Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

Ale ja ani nie kupuje, ani nie jestem w PL. To pytania raczej z ludzkiej ciekawosci niz potrzeby 🙂
Ktoś z voltowiczow pracuje w Ramsbrock Stall?
Kajpo?  🤔
Anna pracowała, ale jej już dawno na forum nie widziałam.
Czy w Szwecji jest odpowiednik naszej bazy koni lub związków hodowców koni ? Jak można sprawdzić czy dany koń jest zarejestrowany w Szwecji?
Jak u Was wygląda końskie życie w czasach pandemii?
My w pracy robimy wszystko dość normalnie, konie może mają troszeczkę wiecej luzów (oczywiscie nie ma zawodów, wiec nie jeżdża na galopy kondycyjne, zgrupowania, zawody) ale z drugiej strony znow zostalam sama a koni wiecej niz kiedykolwiek (15 w pracy, 20 ogółem) więc z zazdrością patrze na wsdzystkich znudzonych kwarantanną :P.
Jak u was w pracy i w pensjonatach??


Z innej beczki, już chyba pytałam, zupełnie bez odzewu ale. Przymierzam się do zmiany kraju na jakiś francuskojęzyczny (Belgia, Szwajcaria, Francja), gdyby ktoś wiedział o jakiejś ofercie, miejscu do którego warto napisać, albo własnie definitywnie unikać do proszę dać znać  :kwiatek: . Wiadomo, teraz to nic nie wiadomo... Plan generalnie na jesień, mam konia ale też myślę o jego sprzedaży,  no ale to też kompletnie blokuje pandemia. Także na razie robie wstępne rozeznanie!
Zabralam konia do stajni DIY i tutaj to w sumie normalnie 🙂 No i generalnie poza brakiem zawodow i czempionatow etc to juz uslugi konskie tocza sie zwyklym trybem.

Czy gdzie indziej zagranica tez tak sie cuduje z odrobaczaniem? W nl bez badania kalu nie idzie kupic pasty i 90% stajni odrobacza w praktyce raz do roku 👀

Z innych to moja konkluzja poprzeprowadzkowa jest taka, ze bedac zwyklym smiertelnikiem w Holandii ma sie do wyboru DIY albo DIY 🤣 wzglednie halfpension. Wszystkie stajnie all-in, ktore widzialam, to albo profi osrodki poza za miliony monet (moge pomarzyc 😉 ) albo jakies dziwne widzenia dziwnych ludzi.
Tu gdzie jeżdżę jest bez zmian, ale to bardzo mała stajnia, maksymalnie widzę dwie osoby poza mną. Znajoma miała w stajni grafik godzinowy, bo nie mogło być więcej niż 2 osoby o jednej godzinie. Luzu nie zaobserwowałam, wręcz przeciwnie raczej, bo wszyscy robią z domu, to w dzień wyskakują do koni i widzę dużo terenowców. Treningów też nie było, od 11-go chyba już będzie można, więc pewnie ruch w polu się zmniejszy :P
Był tu ktoś z francuskojęzycznej Szwajcarii... Nie pamiętam nicka, ale miała bloga konno w szwajcarię.
O ja kojarzę tego bloga, to może być jakiś trop 🙂 Dzięki!

Co do kału, to w obu miejscach w UK gdzie pracowałam bada się co 4mc. W zależności od wyników dostają pasę albo i nie. Raz na rok (albo dwa...?) badamy tasiemca. Ale oba miejsca to prywatne stajnie (tzn nie ma 15 tysięcy właścicieli pensjonatowych) więc jest to w miare proste. Za to poza oczywistą wiedzą jak zarobaczony jest Twój koń, to nie podajesz pasty w ciemno budując tym samym niepotrzebnie odporność na owe składniki (podoba historia jak z braniem antybiotków na wszystko, az przestana dzialac na Ciebie).  W Polsce sie nigdy z tym nie spotkalam.
Natomiast nie ma problemu z kupnem pasty bez wyniku, po prostu klikasz i kupujesz 🙂

A z ciekawosci jakie okolice cenowe sa tych stajni all-in?
Zorilla, all-in bez infrastruktury (plac zewnetrzny i lonzownik tylko) kolo €350-400, all-in z infrastruktura to €500-700+ (luksusowe bywaja drozsze) przy czym z reguly jest cena podstawowa i sie doplaca osobno za wypuszczanie na padok, karuzele etc.

Mnie nie stac, bo do tego dochodzi kasa na dojazdy (w all-in dalej chcialabym na tym koniu jezdzic 😉 ), a to jeszcze z €200 lekko liczac, plus koszty weta (€50-150 to za "byle co"😉, trenera (€30-45 za trening z kims sensownym) kowala (€50-200 znowu), saddle fitera (€100-150 za sama konsultacje).... i tyle by bylo wyplaty 😁

DIY/halfpension to €200-350, a ze w czasach korony i tak jezdze do stajni codziennie 😉

A, podane ceny to Zuid Holland/Randstad, wszedzie indziej jest taniej.
Zorilla,
tu gdzie jestem w de to wszystko w miarę normalnie. Treningi indywidualne już zostały odgórnie dopuszczone, wiec w sumie wchodząc do stajni nie mam odczuć, że jest jakaś pandemia. Placów do jazdy jest kilka, więc tłoku nie ma. Tylko dzieciaki muszą swoje sprawy pozałatwiać w stajni do 15 no i wiadomo, każdy robi swoje i wychodzi.
W Peru, tylko stajenni mieszkający w stajniach mogą ruszyć konie. Taki stajenny nazywa się caballerizo i jest to połączenie luzaka ze stajennym.
Oni też opiekują się końmi, infrastrukturą, dezynfekują sprzęt jeździecki, pomieszczenia, wszystkie powierzchnie.
Mogą przyjechać właściciele ośrodków ze specjalną przepustką (jak mają załatwioną) doglądać biznesu.
Właściciele koni, trenerzy, zawodnicy, kursanci etc. nie mogą przyjechać do swoich koni.
Za wyjście ze swojego domu w innym celu niż do NAJBLIŻSZEGO banku, sklepu spożywczego i placówki zdrowotnej, grozi mandatem, częściowym pozbawieniu praw obywatelskich na parę dni, ewentualnie więzieniem  😜
Ach, można wyjść z psem ale to tylko pod dom.
Ten stan trawa już prawie 2 miesiące. Niby do 10 maja ma trwać, ale prezydent jeszcze się nie wypowiedział w tym temacie. Czekamy.
Są jakieś ploty o powolnym wyjściu z kwarantanny.
Obowiązkowe jest noszenie maseczek i rękawiczek ochronnych.

Na pewno wiele koni tu pożegna się z życiem  😕 Niestety, prawie nie ma tu szacunku do życia zwierząt. Totalnie inne myślenie w tym temacie Peruwiańczyków.
Z drugiej strony wiele koni "odpocznie" totalnie od szkółek, treningów, zawodów.

Tu kompletnie nie działa kwarantanna. Jest coraz więcej zarażonych.
Ja siedzę w domu, nie pracujemy, brak koni (wysyłają mi zdjęcia ze stajni  😍 ).

Zorilla, u nas na yardzie trzeba chodzić w rękawiczkach gumowych, trzymać 2 metrowy dystans od innych i nie przyprowadzać znajomych i trenerów. Ośrodek jest zamknięty dla użytkowników z zewnątrz, tzn nikt z zewnątrz nie przyjeżdża z końmi pojeździć na placu.  Jest cicho i spokojnie.
Treningi mam prowadzone online przez whatsApp. Mój mąż robi za automatyczny statyw  😉. Ja jeżdżę wówczas ze słuchawkami w uszach i jakoś dajemy radę. Osoba z którą jeżdżę jest w 3 miesięcznej samoizolacji jako osoba wysokiego ryzyka i pomaga swoim podopiecznym z domu na tyle na ile jest to możliwe.

Edit. Dopisek
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 maja 2020 17:27
Hej wszystkim 🙂

przepraszam że wjadę z pytaniem znikąd, ale wiecie może czy mamy w Polsce odpowiedniki środków do popularnego w UK "hot cloth"?
Nie wiem czy to moja bariera językowa, bo nie mogę znaleźć nic podobnego w rodzimych jeździeckich sklepach. Może szukam w złym dziale, a może też nie znam "słowa klucz" (wtedy to już mój problem ze słownikiem jeździeckim  :icon_redface🙂 
W UK jest tego multum, różne zapachy, ot np.


Już mi ręce i cycki opadają od szukania, więc pomyślałam że spytam tutaj i zweryfikuję swoje ewentualne braki w słownictwie albo fakt że po prostu w Polsce nie ma na to popytu więc większość sklepów tego nie ma na stanie
flygirl, ale to chyba nie to samo? Tamten to szampon chyba dezynfekujący, skoro ma pomagać w gojeniu otarć i skaleczeń?
donkeyboy, obawiam się, że tego w PL nie ma. I to chyba wynika z przepisów sanitarnych.
Jedynie domyślam się, że pokrewnym tym, które jakiś czas temu zakazały sprzedaży dezynfekującego mydła w płynie w powszechnej sprzedaży.
Może jest do kupienia u wetów.
vissenna   Turecki niewolnik
09 maja 2020 18:13
A to nie będzie coś w ten deseń:
[[a]]https://www.groomershop.pl/pl/p/K9-Horse-Lavender-Shampoo-kojacy-szampon-lawndowy-dla-koni%2C-do-uzytku-codziennego/5950[[a]]
https://www.pasi-konik.pl/pl/p/BR-Quistel-Szampon-leczniczy-Bio-Restoring-1000ml/51238

ewentualnie ten biały z zielonymi napisami z Gallopu??
halo możliwe, ale jakoś i na zawodach i w domu słyszałam zawsze "hot cloth" jako zamiennik "cooling wash", który też czyści konia z brudu, a przy okazji nabłyszcza. Ale możliwe, że to zupełnie o co innego chodzi, to było pierwsze co mi się nasunęło. 😀
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 maja 2020 19:56
Dzięki wszystkim za odpowiedzi 🙂

flygirl masz rację, o to mi właśnie chodzi, zakładałam że wcierki wpadają w trochę inną kategorię ale jak widać się myliłam 😀

halo nie chodzi mi o fakt magicznego działania czy dezynfekcji, tylko ukojenie/nabłyszczanie. Generalnie chodziło mi o coś co współpracuje z samym hot cloth, czyli wyciąganiem brudu z sierści konia parą 😀 ale zaskakuje mnie że mówisz że nie można ze względu na przepisy, tu mnie zaciekawiłaś!

visenna działanie tak dokładnie takie, ale te trzeba spłukać niestety, a mi chodzi o niemoczenie konia
vissenna   Turecki niewolnik
09 maja 2020 20:08
Bez spłukiwania to znam SunLitan i to:
https://konik.com.pl/hydrogel-vetericyn-plus
A można kupić w PL produkty Blue Hors? Bo oni mają też takie płyny nie wymagające wody.
My w pracy, świeżo golone konie tylko "hot cloth", albo tylko cieplą wodą albo z kilkoma kroplami oliwki dla dzieci na zmiane z hibiscrubem (czy polski odpowiednik to byłby manusan?) albo Detolem (ktorego w PL chyba i tak nie ma?!). Nigdy nie używamy do tego żadnych specjalnych, końskich płynów 🙂
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 maja 2020 22:34
visenna to by się nadało ale wydaje mi się że to dość specjalistyczny produkt na konkretne problemy, a tu chodzi o takie używanie w miarę na codzień ot dla efektów wizualnych i praktycznych, nie że konia coś boli

paa nie widziałam niestety, z Blue Hors to tylko ofertę ogierów znam  😎. Znam sporo brytyjskich marek które to produkują i są u nas w Polsce dostępne jako marki ale tych konkretnych produktów w sklepach nie widać  😕

Zorilla no Dettol uwielbiam, tani, wydajny i skuteczny, z tym olejkiem dla dzieci dobrze że mi przypomniałaś bo zapomniałam 😀
W Polsce nie widziałam Dettolu. Hibiscrub w tej roli nie próbowałam ale nie brzmi głupio, bo spełnia podobną rolę a w sklepach jest. Wiem że niektórzy używają octu jabłkowego i dodają kilka kropel olejku (np. lawendowego właśnie). Może to rozwiązanie też niegłupie jak przyjdzie co do czego, i na pewno tańsze  🤣
Tak sobie poczytałam, i tego w Polsce nie ma. Generalnie dlatego, że to musi działać odkażająco, żeby zabijać woń potu i inne wonie.
A w Polsce rzeczy typu manusan nie są dopuszczone do normalnego obrotu, niestety.
(może pandemia to zmieniła, nie sprawdzałam; edit: chyba się zmieniło, jest sporo takich).
Co jest? Szampon over horse, ale to jest na tlenie, zatem dla jasnych.
Proponowałabym na allegro kupić hydrolat lawendy (jest 0,5 l za 33+), dodać do tego oliwki dla dzieci i sody oczyszczonej.
Lawenda ma naturalne własności bakteriobójcze. Albo sam olejek lawendowy i soda oczyszczona.
Można dodać ocet i szczyptę boraksu, jeśli ma być silniejsze (ocet) i nieco mydlące (boraks).
Podobne własności ma  olejek drzewa herbacianego i zielonej herbaty.
Zieloną herbatę można zaparzyć samemu.
Kiedyś bodaj oriflame miało rewelacyjną wodę lawendową, chyba 3/4 litra, w sam raz do tego celu, ale teraz już nie znalazłam.
Można też pracowicie posprawdzać suche szampony, które dobrze działają z wilgocią.
edit: dettol można kupić w Polsce ca 35 na allegro (1/2 l)
halo, ale jak manusan nie dopuszczony do normalnego obrotu? Od lat kupuję w aptece. Stacjonarnie, internetowo. Kupowałam też inne środki tego typu bez problemu.
Potwierdzam.
A suche szampony Officinalisa?
https://arcus-konie.pl/officinalis-rose-dry-shampoo-suchy-szampon-p-7404.html
https://www.gnl.pl/suchy-szampon-officinalis-lavanda.html

Jeszcze jest Miracle Groom Absorbiny, ale to taki "ułatwiacz codzienności" bardziej niż jakiś odkażacz. I pięknie pachnie Vibovitem  😁
https://sklep.bergo.pl/absorbine-miracle-groom-5-w-1-kompleksowa-pielegnacja-konia



Ja sobie pomagam wodą z octem i olejkami eterycznymi- ale nie wiem czy to o to chodzi.

Woda z solą i olejkami eterycznymi też jest fajna.
epk, apteki to nie jest powszechny obrót.
halo, powszechny obrót jako pojęcie to w ogóle dotyczy ciut innych spraw 😉
Pisałaś o dopuszczeniu do normalnego obrotu. Ja rozumiem, że można się czepiać definicji ale jeśli coś nie jest i nie było nigdy wydawane na recepty a można było podobnie jak wodę utlenioną kupić normalnie to już nie szukajmy dziury w całym. Jak na razie każdy może wejść do apteki i kupić i nie ma ograniczeń.
Co więcej, sklepy zoologiczne manusanem także handlują 😉 https://tiny.pl/7ttkj
Dostaniesz go także na allegro i w wielu miejscach apteką nie będących. Na allegro także jest od dawna, więc nie jest prawdą, że kiedyś nie był dostępny 😉.
Octanisept także kupowałam już zdrowo przed pandemią na allegro.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się