są mocno uwarunkowane genetycznie.
Ostrożnie mówi się o 20+% procentach populacji. Badań genetycznych się nie robi.
Dlatego jestem przeciwna obowiązkowi(!) szczepień. Tym bardziej, że dziś można ludzi skutecznie masowo zachęcać.
Albo niech nawet obowiązek będzie, nie mam fobii na punkcie rygorów, ale niech będą z niego z automatu wyłączone dzieci
z historią autoagresji  w rodzinie czy z solidnymi NOPami przy pierwszych szczepieniach.
Takie dzieci powinny mieć indywidualnie i ostrożnie dobierany kalendarz szczepień.

Teraz - sama się chętnie dowiem za 2 lata jak będzie, ale obstawiam, że Żadnej szczepionki na cov 19 nie będzie.
Ponieważ covid 19 (choroba, tzw. poważne przypadki) wykazuje cechy choroby z autoagresji.
Czyj układ odporności nie reaguje przesadnie na patogen - ten pozostaje zdrowy lub niemal zdrowy.
A te 20+% reaguje przesadnie, przy czym znane sterydy słabo się sprawdzają.
Co to znaczy "przesadnie"? Ano to, w największym uproszczeniu, że organizm funduje sobie sam bardzo agresywną "chemioterapię".
Czyli masowe szczepienia mogłyby wywoływać covid 19 u podobnego procenta populacji.
Oczywiście zakaźność byłaby ograniczona, gdyby 80% populacji zwalczało patogen szybko, skutecznie i bezpiecznie (co obecnie nie ma miejsca, bo patogen jest względnie nowy).
Ale z covid 19 (z chorobą, jeśli już się rozwinie) jest ten problem, że nie bardzo daje się kontrolować jej przebieg.
Nikt nie zaryzykuje stałego obciążenia respiratorów na całym świecie, ani śmiertelności Na Skutek szczepienia.
Nadal za mało na ten temat wiadomo.  Bardziej skłonna byłabym wieszczyć przyspieszenie prac nad terapiami genowymi.
Jabberwocky, słuchając Szumowskiego w rmf ostatnio mam nieodparte wrażenie że będą utrzymywać stan epidemii do pojawienia się szczepionki a wtedy mogą zrobic nakaz szczepien ochronnych pod karą grzywny. Ciekawe ile zostanie proepidemikow jak przyjdzie im zapłacić po 30 tys za każdą niezaszczepiona osobę w domu
Trochę będzie. Spośród tych, którzy już wychowują dziecko, które Było zdrowe do szczepienia i tych, których dziecko zmarło z niewiadomych przyczyn 3-4 dni po szczepieniu.
halo, to jednak ten wirus jest taki niecodzienny, odmienny niż wszystko znane nauce, groźny, nie można myć samochodów w myjni nawet bo się rozprzestrzenia z aerozolem i przeżywa na wszystkich powierzchniach oprócz rękawiczek a zabijają go tylko detergenty i alkohol, nie można wychodzić z domu, bo przenosi się z wiatrem, zwłaszcza na terenach zielonych, nosimy maseczki, bo jest wielkości słonia i maseczki nas ochronią, czy zlewamy i się nie szczepimy? Bo to się nie układa. Albo groźny i olaboga zamykamy pół kraju, albo wysnuwamy przypuszczenia czy jednak szczepionki się opłacają, czy nie, i nie przejmujemy się bezobjawowymi, albo tymi, którzy zarażają te 2-3 dni czy tam dłużej przed pojawieniem się objawów?.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się