Kącik Rekreanta (część XIII) 2020

Faith fajnie że wróciliście. Właścicielka stajni prowadzi treningi więc udało się. Za to nie ma wymówek bo ona wszystko widzi 😁
🚫 gdzie hostujecie fotki na forum? Bo mi zaczęło wszystkie obracać poziomo 🙄
Ma na razie solidnie udupieni, to niech inni korzystają :kwiatek: na zdrowie  🥂


😍

Ja melduję, że Prosiakowe ogłowie jest rewelacyjne  💃 Co prawda nie wiem jeszcze jak na placu i na skokach się sprawdzi, ale w terenie bardzo fajnie rozluźniało młodego, widać było, że sobie przeżuwa (od jakiegoś czasu magicznie przestał i na lonży i pod siodłem) i że je zaakceptował.
Jak sprawdzi się na skokach i placu to kupuję takie samo 😉

My wczoraj mieliśmy trudny trening dla konia, ale bardzo przyjemny dla mnie, a mianowicie - 2h samym stępem po górkach, polach i wzniesieniach. Zwerbowałam koleżankę, więc była okazja naplotkować się za wszystkie czasy. Ale konie się w pewnym momencie zagotowały (no bo jak to!? Cały czas stępem???). Zaczęły się kombinacje, mój koń jak mu się coś roi w głowie to tak "wesoło" zaczyna machać łbem  😉 Apogeum było jak wyjechałyśmy na ostatnią ogromną łąkę, koń koleżanki galopował w miejscu, a mojemu drżał każdy najmniejszy mięsień. Ale po krótkiej rozmowie nt. "Nie, dziś nie galopujemy, nie kłusujemy, STĘP!" konie odpuściły i już do stajni szły bez większych emocji  🙂

Mojego młodego ten teren pozostawił w taki niedosycie, że jak puściłam konie do stajni to wszystkie poleciały do wyjścia, a mój zaczął nadupiać w koło galopem, fikać i dzikować. Ten koń ma 0 instynktu stadnego. Naprawdę zero. On ma swoje misje i swój światek  😁
Zadowolony był po wszystkim jak gówniarz, który coś zbroił. Parskał, prychał, machał grzywą. Źrebak jeden  😉

Moon   #kulistyzajebisty
19 kwietnia 2020 19:09
faith, schabunio w końcu odpalony! Wincyj-wincyj! 😅

budyń, ty to już masz totalne letnie klimaty widzę  😜 A jak tam arabski pan foszek? 😉

anai, ah ta wiosna w owczy!  😍 Ja dziś pozazdrościłam i w końcu wzięłam aparat do stajni, bo te kwitnące drzewka to aż się prosiły by porobić za tło 😉





Marzą mi się jeszcze takie fotki ale przy zachodzie, to może być totalny kosmos...  😜 😍

Przyjechała też na chwilę moja siorka i jej wetknęłam aparat, chociaż ekhm... z całej masy fot, wybrałam AŻ 3 w miarę zdatne do oglądania...  😁 Niestety, nie-końscy ludzie kompletnie nie wiedzą co złapać i w jakiej fazie 😉


tu się zwinę w precelka...


Tu wygnę boczek, niech ci będzie, madka...


A tu no dooobra, już puszczę tą twarz, puszczę...

🤣


Jaki on jest piękny. 😍
Moon cuuuuuudny kulek!  💘 troche taki wiesz, bajgiel  👍 i takie tlo portretowe zal nie wykorzystac!

Wiecej to ja nie mam ciotka, raz w tygodniu tylko bede wsiadac, bo sie dzikson dzierzawi w koncu 🙂
Jeszcze w lesie musze go przebiegnac, ktos musi zniesc radosne bryki, kwiki i piardy  😁
Moon, piękne te fotki, koniecznie rób o zachodzie! Ja mam mega niedosyt zdjęciowy, to chociaż wam pozazdroszczę :P
Arabek ok, dalej miny robi straszne i coś tam swoją wolę próbuje przepchnąć, ale nie ze mną te numery :P Tydzień temu chciałam go pomęczyć na placu, coby się zgrać jakoś z tym jego specyficznym chodem (i okropnym siodłem) i jakieś drągi pojeździć, ale o kuuurde, on totalnie nie ogarnia trzech drążków na ziemi. Zero rytmu, równowagi, czai się. W dodatku na placu trochę musiałam się upocić by go upchnąć jakoś sensownie, coś tam pod koniec nawet puścił, ale więcej mi się nie chce szarpać z nim. Jak on ma chodzić rajdy, a ujeżdżeniowo robi go ktoś inny, to niech tak zostanie i ja będę bujać się tylko w tereny :P Choć i tam trochę mnie drażni, bo chodzi mega ekonomicznie i kłus ma tempo stępa póki nie bujnę, a galop tempo kłusa. I foule takie, że nie wiem czy anglezować, czy co z sobą zrobić. Ostatnio próbowałam dodać, to endomondo wykazało szalone 28 km/h w galopie, także lol.
Ale po tej póki co krótkiej przygodzie z koniem arabskim - nigdy w życiu araba nie kupię 😂 I jak będę mieć okazję dzierżawy większego konia, to chętnie przygarnę.
fanty lubisz ryzyko  😁
Moon przystojniak z niego

Kiedy mi się trafi jakiś fotograf 🙄
Moon, jak chcesz foty to mogę wpaść kiedyś w odwiedziny, tylko musiałabyś mi wcisnąć swój sprzęt w łapki 😉 Daaawno nie fociłam ale może by coś wyszło 😉
darolga   L'amore è cieco
19 kwietnia 2020 22:37
Moon - ja Ci już na fejsie pisałam  😍 😍 😍 😍 😍



Z racji tego, że aktualnie pracuję tylko w dwóch pracach a nie trzech (a w sumie to w jednej, bo w drugiej nie ma już totalnie co robić) i to i tak w trybie pod tytułem "koronaopierdaling"  ( 😉 ), a w związku z tym mam trochę więcej czasu na uwiecznianie codzienności, a nawet revoltowanie  ( 😁 ) - przesyłam Wam fotopozdrowienia od całej familii :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:  skład niezmienny od 10 lat, Rapsi dorastała u boku Koraba od szczeniaka, a Korab... Korab to nadal nie dorósł  😁






U nas niezmiennie dobrze, po przeorganizowaniu życia i przede wszystkim zmianie pracy ponad pół roku temu, od marca wróciłam do jeździectwa po prawie 2 latach przerwy. Fajnie znów jeździć regularnie na tym czorcie, pomimo dębobryków as always (nic nie mądrzeje ani nic się nie wycisza z wiekiem  😵 ) to wielka przyjemność z nim pracować, jest taki na guziki (kiedy nie bryka  😁 ) i tak elegancko biega w balansie, że aż się zsiadać nie chce. Wprawdzie rzeźbą tego nazwać nie można, bo my się totalnie wozimy, więcej terenujemy niż trenujemy i te klimaty - ale na jakieś czworoboki go zabiorę w niedalekiej przyszłości, o ile tylko oczywiście zawody kiedyś ruszą... Mam jakieś tam małe marzenie, żeby go doprowadzić do MR z dobrymi procentami, a potem dostanie emeryturę na legalu i będzie chodził tylko do lasu, robił sztuczki i żarł ciastka, czyli to co nam od 10 lat wychodzi najlepiej  😂 😂  A jak nie będzie chciał być znów sportowcem to pójdzie na powyższą emeryturę szybciej, a w zasadzie to na nią wróci, bo on chyba zasadniczo jest na niej odkąd stracił wzrok, czyli już jakieś parę lat  😁  Mniejsza o to, wracając do meritum - pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy wszystkim dużo zdrowia, bo współcześnie nabrało ono wyjątkowego znaczenia...
Moon, jak chcesz foty to mogę wpaść kiedyś w odwiedziny, tylko musiałabyś mi wcisnąć swój sprzęt w łapki 😉 Daaawno nie fociłam ale może by coś wyszło 😉

Fotografów to u nas w stajni nie brakuje, tylko kwestia umówienia się 😉
Moon, ślicznie kuli wygląda!
darolga, świetna rodzina 🙂 i plan zacny, powodzenia w realizacji!
Moon   #kulistyzajebisty
20 kwietnia 2020 06:36
flygirl, Kulisty się rumieni...  😡 :kwiatek:

faith, hahaha, charliee kiedyś mi napisała, że Kulek świeci się jak kula... dyskotekowa  😁
Oj tam, oj tam raz w tygodniu też można photographera zaciągnąć do Schabunia 😀 Albo chociaż tosterem pocykać!

budyń, muszę w tygodniu jakoś powarować na dobre słoneczko po jeżdżeniu...
A co do arabka - hehe, ja chyba nigdy na arabku nie jeździłam nawet, ale bez tego doskonale wiem, że nigdy bym oo nie chciała do wierzchowej roboty, noł łej :P A rzeźbienie konia, gdy wiesz, że Twoja jazda jest tylko czasowa i że to i tak (zapewne) zostanie zaprzepaszczone, to się mija z celem - lepiej faktycznie podziwiaj widoczki i wstawiaj ładne foteczki krajobrazów 😉 Szkoda prądu, zwłaszcza że ta dzierżawa to dla Ciebie ma być frajda i odskocznia jak rozumuję  :kwiatek:

magda, tak jak anai pisze - u nas to sporo fotografów jest, kwestia tego, że wszyscy w weekend to w dużym rozstrzale godzinowym są w stajni no i trzeba się po prostu umówić by na konkretną osobę "wpaść". Wczoraj np tak z partyzanta (uwielbiam to słowo! Gillian  😁 ) poszłam na plac, to udało mi się Ninę i Martę obfocić bo akurat trening miały 😉 Tak czy inaczej, zapraszamy, sprzęcik Ci dostarczę, jak będziesz chciała, lub czysto towarzysko odwiedzić!  😀

anai, Kuli dziękuje :kwiatek: muszę chyba częściej takie porównawcze fotki robić, bo jak go widzę na co dzień to w ogóle nie widzę zmian, tylko doszukuję się "kurdę no, wincyj tego mięśnia na szyjsku by się przydało... A tu, za kłębem nie ma przypadkiem dziury? O, spięty poślad czuję!"  😵 🤣

To jeszcze jeden Kullini i już mnie nie ma  🤣

Piekne te wasze ogony i wstawiajcie jak najwięcej fot!

Ja się próbowałam ostatnio nagrać, wszystko sobie ogarnęłam- nawet stojak na komórę petarda... i po 3 minutach, czyli tyle ile mi zajęło odejść z koniem od miejsca umiejscowienia telefonu, dojść do kłody, wsiąść, dopiąć popręg i ruszyć stępem... skończyła mi się pamięć wolna w telefonie 😂 😂 😂
Tak więc nazwijmy to, że niektórzy z nas są wybitnie nieutalentowani.
darolga   L'amore è cieco
20 kwietnia 2020 15:38
anai - merci  :kwiatek: z planem zobaczymy jak to wyjdzie, bo wiesz... my już plany mieliśmy  😁 przypominam, że pierwotnie miał być skoczkiem i chodzić wielkie rzeczy, ale nie chciał, uparł się i wydłubał sobie oko  😁 więc wiesz, jak się uprze, że kapusty deptać też nie będzie to niewiele będę miała do gadania, bo on jest bardzo wytrwały w swoich postanowieniach  😁 😁 Ale pożyjemy zobaczymy  😉 Twój młody wielkokoń jak zwykle fajny, bardzo ciekawe zwierzę, podglądam Was regularnie  😉 ile on już ma latek?
Mój sobie dzisiaj pięknie oko rozwalił 😵 miał być trening jest  weterynarz 🙄
anil22, kurcze, współczuję. Jak oko?
kotbury, ups, życie 😉
darolga, wiem,wiem, znam historię Koraba 😉 z tymi końmi to tak jest, że plany planami, a życie często przynosi mniej fajne zakończenia. Mój duży pony kończy w maju 7 lat. Trzeci rok nam leci, jest świetny, chociaż ofiara losu straszna 😉 zaliczyliśmy tyle dziwnych samouszkodzeń że można książkę napisać. No bo który koń powiesił się pyskiem na likicie? Którego tak gonił pasek odpięty od derki, że z histerii farbę z boksu wytarł? Komu przez dziurę w policzku słoma i siano wychodziły? Jest wielki i chyba powinien mieć boks jak salon żeby nic sobie w nim nie zrobić. Poza tym jest miły , jezdny, bardzo dokładny w skoku, lubi pracować same ochy i achy 😉
Filmik krótki z ostatnich jazd


No i nasze cudowne morelki w tle:


I galopik
anai dzięki. Na szczęście tylko skóra rozciętą i oko całe.  Ale ten twój zwierz potężny  😁
anai, sorry ze nie w temacie (wyglądacie pięknie a Twój duży wciąż ma żrebięcy urok w oczach 😀 ) ale nie jeździcie na winderenie (wedzidle)? Widziałam w innym wątku, ze je chyba nabyłas a tak sie zastanawiam jak one sie sprawują, bo mało jest póki co opinii w temacie
Anai, Tyle lat a ja Cię ciągle kojarzę z siwym.

Mam w końcu jakieś zdjęcia. Nasza 2 jazda



Mój syn lubi nie niej wrócić do stajni. Generalnie nie podejrzewam go o jeżdżenie w przyszłości, ale lubi spędzać z nami czas. I dużo bardziej lubi jeździć na April niż na kucyku

Za to moje mała trenuje zawzięcie na kucu. Spuściłam ją z lonży I choć na pewno na nią jeszcze nie raz wróci to super sobie radzi. Kuc trzeba mu przyznać zachowuje się na medal. Jest leniwy, wiadomo, ale nie strzela (już) z zadu I Alicja daje radę na nim sama kłusować, nakierowuje go na leżący drąg.  Zatrzymuje go. On jest zaciętym małym leniuszkiem, ale jak ta mała się zaweźmie to kapituluje. Tu mieliśmy mały wypadek, więc spodnie ma wymalezione z najgłębszej czeluści auta.  




vanille, w tej chwili nie, mój winderen sprawdza się świetnie na innym koniu w stajni. Mamy obecnie pokaźny zestaw winderenowy w stajni. Okazało się że mój koń powinien jednak mieć coś wielokrotnie łamanego, bo czasem za bardzo lubi złapać, a że jest ogromny i silny, ja nie jestem w stanie sobie z tym poradzić.
_kate, ha ha, tak bywa, dużo osób kojarzy mnie na zawsze z moim emerytem 😉 śliczna jest ta siwa, zazdroszczę, że jest taka okrąglutka, mi jest bardzo ciężko dużego podtuczyć.
vanille, jak coś to ja mam, jestem bardzo zadowolona. Znajoma ze stajni kupila niedawno sztange i się jej super sprawdza, kolejną testowała ode mnie i też zamówiła już. Ale ja mam konia który uwielbia proste wędzidła i jest bardzo delikatny w twarzy.
Anai ona bardzo dobrze wykorzystuje paszę,  Plus mamy aż za dużo trawy do tego stopnia, że ona wychodzi w kagańcu aby ją zwolnić z jedzeniem. Nie pracowała za dużo I jakoś jej się trochę urosło. Szyję miała wielką już jak przyszła, taką aż okrągłą na górze A brzucha w ogóle nie miała. Była mocno podkasana. Mam nadzieję, że ogarniemy ten bebol trochę bo chodzi już regularnie.
Siwy jest emerytem? Ile on ma lat?
_kate, nie siwy, mój pierwszy koń, Dino 😉 ten pan:
Dino też pamiętam! Co u niego? 
_kate, obija się 🙂 skończył właśnie 24 lata, jest puchatą kluską. Widuję go nie za często, bo kawałek drogi mam do niego, ale jest w w świetnej stajni i mam często fotorelację z w emerytury.
anai, xxagaxx, Dzieki za opinie :kwiatek:
Moon, - cudowne fotki! 😍
darolga, - bo konie to ogólnie lubią weryfikować nasze pomysły i życie 😁 Mój miał być na chwilę, żebym w ogóle ogarnęła czy chce w to iść, na dwa miechy i powrót do bryczki... no i tak on bryczki nie widział przeszło 10 lat, a ja mam gamonia do dziś 🤣 Dużo zdrówka i oby się udało ze zwierzakiem tym razem 🙂
anai, - kawał konia, coraz fajniej wygląda 😀 Miło się patrzy na waszą pracę i rozwój.
_kate, - siwka wygląda na bardzo sympatyczne i miłe stworzenie 🙂

U nas powoli do przodu, cieszę się z możliwości wyjścia z hali i jazdy na dworze. Co prawda w poniedziałek poszliśmy na plac konkursowy, był pusty i zwierz nie ogarnął emocji. Chciałam go mocno porozciągać i wygalopować do przodu, ale mogłabym tego nie przeżyć 😁 Wykladki w podkowach dużo dają i nawet udało się go podkuć na te same drugi raz, a bałam się, że nie wytrzymają nawet jednego pod jego masą... no właśnie, co do masy, to znowu się przypasł 😵 Ja już nie mam siły do niego :emot4: Na jesieni był idealny, teraz trochę dorzuciłam owsa, bo spadł z mocy jak się zrobiło ciepło i widzę po wczorajszych fotach, że znowu jest tłuściutki. Będę z nim chodzić w karuzeli, przysięgam 😁
Wiecie co, to nie zabrzmi zbyt fajnie na ten moment, ale ta cała sytuacja koronawirusowa dała mi taką możliwość, o której zawsze tylko marzyłam i zazdrościłam innym. Czyli jeżdżenia paru koni dziennie. A najfajniejsze jest to, że każdy z tych koni jest zupełnie inny, każdy uczy mnie zupełnie czegoś innego, a łącznie wszystkie powodują, że jestem w momencie, którego jeszcze niedawno myślałam, że nie osiągnę nigdy. Już pomijając kwestie czysto techniczne, jak lepszy i głębszy dosiad czy wyczucie, to największym moim progresem jest odblokowanie się psychicznie. Byłam już w pewnym momencie tak zblokowana, że bałam się bać bata, na samą myśl o galopie cała się spinałam, nie mogłam usiąść, co powodowało, że spinałam się jeszcze bardziej, bo byłam w pełni świadoma, że koniowi przeszkadzam. Wpadałam w takie błędne koło pomiędzy swoją głową a ciałem. Jeszcze mam sporo rzeczy do przepracowania, ale sama czuję, że zrobiłam ogromny postęp. A z tych wszystkich koni, które teraz mam kucyk-wypłosz mi to najbardziej uświadamia, z dnia na dzień coraz bardziej, bo przestałam się już prawie całkiem 😁 bać, że mi znienacka odskoczy. A w ogóle wcześniej, to już miałam taki etap, że spinałam się cała tylko dlatego, że koń postawił na coś uszy, więc możecie sobie wyobrazić, jak bardzo musiałam nad sobą pracować na kucyku, który patrzy na dosłownie wszystko, wliczając w to plamki światła, cienie, mokre plamy, zmienioną kombinację drągów etc. i to wszystko w każdym chodzie od nowa i na każdą stronę od nowa. 😜

Jezu, naszło mnie na takie rozmyślenia i musiałam się podzielić, bo dzisiaj właśnie kucyk chodził super. 😍 A wczoraj ledwo przekłusowałam koło przeszkód i odskakiwała mi na dźwięki ptaków <facepalm>.

Dobra, ale koniec tych rozkmin, wybaczcie. 😀

Wrzucam mojego czarnego chudzielca, już wygląda i chodzi coraz lepiej, niedługo wróci do formy sprzed przymusowego postoju. 😅
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/94326314_933805470409761_4713574213330403328_n.jpg?_nc_cat=101&_nc_sid=b96e70&_nc_oc=AQm9R-2sk6RoaPkL8mDHA2i3mb-TpHxTPPEXpmaS5MoihmKrgMAKPWmEY9XDMzQ1rWw&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=fc273baadcb64a8cd0bbdf536024d0cd&oe=5EC9AA96[/img]
Mój koń ma fenomenalną głowę.
W środku lasu wskakuję sobie na 5-latka na oklep i bez ogłowia do foci, obok szaleją na motocrossach, a on stoi i żre krzak z korzeniami  😁



Normalnie mistrz  😀
Meise, typowy Justek 😍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się