Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dziewczyno spróbuj z kimś jednym a konkretnym jeśli karmić chcesz i wczuj się w dziecko i siebie.Ty się mordujesz,jesteś nie wyspana i zmęczona to i macierzyństwo nie będzie cieszyć.Ja karmić nie mogłam,przeżywałam bardzo na początku ale z perspektywy czasu się cieszę.Młody dobrze się rozwija,nie chorował ani raz.Ja mam czas dla siebie,wysypiam się bo od 2 miesiąca śpi całe noce po 11 godzin.Mogę pracować, zostawić go z kimkolwiek co jest dodatkowym plusem w obecnej sytuacji gdzie mąż w domu co 2 tygodnie. Problemy z brzuchem u nas zniwelował espumisan,biogaja i delicol i początkowo debridat, ale to już na receptę. Miał dużą nietolerancję laktozy, ale mimo to pediatra nie zdecydowala o przejściu na Nutramigen.Teraz nie dostaje juz oprócz Biogai nic⁷.Mleko hipp combiotic ha1 jest bardzo dobre dla dzieci z problemami brzuchowymi.Tak w ogóle to urósł 11 cm w miesiąc.Byłam w szoku bo nie wiem kiedy przeskoczył  z 62 na 74.
Położna była wczoraj na ostatniej wizycie. Mamy zalecenie karmić się co 2-2,5h po przez pół godziny (chyba, że śpi to nie budzić). A jak po tym będzie marudził to nie bać się smoczka. I zobaczyć czy się wyreguluje do końca tygodnia. Dodatkowo staram się codziennie motać w chustę żeby zobaczył że są inne formy bliskości niż wiszenie na cycku.

ekhem, bo to potem jest koło zamknięte. Jak często je to nie ma czasu na naprodukowanie pokarmu. Więc jest go mało. Więc mało je. Więc zaraz jest głodny. Więc je, ale mało bo nie ma co jeść etc.

Horsiaa, czyli jest jakieś światełko w tunelu...

Dekster, ja się właśnie panicznie boję braku odporności na mm ale jak widać są i takie przypadki. Na pewno jest to mega wygodne. Ale jeśli teraz Młody złapie jakiś rytm i pośpi trochę w dzień to też nie będę narzekać.

A tak btw, pati12318, Ty pisałaś gdzieś jak daliście Małej na imię? Bo nie wiem czy mi umknęło czy się nie chwaliłaś. Mnie kierownik USC uświadomił, że Filip to z greckiegi "miłośnik koni". Kurna, miałam 5 z greki na studiach, a jakoś nie skojarzyłam 😀
Z tą odpornością to nie wiem jak w końcu jest. Znam dzieci karmione tylko piersią i chorujące non stop i takie,  które cyca na oczy nie widziały i zero chorób.
FurryMouse- Oliwia  🙂
Będzie dobrze, jak załapiecie rytm karmienia co te 2,5h i mały będzie jadł  "pod korek" to zobaczysz, że będzie łatwiej.
Trzymajcie się dzielnie.
Oli lubi być noszona w chusto- nosidle, potrafi tak przekimać 3h.
A obie ręce ma człowiek wtedy wolne- także spoko opcja.
Scottie   Cicha obserwatorka
26 maja 2020 12:07
FurryMouse, Kinga była od 4 m.ż. tylko na mm, wcześniej też mm dokarmiałam. Od urodzenia z poważnych chorób miała aż trzydniówkę. A tak to kilka razy glut (4-5 max w ciągu 20 miesięcy życia) i raz gorączkę po szczepieniu. Jak miałam anginę życia i jeszcze nie byłam zdiagnozowana, ale już ledwo żyłam, to piłyśmy z jednej szklanki (!!!) i się nie zaraziła. Moim zdaniem sposób karmienia dziecka to „domknięcie” wytycznych odnośnie budowania odporności, na które składa się m.in. kontakt z innymi ludźmi/dziećmi, ubieranie odpowiednie do pogody czy wychodzenie na dwór (podawanie witaminy D). Znam dzieci, które były tylko KP i wiecznie chorowały- łącznie z pobytami w szpitalu.

Maea, wiem tylko o książeczce z Kicią Kocią o nocniku, czy coś jeszcze- zobaczymy 1.06 🙂

Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
26 maja 2020 13:27
Maea, Scottie wiecie co, moja ma 19 msc, czyli też jest półtoraroczniakiem, i od trzech tygodnia SAMA się odpieluchowuje  😁 nocnik ma od kilku msc, przy okazji zawsze mówiłam ze na nocnik robi sie siku i kupę. Nauczyła się mówić 3 msc temu siusiu i mówiła jak ja robiłam czy mąż. A 3 tyg temu wyciągnęła nocnik z zabawek i powiedziała 'siusiu', zapytałam czy mam ja rozebrać bo będzie robić siku, powiedziała że tak. Rozebrałam, usiadła, wstała, przeszła się, usiadła, nasikała. Pokazałam jej że to jest siusiu, wylałyśmy razem, i odstawiłyśmy nocnik do zabawek. Po 3 dniach powtórka z rozrywki, od tamtej pory sama prosi średnio od 3 do 8 razy dziennie siusiu, zazwyczaj robi. Jeszcze dzieli jedno siku na kilka (bo tak się cieszy że słyszy jak leci ze przestaje sikać  🤣 ) i za chwile dokańcza. Ale generalnie ja nie zrobiłam NIC w tym kierunku  😎  Więc wierzę że da sie odpieluchować w tym wieku, pod warunkiem że dziec gotowy. Moja chyba gotowa, choć ja narazie nie wysadzam sama, nie wypytuje czy chce, po prostu daje jej samej 'ogarnąć' i zobaczę dokąd mnie to zaprowadzi  🤣
Młoda, mały też właśnie załapał taki przebłysk geniuszu i zawołał raz "sisi", usiadł na nocnik, zrobił co trzeba. Ale teraz wydaje mi się, że mu wygodniej w pieluchę i mu to nie przeszkadza, więc nie mam pomysłu jak go przekonać - proponujemy, czytamy książki, pokazujemy jak bohaterowie książek załatwiają się na nocniku i tyle, musieliśmy wrócić do pieluch, bo jak obsikał ścianę wisząc na parapecie jak wyglądał przez okno to powiedziałam basta  🤣 (nawet się nie przejął, że sika w majtki!)
No i kurde, gratuluję ogarnięcia dziecka, fajnie macie! 😍

Scottie, a wy już macie inne Kicie Kocie? Podchodzi wam?

Jasnowata, to może przepowiadające?

FurryMouse, trzymam za Was kciuki, noszenie powinno pomóc :kwiatek:
Pati , a jakie chustonosidlo macie ? Bo tez się zastanawiam
Nad zakupem .
FurryMouse , ja również karmiłam krótko kp bo ok 2msc a moja Olcia nie chorowała w ogóle, pierwszy raz
Gorączkę miała w wieku 3 lat . Głowa do góry , cokolwiek wybierzecie będzie dobrze 🙂
Misiu- Hoppediz hop- tye conversion.
Pediatra mi mówiła,że dobrze tak z miesiąc a później można sobie darować kp.Probiotyki,nie przegrzewać,dużo na podwórko i nie trzymać w sterylnych warunkach. Generalnie zrób jak Ci serce podpowiada bo jak zaczniesz słuchać rad to Ci mózg od nich wyparuje .Kp przynajmniej na początku wydaje mi się prostsze tylko pod tym względem,że nie latasz co chwila myć tych butelek i wyparzać i dużo idzie mleka w zlew bo akurat dziecię jeść nie chce w tym momencie ale za 3 minuty już tak :p Mój początkowo ciągle,duzo żarł i tak wolno,że strzeliła bym sobie w łeb :p Ja się wychowałam na krowim mleku i mam się świetnie.Ponoć raz miałam sraczkę jak dziadek krowę napasł rdestem.Tyle.Żadnych alergii ani skórnych ani pokarmowych a moja siostra kp to nie dość,że alergie to ma chyba na wszystko co żyje i istnieje i co się w szpitalu wysiedziala to jej. Nie ma reguły .
Dziękuję wszystkim ponownie za rady i wsparcie  :kwiatek:
Paradoks jest taki, że przez to uwiązanie i nieprzewidywalność długości snu przy kp byliśmy tylko 3x na spacerze przez te 4 tygodnie... Ale staram się go wystawiać na taras jak najczęściej.

No nic, zobaczymy co będzie. Już nie mam aż takiego ciśnienia. Wczoraj musiałam dokarmić, bo popołudniu zaczął się domagać jedzenia już co godzinę, a potem co pół (tak zgaduję, że to jedzenie, bo na rękach ryk, smoczkiem pluł, a widać też że nie to nie bólowe. Więc zostaje jedzenie)
A próbowałaś go przebrać nakarmić i nie śpiącego wziąść czy drze się jak potwór?Mój początkowo jak nie był śpiący to był jeden ryk w wózku,ale na chwilkę go brałam czasem za bramę wyjechałam i trzeba było wracać,ale teraz doszłam do tego,że nawet jak wstanie to go biorę do gondoli i jedziemy z psem na spacer i jest spokój. Bierz go na zewnątrz ile wlezie choćby na rękach.Czasem jak już taka pogoda że żywcem się nie da to pakuje do auta,odsuwam szyby i jedziemy się po lesie przejechać.Prawie to samo :p Jeśli ma problemy brzuchowe to najpierw uporała jakoś bym się z tym bo to pewnie główna przyczyna krótkich drzemek i nieprzewidywalnosci.Jak mojego przestało męczyć to dziecko o 100% inne a wydzieranie się od rana do nocy było standardem.Czasem nie płakał tyle co się zdrzemnął.
ash   Sukces jest koloru blond....
27 maja 2020 13:54
FurryMouse, po pierwsze nie każdy płacz oznacza głód, spokojnie. Noworodki płaczą, to jedyny ich sposób komunikacji.
Płaczą bo za ciepło/zimno, bo niewygodnie, bo coś uwiera, bo Pielucha mokra, albo zwyczajnie bo w brzuchu było lepiej.
Wychodź na spacer, nie siedź w domu i nie czekaj na to aż zajęczy i trzeba karmić.
Na spacerze tez karmić możesz 😉
Czy doradca laktacyjny uznał ze trzeba dokarmiać? Bo to takie błędne koło. Im więcej dokarmiasz tym masz mniej pokarmu.
Scottie   Cicha obserwatorka
27 maja 2020 15:13
Maea, szału nie ma na zwykłą Kicię Kocię (nie to co ten jeden odcinek wypuszczony na YouTube, krzyczy „kocia!!”, miauczy i tańczy do piosenki 😉 ), ale te książeczki „Kicia Kocia i Nunuś” są ok. W sensie wysiedzi i wysłucha, co jej czytam i opowiadam.
U nas największy szał jest na ulicę Czereśniową (wszystkie części bardzo lubi, ja też- a np „Rok w..” nam w ogóle nie podpasował, za dużo tam się dzieje, za dużo maziaji), Pucio uczy się mówić, Pucio zabawy gestem i dźwiękiem i Babo chce.
Dekster, no właśnie przyznam się że...nie wiedziałam jak to będzie jak nie będzie spał, bo z góry założyłam, że będzie tragedia (tak wiem, głupio. Jeszcze mam problemy z myśleniem czasem  :głupi_łeb🙂. Dzisiaj zaryzykowałam i...coś tam pojęczał i zasnął! I większość spaceru przespał. A jak się budził i zaczynał płakać to poniuniałam, smok do dzioba i było ok! Kurde...to chyba jak z końmi. Większość problemów siedzi w mojej głowie, a nie w dziecku. Od dzisiaj wychodzę codziennie! Chyba, że będzie armagedon pogodowy.

ash, wiem, ale odkryłam już jak brzmi ten o jedzenie. I on jest niezagłuszalny noszeniem, niunianiem, zmianą pozycji, niczym 🙂 tylko cyckiem albo butelką. Tak, położna - doradca zleciła żebym właśnie nie wpadła w to błędne koło, że mam mało pokarmu więc on mało je więc je 3 min i za 10min znowu płacze. Tylko żeby piersi miały czas się trochę napełnić.
FurryMouse, wszystko rozumiem, tylko laktację stymuluje częste opróżnianie piersi, a nie chomikowanie jak największej ilości w piersiach (tu laktacja przygasa), więc jakby... radzą Ci odwrotnie.
kenna, no niby tak a jednak doradziła inny tryb, jeszcze z laktatorem. Nie wiem, ja jej ufam, bo była polecona jeszcze przez dziewczynę, która ponoć jest specem od kp. Prawda jest taka, że ta laktacja jednak mi się obudziła i nawet jak Młody marudzi to ja widzę, że ze mnie leci.
Próbuję tak jak sugerowała, do końca tygodnia i najwyżej umówię się jeszcze na jedno spotkanie już stricte jak z doradcą.
Furry ale dokarmiasz swoim mlekiem z butelki czy mm?
U nas coraz trudniejsze są wieczory.
Mała jest bardzo aktywna w ciągu dnia, mało śpi i chyba wieczorem jest już tak zmęczona, że sobie nie radzi ze sobą.
Niestety oprócz spania w nosidle albo na mnie po karmieniu, z każdym dniem coraz trudniej ją odłożyć na drzemkę.
Trochę to męczące bo nie jestem w stanie nawet pójść do toalety...
A ile ona ma? U nas było to samo tak do 4 miesiąca.Nadal prawie nic nie śpi w dzień ale już się sam sobą zajmie.Ryk zaczynał się o 18 o kończył 21 i nie były to kolki.Mysle że to układ nerwowy sobie nie radził.Zjawisko purpurowego płaczu idealnie do tego pasowało.
3 tygodnie. Trochę mnie to martwi bo chyba na tym etapie powinna więcej pospać w dzień.
Nawet przy piersi po karmieniu jak zaśnie to maks na 20 minut i wzbudza się dość gwałtownie.
Dziewczyny, niesugerujcie się że noworodek przesypia 16-18h. G... prawda. Książki kłamią 😵 Mój w dzień miał turbo drzemki 10-20 min 3-4x. Parę razy policzylam ile śpi w ciągu doby i wyszło ok 12-13h.
Znajdzie na Facebooku Blog Ojciec. Na Dzień Matki wstawił bardzo dobry tekst opisujący czemu dziecko płacze.
Horsiaa ale się spłakałam przez Ciebie...
Moja Zuza też tak spała. Nic nie mogłam zrobić, bo nie dość że trwało to po max 20 min, to jeszcze tylko na rękach. Każda próba odłożenia kończyła się rykiem. Dopiero teraz śpi w dzień po 1,5-2 godziny i to dwa razy.

FurryMouse ciekawe te rady położnej. Mnie również uczono, że im częstsze przystawianie, tym więcej mleka, bo kiedy dziecko ssie, organizm dostaje sygnał, że potrzeba większej ilości.
Jeśli jednak jej rady na Ciebie działają to super. Trzymam kciuki.
pati12318 wcześniej starałam się głównie swoim ale teraz nie mam nawet kiedy odciągnąć a jak już próbuje to bardzo niewiele leci (kiedy go przystawiam to leci ciurkiem). Musiałabym jakoś od razu po karmieniu tylko on teraz znowu albo nie śpi po karmieniu i ryczy albo śpi w wózku ale tylko jak się nim jeździ albo śpi ale leżąc na mnie. Także tym, że noworodek większość dnia śpi się nie sugeruj, jak pisze Horsiaa. A jak chcesz żeby się zdrzemnęła tak dla niej, a niekoniecznie żeby mieć chwilę spokoju 😀 to spróbuj ją sobie położyć brzuchem na swoim brzuchu. Filip tak zasypia i śpi długo praktycznie za każdym razem.
FurryMouse, spróbuj kolektor przystawić do drugiej piersi podczas karmienia jedna.

Czytam was z takim...hmmm no chyba z sentymentem, czy coś 🙂
Siedźcie, lezcie, karmcie, czytajcie książki, oglądajcie seriale. Odpoczywajcie. Korzystajcie 🙂 te chwile się nie powtórzą.
FurryMouse tak jak pisze Sienka, spróbuj karmiąc z jednej, ściągać z drugiej. I jeszcze pytanie jaki masz laktator. U mnie była sytuacja że przy elektrycznym lansinoh no ściągał, szybciej, wolniej, po te 60,80ml. Przypadkowo na wyjazd nie wzięłam i kupiłam w aptece "chamski ręczny laktator" i to, jak nim rozkręciłam laktacje to szok. Nagle w kilku ruchach była cała butelka, rzeka mleka jak dojna krasula  🤣

https://www.i-apteka.pl/product-pol-55152-Laktator-reczny-Lakta-Mila-LRM-4-x-1-sztuka.html
krysiex, kolektor - nie laktator. Kolektor wystarczy przyłożyć 🙂
Rany, Furry Mouse, im dłużej ciebie czytam tym bardziej mi to przypomina naszą historię. No kropka w kropke przez to samo przechodzilam.
Wspomnę tylko, że do rozkręcenia laktacji nie jest specjalnie potrzebne, żeby laktatorem sciągać mleko "na ilość". To może być kilka kropli, ale sama regularna stymulacja piersi się liczy. A ściąganie na weekend kiedy jechałam do konia robiłam sobie wieczorami, jak młoda szła spać i wiedziałam, że pośpi od 19 do 22 mniej więcej, to koło 20:30 codziennie siadałam sobie z laktatorem i robiłam 7 - 5 - 3. Znasz tą metodę?
sienka, mam kolektor ale zbieram nim tylko kilka kropli z każdym razem...

krysiex213 , mam elektryczny z canpol. Wcześniej jak ściągałam w miarę regularnie to czasem i 60ml się uzbierało. A teraz, tak jak pisałam, już jakiś czas nie miałam okazji. Ale widzę, że niewiele jestem w stanie "wycisnąć" bez stymulacji dzieckiem (jakkolwiek przedmiotowo to nie brzmi 😀)

ekhem, kurde, zobaczyłam początek Twojego posta i myślałam, że się jakaś zjebka szykuje :P w stylu "rany, FurryMouse, ale marudzisz (...)" 😀
7-5-3 znam, tak się ściągałam do tej pory. W sumie to już nie wiem co myśleć o tej laktacji. Do tej pory myślałam, że jest źle, bo Młody po karmieniu nie zasypiał i domagał się szybko kolejnej porcji. Ale tu większość karmiących pisze, że miała podobnie więc może taki okres teraz...? Jak nie je te 2-3h to widzę, że tego pokarmu przybywa więc może nie jest tak źle?

Edit, zdjęć Młodego nie publikuję w internecie, ale takie pozdrowienia od śpiącej głowy wrzucę 🙂
dea   primum non nocere
29 maja 2020 14:55
Ja też tak miałam 🙂
I dojenie 60ml to dla mnie absolutna abstrakcja, najwięcej było 50... Po trzech godzinach 😀 dość szybko odpuściłam laktator. Karmiłam 3 lata, do 7 miesiąca wyłącznie kp.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się