Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

Czarny rynek z mentolami będzie kwitł  😁 Ja uwielbiałam Winstony jagodowe, ale tych to już kilku ładnych lat nie ma, a były boskie.

To jest jedna z tych rzeczy których nie rozumiem... jak ktoś chce sobie palić owocowe/smakowe czy jakiejkolwiek fajki to przecież wie o szkodliwości palenia. I dlaczego ktoś miałby tego odgórnie zabraniac? Dla mnie to chore...

Aha czyli kolejne dziwne pomysły UE - tak, jakby walczyć z alkoholizmem zabraniając sprzedaży wina a wódki już nie, bo ona gorzej smakuje  🤔wirek:

Djarumy wiśniowe to było złoto na studiach do piwa

Pati2012, myśle, ze "starych wyjadaczy" to nie zniechęci. Potrzeba nikotyny będzie u wielu osób silniejsza niż niesmak wynikający z braku mentolowego posmaku. To raczej ma zniechęcić tych, którzy jeszcze nie pala albo pala okazjonalnie smakowe papierosy, dla przyjemnosci

Wkurza mnie takie ograniczanie strasznie...
Chociaż osobiście nie pale wcale  😉

Argumentacja jest taka, e
a) cienkie filtry (o to też bal) sprzyjają ponoć mocniejszemu zaciąganiu się
b) aromaty, szczególnie mentol, polepszają wchłanianie szkodliwych substancji
Czyli, wg. tej argumentacji najbardziej szkodliwe są cienkie mentole.
Ten kto to wymyślił chyba nigdy nie palił extra mocnego czy sporta.
Sądzę, że nie palił w ogóle, trawki też nie 😉

vanille zgadzam się w 100%,i moim zdaniem to dobry pomysł, by zniechęcać właśnie takie osoby 🙂

Choć czytałam też, że palony mentol jest po prostu szkodliwy.

Hmm... jak patrzyłam na wchodzenie w nałóg ludzi w okresie liceum, czy na początku studiów, to wyznacznikiem była raczej cena, nie mentole 😉 Jak ktoś zaczynał jarać i palił tak nie rekreacyjnie, tylko codziennie w ilości x to raczej kupował z tańszych marek i wielu jednak zwykłe. Mało kto szedł w droższe. Udział smakowych do zwykłych to było takie 50/50, dużo osób leciało na "klikanych", a jak nie miało swoich mentoli to raczej mało kto gardził zwykłym.
Teraz jest świetna alternatywa w postaci e-fajek, do których można wlać wszystkie smaki świata, więc... ja tego nie widzę. W sensie zmniejszenia ilości palących z powodu braku mentoli. Po prostu będą palić E. W dodatku odchodzi kwestia specyficznego zapaszku i opieniczu od rodziców z jego powodu 🤣

Dla mnie to przekona tylko tych, co paląc smakowe i tak myśleli o rzuceniu, a mają teraz dodatkowy powód. Odejdą może tacy palący raz na kwartał... i niby ok, zdrowie, te klimaty, ale mi się nie podoba takie ograniczanie wolności.
Za x lat nikt nie będzie pamiętał o mentolach i jak ktoś nowy będzie sięgał, to zwyczajnie weźmie zwykłe lub formę elektroniczną. Zmieni się tylko to, że nie będzie wyboru smaku w zwykłych. Wątpię, żeby wycofanie mentoli uderzyło w ten mechanizm.

Facella też jestem krótkowidzem i aż spytałam z ciekawości kolegę, który takie rzeczy z fizyki ogarnia. Jego odpowiedź: "W lustrze widzisz obraz pozorny, który jest tworzony z przebiegu przedłużeń biegnących promieni o rozmiarach takich samych, jak promienie rzeczywiste, czyli różnice w zakrzywiania tych samych promieni wynikających z ułomności soczewki będą takie same, jak byś patrzyła na obraz rzeczywisty ( czyli przedmiot rzeczywisty) i jego obraz w pozorny w lustrze. Tak mi się wydaje na szybko, z głowy, więc mogę się mylić." 😀

O... kurde...
Będę to musiała jeszcze ze dwa razy przeczytać...

keirashara natomiast jak ktoś nie lubi e-fajek, to jest jeszcze Iqos, który mentole normalnie ma i one są bardzo spoko w smaku. Zresztą, zwykłe też są niezłe.
Facella tak, moja reakcja była podobna. 😁

Facella pozwoliłam sobie napisać do Dr Rożka, który prowadzi popularnonaukową audycję na radiowej Trójce, zobaczymy czy i co odpowie.

Dziękuje, nie sądziłam ze to pytanie będzie aż tak intrygujące  😁
Daj proszę znać jak otrzymasz odpowiedź  :kwiatek:

Facella pozwoliłam sobie napisać do Dr Rożka, który prowadzi popularnonaukową audycję na radiowej Trójce, zobaczymy czy i co odpowie.

Już nie. Została tylko chójka.

Jak dla mnie to również dziwne rozwiazanie biorąc pod uwagę fakt, ze epapierosy wcale nie są talie super a brak drazniacego zapachu i możliwość pociągnięcia ile sie chce i kiedyś sie chce sprawia, ze ludzie często pala jeszcze więcej niż normalnie. Były juz przypadki w stanach, gdzie ludzie młodzi Dzieki epapierosom lądowali nagle na oiomie z problemami płucnymi totalnie od czapy. Ja bym sie nie łudziła, ze ktokolwiek ma cokolwiek dobrego na myśli. To co napisałam na gorze to jakaś ogólna refleksja a raczej narracja jaka jest nakładana przez rządzących. Że o to im chodzi. A jednocześnie gdzieś tam jakieś koncerny juz liczą kasę, która im wpłynie Dzieki ludziom, którzy przejdą na iqosy czy e-papierosy. To jest kwestia wyboru komu sie pieniążki wleją do kieszeni a zdrowiem i trendami na całym świecie steruja koncerny.

Polecam "broken" na netflixie, odcinek 2 o e-papierosach.

Czy ktoś mógłby mi polecić sprawdzoną firmę która zajmuje się sprzedażą wysyłkową bukietów? Koniecznie z możliwością zapłaty w euro. Chciałabym wysłać mamie kwiaty na Dzień Matki i tak oglądam te strony i nic mnie nie przekonuje. Chodzi mi o coś w tym stylu: https://www.thecolvinco.com/es/, niestety nie wysyłają do PL.  🙄

[quote author=TRATATA link=topic=20.msg2930715#msg2930715 date=1589970494]
Facella pozwoliłam sobie napisać do Dr Rożka, który prowadzi popularnonaukową audycję na radiowej Trójce, zobaczymy czy i co odpowie.

Już nie. Została tylko chójka.
[/quote]

Ooo, dopiero zobaczyłam info, że on też odszedł z Trójki...... to się porobiło. No nic, trza odbiornik na komerchę przestawić.

Czarny rynek z mentolami będzie kwitł  😁 Ja uwielbiałam Winstony jagodowe, ale tych to już kilku ładnych lat nie ma, a były boskie.


Są saszetki metolowe ("karty aromatyzujące"😉 oraz o innych smakach, widziałam w Żabce na przykład - wrzucasz do paczki i papierosy przesiąkają. Podobno nawet lepiej smakuje niż normalne mentolowe fajki i można sobie dostosować intensywność np. wrzucając dwie saszetki. Ja nie palę ale ostatnio o tym słyszałam, więc podrzucam  😉

Nirvette na Ukrainie są te podwójne klikane jagodowo-mentolowe (nie palę więc nie wiem jaka to matka, chyba LM?) 😉

smarcik winstony 🙂

borkowa. to na 100% nie, albo LM albo Lucy Strike.. tzn może Winstony też są, ale na pewno nie te spotkałam w sklepach  😉

Zbieram informacje. A myślę, że tutaj będą najbardziej obiektywne i jest sporo osób co na temacie się zna.
Ile według Was warty jest 16 letni wałach czystej krwi arabskiej, rodzice średni ( raczej mocno średni), po torach nic nie wygrał, po wyścigach sprzedany za 5tys zł. Nigdy nie uczony nic, facet kupił go w tereny sam nie umiejąc jeździć ( ot tyle żeby nie spadać).Konik bardzo przyjazny, ale i nerwusek. Dodatkowo tka.
Coraz poważniej myślę o odkupieniu go, ale nie chcę naciąć się na minę z pieniędzmi. Niby większych kontuzji nie było, choć aktualnie ma podcieta nogę po zaplataniu w linę.
Liczyć ok 5-6tys czy w dzisiejszych czasach nawet za takiego konia to ponad 10tys ?

Tyle ile waży  😉

espana on nie idzie na rzeź. Wręcz odwrotnie bo nie dopisałam, że konio pracuje w szkółce, mało, ale jednak. Tak do 5h tygodniowo.

Sonika ale tyle jest warty 😉

Sonika to jest mina z pieniędzmi. Po co Ci taki koń? Ja wiem, rozumiem i szanuję, że ludzie wykupują stare konie z rzeźni, że dają im dobre domy, opiekują się i opłacają duże koszty związane z weterynarzem, których z wiekiem konia wciąż przybywa. Wiem, że ludzie wydają na swoje konie naprawdę ogromne sumy w przypadku wypadku czy choroby, zadłużając się przy tym, chwała im za to, że potrafią tyle poświęcić 🙂 ale - będąc młodą osobą, studentką na początku dorosłego życia, z różnymi życiowymi decyzjami do podjęcia i oszczędnościami do zgromadzenia, brać na siebie problem w postaci starszawego już konia po torach i z narowami? Niezależnie czy będzie kosztował 5 czy 10 tys, to jest przecież kropla w morzu wydatków.. żeby nie było, nie oceniam, zastanawiam się po prostu nad motywami  😉

smarcik jest to pierwszy koń, który naprawdę zawładną moim sercem. Koń mi potrzebny, żeby pojechać w teren,rajd, pójść na spacer- ten się do tego nadaję.
Nie chcę żeby walaszek chodził bez mięśni pod klepodupami, żeby to co ja z nim wypracuje zostało zmarnowane. To jest koń jednej osoby, bardzo się zmienił jak zaczął mi ufać. Ale nie mój koń, nie mogę decydować. Krótko mówiąc szkoda mi go, może żyć jeszcze dobre kilka lat jeśli się o niego zadba.
Niestety ale po wyliczeniach bardziej opłaca mi się płacić pensjonat niż płacić za jazdy i tereny.
Na razie się orientuje, decyzja jeszcze nie zapadła.
Z drugiej strony jako pierwszego konia w życiu- nie lepiej taki dziadek niż 3 latek ?

Sonika, - a nie lepiej taki np. 10 latek? W głowie już wiatr nie hula, a jeszcze wiele lat przed nim, w razie czego idzie odsprzedać. Na konie 18+ rynku nie ma, jak jesteś na starcie życia i nie miałaś wcześniej konia, to trochę ryzykowne.
Sama widzę, jak mi urosły koszty utrzymania mojego konia, bo mimo, że tfu tfu trzyma się super, to tu witaminki, tu suple na stawy, tu kucie, bo zaczęły wychodzić zwyrodnienia, tu zęby częściej do roboty, tu jakaś pasza, bo na samym owsie już nie ujedzie... i się zbiera. Niby nie są to astronomiczne kwoty, ale jednak. Koń to nie tylko pensjo, to też kowal, wet, fizjo, sprzęt, środki pielęgnacyjne. Tu 50zł, tam 50zł i koszt rośnie.

Sonika a rozważałaś dzierżawę? 🙂

smarcik myślę ciągle o tym. Obawiam się, że właściciel konia na to nie pójdzie  🙄 w miesiącu zarabia na nim ok. 700zl a ciągle mu koni brakuje dla klientów, więc wątpię, że jednego odpuści.
Ale pogadam też na ten temat.
Chciałam się dowiedzieć orientacyjnie ile taki koń jest teraz warty. Ile jeszcze muszę zbierać.