W górach jest wszystko, co kocham - wątek dla łazikantów

Atea, kwestia tylko kiedy otworzą, bo na razie im się nie spieszy do calkowitego otwarcia TPN. Nie zdziwiłabym się wcale jak szybciej otworzą granicę ze Słowacją. A co do pomysłów, to z łatwiejszych tras, to Karb od Zielonej Gąsienicowej (czyli właśnie podejście pod Kościelec),  albo w Tatrach Zachodnich np Ornak, Trzydniowiański Wierch (można przedłużyć o Kończysty Wierch), pętla Grześ- Rakoń- Wołowiec. Jeszcze w Tatrach Wysokich fajną opcją mógłby być Zawrat od Doliny Pięciu Stawów. No i oczywiście Regle: Nosal, Sarnia Skała, Wielki Kopieniec i moje ostatnie odkrycie Gęsia Szyja. Tą ostatnią polecam na wschód, albo wczesnie rano, bo widoki są świetne jak na tak niewysoką górkę 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 kwietnia 2020 09:49
Atea oprócz Tatr jest przecież mnóstwo innych gór, w większości są już otwarte 😉 ja wczoraj zaliczyłam Góry Bardzkie i Góry Bystrzyckie, niewielkie ale na spacer bardzo przyjemne.

Niestety jest potwornie sucho 🙁 wyschnięte drzewa i trawy, bardziej jak późnym latem niż wiosną. No i tony śmieci 🙁

Pętlę Grześ Rakoń Wołowiec fajnie połączyć ze spaniem w schronisku w Chochołowskiej, inaczej to naprawdę długa trasa. A idąc na Gęsią Szyję od Zazadniej, warto zajrzeć do sanktuarium na Wiktorówkach, bardzo klimatyczne miejsce 🙂
Dziękuję bardzo za podpowiedzi, wszystko przejrzę  :kwiatek:

smarcik Ale ja chcę w moje Tatryyyy, w zeszłym roku nie pojechałam, bo w końcu wybraliśmy się z rodziną z młodszymi dziećmi, a więc wybraliśmy Karpaty. Ale w Tatry mnie już tak ciągnie, że nie mogę wydolić. To przyszła korona, i o. Czekam.
Planuje wyskok na kilka dni w góry, marzą mi się Tatry ale chciałabym zabrać psa. Według regulaminu nie mogę.. Jakie miejsca polecacie na wypad z psiakiem? Do tej pory chodziłam tylko po Tatrach. Chce porządnie pochodzić , nastawiam się nawet na te trudniejsze szlaki, pies bardzo w formie ale totalnie nie znam innym gór. Pooomocy!  👀
usunięty
24 maja 2020 22:07
Planuje wyskok na kilka dni w góry, marzą mi się Tatry ale chciałabym zabrać psa. Według regulaminu nie mogę.. Jakie miejsca polecacie na wypad z psiakiem? Do tej pory chodziłam tylko po Tatrach. Chce porządnie pochodzić , nastawiam się nawet na te trudniejsze szlaki, pies bardzo w formie ale totalnie nie znam innym gór. Pooomocy!  👀


Ja właśnie wróciłem z Gór Stołowych. Jest co zobaczyć i gdzie połazić. Naprawdę piękna miejscówka. W zasadzie komercyjny jest tylko żółty szlak z Karłowa na Szczeliniec i Błędne Skały (na Szczeliniec zdecydowanie polecam niebieski z Radkowa). Poza tym masa szlaków gdzie można znaleźć to co jest w górach najpiękniejsze czyli ciszę, spokój i dziewiczą przyrodę. No i masz różne szlaki, wcale nie wszystkie takie lajtowe. Mój 10-letni piesek spokojnie dawał sobie radę, był mega zadowolony 😉 Bardzo blisko są też Góry Sowie i Masyw Śnieżnika. Ktoś kto kocha góry może spokojnie jechać i na 2 tygodnie i nie będzie się nudził 😉

Ale w zasadzie wszystkie polskie góry mają fantastyczny klimat, nawet te najmniej znane Opawskie chociaż tam to raczej faktycznie typowo na weekend 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
25 maja 2020 06:40
Sonkowa tylko co to znaczy "trudniejsze trasy" w Tatrach? Nawet gdyby było to prawnie dozwolone, to przecież nie zabierzesz psa na skaliste granie i łańcuchy 😉

Polecam Beskid Śląski, jest totalnie psi, można planować bardzo długie i piękne widokowo trasy, a przy tym nie mają one trudności technicznych 😉 w Szczyrku znalazłam ostatnio fajny hotel w dobrej cenie akceptujący psy 🙂
kittajka   yellow power
25 maja 2020 08:44
Bulion, o tak Góry Stołowe mają magiczny klimat 😍
Sonkowa, na Słowacji można zabierać psy w Tatry, tylko musisz poczekać do otwarcia granic. W Polsce pozostaje jedynie Dolina Chochołowska 😉
Smarcik, była jedna dziewczyna, która wrzucała sporo zdjęć z wyjść z psem, bodajże owczarkiem niemieckim, ze Słowackich Tatr Wysokich, głównie pozaszlaków. Jeszcze puszczała tego psa luzem 😵 Także różne przypadki się znajdują 😉
Sonkowa, na wypady z psem polecam przejrzeć bloga Dzikość w sercu dziewczyna jeździ w różne góry z 2 psami 🙂 Ma bardzo fajnie wszystko opisane. My chcemy się wybrać z psem, właśnie po lekturze jej wpisu, w Góry Opawskie, o których wspomina bulion  🙂
Hej! Mamy tu biwakowiczow? Poszukiwany namiot 😉

Przez kilka lat uzytkowalam najtanszy namiot dostepny w Decathlonie, szukam jego nastepcy. Rozwazam uderzenie ponownie w Deca, moim typem jest ten model.

Czego oczekuje - ksztaltu i wymiarow takiego jak ten, ktory wybralam w linku, wzglednej lekkosci, przedsionka. Nie jest to namiot na wedrowki, ale im lzejszy tym lepiej, bo na pewno zdarzy mi sie potrzeba dotroczenia go do plecaka, przynajmniej na wypad 2-3 dniowy, ale przez wiekszosc czasu bedzie to kwestia doniesienia go z samochodu na docelowe miejsce (kilka kilomertow maks).

Tak naprawde wydaje mi sie, ze Deca spelnia moje wymagania, ale moze sa jakies firmy/modele, ktore sa bezkonkurencyjne, a zagwarantuja mi jakies wrazenia, o ktorych nie wiem, a moglabym jednak docenic 😉

edit: Jednak najbardziej podoba mi sie [url=https://www.google.com/shopping/product/4309019655499306795?q=lightweight+2+person+tent&bih=587&biw=1280&rlz=1C1AVFC_enGB834GB834&hl=en&prds=epd:18022009493995127065,oid:18022009493995127065&sa=X&ved=0ahUKEwiy3I_72OPpAhVFURUIHZ8kALIQrRIISg]ten model[/url], ale jest koszmarnie ciezki (w moim mniemaniu 4,5 kg), marzylby mi sie podobny, ale lzejszy, nie wiem czy to mozliwe do pogodzenia. Co mnie przekonuje, to podloga w przedsionku (mieszkam w UK = wilgoc).
smarcik masz racje , nie wyraziłam się jasno. Chodzi mi o typowo wysokie górskie szlaki oczywiście bez skał, łańcuchów. Raczej nie chce spacerować po dolinkach a wiadomo, że na Giewont tez się z psem nie wybiorę. Chciałabym takie, na których można się zmęczyć ale mimo wszystko żeby było bezpiecznie z psiakiem.

bulion dziękuje ! Jakoś bardzo ciągnie mnie w Tatry ale w sumie może to rozważę, bo i tak mi coś wypadło a maju a teraz wróciłam na uczelnie wiec wyjazd muszę przełożyć koniec czerwca.

O tej Słowacji myślałam ale nigdy nie byłam w Tatrach od tamtej strony. Może macie coś sprawdzonego? 🙂
Sonkowa, na Słowacji, to na pewno Krywań, Sławkowski Szczyt, Otargańce, albo Tatry Bielskie. Tylko musiałabyś poczytać, czy we wszystkie miejsca można zabrać psa, bo Słowacy chcieli jakieś ograniczenia wprowadzać 🙂
smarcik masz racje , nie wyraziłam się jasno. Chodzi mi o typowo wysokie górskie szlaki oczywiście bez skał, łańcuchów. Raczej nie chce spacerować po dolinkach a wiadomo, że na Giewont tez się z psem nie wybiorę. Chciałabym takie, na których można się zmęczyć ale mimo wszystko żeby było bezpiecznie z psiakiem.

bulion dziękuje ! Jakoś bardzo ciągnie mnie w Tatry ale w sumie może to rozważę, bo i tak mi coś wypadło a maju a teraz wróciłam na uczelnie wiec wyjazd muszę przełożyć koniec czerwca.

O tej Słowacji myślałam ale nigdy nie byłam w Tatrach od tamtej strony. Może macie coś sprawdzonego? 🙂


Z typowych wysokich gór to w Polsce masz w zasadzie... praktycznie tylko Tatry 😉 W które z psem nie pojedziesz. Ale naprawdę jest sporo ciekawych i wymagających szlaków gdzieś indziej. Skoro i tak bez klamer i łańcuchów, to po prostu warto sobie odpowiednio rozplanować trasę. Jeśli mamy ochotę na cały dzień wędrówki po prostu planujemy kilka szczytów. Podejście na Szczeliniec, o którym pisałem nie jest rzecz jasna wyprawą życia ale na pewno nie jest to spacer na Morskie Oko 😉 A jeszcze jest Szczeliniec Mały, Biała Skała, Głowa Króla... Można kombinować, do tego odwiedzasz piękne miejsca gdzie turystów praktycznie zero, jak kogoś spotkasz możesz śmiało pionę bić 😉 A ogólnie w całym kraju trzeba po prostu patrzeć na regulaminy poszczególnych parków, gdzie wolno zwierza, a gdzie nie. No i rzecz jasna pozostają wszelkie szczyty leżące poza parkami narodowymi, np. całe Góry Sowie albo Beskid Śląski.

A ja właśnie wróciłem z Diablaka czyli najwyższego szczytu Masywu Babiej Góry. To chyba jedyny nietatrzański szczyt w Polsce, gdzie można się poczuć chociaż trochę wysokogórsko 😉 Oczywiście żółtym szlakiem czyli Percią Akademików. To faktycznie bardzo dobry sprawdzian i trening przed wysokimi Tatrami dla tych, którzy mieli dłuższą przerwę albo nie mają za bardzo doświadczenia wysokogórskiego, serdecznie polecam 🙂 (Niestety, psiaki do babiogórskiego nie mają wstępu w ogóle, chociaż tym konkretnym szlakiem wejście z jakimkolwiek psem i tak fizycznie odpada, czerwonym czy niebieskim dałoby radę na luzie gdyby było wolno). Dałem radę i było fantastycznie ale nie powiem żeby był to spacerek, w nogach czuć 😀 Wnioski takie, że Orla Perć czy Rysy w tym roku jeszcze nie są dla mnie ale spróbuję trochę lżejszych tatrzańskich szlaków od naszej strony albo może właśnie Krywań jeśli w końcu kwarantannę zniesą 😉
Sonkowa, w zeszłym roku byliśmy w Strbskim Plesie (właśnie z potrzeby połączenia Tatr z psem) i byłam zachwycona, szczególnie kwaterą (rodem z PRLu ale na końcu świata, przy szlakach). Miejscówa taka, że poza chodzeniem po górach nie ma nic do roboty 😀 my co prawda jakichś hardcorowych szlaków nie robiliśmy, bo byłam już wtedy w ciąży, ale myślę że coś znajdziesz ciekawego 🙂 Tu masz trochę fot, a tu kwatery 🙂

Edit:zmieniłam link do fot 🙂
FurryMouse pięknie  😍 ja bym chciała w Tatry z psem za rok (Słowacja właśnie), póki co jest za młody, mam nadzieję, że już będzie normalnie z granicami...

edit. przy okazji macie jakieś sprawdzone spodnie typu zip off? Czy może w ogóle nie warto w to iść? Chodzimy głównie wiosna-jesień, bywały dni, gdzie marzyłam, żeby mieć tę funkcję. Obawiam się możliwości obtarcia, chłop jak kupował swoje spodnie to go przestrzegali przed tym w sklepie...
Chomcia, spodnie zip off bywają zawodne. Może się tak zdarzyć, że zostanie się w krótkich spodenkach, w momencie kiedy warunki się pogorszą. Natomiast jeśli już chcesz ryzykować, to koniecznie zainwestuj w takie, któte mają porządne i funkcjonalne zamki. Od zamka raczej się nie obetrzesz, jeśli jest podszyty materiałem. Ja mam jedne spodnie zip off z vaude. Z tym że rzadko ich używam, bardziej rezerwowo, bo normalnie wole mieć ze sobą zestaw krótkich i długich spodenek.
kittajka Dzięki  :kwiatek: W takim razie mogłabyś rzucić mi firmy/modele z których masz spodnie/spodenki i jesteś zadowolona? Jestem otwarta na to drugie rozwiązanie jeśli w praktyce sprawdza się lepiej  :kwiatek:
Rozglądam też się za czymś porządnym na górę - chciałabym polar + kurtkę puchówkę, membranę już mam  🙂
Polar - 100/200? I faktycznie najlepiej celować w Polartec?
Puchówka - chciałabym kompaktową, żeby mieć zawsze ze sobą w razie w (zdarza mi się marznąć) - puch naturalny czy syntetyk?
miałam zip offy, nie były obcisłe więc nie było ryzyka obtarcia, ale przed kupnem lepiej je przymierz i pozginaj nogi w kolanach - jest trochę inne odczucie w takich spodniach. Moim zdaniem wygodne rozwiązanie.
Chomcia, na lato najlepiej sprawdzają mi się  takie, które są lekkie i przewiewne, a także szybkoschnące. Z tego co mi się sprawdziło, to Dynafit transalper light, oraz Quechua MH500. Z całkiem krótkich mam spodenki Schoeffel (czy jakoś tak) i też są całkiem fajne, oraz fajnie sprawdzają mi się legginsy z Nessi, albo Just Hero. Na wiosnę lub jesień mam jeszcze Mammuty ale nie mam pojęcia jaki model, bo kupiłam używki 😉
Co do reszty, to mam bluzy z polarteca i mogę potwierdzić, że grzeją. I szybko schną. Także warto. Natomiast kwestia puch, czy primaloft, to już dużo zależy w jakich warunkach chcesz używać. Puch jest lżejszy i bardziej grzeje, ale jak zamoknie to traci swoje właściwości. Natomiast tu niekoniecznie pomogę, bo ja prawie nie marznę i zazwyczaj nawet zimą łażę w samej bieliźnie, ewentualnie na postój coś sobie zarzucam na plecy, albo jak pizga złem, to ubieram membranę  😁 W plecaku noszę najzwyklejszą puchówkę z Simonda na wrazie W. Mam też hybrydę z primaloftem Milleta, ale totalnie mi się to w górach nie sprawdziło, bo się gotowałam żywcem  😉
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
Puch chciałam i w góry i na spływy, więc chyba wezmę syntetyk bo co roku od kilku lat mamy deszczowa pogodę na spływie  😂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
07 czerwca 2020 21:52
Jako "polar" polecam najlepszą bluzę na świecie:
sklep.kwark.pl/pl/p/Bluza-damska-z-kapturem-i-lapkami-Power-Stretch-Pro-080040-D/238
Męczę ją już siódmy rok, po drodze miałam jakieś inne i stwierdzam, że ta jest po prostu nie do pobicia. Aktualnie gdzieś mi się zapodziała w trakcie przeprowadzki i bardzo za nią tęsknię. Kaptur i łapki są cudowne, a materiał szybko schnie i grzeje nawet kiedy jest wilgotny.
honey, nie wiem co tam macie w UK dostępnego... Ja mam od paru lat polskiego Fjorda Nansena Tordis 2, w zeszłym roku zepsuł mi się w nim stelaż i dostałam bezpłatnie nowy (mimo że po gwarancji). Namiot bardzo fajny, niecałe 3 kg, ale trochę wilgocią zachodzi. Na pewno fajne są MSRy, sporo ludzi chwali sobie Naturehike, ale tu już opinie są rozbieżne.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 czerwca 2020 08:28
Potwierdzam, też mam Fjorda i jestem bardzo zadowolona  😍 jeśli dla dwóch osób, to warto celować w namioty z dwoma wejściami,  korzystanie z jednego jest bardzo męczące  😉

A odnośnie spodni, to ja polecam polską markę Milo, świetny stosunek ceny do jakości  😉 spodni z odpinanymi nogawkami nie uznaję, ale też nie bardzo rozumiem, czemu miałyby być zawodne  👀 ja raczej bałabym się obcierania.
Smarcik, w tego typu spodniach często nawalają zamki, przez co można zostać w krótkich spodenkach podczas pogarszających się warunków. Obtarć nie powinno być, jeśli zamek jest podszyty materiałem i nie ma kontaktu ze skórą. Poza tym zamki są umiejscowione zazwyczaj w takich miejscach, gdzie uda już się ze sobą nie łączą.
A co do Milo, to miałam spodnie i bluze. Spodnie mam model vino, ale nie podpasowały mi w praktyce. Raz, że namakają jak ściera, dwa dłuuugo schną. A co do bluzy, to rozpadła się po kilkunastu użyciach. Pociągnęłam lekko za ściągacz i odpruł się na prawie całej długości  😵 Trzeci raz nie zaryzykuje 😂
Odnośnie spodni na cieply sezon to też polecam MH500 z Deca. Lekkie, przewiewne, mega wygodne, schna w minute i jak na te cene to sa niezniszczalne. Obecnie używam ich jako wspinaczkowe (w skalach i na betonowy panel) takze tak 😁 przelazlam w nich spory kawałek Nepalu, od dzungli i +30 po 4,5K i -8 i byłam mega zadowolona 🙂

Edit. Jak juz jestem - ktos ma jakies tipy jesli chodzi o ciut ambitniejsze 😉 wakacje w górach w wersji z noclegami w schroniskach, Polska lub Słowacja? Dla zachodnich turystów, tj. kompletnie nie ogarniamy gdzie szukać i co i jak.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 czerwca 2020 12:52
kittajka aa rozumiem, no tak, też bym tym zamkom nie ufała. Choć w ulewę krótkie spodnie to zbawienie  😉

Ja Milo mam 3 pary, w tym jedne od 9 lat, które użytkuję regularnie, i jestem bardzo zadowolona. W ulewie to namoknie wszystko oprócz foliowego worka  😉 długiego schnięcia nie zauważyłam w żadnym z posiadanych modeli.

kokosnuss jak długie te wakacje planujesz?  😀
Smarcik, nie wszystko namaka 😉 niektóre dają rade. Te decathlonowe też się przemoczą, ale chwila moment i wyschną na tyłku. Milo jak już nasiąkną, to długo trzymają wilgoć, czasem i na drugi dzień rano potrafią być jeszcze mokre, mimo rozwieszenia w suszarni. Natomiast słyszałam, że sporo osób jest zadowolonych z Milo, więc może to ja trafiłam na kiepskie egzemplarze 😉 niemniej jednak trzeci raz nie zaryzykuje 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 czerwca 2020 13:07
A, myślałam, że chodzi o "przemaka" (dla mnie na jedno wychodzi) - nie odnotowałam różnicy między tymi spodniami a innymi markami ale może dlatego, że staram się nie dopuszczać do przemoknięcia, tylko z początkiem mocnego deszczu staram się od razu zakładać folię (i takie chamskie ortalionowe nieprzemakalne spodnie z ciucha, są ohydne ale sprawdzają się rewelacyjnie). A jak jest ulewa taka, że i folia przemaka a w butach mam jezioro mimo stuptutów, to już mi w sumie wszystko jedno w jakim stanie mam spodnie  😉

Oczywiście mam na myśli lato, w zimie korzystam z membrany na szelkach.
magda, dzieki! Tu najpopularniejsze w moim zakresie cenowym sa marki jak Coleman i Mountain Warehouse. Po przeanalizowaniu + i - zdecydowalam sie na deca, a w przyszlosci kupie cos sensowniejszego jezeli wroce do biwakowania w Polsce.
Parametry wodoodpornosci w UK paradoksalnie nie sa az takim priorytetem, bo tu raczej nie ma ulew... Pada po prostu jednostajnie ;p
smarcik, dzieki za tip, namiot na ten moment ma byc dla mnie i psa, wiec najchetniej wybralabym wejscie w formie podziemnego tunelu z sluza, bo laska otwiera zamki nosem, musze ja do siebie na noc dotraczac 😉

Co do spodni, to mam fajny tanszy model z Salomona - Wayfarer, bardzo fajnie schna i dobrze leza. Inne mam z Acai, tez szybko schnace, bardzo lekkie, ale one bardziej nadaja sie do jakis lajtowych spacerow po beskichach/bieszczadach.
Na parametry wodoodporności to ja nigdy nie patrzę jeśli chodzi o namioty. Natomiast czytam i pytam o kondensację, bo jak namiot od środka zamaka to jest kiszka. I tak właśnie parę dni temu mi zamókł (ale mam stelaż za mały, pomylili mi się przy wymianie), więc miałam wszystko w środku mokre. Najgorzej ze śpiworem, bo mam puchowy, więc jak zamoknie to potem nie grzeje.
O rety nie zastanawialam sie nad tym nigdy, a to bardzo valid point  😀
Ja mam syntetyczny spiwor, ktory tez zasluguje na wymiane, ale musi przezyc przynajmniej ten sezon. Moj poprzedni namiot tanioch chyba bardzo nie zamakal, chyba ze przemokly mi psy i nie dalo sie ich na noc wyrzucic.

Mam nadzieje niedlugo przetestowac, ale na razie i tak nie czeka mnie zaden survival, bo nie mam odpowiedniego towarzystwa do biwakowania. Raczej bede sie wspomagac samochodem w przypadku przechowywania rzeczy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się