PSY

macbeth nie widze takiej na ich stronie, tylko zwykle maty 👀

A Trixie ktos ma?  👀
macbeth, o, ciekawe czy w naszym tedim będzie  👀 . 3 dychy to nie aż tak bardzo żal wydać 🤣

A ja się jeszcze porozpływam nad moim psiaczkiem. Wczoraj byliśmy u kolejnego weta i był tak bardzo turbo grzeczny 😍 Znajomi co go widzą to są w szoku jak się zmienił. Mnie nostalgia bierze, wspominałam jak się u mnie w pracy zawsze pod schodkami chował, a dziś pomijając, że nie mam pojęcia jak on się tam mieścił, to chowanie się już go nie obchodzi, bo wszędzie musi wsadzić nosa 😁 Trochę jeszcze dyga czasami, nie zrobi wszystkich komend w tłumie ludzi, ale przynajmniej teraz możemy skupić się właśnie na tym. On teraz się zachowuje jak szczeniak, wszystko go rozprasza, wszystko jest ciekawe, wszędzie musi zajrzeć. Trochę opóźnione wszystko w czasie, no aaaale robi mi się cudowny pies z tej dzidzi  💘

I taka refleksja mnie naszła w kwestii grzecznego mijania innych psów i tego "dlaczego psy nie mogą się przywitać". Byliśmy sobie dzisiaj w parku ćwiczyć. Z daleka widziałam inne psy i to jak się zachowują i mogłam sobie zmienić alejkę, a jak widziałam jakiegoś znajomego a akurat nie robiliśmy nic konkretnego, to pewnie, niech się zobaczą i pomachają do siebie ogonkami. No i potem sobie wracamy, klimat taki - zatłoczony niezbyt szeroki chodnik, ścisłe centrum miasta, z jednej strony chodnika jakieś sklepy, piekarnie itp., gdzie cały czas ktoś wchodzi/wychodzi, z drugiej strony chodnika wąski parking i ruchliwa ulica, od czasu do czasu straszne rowery, bo ścieżki w tym miejscu brak. Pies idzie mi grzecznie przy nodze (btw. nauczył się nawet już, że idzie obok mnie, a jak z naprzeciwka idzie więcej osób a jest wąsko, to przekierowuję go przede mnie i trzyma się nogi, tyle że z przodu 😉 , żeby przypadkiem nikt mi go nie zdeptał/nie rozjechał), no i nadchodzi babka ze średniej wielkości psem +jeszcze kilka ludzi, więc zgrabnie Churro z mojej lewej nogi przechodzi na prawy przód. Ja takie miejsca zazwyczaj przechodzę szybkim marszem, bo i sama nie lubię, i dla psa niezbyt to komfortowe. A piesek z naprzeciwka co? MUSI się przywitać, oczywiście na wyciąganej smyczy, wlazł mi centralnie pod nogi, mimo jakiegoś metra odstępu pierwotnie między mną a jego właścicielką. No **%$, prawie się wyrżnęłam, skakałam nad nim żeby go nie nadepnąć 😵 A mój liseł miał wyrąbane totalnie, że mu się jakiś obcy pies w matkę zaplątał  💃
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 czerwca 2020 18:47
maiiaF, ja się kiedyś prawie zabiłam o flexi. Pani z koleżanką stała z jednej strony skrzyżowania ścieżek w parku a piesek 5m dalej z drugiej strony. Była bardzo zdziwiona, że mam problem z przejściem...

Ja się podzielę Kiełbaską i spółką. Uwielbiam tego pieska. Jego teren, jego zabawki, miski, dużo jedzenia przy stole, złośliwa siostra i jajeczny samiec. I mnóstwo tulkania i buziaczków na kanapie ;D no i nowa kanapa świetnie się sprawdza przy najeździe piesków :P


legowiska chyba też nie wrzucałam. Czasem na niego wchodzi więc jest sukces bo to zawsze było albo podłoga albo kanapa, nic pomiędzy ;P
W ubiegłym roku kupiłam dla Wer matę Trixie. Suka chętnie korzystała. Kota też.
Mata jak mata - ostatnio ktoś ze znajomych pisał, że to naprawdę nie bardzo jest różnica pomiędzy markami. Oprócz ceny. Spokojnie można kupować i te tańsze, bo spełnią swoją rolę.
Może jest kwestia wytrzymałości poszycia. Ale obstawiam, że mało która wytrzyma gdy kot postanowi sprawdzić czy się na macie poostrzyć pazurki. 😉
ashtray, to jest coś takiego i okłamałam was, cena na pudełku to 20 zł  🤣 jutro jak będę przy komputerze to podrzucę foto opakowania 🙂
Ja mam taką bardzo podobną z biedronki, mój pies nigdy na niej nie leży, ale mam w domu klimatyzację na poddaszu, a na parterze jest ciut chłodniej i płytki w kuchni wygrywają ze wszystkim 🤣
Perlica Twój borzoj jest extra 😀. Jak charty tak średnio mi się podobają tak borzoje są cudne 😍.
A mam jeszcze pytanie - azjata ze zdjęć ma kopiowane uszy. Jak to z tym jest? Czytałam, że nie można tego robić, ale niektóre rasy są dopuszczone na wystawach, że mogą mieć kopiowane (jak są sprowadzane z krajów gdzie to jest dopuszczalne).
Rozumiem kiedyś w ojczyźnie azjat - obwisłe uszy nie sprzyjają higienie, więc kiedyś pewnie lepiej dla psa jak miał przycięte. Ale przy dzisiejszej opiece i wygodnych środkach to przecież żaden problem.
Ok jak obiecałam wstawiam foty 🙂


martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 czerwca 2020 07:01
Ja z kolei wczoraj dla Pixelota nabyłam "owocową" matę chłodzącą w Netto i też bardzo miłe zaskoczenie. Za ok 30 zł mam produkt, który rzeczywiście chłodzi pod wpływem nacisku (sprawdzone m.in. na sobie) a i młoda chętnie się na niej wylegiwała  🙂



Tą z Trixie miałam dla Bosinki i również się dobrze sprawdzała. Teraz została u rodziców, żeby w razie potrzeby Pix miała też i u nich matę.

Edit: galeria nadal działa jak chce...  😵
Kastorkowa   Szałas na hałas
10 czerwca 2020 08:10
Muchozol ciąć nie można od dawna a wystawiać obciętych urodzonych w Polsce  po 01.01.2012r. również nie można od 1 stycznia 2016r

Nie mniej jednak jak powiesz hodowcy, że chcesz ciętego - to większość hodowców ciętego Ci da.
Niektórzy kiedyś od kopa cieli całe mioty i sukcesem było dostać nieciętego.

edit. a uszy i ogony się cięło głównie dlatego, że te psy jak i wiele innych były od pilnowania stad, domostw itp a uszy i ogony są delikatne, łatwo za nie złapać i boli.
Jak się poszuka starych zdjęć to azjaty chroniące stad miały jeszcze obroże z kolcami na zewnątrz, które chroniły szyje, pewnie dalej takie noszą jak są używane do tego co kiedyś. 
madmaddie, nie dziękujemy  :kwiatek: bo to jednak psy jak ze szkła do ukończenia tych 2 lat  😂

Muchozol dzięki  :kwiatek: bardzo to jest pozytywny póki co pies, więc hodowcy nakazują się cieszyć  😁 bo ponoć mieć Borzoja "typ eksterminatora" to udręka  😵

Azjata ma cięte uszy, bo to pies z hodowli Ukraińskiej i tam można ciąć.
Znam też drugą suczkę, ale też kupiona poza Polską i uszy cięte także, ale chyba ze Słowacji? Nie pamiętam.

Ascaia, macbeth dzięki wielkie :kwiatek:
Ale mnie tu dawno nie było 😀
smartini co to za legowisko 👀? Przepiękne!
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 czerwca 2020 08:47
Hiacynta, Donut od With Love Legowiska. Wszystko można dobrać, kolory, wzory, lamówkę, rozmiar, szyją na zamówienie 🙂 Nawet stopień wypełnienia można wyregulować po prostu wyjmując część ze środka. Ale mi zależało właśnie na takim wysokim w którym piesek się zatopi 😉
macbeth, u nas w tedim tylko duże (50x90) za 50zł 🙁 nie potrzebuję takiej ogromnej, ehh 🙁
Ja kupiłam mojej małej 50x70 cm, więc spore, ale jak się rozpłaszczy na brzuchu albo rozwali na plecach to wcale takie wielkie się nie wydaje 😉

smartini, też mam sofkę z tej firmy, kształ donuta, ale "forma" krakersa  😉
Także polecam tą firmę  😉
My mamy legowisko Bakado i sunia bardzo poleca 😉
Wstawię też zdjęcie mojej czarnuli bo chyba jeszcze nie było  😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
10 czerwca 2020 11:05
Kortina, ale fajna! Jakbym nie miała owczara, to coś z VIII grupy na pewno  😍

Hiacynta, jak tam Twoje chodziaki? 🙂
kortina, ale fajowa !
To jest Cocker Spaniel tylko czarny?

My mamy legovisko na noc z My Dogue, tam jakość topowa, a ogrodowe jeszcze takie na nóżkach przewiewne "no name" i też się super sprawdza do leżenia pod parasolem  😉
Tak to cocker spaniel angielski - czarny 😀
Ja planuję zakup legowiska na dwór, jestem na etapie poszukiwań, na razie za legowisko robi nieużywana już, mała trampolina 😁
Kastorkowa dzięki za odpowiedź. Pewnie się łudzę, ale czy tną chociaż w znieczuleniu?
Perlica znałam jednego borzoja i był bardzo spokojny, ale też potrafił dziabnąć intruza - taki stróżujący chart 😁.
Azjata super - mi się bardziej podobają cięte 😡. I coraz bardziej podobają mi się azjata, kangale i psy w tym typie. Oczywiście o trzecim psie nie ma mowy - teraz tylko sobie zdjęcia obejrzę jak mi wyskoczy jakaś reklama hodowli czy coś.
Ale tak z ciekawości - jaki mają charakter? Tak dłużej "znałam" (trzymałam konia w stajni, gdzie azjata był) jednego osobnika - odebrany interwencyjnie, uciekał z posesji, gryzł ludzi. Właścicielka mówiła, że głupi - miała jeszcze mastifa tybetańskiego i ta sama historia. A babka po kursach, szkoleniach itp. Ale też swoje za uszami miała. Więc chętnie się dowiem czegoś rzetelnego (opisy w internecie sami wiecie jakie są).
Muchozol, one są bardzo spokojne ( raczej), aczkolwiek nie słyszałam nigdy, żeby Borzoj był w jakiś sposób nie miły do ludzi. To raczej psy, które w razie złodzieja to "przytrzymają mu latarkę" lub nawet nie podniosą głowy z posłania, tylko będą spały albo nie dadzą się pogłaskać obcemy wywwijając się zgrabnie.
Nie wydają też dźwięków i nie szczekają. To cechy typowe dla rasy i mój je idealnie potwierdza akurat, ale wiadomo, że bywają odstępstwa.
Za to te psy są "eksterminatorami" w stosunku do zwierząt, które się ruszają po prostu. I jak się trafi taki egzemplarz to jest trudno bardzo, szczególnie jeśli inni posiadają np. Yorki,a przecież posiadają  😉 Mam nadzieję, że mojemu się to nie włączy, bo póki co ćwiczy na liściach, ptaszkach czasem, no i obce koty to myślę, że mógłby niechcący zniszczyć, bo jego ciało ma zupełnie inne ruchy jak zobaczy kota na osiedlu a koty nasze, które  sobie gania, ale inaczej całkiem.

Odnośnie posłań to polecam te do ogrodu, dużo firm je wykonuje, mojej nie polecę, bo czekałam 2 miesiące i przeczytałam opinie , że ludzie ichnigdy nie dostają często  😵


Tu My Dogue ( świetne wykonanie i jakość):


A Tu dzienna sofka od With Love:


Edit: co do Azjatów też mi się podobają, ale sama bym nie chciała mieć takiego wielkiego psa i jednak bym się bała, że trafię na dominującego.
Znam osobiście z 2 różnych hodowli:
1) cudny  i mądry, wie kiedy się broni, a kiedy nie; nie ma ogorodzonej posesji, ale wie gdzie jest jego teren
2) suka naprawdę durna,po prostu popada w takie bronienie, że sama nie wie o co jej chodzi...
3) suka, które była najmilszym psem na świecie do 4 roku, ale po tym jak ugryzł ją jakiś niewielki pies zrobiła eksterminatorem i chodzi w kagańcu niestety, bo teraz nie wiadomo
Na wystawie widziałam raz 2 Azjaty, Pan miał je na łańcuchach przywiązane do drzewa i jak ktoś szedł w tamtą stronę to krzyczeł żeby się nie zbliżać  😉


Perlica cudny jest - i ma świetne kolorki, nie mogę się napatrzeć 😍. Kot też 😀. Trzymam kciuki, żeby Twój był odstępstwem 🙂.
Mi się azjaty podobają i moze w dalekiej przyszłości rozważę, tylko z ciekawości pytam teraz - bo co szkodzi więcej wiedzieć 😀.
Zdecydowałam się na wyjazd w Góry Stołowe i zahaczyć o Góry Sowie (te wiem, że mają fajne i spokojne szlaki).
A co do Gór Stołowych to może ktoś wie, które szlaki omijać, bo są nie do przejścia z czworonogiem?  👀
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 czerwca 2020 20:37
Piaffallo, to trochę zależy jakiego masz psa. Duży, mały? W razie czego możesz go przyasekurować? Wnieść/znieść? Jest zdrowy, nie jest otyły, ma dobrą świadomość ciała czy raczej kiepską?
W stołowych jest trochę szlaków ze schodkami, wąskimi i śliskimi przejściami, skałkami. Mocno zależy od psa, jego gabarytów i sprawności fizycznej.
smartini Parson 😉 ogarniety, ale wolalabym uniknąć jakis kosmicznych drabinek...
To może spytam inaczej: szlaki są dwukierunkowe? Moge w kazdej chwii zawrócić jak uznam, że z psem może być ciężko?
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 czerwca 2020 12:27
Piaffallo, e, Parsona to można w razie W wziąć pod pachę albo do plecaka 😉
Trasy są różne i jak wybierzesz pętlę to będzie pętla. Polecam np mapa-turystyczna.pl, tam można sobie zaplanować trasę. Zajrzyj na grupę Wędrówki z psem, jest tam mnóstwo opisów tras. No i blog Dzikość w sercu, bywają i w Stołowych i w Sowich. Magda ma spore ogarnięcie w chodzeniu z psami po górach, jest też post o wybieraniu tras 🙂
Na pewno na Szczeliniec jest trochę schodków i trudnych kawałków (np. Piekiełko), w czeskim Adsprach też jest trochę schodów, my byliśmy ze szczylem więc z uwagi na stawy i luźne ciałko nosiliśmy w takich sytuacjach.

To stołowe 🙂

smartini do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jeden mały problem - ja mam lęk wysokości  😁 więc jeśli przyjdzie mi mega uważać gdzieś na psa, plus na siebie, to zaczyna się problem  🙄
W wysokie góry nigdy się nie pcham. Kocham chodzić po lasach, różnych szlakach, w góre i w dół, ale bez żadnych drabin i nagłych spadów...
Temu szukam konkretnie od a do z by ktoś mi napisał, które szlaki omijać, a które sprawią mi przyjemność (wiem, że Góry Sowie są właśnie przyjemne, ale być obok Stołowych i nie skorzystać to troszkę wiocha  🤣 ). Mój pies poradzi sobie na pewno lepiej niż ja w wielu przypadkach  😀iabeł:
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 czerwca 2020 14:36
Piaffallo, hmmm, to chyba najlepiej właśnie poszukać relacji ze szlaku na grupach i u Magdy. Adsprach to i tak raczej odpada bo Czesi nie mają Polski na liście otwarcia granic, Szczeliniec raczej też odpada. Szukałabym mniej popularnych szlaków z niskim przewyższeniem.
Przyznam, że 'wysokie góry' jak chociażby Kaspowy w Tatrach wydają mi się przyjemniejsze dla kogoś z poważnym lękiem wysokości niż właśnie Stołowe bo cały ich urok w zejściach jak do Piekiełka, we wciskaniu się wąskimi przejściami w górę na jakiś wysoki punkt 🙂
Tu masz np potencjalnie przyjemny szlak
Lisia przełęcz . Błędne Skały też powinny być znośne (zaczynają się na górze i idzie się powoli w dół) no ale one są mocno oblegane, osobiście polecam przyjechać zaraz na otwarcie kas.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się