Koronawirus

Dobrze dziś słyszałam,  że jest możliwość zrobienia testów przez firmy komercyjne. W radiu ogłaszała się firma Zdrowe Geny  👀

Dobrze dziś słyszałam,  że jest możliwość zrobienia testów przez firmy komercyjne. W radiu ogłaszała się firma Zdrowe Geny  👀


Trochę odstraszająca nazwa firmy. Dobrze by było sprawdzić czy mają certyfikaty i jakie stosują procedury, bo i o fałszywie pozytywne i fałszywie negatywne wyniki nietrudno, jak nie robią dobrej kontroli. A teraz takich firm, tak jak i robiących inne badania genetyczne bez żadnych uprawnień, na pewno się wysypie, bo to żyła złota.

halo, klauzula sumienia to też farmaceuci, po przeszkoleniu mogą pomagać, a w DPSie myślę, że nawet osoba do sprzątania, nakarmienia, zmiany pościeli bez przeszkolenia, jest potrzebna. Słyszałam o siostrach zakonnych i bardzo szanuję. Mam znajomą lekarkę, która przed koronawirusem, w ramach wolontariatu, poza pracą pracowała w DPSie, była raczej wyjątkiem. Nie uważam, że wszyscy mają pracować wolontaryjnie, ale podpisywanie różnych papierków, których skutki nas nie dotyczą, bo nic od nas ten podpis nie wymaga, to trochę słabe jest.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 kwietnia 2020 07:22
Dla wszystkich do których przemawiają teorie internetowych trenerów i innych "ekspertów"
Nie jestem lekarzem... ALE... z kanału Uwaga! Naukowy Bełkot
🙄
Jabberwocky,
1. Znajoma jest farmaceutką w UK. Pisze, że oni tam padają na pyski. Że może ludzie by pomyśleli, że kuracja na pryszcza nie jest teraz najpilniejszą rzeczą.
Wszyscy pracownicy nie-służb (ha ha ha) medycznych mają dziś co robić.
2. W warunkach epidemii nie mam mowy o zatrudnianiu osób bez przeszkolenia. Przeszkolenie obejmuje m.in. zasady bioasekuracji.
3. O jakich "nie dotyczących nas" papierkach mówisz? Na temat klauzuli sumienia? Niby lekarzowi czy farmaceucie ma być rybka czy Musi zabijać, czy nie?

madmaddie, chłopak dobrze gada, ale trochę  mu się dziwię. Że to go rusza.
Powinien być już przyzwyczajony. Przez calutkie jego życie.
Poświęcił sporo czasu (życia) i nerwów ma coś niewartego uwagi.
Mnie już szkoda życia na wnikanie w bzdury.
Gdy czytam "starannie dobrana próbka losowa" to już dalej nie czytam.
Numer z 5% też jest (chyba) oczywisty dla człowieka ze średnim wykształceniem.

Imo młody człowiek także popełnia pewien błąd. Sądząc z powtarzanych zastrzeżeń, nawet zdaje sobie z tego sprawę.
Mianowicie apeluje, żeby "takie rzeczy" nie powstawały. A one powstawały, powstają, i powstawać będą.
Raz, że rzetelność dawno przestała być istotną wartością. Dwa, że ludzka wiedza, także ekspercka, nie jest niezmierzona.
Trzy, że hipotezy (nie teorie, teoria to coś więcej) także słabo uzasadnione, można, nawet trzeba - wysnuwać do woli.
Zupełnie inna rzecz to weryfikacja, to "sprawdzam". Dam prosty przykład: teoria (bo to była teoria) eteru została obalona dopiero po kilkudziesięciu
latach intensywnej nad nią pracy wybitnych naukowców. Cała nauka opiera się na falsyfikacji.
Gdyby wszystko od razu było 100% trafne  - co z falsyfikacją, gdy bez niej nawet "trafne" powiedzieć nie można?
Ludzkość dopracowała się sporej wiedzy na temat różnych metod weryfikacji ludzkich pomysłów.
Pomysły może mieć każdy ( i ma). Metody weryfikacji są określone.
Mnie nie niepokoi to, że ludzie piszą bzdury - ludzkie prawo, wolność słowa.
Mnie niepokoi to, że ludzie w to wierzą. Bezkrytycznie wierzą w "linki", filmiki i blogi.
Że "link" i "klikalność" stały się ważniejsze niż własny zdrowy rozsądek i trzeźwy ogląd.
Dochodzi do takich absurdów, że gdy ktoś mówi: ludzie mają dwoje oczu, pada: a podlinkiujesz?
Coś na rzeczy, tak przypuszczam, jest z pojęciem średniego wykształcenia.
Kiedyś świadectwo dojrzałości miało dowodzić, że jego posiadacz potrafi:
a) prowadzić dyskusję na dowolny temat
b) zdobywać, szeregować, analizować i oceniać informacje; korzystać z informacji.
Zachęcam do posłuchania, podcasty tok fm chyba są za darmo w czasie epidemii https://audycje.tokfm.pl/?offset=2. Jak wygląda testowanie w Polsce, jak działa Sanepid, jak lekarze są karani za skierowanie na badania. Mamy ogromne szczęście, że jest mała ilość nosicieli i zakażonych, bo inaczej model włoski by się nam rozwinął prześlicznie. Dla wszystkich zachwyconych działaniami rządu. I dlaczego ani minister najlepszy, ani wojewódzki konsultant ds chorób zakaźnych nie wie dlaczego jest tyle robionych testów ile jest. Poziom niekompetencji niewiarygodny. Naprawdę, to, że cokolwiek działa to zasługa ludzi działających mimo systemu, a nie zgodnie z systemem.
Zachęcam do posłuchania, podcasty tok fm chyba są za darmo w czasie epidemii https://audycje.tokfm.pl/?offset=2. Jak wygląda testowanie w Polsce, jak działa Sanepid, jak lekarze są karani za skierowanie na badania. Mamy ogromne szczęście, że jest mała ilość nosicieli i zakażonych, bo inaczej model włoski by się nam rozwinął prześlicznie. Dla wszystkich zachwyconych działaniami rządu. I dlaczego ani minister najlepszy, ani wojewódzki konsultant ds chorób zakaźnych nie wie dlaczego jest tyle robionych testów ile jest. Poziom niekompetencji niewiarygodny. Naprawdę, to, że cokolwiek działa to zasługa ludzi działających mimo systemu, a nie zgodnie z systemem.

Aż strach pomyśleć, że są ludzie, którzy uważają, że rząd nad wszystkim panuje i postępuje wzorowo 🙇
Ciekawe kiedy bańka pęknie  😵
Słuchajcie - ale w ogóle jest jakaś epidemia..? Szósty tydzień na pracy zdalnej, telewizora w ogóle nie mamy, do najbliższego sklepu raz w tygodniu, takoż do kościoła - poza tym, że potworna susza i na dodatek ciągły mróz, więc nic nie rośnie, a roboty po kokardki, że już i spać ciężko, tak wszystkie mięśnie bolą - to u nas, na wsi nic a nic żadnej grozy nie widać. Nikt nie zachorował. Nikt, kogo bym miał. Ani wśród sąsiadów, ani w rodzinie, ani w pracy. Zero. Jakieś cyferki na Onecie się wyświetlają - ale to przecież nic nie znaczy. Widoczne są tylko absurdalne utrudnienia: tzw. "służba zdrowia", żeby zaopiekować się dziesięcioma tysiącami podobno chorych na koronowirusa - olała ciepłym moczem czterdzieści milionów pozostałych. Przychodnie zamknięte na cztery spusty, nawet do dentysty nie sposób się dostać. Żona w ciąży, co miesiąc powinna mieć badania krwi - raz jeden nam się udało przez ten czas, ale wymagało to wyjazdu do Warszawy, tutaj rzecz jest nie do zrobienia. Mnie od trzech tygodni coś boli po lewej stronie klatki poersiowej, podczas e-wizyty lekarz stwierdził, że pewnie nerwy i poradził pić melisę... już nie mówiąc o tych kretyńskich maskach! Karnawał w Wenecji, czy co..? Za każdym razem zapominam tego dziadostwa i muszę się wracać...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
26 kwietnia 2020 11:40
Aż strach pomyśleć, że są ludzie, którzy uważają, że rząd nad wszystkim panuje i postępuje wzorowo 🙇
Ciekawe kiedy bańka pęknie   😵

to do mnie i w odniesieniu do filmiku Dawida? No to ja chciałabym zaznaczyć (i chyba zaznaczałam), że tak nie uważam. Rozchodziło mi się jedynie o tych ludzi, co sobie usiedli, poczytali dwa artykuły w necie, dodali 2 do 2 i wyszła im teoria spiskowa i proste rozwiązanie skomplikowanych problemów. Albo zgrywają ekspertów nie znając się. Albo nie ma pandemii, bo u mnie nikt nie zachorował. Że mamy kulawą służbę zdrowia, a rząd jest stuknięty, to wiadomo od dawna i to jest inna sprawa. A to, że ludzie się pchają na siebie w sklepie - druga.
Jkobus, statystyki są praktycznie niezmienne od lat, tyle, że pewien producent szczepionek, sponsorujący WHO chciał zarobić i mamy to, co mamy. Zachodnia Europa budzi się coraz bardziej, tyle, że media tego nie pokazują. Ludzie są coraz bardziej wkurzeni tym stanem rzeczy, stąd nagłe luzowanie restrykcji. Na Zachodzie coraz więcej protestów. W Polsce też już były, min w Zgorzelcu, Katowicach. Tylko media to zatajają. Na chwile obecną jedynymi zagrożeniami w Polsce są susza i rządy partii rządzącej.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
26 kwietnia 2020 17:20
jkobus, tak jest epidemia, nie życzę, żeby Ci, jak moim znajomym, umarł członek rodziny na COVID, gdzie nie mogli być przy nim na łożu śmierci i nie mogli być na pogrzebie. Widziałam też w jakim stanie była moja koleżanka, która przechodziła COVID w domu, bo nie była w stanie poważnym. A i tak miała ogromne problemy z oddychaniem, ledwo mogła mówić, bo brak jej było powietrza.
Nie mamy tak wielu przypadków bo jest izolacja. Dobrym przykładem są DPSy gdzie zachorowania lecą jak domino. Gdybyśmy nie mieli izolacji, domino szło by po ulicach. Z tego co pomorski sanepid pisze zdecydowana większość przypadków jest wykrywana u osób na kwarantanie lub pod dozorem epidemiologicznym (ktoś mi może wytłumaczyć czym to się różni?).

edyszyn - znalazłam odpowiedź https://www.aptekagemini.pl/poradnik/pytania-pacjentow/kwarantanna-a-nadzor-epidemiologiczny/
Strzyga A ja nie życzę nikomu, żeby patrzył na osobę umierającą na raka, która nie może iść na operację mimo pustych łóżek w szpitalu, bo miejsca są przygotowane tylko dla tych z problemami płucnymi. Może uda się zrobić prywatnie test na koronawirusa i oby był pozytywny, bo wtedy ma jakieś szanse... PA RA NO JA
Strzyga, - a ja nie życzę nikomu, żeby patrzył na starszą osobę z SM, która jest na tyle samodzielna, żeby jeszcze mieszkać samemu z pomocą rodziny, ale od 2 tygodni ma takie bóle, że nie jest w stanie jeść i nie ma komu przyjechać podać jej zastrzyku, żeby choć trochę ulżyć w cierpieniu, bo koronawirus. Więc niech sobie tak zdycha z głodu i w bólach, grunt, że statystyka z COVID się zgadza. Stajemy na uszach, żeby ktokolwiek jutro przyjechał, bo od 3 dni nie je w zasadzie nic, a wcześniej ileś czasu żyła na jajecznicy i coca-coli, bo tylko to przyjmowała.

I trochę rozumiem o czym piszę jkobus, bo tak samo miałam cyrk, żeby z zajebistym stanem zapalnym zęba dostać jakąkolwiek pomoc. I uwierz mi, nie smyrało to tak napie.. że chodziłam po ścianach, a mam bardzo wysoki próg bólu. Poza kolejką w Lidlu i maseczkami epidemii "nie widać", a dostęp do pomocy medycznej jest żaden. To ma prawo frustrować.
Macie rację - to nie jest w porządku, nie wypracowano dobrych rozwiązań.
Ale też to nie oznacza, że wirusa nie ma, że zagrożenie jest zmyślone.
busch   Mad god's blessing.
26 kwietnia 2020 20:07
Mam takie zdanie co Ascaia. To, jak rozwiązano opiekę dla reszty ludzi, jest skandaliczne. Co nie oznacza że mamy przestać się izolować, żeby dać chorobie zaatakować społeczeństwo z pełną siłą. Co też zresztą by doprowadziło do załamania służby zdrowia dla wszystkich, w tym ciężarnych i z bólem zęba.
busch, Ascaia, - ja to jak najbardziej rozumiem 😉 Natomiast jak się wyłaczy TV (nie mamy) i nie zagląda na Onet to można mieć takie odczucia lekkiej nierealności tej epidemii.
https://off-guardian.org/2020/03/24/12-experts-questioning-the-coronavirus-panic/

Zgadzam się z panami ekspertami. Na początku trudno było połapać się w sytuacji, ale wielu z nich, również w Polsce, od początku mówiło, żeby nie panikować.
A media głównego nurtu zrobiły dokładnie odwrotnie. Na zlecenie oczywiście.
Teraz już po tzw. ptakach...
A co do wirusa, to ktoś zadał ciekawe pytanie: Jeśli ktoś umiera, to czy umiera na koronawirusa, czy z koronawirusem?
Lotna podała link w którym lekarz mówi o fatalnej jakości testów.  W tej sytuacji ja zrobię wszystko, żeby mi nikt żadnego testu nie robił.
https://swprs.org/szwajcarski-lekarz-o-covid-19/
Bardzo podoba mi się cytat z wywiadu z prof. Zbigniewem Rudkowskim:

"Jak pan ocenia obostrzenia wprowadzone w związku z koronawirusem?

Gdy człowiek ma mało broni, to schyli się nawet po kamień. Tak bym opisał sytuację, w której jesteśmy. Nie mamy jeszcze szczepionki na COVID–19, więc sięgamy po półśrodki.
Być może za kilka lat, gdy wirus będzie dokładniej zbadany, okaże się, że część z tych środków bezpieczeństwa była niepotrzebna. Teraz jednak noszenie maseczek wydaje się być celowe. Podobnie jak kontrolowanie liczby ludzi przebywających w danej chwili w sklepie."
A która z was robiła już testy na koronawirusa lub testy na antyciała? Na allegro już można takie kupić i nie kosztuja już jak worek owsa  😵 planuje kupić dlatego że moja mama pracuje w szpitalu. Mnie zwłaszcza interesuje czy mam już może przeciwciała. Na prv mogę podesłać linki do tych aukcji na allegro.
konikmorski, nie wiem, jak sytuacja wygląda u nas... Ale w Stanach zespół badaczy postanowił sprawdzić skuteczność 14 testów różnych producentów na obecność przeciwciał. Ciekawiło ich najbardziej, czy nie ma wyników fałszywie pozytywnych (czyli ktoś myśli, że już ma przeciwciała, idzie pracować i się zaraża, bo przeciwciał nie miał). Jeden test miał skuteczność 100%, dwa 99%. Reszta gorzej. New York Times, Coronavirus Antibody Test: Can You Trust the Results
lira, umiera się na covid 19. Zarażonych kronawirusem cov 19 jest wielokrotnie więcej niż przypadków oficjalnych.
Cov 19 to nazwa wirusa. Covid 19 to nazwa choroby, często bardzo ciężkiej, niekiedy śmiertelnej, choroby, wywoływanej przez tegoż wirusa u pewnego procenta zarażonych.
Choroba covid 19, tu wszyscy są w miarę zgodni, dotyczy ok 20% przypadków oficjalnych/stwierdzonych (zarażenia).
Załóżmy, że śmiertelność przeciętnie wynosi 1%. Tzw. śmiertelność niska, ilość zgonów na liczbę oficjalnych przypadków.
(bo wysoka, czyli zgony vs oficjalni ozdrowieńcy dziś wynosi 19%, w skali świata).
To na 1 zgon przypadałoby 100 zarażonych.
To na 500 zgonów - 50 tysięcy.
Przypadek Diamond Princess mocno sugeruje, że ostateczna śmiertelność to od 1,82% do 2,42%, powiedzmy że 2%.
To wtedy na 500 zgonów wypadałoby 25 000 zarażonych, faktycznie zarażonych.
Z których zachoruje - niech tylko 3% zachoruje - to będzie dalsze 750 ciężko chorych osób.
A jeżeli zachoruje, w ogóle objawowo, jak się przyjmuje, ok. 20% - to będzie 5 000 chorych.
Czyli na jeden zgon, jak się przyjmuje, przypada 800-1000 faktycznych zarażeń, niezależnie czy wykrytych/zgłoszonych.
Z danych na dziś wynika, że w Polsce umrze na covid 19 4 -5 tys. osób, w sumie, licząc sumę od oficjalnego początku epidemii.
Faktycznie zarażonych będzie wtedy jakieś 3, 5 miliona, 1/10 populacji. Niech tylko 1% znajdzie się w szpitalach to będzie... 35 000.
W zasadzie jest to nieuchronne, chodzi o tempo w jakim to się stanie.
Liczby są "śmieszne". Ale brutalne.
Mam nadzieję, że"
a) pandemia wygaśnie sama, co się zdarza epidemiom wywoływanym przez koronawirusy
b) w miarę upływu czasu leczenie będzie coraz skuteczniejsze, co ograniczy śmiertelność.
lira, umiera się na covid 19. Zarażonych kronawirusem cov 19 jest wielokrotnie więcej niż przypadków oficjalnych.
Cov 19 to nazwa wirusa. Covid 19 to nazwa choroby


Nie, nazwa wirusa to SARS-Cov-2, nazwa choroby to COVID-19
busch   Mad god's blessing.
27 kwietnia 2020 08:54
A która z was robiła już testy na koronawirusa lub testy na antyciała? Na allegro już można takie kupić i nie kosztuja już jak worek owsa  😵 planuje kupić dlatego że moja mama pracuje w szpitalu. Mnie zwłaszcza interesuje czy mam już może przeciwciała. Na prv mogę podesłać linki do tych aukcji na allegro.


Nie zamierzam robić sobie tego testu zanim nie będzie więcej danych. Np. co oznacza wynik pozytywny, tzn. że masz przeciwciała? Wirus jest zbyt nowy, żeby mieć zakresy referencyjne od ilu przeciwciał jesteś odporna i na jak długi czas. Albo czy jesteś w trakcie choroby, krótko po niej? Może przed wystąpieniem objawów? Już pomijając że większość tych testów nie ma takiej wrażliwości jakbyśmy chcieli i może Cię wprowadzić w błąd. Nie da też nic jeśli chodzi o "przywileje" poruszania się swobodniej niż inni. Ogólnie jak dla mnie strata pieniędzy.
busch, no raczej że strata pieniędzy. Szczególnie że w aptece nie kupisz testu, a na Allegro oczywiście tak... to już daje do myślenia.
Busch, na razie strata pieniędzy, ale Gates w jednym z wywiadów mówił, że chciałby wprowadzić certyfikaty swobodnego podróżowania. I taki certyfikat możnaby było uzyskać na dwa sposoby, albo poprzez zaszczepienie się jego szczepionką, lub wszystkie osoby, które to przechorowały. No i w takim wypadku test  byłby na rękę dla wszystkich, którzy podejrzewają, że to przeszli, a nie chcą się szczepić.
_Gaga, u nas prywatna przychodnia robi takie testy. Choć oczywiście tych z allegro bym unikała.
Teodora, super artykuł! Wow
Tylko z podsumowania nie rozumiem, który test najlepszy. Ten co ma najwiecej granatowych kropeczek czy który?
Nie jestem ani statystykiem, ani biologiem, więc w kropki nawet nie próbowałam wnikać. Nie wchodziłam na tę linkowaną w tekście stronę projektu Covid Testing Project, zostałam na stronie NYT – a tam jest napisane: Tests made by Sure Biotech and Wondfo Biotech, along with an in-house Elisa test, produced the fewest false positives.
Teodora, tak, tak, ja akurat jestem statystykiem  😉 Sure Biotech mi się zgadza,  a Wondfo nie kumam do końca...
W takim razie mąż zamawia właśnie na próbę test tej firmy, zobaczymy na mnie, skoro podejrzewamy, że ja już miałam.
busch   Mad god's blessing.
27 kwietnia 2020 10:03
Busch, na razie strata pieniędzy, ale Gates w jednym z wywiadów mówił, że chciałby wprowadzić certyfikaty swobodnego podróżowania. I taki certyfikat możnaby było uzyskać na dwa sposoby, albo poprzez zaszczepienie się jego szczepionką, lub wszystkie osoby, które to przechorowały. No i w takim wypadku test  byłby na rękę dla wszystkich, którzy podejrzewają, że to przeszli, a nie chcą się szczepić.
_Gaga, u nas prywatna przychodnia robi takie testy. Choć oczywiście tych z allegro bym unikała.


Chcieć to on sobie może. Najpierw musielibyśmy wiedzieć od jakich np. zakresów referencyjnych i na jak długi czas można taki certyfikat wystawić, i gdzie będzie obowiązywał, a gdzie nie (Bill Gates nie jest jeszcze prezydentem świata :lol🙂.

A robić na zaś licząc że akurat ten przez nas zrobiony zostanie zakwalifikowany do przyszłych certyfikatów... To też zupełnie bez sensu.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 kwietnia 2020 10:04
kittajka, ale coś ma do tego Gates?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się