Zołzy u koni

Co podawać po zołzach na wzmocnienie organizmu?Na odpornosc ?
myślałam o Haemolytan z Equistro... 👀
vissenna   Turecki niewolnik
25 marca 2018 22:53
Z naturalnych dodatków masz czosnek (ale nie za długo), babkę lancentowatą, olej rzepakowy.

Znajoma bardzo sobie chwaliła te pel;ety z Nuby: https://www.nubaequi.pl/pl/ziola-dla-koni-peletki-ziolowe/62-odpornosc.html
W DE z kolei moje szefostwo podawało koniowi po klinice to i efekt był super, koń szybko powrócił do humoru i nic się więcej nie przypałętało: https://www.mksklep.pl/audevard-immuno-rs-1-kg-p-7646.html
Mi weci na odpornośc u koni zawsze polecali echinacee.
Ja stosuję Lamin Forte St. Hippolyta. U nas sprawdza się super  💘
Odkopuje temat , niestety to dziadostwo przyplatało  sie do nas  😵,Wet był antybiotyk poszedł w ruch , gule smarowane, goraczki już brak tylko pytanie ile
czekać aż gula pęknie a kiedy nacinać trzeba.Na razie z czterech koni dwa zachorowały , pięciolatek i moja 19- latka.
U mnie gule pękały same. U niektórych koni wchłoneły się bez pękania. Dobrze jest powiesić siatkę z sianem, bo przez gule nie chcą się schylać i jeść siana.
Odkopuję temat.
Jak długo koń może być nosicielem zołz po przechorowaniu?
Tzn kiedy po wyzdrowieniu koni w stajni mogę konia bezpiecznie kontaktować z innymi końmi?
Czy ktoś robił test pcr na zołzy? Czy da się taki test zrobić i ile kosztuje?

Niestety wet, który leczy konie w tej stajni jest średnio kompetentny i nie jestem w stanie uzyskać od niego informacji. Nawet nie zarządził kwarantanny, dlatego szukam informacji na własną rękę.
Jako że od 1,5 tygodnia problem dotyczy także i mnie - chcę poinformować wszystkich zainteresowanych tematem że jest w necie bardzo rzeczowy artykuł ("Życie weterynaryjne 2017"😉, który odpowiada na większość pytań tu zadanych.
Jeśli ktoś nie może znaleźć - mogę podesłać pdf na maila - prośby proszę kierować na adres:  paularebisz@gmail.com
Podbiję temat. Klacz ze źrebakiem (3m-ce) pojechała na 3 tyg do krycia. Po tygodniu od powrotu źrebakowi zaczęły powiększać się węzły chłonne pod ganaszami. Temp normalna, gilów brak tylko sporadyczne pokasływanie gł na pastwisku jak mocno pobrykała.  Wet był stwierdził zołzy, zostawił lek doustny przeciwzapalny i zalecił mierzyć temp, jak będzie rosła to podać mam antybiotyk. Minęło 5 dni gule się jeszcze powiększyły ale źrebak nie ma gorączki, apetyt bez zastrzeżeń. Zastanawiam się czy ona ma tak łagodny przebieg czy to może coś jednak innego. W poniedziałek mam dzwonić do weta jak gule nie pękną to ma przyjechać je przekuć.
Czytałam wasze wpisy i widzę że konie jednak mocno to przechodzą może u nas to jednak coś innego. Co myślicie?
A czym smarowaliście gule? Ja smarowałam  maścią ichtiolową ale wet stwierdził że to zły pomysł i najlepiej tego nie ruszać...
Na zołzy robi się badania. Zrebak może ale nie musi mieć tej choroby. Może też ją przechodzić łagodnie. Miałam zołzy w stajni i konie tą chorobę przechodziły różnie. Niektóre dość ciężko, inne łagodniej, niektóre wcale nie chorowały
Na zołzy robi się badania.


Jakie badania? Chodzi o zbadanie tej ropy? Ale jak mój się nie smarcze i gule nie pękły to raczej to odpada.
Trzeba zbadać wydzielinę z guza. Jak żrebak je i nie ma temperatury to ja bym się nie przejmowała. To może być zwykła infekcja z powodu zmiany stajni. Ale węzły trzeba macać codziennie i temperaturę mierzyć 2 razy dziennie
a klacz lub inne konie w stajni mają jakieś objawy choroby ? zołzy są bardzo zarażliwe, jeśli nic innego nie przejawia objawów chorobowych to zostaw zrebola w spokoju, u mnie zawsze każdy zrebak miał w różnym wieku powiększone węzły, jedne krócej inne dłużej, nigdy wet nie stwierdził zołz, zawsze było tylko zalecenie obserwacji.
diuk tem mierzę codziennie rano, dziś miała 38, wczoraj wieczorem tak sam, apetyt bez zastrzeżeń, dziś wieczorem żłób po meszu wylizała do czysta. Humorek tez jej dopisuje, szalała rano na pastwisku aż miło ppatrzeć.

blucha ja mam konie "u siebie w domu" i mam tylko je dwie. Kobyła jest na 100% zdrowa. Też ją sprawdzam w zasadzie codziennie. Dzwoniłam do stajni gdzie były w kryciu, twierdzą że ich konie również są zdrowe.

Mam nadzieję że mój wet jednak pomylił się z diagnozą ( choć wciąż jest jej pewny) lub to faktycznie te zołzy, tylko o bardzo łagodnym przebiegu... No nic zostaje mi obserwacja i czekanie na rozwój sytuacji.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się