PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
24 kwietnia 2020 08:38
Perlica,
Wobec kleszczy (I. ricinus) działanie rozpoczyna się w ciągu 12 godzin i trwa przez 28 dni po
podaniu produktu. Kleszcze obecne na zwierzęciu przed podaniem produktu zabijane są w ciągu 24
godzin.

źródło, strona 5
smartini, dzięki :kwiatek:
Kiedyś to znalazłam i nawet tu linkowałam  😵


Czyli 4 tygodnie, czyli jak podaję zawsze na początku miesiąca to powinno być ok.
madmaddie, tak pomyślałam, że może mieć to też związek z tym, że on ma taką gładką, trochę śliską sierść. Jak pamiętam to z naszego terriera co chwilę coś wyłaziło albo tata wyciągał, ale on był taki kędzierzawy i włochaty, może w takiego się lepiej wbija 🤔
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 kwietnia 2020 09:33
to jest pierwszy wynik wyszukiwania w google jak się wpisze 'simparica ulotka'... serio, wyszukiwarka nie gryzie 😁
Perlica raczej zawsze na początku miesiąca to nie jest ok. U mnie w przychodni weterynarze mówią, że mam podawać dokładnie co 4 tygodnie (28 dni), a nie miesiąc bo wtedy właśnie zaburza się działanie. Więc pilnuje co do dnia.
Z miesiąc temu wkurzałam się na Foresto, ale... na tych dwóch kleszczach się skończyło.
Może chodziło o to, że obróżka była świeżo nałożona i suka jeszcze "nie przesiąkła" substancją?
A może działa słynne "napisz na re-volcie". 😉
W każdym razie od tamtego czasu ani nic nie było wbitego, ani łażącego. Sama nie rozumiem, ale bardzo się cieszę.


Ascaia, Foresto zaczyna działać po 48 godzinach, pewnie jakieś +/- też trzeba brac pod uwagę.

A ja nie wiem, o czym myslalam, jak zamawialam Foresto, zamowilam na duzego i malego psa, z tym, że mój "maly" pies wazy prawie 15 kg. Zapiąć się zapieło, ale... No trzeba bedzie zamówić większą.

Mam na tymczasie jamniczkę-czy jak przełożę jej tą małą obrożę z mojego psa (ok miesiąca w niej chodzi) to będzie zabezpieczona?
marysia550, dwa tygodnie to trochę duży +/- 😉 Ale chyba zaczęło działać i to najważniejsze.
Zdania o Foresto są mocno podzielone. Chyba jak o wszystkich środkach. Foresto według założeń producenta działa do 8 miesięcy, więc możesz na jamniczkę przekładać.
My byliśmy 3 lata pod rząd na Foresto i przez te 3 lata wyjęłam może ze trzy kleszcze. A pies jest miłośnikiem wysokich traw i jak tylko gdzieś są to po nich hasa. Teraz z racji tego że zaraz pojawi się dziecko nie chciałam już fizycznego zabezpieczenia i spróbowaliśmy z Bravecto (z polecenia weta). Na razie spokój ale też chodzimy chwilowo trochę mniej po dziczy.
maiia, są psy w które kleszcze się nie wbijają. Po prostu. Oczywiście, nadal takiego pieseła bym zabezpieczała najlepszą metodą, ale bez stresu, że nic nie chodzi, a po innych chodzą 😉


Cos w tym jest. Moj kon przez 17 lat swojego zywota zlapal 2 kleszcze, a inne lapia codziennie. Nie wiem czy chodzi o zapach, o pot czy cos innego. Moj kon w ciapki, wiec moze kleszcz dostaje oczoplasu i nie wie o co chodzi 😜

Moje dwie male- chi i hawan tez na foresto poki co i (tfu, tfu) na razie bilans na 0.
aaga84, przyjmuje, że jest jakaś karencja i 2 dni w jedną czy drugą to się nic nie stanie,bo nie pamiętam w jaki dzień dokładnie podałam.
Moje na foresto, zazwyczaj, ale rok temu mialy jakąś tańszą obrożę plus dokrapialam je. I bilans kleszczy byl podibny jak na foresto. Teraz, noszą miesiąc, jeden pies (ten co ma za małą obrożę) miał jednego.
Niby mało, ale fakt taki, że wystarczy jeden.
To ja wkroczę z kolejnym tematem-szampon dla psa. Jakie macie, jakie używacie i dlaczego akurat te? Polecacie coś? 😀 mam jeszcze trochę zapasu, który dostałam od hodowcy (rzadko go kąpię, po spacerach zazwyczaj brzuch i łapy samą wodą, ale raz na jakiś czas się przydaje 🤣 ), a z racji większej ilości wolnego czasu chętnie bym pogrzebała w necie i coś kupiła 😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 kwietnia 2020 05:07
Ja mam mydełko Totobi. Jest bardzo fajne 🙂 używam jeszcze sprayu do rozczesywania i też ekstra. Raczej od nich będę brać kosmetyki, mają fajne składy i nie kosztują miliona.
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 kwietnia 2020 09:53
O jeny tak, szampon w kostce Totobi najlepszy 😀 wcześniej musiałam wylać pół butelki szamponu na psa żeby coś się pieniło a potem pół godziny płukać, już nie muszę. Szybko się pieni przy tarciu o sierść i łatwo spłukuje. Mam nadal resztkę kostki z maja 2019 😁 kąpię psa tylko kiedy muszę (kiedy usyfi się i śmierdzi). No i delikatny zapach mydlany naprawdę długo zostaje co jest miłym zaskoczeniem
smartini, Ale kąpiesz szamponem z butelki bezpośrednio ? Bez rozcieńczenia ?
Mnie na kursie uczyli, że wszystko się rozcieńcza.
Nasz związek zoorganizował praktyczne szkolenie z bardzo znanym groomerem i było tam dużo przydatnych, dla mnie totalnie nowych informacji oraz praktyka na psach.
Gratis dostaliśmy kosmetyki o wartości szkolenia, więc nie wiem jak im się to opłacało  😉
Ja bardzo polecam szampony i odżywki tej firmy, ale wiadomo że trzeba dobrać rodzaj kosmetyki do rodzaju włosa.
https://www.groomershop.pl/kosmetyki-botaniqa

Ja muszę kąpać często już jak zaczną się wystawy, powyższe kosmetyki testowałam na moim, zgodnie z uwagami ze szkolenia i udało mi się uzyskać prosty włos, a nie owcę 😵 bo mój z natury jest owcą  😁


Perlica, to był zapewne skrót myślowy...
Kastorkowa   Szałas na hałas
25 kwietnia 2020 17:46
Perlica szampony totobi są w kostce jak mydło. No i są totalnie naturalne. Ja też trę bezpośrednio psa bo jest super wygodnie i super się mydli. Kocham je strasznie  😍 No i ten zapach właśnie mydlany. Zdarzało mi się tym umyć własne włosy jak nie miałam nic pod ręką innego nawet  🤣
Perlica opowiedz coś więcej o tym jak prostowałaś włos :kwiatek:
Dzięki! Zdecydowanie przemawia do mnie skład Totobi 😍 chyba się skuszę na jakieś mydełko w kostce w takim razie, chociaż oczywiście jak weszłam na stronę i zobaczyłam to wszystko, to zaczęłam potrzebować dosłownie wszystkiego (totalnie kupiło mnie masełko do łapek "testowane na ludziach" 😁 ), łącznie z doniczką 😵 co ta sytuacja obecna robi z ludźmi 🤣

Ja mojego smroda kąpię mega rzadko, on jest też wyjątkowo jak na znane mi corgi mega czyściochem, brudzi się tak naprawdę tylko tam, gdzie to wymuszają jego krótkie łapki 😉 ale jako że wchodzi mi do łóżka, to wypadałoby mu od czasu do czasu odświeżyć zapaszek 🤣
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 kwietnia 2020 18:16
maiiaF, do łapek to ja totalnie polecam balsam z Pokusy. Do samej marki mam mieszane uczucia, ale ten balsamik jest boski.
Ja swoją wykąpałam raz do tej pory  🤣 ale mydełko używam do "czyszczenia punktowego" też, fajna sprawa. I zero waste.
madmaddie, czemu mieszane uczucia do Pokusy?

Te balsamy do łapek to jak nasz kremik do rąk? Kurcze, chyba dziewczynie sprawię, bo ostatnio sporo po mieście i chodnikach chodzimy w ramach uczenia kulturalnego zachowania na ulicy i widać od razu po opuszkach, już nie są takie mięciutkie; (
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 kwietnia 2020 18:49
Perlica, teraz nie kąpię z butelki bo mam w kostce :P i tak, chodziło o to, że trzeba było zawsze użyć dużo produktu żeby mieć efekt a potem to wieki spłukiwać. Z kostką jest odwrotnie, ekspresowo się pieni na sierści więc nie trzeba użyć dużo a spłukuje się błyskawicznie (bo produktu niewiele)
Do kupienia kostki zużyłam chyba 3 szampony a teraz kostkę mam nadal jedną :P

A jak im się opłacało? Teraz polecasz ;P
A do opuszków mam i z doganici (w sztyfcie, NARESZCIE KTOŚ) i z cynamonem. Beleko, oba są spoko. Od nich mam też mgiełkę antiodour, czasem używam
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 kwietnia 2020 18:56
szam, różnie bywa ze skutecznością tych produktów, ale nie będę się rozpisywać na forum.
A co do łapek - to mój pies notorycznie rozcinał sobie opuszki, bo były mało elastyczne - dla mnie ideałem jest, żeby miała twarde opuszki, ale dość elastyczne. Żeby się nie zdzierały przy byle starcie nie-po-trawie. Smarowałam tym też łokcie jak się na nich zaczęły robić modzele i ładnie zarosło. To nie jest wosk tworzący warstwę ochronną, tylko taka lepiąca się maść bardziej - szybko się wchłania i wnika w tkankę. I fajnie wydajny jest, nie kosztuje miliona, a skład ma fajny.
smartini, Ja też nie używam dużo i się super pieni, ale wg tego co pokazywali to każdy szampon trza rozcieńczyć w pojemniczku. Wtedy się super przy małej ilości.
Mydełka niestety nie znam.
To związek organizował, a nie firma kosmetyczna  😉

ashtray, Obowiązkowe rozczesanie przed kąpielą. Kąpiel plus odżywka. Kluczem jest suszenie włosa pod odpowiednim kątem i jednoczesne układanie go pudlówką czyli szczotką płaska , o jak największej płaskiej powierzchni. Suszymy do sucha oczywiście.

Mam jeszcze produkty firmy Bio - groom i też są ok  😉
Ale dla mnie hitem jest spray którego można użyć nawet na brudasa i śmierdziela , na szybko przed wystawą
https://www.groomershop.pl/pl/p/Artero-Flash-300ml-preparat-nablyszczajacy-szate-w-sprayu/2214
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 kwietnia 2020 19:17
Perlica, organizator to jedno, współprace to drugie 😉
Ile się przeróżnych psów naprałam przeróżnymi szamponami to moje (największy koszmar to wyprać tybetana którego włosy nie łapią wody...). Jedną sukę musieliśmy prać szarym mydłem bo to był jedyny kosmetyk niewywolujący ekstremalnej reakcji alergicznej i to też było najlepsze kąpanie, bo mydłem o sierść. Więc jak zobaczyłam, że Totobi robi to się długo koe zastanawiałam 😉 dla mnie najlepsza opcja, minimum babrania, maximum efektu i wydajności
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 kwietnia 2020 19:19
Perlica, borzoje mają taką wymagającą sierść?  😲
Pozdrawiamy z Miska, to jej kumpela Zuza. Przygarnięta przez rodziców, też ze schroniska.Jest między nimi tylko pół roku różnicy i pokochały się od pierwszego spotkania, co parę dni organizujemy im takie spotkania. Sama radość
andzia1, obie genialne, ale jednak twoja uszami i obrysem oczu wygrała internety; )
madmaddie, na codzień nie, jeśli masz z dobrej linii psa, to wtedy się nie kołtunii, ani nie gubi i nie trzeba nic robić, bo to włos.
Przyznam, że jak nie chodzę na akwarium to go nie cieszę wcale 😡
Ale mój pies jest z linii owcy  😂 więc jak chce żeby miał proste, a nie loki to muszę wyprostować,bo jak to hodowczyni mówi moja : odeślą nas na ring Lagotto  🤣
Borzoje albo mają  loki, albo mają włos prosty, na wystawach zazwyczaj lepiej oceniane są proste, ale nie ma reguły oczywiście. Nawet w obrębie tego samego miotu można mieć owce i nie owce. Ja wolę owce, bo jednak bardziej praktyczne.
Generalnie na tym kursie się dowiedziałam wielu rzeczy, można je robić przed wystawą,  a nie trzeba, przy mojej rasie akurat nie wiele , ale jako główny model służył nam baset taki szorstkowłosy ( nie pamiętam rasy ) , więc tam pokazano na nim dużo sztuczek, po zabiegu miał inny włos całkiem, hodowca mało nie zeszła na zawał , bo już wiedziała czemu psy np. DE miały inną sierść, bo były przygotowane specjalnymi trikami  😉
Przy afGanie pielęgnacja to podstawa i mus ,to jedyny wymagający chart, ja jako leniwiec nie wybrałabym psa z dużą ilością pracy przy nim  😂
Ale przed wystawą mogę : wytrymować włosy za uszami, żeby pies miał opływowy kształt, przyciąć włosy na nogach żeby nie sterczały też no i wyprostować jeśli wykąpię, ale robić tego nie trzeba. Generalnie w PL raczej tego ludzie nie robią, ale np. w DE już tak , bo jak obczajam fotki na necie to widać ròżnicę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się