PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
14 kwietnia 2020 08:26
U mnie wiele się nie zmieniło, wcześniej nie spotykałam nikogo, teraz czasem jakiś biegacz, rodzic z wózkiem, para spacerowiczów. Psiarz się czasem trafi ale mam wrażenie, że wszyscy znaja tą traskę bo też szukali miejsca na spokojny spacer, mijamy się więc bezkolizyjnie 😉 patrolu ani jednego (rok temu czasem widywałam na jednej ścieżce, myślę, że zerkają czy nie ma jakichś bezdomnych czy ognisk). Zaraz pod domem na pasach tylko czasem mnie patrol puszcza albo auto z megafonem 😉
Tak gdybyście się nie doczytały to poprawki do rozporządzenia rozszerzyły czym są tereny zielone

zgodnie z ustawą o ochronie przyrody:
21) tereny zieleni - tereny wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami funkcjonalnie z nimi związanymi, pokryte roślinnością, znajdujące się w granicach wsi o zwartej zabudowie lub miast, pełniące funkcje estetyczne, rekreacyjne, zdrowotne lub osłonowe, a w szczególności parki, zieleńce, promenady, bulwary, ogrody botaniczne, zoologiczne, jordanowskie i zabytkowe oraz cmentarze, a także zieleń towarzyszącą ulicom, placom, zabytkowym fortyfikacjom, budynkom, składowiskom, lotniskom oraz obiektom kolejowym i przemysłowym;

Tak więc od jutra będziemy łamać prawo praktycznie gdziekolwiek z psem wyjdziemy na spacer. No chyba, że tylko po chodnikach będziemy chodzić.
😵 😵 😵
Jejku, jak o tym czytam (oraz o innych dyskusjach, które się toczą aktualnie w polityce), to mi się nóż w kieszeni otwiera i cieszę się, że nie dotyka mnie to bezpośrednio. Strach wyjść z domu, policja wlepia gigantyczne mandaty za cokolwiek... no doświadczenia z Polskiej historii, wcale nie tak dawnej, same przychodzą do głowy.

U nas jest odwrotnie - też jest wszystko zamknięte, też wychodzić można tylko do skepu/apteki/na pocztę, ALE do lasu można. Od miesiąca wszyscy nosimy obowiązkowo maseczki, mamy przestrzegać dwumetrowych odstępów, ale nikt nie zakazuje aktywności w przyrodzie. Z resztą, czesi są bardzo pro-sportowi i szlag jasny by ich trafił albo powstanie by wzniecili, gdyby ktoś im tego zabronił. Czescy lekarze wręcz spacery w lesie (oczywiście nie w grupach i z daleka od ludzi) polecają, bo mówią, że siedząc na tyłku w domu przez miesiąc zaczynamy tracić odporność i trzeba się wietrzyć.

Naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób pusty las czy tereny zielone są większym zagrożeniem, niż sklepy. Nie wyobrażam sobie chodzić z psem tylko dookoła bloku, tym bardziej z młodym i pełnym energii. Zastanawiam się też, czy to nie jest strzał w kolano - jeżeli wszyscy właściciele psów będą chodzić dookoła bloku, to właśnie zagęszczamy ilość ludzi na małych powierzchniach, a nie zmniejszamy.

 
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 kwietnia 2020 07:27
Naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób pusty las czy tereny zielone są większym zagrożeniem, niż sklepy. Nie wyobrażam sobie chodzić z psem tylko dookoła bloku, tym bardziej z młodym i pełnym energii.

Nie są w żaden sposób. Dlatego te zakazy są idiotyczne. Jak siedzisz w domu, spada Ci odporność. Ja sobie tu pomykam po prywatnych łąkach i czekam, aż zbiorę za to ochrzan od właściciela (zdarzało się). Nie ma sensu w tych działaniach, a potem prezes jedzie na obchody, a Morawiecki nie zakłada maseczki i nie trzyma odstepow.

Pin cudny  💘

Moje frisbee dziś będą, wygrzebałam stare z trixie z krzaków i Aura oszalała. Na koziołek do aportu się tak nie cieszy  🤣
Nie ma sensu w tych działaniach, a potem prezes jedzie na obchody, a Morawiecki nie zakłada maseczki i nie trzyma odstepow.

No właśnie! Hipokryzja aż oczy bolą.

Powodzenia z frisbee! Dobrze, że chociaż macie gdzie ćwiczyć 😀
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
16 kwietnia 2020 07:45
Oj tak, my z Pixelem też odkrywamy nowe możliwości spacerowe - łąki, pola, nieużytki itd. Wymaga to co prawda zazwyczaj podjechania do rodziców (a u siebie mam puszczę 1km od domu  :marze🙂 no ale nie przeskoczymy... Najważniejsze, żeby ona wywietrzyła głowę, bo od razu widać po niej kiedy jest zadowolona, a kiedy ma dość. Spacery po osiedlowych trawniczkach to zdecydowanie nie jest to, co ją jakkolwiek zadowala.

Fin Peanut totalnie zachwycający!  😍 Uwielbiam Wasze zdjęcia i jestem regularnym stalkerem na instagramie  😁

madmaddie w sumie to też mogłabyś wrzucić coś nowego białej panny, daj nacieszyć oko!  😀

A co do potrzeby ruchu i szczęścia za tym idącym, to u nas wygląda to tak:

[img]https://scontent-waw1-1.cdninstagram.com/v/t51.2885-15/e35/93375031_214511156641203_7949898310945726708_n.jpg?_nc_ht=scontent-waw1-1.cdninstagram.com&_nc_cat=103&_nc_ohc=HussQQ85S9IAX_Sxeaq&oh=9d0c2ef644aabd15ab108fa687b938a1&oe=5EC335FB[/img]

😉

Edit: coś galeria nie do końca działa, mam nadzieję, że teraz widać 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 kwietnia 2020 07:50
Naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób pusty las czy tereny zielone są większym zagrożeniem, niż sklepy. Nie wyobrażam sobie chodzić z psem tylko dookoła bloku, tym bardziej z młodym i pełnym energii. Zastanawiam się też, czy to nie jest strzał w kolano - jeżeli wszyscy właściciele psów będą chodzić dookoła bloku, to właśnie zagęszczamy ilość ludzi na małych powierzchniach, a nie zmniejszamy.

Cóż, jak las jest pusty to nic, ale zamknęli lasy po tym jak tłumy w nich były jak galerii w sobotę. Nie w każdym lesie oczywiście, ale np w okolicach Wrocławia w Ślężańskim Parku Krajobrazowym były tłumy. Samochody nie mieściły się na parkingach, ludzie wjeżdżali nimi do lasu, palili ogniska w lesie i generalnie ruch był większy niż normalnie w letnim sezonie. Nie rozłożyło się to na lasy w całym kraju, ale skumulowało w tych popularnych i położonych blisko miast.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 kwietnia 2020 08:07
Jara, tak, to prawda, ale można było wprowadzić inne obostrzenia. Trochę nad tym pomyśleć, a nie "zawarte i nara". Inna sprawa, to to co prezentuje władza - ja nie mogę sama z psem do lasu, ale oni mogą w tłumie się przechadzać.

martva, lol, nie ma czym. Ona teraz jest całkiem bez sierści, wygląda jak kurczak, bo jej zostały pióra na tyłku, łapach i szyi  😂

I spadła mi z mięśni  🙄

PS. nie widzę Twoich zdjęć.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 kwietnia 2020 08:19
JARA, w podkrakowskich lasach też jak na molo w Sopocie. Do tego wszystkiego dochodzi suchość i już, mimo, że dopiero kwiecień, duże ryzyko zaprószenia w lesie ognia. Przy takim nawale bezmyślnych ludzi to wręcz proszenie się o tragedię. A że nie da się sprawdzać gdzie tłumy dojadą a gdzie nie to wjechał zakaz po równo dla wszystkich.
Po tym, jak na mnie kobieta praktycznie nakrzyczała, że jakim prawem ktoś jej karze w kolejce stać a wirusa to nie ma, wymyślony, to ja nie mam pytań. I niech tych wszystkich ludzi zamkną na siłę w domach jak Włochów, bo nigdy się z tego nie wygrzebiemy.
W sumie to co czytam o jakichś wielkich mandatach to się okazuje, że a to ktoś miał przykaz kwarantanny i łamał idąc pobiegać albo panowie sobie grilla robili w 10 osób albo Pani sobie poszła poczytać w zamkniętym parku na łatwe, bo przecież MOŻE. No przyznam Wam że jeszcze nie słyszałam o mandacie za to, że ktoś z psem na spacer poszedł czy do roboty na tramwaj. No ale nagłówek robi robotę, DOSTAŁ Xk MANDATU Potem się dopiero okazuje za co tak właściwie.
Normalnie co któryś spacer na pasach puszcza mnie radiowóz jak sobie idę w kierunku ogródków działkowych.
Kastorkowa   Szałas na hałas
16 kwietnia 2020 08:26
Ja się co do lasów nie zgodzę. Jeżdżąc codziennie o przeróżnych porach chodząc głównymi ścieżkami po różnych lasach (Zabierzów,Frywałd i te rejony) nie spotykałam nikogo. Ewentualnie na 12 km robionych czasem zaplątał się pojedynczy rowerzysta, albo ktoś z psem.

Nawet w lasku Wolskim są ścieżki gdzie nie ma ludzi. I to nie jakieś bardzo poboczne.
Aczkolwiek po Wolskim to aktualnie i tak można bo lasy miejskie Kraków zostawił otwarte.
A ja niestety zauważyłam większy ruch u mnie w lesie na zadupiu gdzie nigdy wcześniej nie widywałam ludzi i to całe rodzinki z dziećmi zaczęły chodzić (bez psów), ja do lasu chodzę tylko psa wyprowadzić na dłuższy spacer to jedna z naszych tras od lat i praktycznie nigdy tam ludzi nie widziałam, do niedawna... Rozmawiałam też niedawno z koleżanką, która chyba nigdy nie wybrała się do lasu na spacer... aż do kwarantanny  😂  do wprowadzenia zakazu jeździła z siostrą codziennie (bez psa, o tak połazić, tak samo jak pewnie 100 innych osób z Lublina w tym samym czasie) także w sumie nie, nie dziwi mnie ten zakaz.. a jak ktoś się mnie czepi to powiem, że mandatu nie przyjmuje i zobaczymy jak to się będzie dalej toczyć po tym wszystkim 😉 I tak jak wspominacie jest straszna susza, tłumy w lesie to nie jest tylko zagrożenie epidemią, ale przede wszystkim pożarem, tacy ludzie, którzy idą do lasu nie wiadomo po co, palą papierosy i rzucają niedopałki, a może sobie ognisko rozpalą bo dlaczego nie... no robi się niebezpiecznie 🙄
Ja się tylko nabijam z zapisów rozporządzeń pod względem ich logiki (a raczej ich braku).

Zakaz wchodzenia do lasów jak najbardziej rozumiem i popieram - jak napisały dziewczyny powyżej. Nagle ludzie, co się zawsze bali, bo kleszcze i błoto, koniecznie musieli chodzić po najbliższych Lublinowi lasach. Były tłumy, sama doświadczyłam, sama przed nimi uciekałam. Do tego przesuszenie ściółki, okres rozrodczy. Lepiej teraz lasom bez ludzi.

Na policję czy straż miejską osobiście też nie mam powodu narzekać. (tfu, tfu, odpukać) Uważam, że dobrze robią swoją robotę i upominają tych, którym się to upomnienie rzeczywiście należy. O tych strasznych mandatach to tylko w internetach info się sypie.

Inna sprawa, że od poniedziałku chyba jednak uwolnią tereny zielone i lasy. Przynajmniej pojawiły się takie zapowiedzi.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 kwietnia 2020 09:21
Ja się co do lasów nie zgodzę. Jeżdżąc codziennie o przeróżnych porach chodząc głównymi ścieżkami po różnych lasach (Zabierzów,Frywałd i te rejony) nie spotykałam nikogo. Ewentualnie na 12 km robionych czasem zaplątał się pojedynczy rowerzysta, albo ktoś z psem.

Nawet w lasku Wolskim są ścieżki gdzie nie ma ludzi. I to nie jakieś bardzo poboczne.
Aczkolwiek po Wolskim to aktualnie i tak można bo lasy miejskie Kraków zostawił otwarte.

No, ale co? To, że nikogo nie spotkałaś to znaczy, że problem nie występuje? 😉
Jakby nie występował to by nie był wprowadzony taki zakaz.


W pierwszy dzień kiedy był zakaz wjazdu do lasu pojechałam konno w teren i zatrzymało nas nadleśnictwo 😉 Bardzo mili Panowie, którzy nas upomnieli i pogadali z nami chwilę. Sami stwierdzili, że zakaz wstępu do tych lasów, po których jeździłyśmy jest ... bezsensowny, bo w nich generalnie nie ma ludzi. Dookoła same wsie, a lokalsi zwyczajnie nie spacerują po lasach i nie zabierają do nich na spacery swojego zwierzyńca 😉 No, ale mus to mus i musieli zamknąć parkingi leśne i patrolować teren. Byłyśmy jedynymi osobami, które spotkali w lesie na 11 300 ha 😉
Jakby mieli wybiórczo zamykać to ludzie, by się przenosili z miejsca na miejsce i tyle.

Na szczęście od pn ma wrócić podobno wszystko do normy  🏇
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 kwietnia 2020 09:31
JARA, do normy to długo jeszcze nie wróci, mają zostać złagodzone zakazy. Ale ja bym się tak nie zachłystywała wolnością, podobno (info z wiarygodnego szpitalnego źródła) przez święta nie były robione testy na covid Więc zachorowalność w cyferkach mniejsza. Więc można zluzować.
A to pozorne 🙄
Raczej powinno wszystko łagodnie, powolutku się normować bo to jak z aparatem ortodontycznym - naprawa trwa dość szybko ale potem się długo nosi żeby utrzymać efekt 😉 bo jak nas walnie druga fala to dopiero będzie dramat D:
Czytalam gdzies (ale nie powiem Wam teraz gdzie, bo nie pamietam), ze od poniedzialku maja tez ruszyc sklepy, fryzjerzy i galerie, wiec moze tam narod zacznie chodzic jak za starych dobrych czasow przed pandemia zamiast do lasu 🙇
Kastorkowa   Szałas na hałas
16 kwietnia 2020 09:37
Moja przyjaciółka pracująca w Galerii Krakowskiej dostała taką informacje, że ma być gotowa iść do pracy.
Tak żartem mówiąc to mogliby uwolnić parki i lasy tylko dla psiarzy. 😉 😉 😉
Ta pustka w wąwozie to jest super sprawa.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 kwietnia 2020 11:11
Będą odmrażać gospodarkę chwilowo, bo przecież przed wyborami trzeba ludziom stworzyć iluzję, że pandemia pod kontrolą i że skoro mogą iść do fryzjera to i mogą iść na wybory 😉
Dziewczyny, jakie wy ilości postów produkujecie; )

To ja się pochwalę, że moja pannica wczoraj skończyła pierwszy roczek. Oczywiście był urodzinowy spacer i psi torcik.
Teraz jesteśmy zmuszeni w tygodniu chodzić po naszym uroczym pseudomieście. Wszystko byłoby spoko, gdyby nie te ujadające psy za siatką. Większość powoduje już tylko wypięcie klaty i dumny krok, ewentualnie kilka podskoków w miejscu i zjeżenie (nie ma już ujadania i przeciągania na drugą stronę ulicy- jak milutko), ale mamy dwa spaniele po drodze, które chyba chcą popełnić samobójstwo. Mają takie pokłady agresji, że ja mam ochotę przynajmniej na nie krzyknąć, żeby łaskawie się od tej siatki odkleiły. Nie wiem jak można z takim psem mieszkać pod jednym dachem i nic z tym nie robić.

W kwestii suszy- nie rozumiem czemu jeszcze nie ma zakazu podlewania ogródków. No mnie osobiście szlag trafia na widok zraszaczy chodzących całe popołudnie, bo trawka musi koniecznie być zielona.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 kwietnia 2020 21:18
szam, zdrowia i długiego życia dla dogełka!

a co do tych trawników, też mnie to niemożebnie wkurza. Gdzie w zeszłym roku brakło wody? No więc, mieszkańcy tam i tak podlewali trawniczek. Ja w tym roku jeszcze nie kosiłam, bo jest zbyt sucho. Mam stary ogród, trochę zapuszczony i raczej takie minimum żeby przejść koszę. W tym roku, to nie wiem. Lepiej dla retencji wody, lepiej dla zwierzaczków.
PS. jak macie ogródek, wystawcie poidełko dla owadów  :kwiatek:
za granicą nawet jest taka fajna inicjatywa:
https://www.healthyyards.org/

ale nie robię OT 😡
madmaddie, ja nie koszę. Tam gdzie jest busz, to jest zielono, jak skoszę to wszędzie będzie jedna wielka pustynia. A poidełka wystawiam, nawet w lesie za siatką poidełka dla jeży zostawiłam. Niech mają; )
Wracam do Was po przerwie, moja Misia ze schroniska z instynktem łowcy uciekiniera powoli się ogarnia
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 kwietnia 2020 09:54
pokaż ją 🙂

też u Was tyle zwierzyny?  😲 u nas zatrzęsienie totalne. Wymienię piesa na takiego bez instynktu  😂
madmaddie, biorę. W zamian oferuję pieska z zapaleniem pęcherza w trybie "wypuś na taras, tam słońce jest. Ja w słońcu poleżeć muszę dupą na zimnej ziemi. Zawsze tak leżę jak jest słońce. Teraz jest słońce i nie da się przejść przez drzwi. Nie rozumiem sytuacji."  😵
Odzywam się sporadycznie, ale podczytuje regularnie 😀

U nas ok - w domu i do ludzi pies ideał, niestety Heroinka jest słabym towarzyszem stajennym... Zjada inne suki (nie patrząc czy to małe zwierze, czy 3 razy większa Fila...) + próbowała popełnić mord na kozie. Teraz jeździ ze mną do stajni tylko jak mam jazdy i mogę mieć ją cały czas na lince  🤔 No i kaganiec 100% czasu.

Druga sprawa - jest szansa oduczyć wskakiwania psa na kanapę?  😂

Hera stajenna wojowniczka  🤣
madmaddie, u mnie przed pandemią było mnóstwo, choć mieszkam pod praktycznie tabliczką Wrocław 🤔wirek:

Na szczęście mój się odwołuje od saren póki co, a jak one stoją to wogóle ich nawet nie zauważa często, póki same nie zaczną uciekać, to jest czas żeby go złapać.
Ciekawam przez ile będzie możliwe odwołanie , bo charciarze mówią, że jak będzie starszy to się już nie uda.


Nirv, u mnie sprawdziło się tylko postawienie psiego posłania obok kanapy, takiego suuuper wygodnego 😉
kortina, posłanko ma jedno tuż obok, drugie (ukochaną poduchę 😁 ) też niedaleko. Póki jesteśmy to jest grzeczna, ale jak tylko się kładziemy to słychać: tup, tup, hop 😁
Nirv, to chyba trudny temat jak pies się już nauczy.
Chyba trzeba by kilka nocy poświęcić i wstawać i zganiać i na miejsce itp. albo czymś zagrodzić? Krzesło położyć do góry nogami na sofie?

Mój poprzedni pies ( doberman) , wiedział że nie wolno, ale jak nikogo nie było w domu to : tup, tup też było.
Obecny pies jest bardzo łatwy charakterem, więc nawet jak się otworzy z kojca w nocy to idzie na swoją drugą sofkę ewentualnie, ale nawet przez głowę  nie przejdzie pomysł żeby choć spróbować wejść.
Podejście do obu psów mam podobne, takie normalne, a one same się różnią jak widać bardzo dominujacy vs pierdoła.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 kwietnia 2020 15:11
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się