W górach jest wszystko, co kocham - wątek dla łazikantów

kokosnuss jak długie te wakacje planujesz?  😀


Tak ze 3 tygodnie wstepnie, jeszcze zalezy ile moj facet dostanie urlopu i co i jak z moja praca.

Tylko nie widzi mi sie tlok (kolejka na Giewont, ktora kojarze z wycieczek szkolnych 😉 ) a najprawdopodobniej bylibysmy w Polsce podczas wakacji szkolnych, lipiec albo sierpien. Nie musza byc stricte Tatry, ogolnie chetniej jakas w miare dzicz, na tyle, na ile to mozliwe podczas wakacji 🤔

Ja tez sie w Tatry wybieram w lipcu na kilka dni. W zeszłym roku byłam w tym samym terminie w Pieninach i mi sie udało, bo pogode zapowiadali taka sobie i ludzi nie było praktycznie wcale.
Na Trzy korony zwykle tez kolejka była a wtedy null. Tatry jednak bardziej popularne No i w tym roku cieżko z wakacjami zagranicznymi, wiec tez sie troszkę obawiam jak będzie. Ale dawno nie byłam i juz mi tęskno.
Kokosnuss, jak chcesz spać w Tatrach latem w schroniskach, to trza bukować miejsca na rok przed 😉 przynajmniej w tych popularnych. Można jeszcze spać na glebie, ale na chwile obecną tej opcji nie ma, przez restrykcje. Ewentualnie zostaje opcja spania w chatkach i kolebach, ale to już ryzyko mandatu 😉
A co do kolejki na Giewont, to tworzy się zazwyczaj koło południa, ale już np podczas wschodu, czy zachodu jest pusto. Tak samo Rysy i Orla. Z tym, że większość zakorkowanych miejsc da się spokojnie obejść obok łańcuchów i wyminąć korek. Co najwyżej jakaś Grażyna, bądź Janusz się oburzą, że wyprzedzasz  😁

Ogólnie niby limit w hotelach już nie obowiązuje, według strony ministerstwa, ale jak dzwoniłam, np do Roztoki, to nadal mają ograniczenia. Ktoś się orientuje czemu w sumie?
kittajka, nie no, moja wizja gor to bardziej cos, co mielismy wlasnie w Nepalu - tj. dziennie na szlaku mijalismy gora 5-10 osob, w schroniskach tez pojedyncze osoby. Jak mam w ogole isc ciagle w grupie/z ludzmi na widoku to raczej srednia przyjemnosc 🤔

A jak po slowackiej stronie? Mam bardzo idylliczne wspomnienia <3 ale to dawno temu i nieprawda wszystko... 😉

W najgorszym razie do Polski pojedziemy na krotszy chillout na jakies bezludzie - sa jeszcze takie na scianie wschodniej? Bieszczady moze? a na dluzszy trekking znowu Nepal. Tylko ze zeby tam miec spokoj od ludzi to trzeba byc hardcorem jesli chodzi o warunki i isc zima de facto, wiec to opcja na poczatek grudnia albo koniec stycznia.

Tak wiem, narzekanie na ludziw gorach to hipokryzja jak sie samemu cisnie w gory :P
Po Słowackiej jest wiele mniej ludzi, nie licząc tych najbardziej popularnych miejsc. Natomiast tam warto zajrzeć w Tatry Zachodnie i Bielskie, cisza i spokój. Tyle, że na chwilę obecną Polacy są uznani za siedlisko zarazy 😂 i nie mogą wjechać. Natomiast jeśli lubisz pustki, to polecam Bieszczady. Poza Połoninami i Tarnicą pustki.
kittajka, opowiesz cos wiecej, gdzie warto byc w Tatrach Zachodnich? I w Bieszczadach?

Dzicz ma priorytet przez "ambitnoscia" wedrowki, wiec wybierajac z dwojga zlego wole las i cisze w najnudniejszej czesci Bieszczad niz tlok na cokolwiek trudniejszym technicznie szlaku.

My jedziemy jako bardzo niePolacy 😉 moj P. to Holender a ja wybieram sie na jakiekolwiek zagraniczne wczasy dopiero z podbitym stalym pobytem i po zlozeniu wniosku o obywatelstwo.
W Bieszczadach, to na pewno Bukowe Berdo z Mucznego, Smerek, Halicz, Okrąglik, Fereczata. Ludzi pewnie spotkasz, ale na pewno nie dzikie tłumy. Warto też zaglądać na różne leśne, oraz wiejskie dróżki, bo czasem da się znaleźć przepiękne miejsca, a prawie nieuczęszczane. Natomiast co do Zachodnich, to po naszej stroniewarto zrobić trasę od Trzydniowiańskiego Wierchu, przez Kończysty, a stamtąd na Starorobociański Wierch, Błyszcz, Bystrą (to już Słowacja, ale rzut beretem)  i wrócić przez Ornak. Albo na Kończystym skręcić w stronę Jarząbczego Wierchu, Łopaty, Wołowca i wrócić przez Grzesia. No i Czerwone Wierchy jeśli nie byłaś, rano powinno być pusto, a są piękne. Na Słowacji warto pójść na Otargańce (chyba najpiękniejsze w całych Zachodnich), albo od Rohaczy po Siwy Wierch, chociaż tu już trochę trudniej, i ludzi też można spotkać.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 czerwca 2020 07:19
kokosnuss ale masz rozstrzał - tylko Polska albo Nepal? Przecież to dwie skrajności 😉 w lipcu i sierpniu i w Tatrach i w Bieszczadach i w większości polskich gór będą tłumy. 5-10 osób (albo nikogo) w ciągu dnia to można spotkać późną jesienią i wczesną wiosną, najlepiej nie w weekend i żeby pogoda była brzydka  😁

A tak poważnie - jak otworzą granice poza UE, to polecam Ci ukraińskie Karpaty, myślę że to może być to czego szukasz - możliwość wędrowania z namiotem i 0 ludzi przez cały dzień 🙂
smarcik, rozstrzal mam, bo w PL to wiadomo, odwiedzic rodzine przy okazji. Ze wzgledu na korone nie bylo takiej opcji i dosc mi zalezy :kwiatek: Jesli ta opcja odpada  to moge jechac juz gdziekolwiek mam ochote, czyli niekoniecznie w granicach UE czy w ogole w poblizu. A ze jeszcze mam kilkaset euro voucherow KLMu za odwolane loty.....

Tak to w granicach UE mi sie nic szczegolnego nie widzi, m.in. przez nieziemski tlok - chyba cala Holandia spedza w tym roku urlop w Austrii, nawet glupie skaly w Belgii sa zabukowane na pelno (w sensie literalnie miejsca na wspin sa zabukowane na full). Mialam plonna nadzieje, ze moze jest jakis mniej turystycznie atrakcyjny kawalek gor w Polsce, na ktory ludzie sie nie rzucaja jak harpie 👀

Ukraina i generalnie kraje bylego ZSRR raczej odpadaja ze wzgledu na pracodawce mojego P., nawet jesli granice beda oficjalnie otwarte.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
12 czerwca 2020 09:43
Kokosnuss, jesli nie musza byc koniecznie gory-gory a chcesz dzicz i brak ludzi, to polecam Magurski PN. Calymi dniami nie spotykalam na szlakach nikogo, albo pojedyncze osoby (srodek lata) 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 czerwca 2020 11:25
kokosnuss jak mniej turystyczny kawałek gór w Polsce, to na pewno nie Tatry ani Bieszczady, raczej Beskid Niski, Góry Opawskie itp (czyli te miejsca, gdzie nie ma zbyt wiele infrastruktury turystycznej).

Jesli ta opcja odpada  to moge jechac juz gdziekolwiek mam ochote, czyli niekoniecznie w granicach UE czy w ogole w poblizu. A ze jeszcze mam kilkaset euro voucherow KLMu za odwolane loty.

A to nie jest tak, że otwarcie granic ma nastąpić tylko wewnątrz UE? A w przypadku dalszych podróży nadal będzie kwarantanna i ograniczone loty?  👀
smarcik, Becia23, o, pogoogluje dalej w tym kierunku :kwiatek: jak macie jakied rady odnosnie konkretnym miejsc, gdzie warto byc, spac i jesc to z checia przyjme. Warunki moga byc spartanskie i pod namiotem tez spoko. Wrecz im bardziej zadupnie i odludnie tym fajniej 😉

Celem wakacji w Polsce mialby byc glownie odpoczynek od ludzi, teskno mi za gorami ale tez po prostu za lasem, przyroda jakakolwiek. U nas nie ma NIC. No i chcialam chlopu jakie ladniejszy kawalek Polski pokazac, wiadomo. Chociaz on z tych malo wymagajacych, rok temu Roztocze i splyw Wieprzem to juz byl szal, bo woda miala nurt  - w Holandii nie ma znaczy sie 😉
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
12 czerwca 2020 16:09
kokosnuss, tylko od razu ostrzegam, ze Magurski PN to tak raczej tylko na kilka dni wedrowek, nie tydzien czy wiecej  🤣 bo jest malutki. Ale naprawde piekny, juz nieistniejace wsie, itd. No i dla mnie wlasnie brak innych ludzi byl najwiekszym plusem.
Tyle jeszcze ze ja auto mialam pozyczone i sobie dojezdzalam do innych szlakow, bo ciezko tak z jednego miejsca wszystko obejsc.

W 2018 nocowalam w Krepnej (siedziba PN) - to wiocha na dwie ulice wiec mialam problem ze znalezieniem noclegu w ogole. Tam nie ma gdzie jesc, jeden sklep na cala wies, itd, wiec ja bym radzila albo nocleg z gotowanym jedzeniem w pakiecie, albo z wlasna kuchnia i przywiezieniem prowiantow.
Nocowalam u pani, ktora na pietrze swojego domu prowadzi noclegi, zaplacilam dodatkowo za sniadania i obiady i gotowala mi bardzo dobre jedzenie w ramach mojego wybrzydzania na umowiana godzine/jak wracalam 🤣
Tutaj

Doslownie caly dzien potrafilam wedrowac bez spotkania nikogo/tylko pracownika PN, nie sadze zebym w Krepnej w sumie innego turyste spotkala.

Szlaki to standardowo na appce Hiking Map Poland (mapa turystyczna?), w necie milosnicy tez polecaja np te juzt nieistniejace wsie, itd.

Magurski PN jest czescia wlasnie Beskidu Niskiego, mysle ze jak zrobisz research i bedziesz samochodem, to metoda przenoszenia sie co kilka dni w nowa lokalicazje, spokojnie mozesz sobie zajac wedrowaniem ponad tydzien-dwa.
Ludzie Beskid Niski lubia wlasnie za kompletne odludzie/brak turystow i resztki cerkwi, nieistniejacych wsi, itd.
Kokosnuss, jeśli nie muszą być góry, to ja Ci mogę polecić moje rejony, czyli Kociewie. Można zrobić całkiem ciekawy spacer Doliną Dolnej Wisły, np od Nowego, przez Opalenie po Gniew. Zwłaszcza Opalenie jest przepiękne. Można zrobić spływ kajakowy Wisłą, pojeździć konno, bryczką itd. Raczej marne szanse, że kogoś spotkasz. Może jakiegoś biegacza, albo rowerzyste. 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 czerwca 2020 20:26
W końcu otworzyli nam granice!  😅 Pozdrowienia z Tyrolu! Ale się wytęskniłam 😍









smarcik, dojazd 1h10m z mojego domu. Kiedy w końcu przyjedziesz?
Ale pięknie <3 raz byłam w okolicach Innsburcka i bardzo mi sie podobało
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 czerwca 2020 11:15
Lotnaa o mamusiu, ale pięknie  😍 nie ma kontroli na granicach więc już nie ma wymówek - muszę poćwiczyć nad kondycją i koniecznie przyjechać!  💘 Pamiętam, że mając 13-14 lat spędziłam z rodzicami chyba najfajniejsze wakacje właśnie nad jeziorem Achen (widziałam fotki na fb i mi się przypomniało  😁 )


A tymczasem powoli rozglądam się na bookingu za noclegami na Słowacji  💘 nie mogę przeboleć tego sezonu zimowego, miał być sezon życia na skiturach, a było raptem 6-7 weekendów w górach  😵 za to zachomikowałam trochę urlopu dzięki temu 😉
A maxie jakieś fajne trasy w Tatrach, mniej uczęszczane, gdzie da sie dostać z zakopca? Myślałam
O czerwonych wierchach ale szukam jeszcze innych opcji
Vanille, Czerwone Wierchy to jeden z bardziej obleganych kierunków. W Zachodnich nieco mniej oblegane będą Jarząbczy Wierch, Starorobociański Wierch. W Wysokich Krzyżne od Gąsienicowej (więcej ludzi będzie tam po południu schodzących z Orlej Perci). Wrota Chałubińskiego też nie są jakoś szczególnie popularne.
W jakiej miejscowości na Słowacji najlepiej się zatrzymać zeby mieć fajną bazę wypadową w góry a przy tym można tez wieczorem gdzieś wyjść ?
Nieśmiało 😡 witam się w wątku i od razu wpadam z głupim pytaniem 😁 - jakie skarpetki na letnie wędrówki? 👀 Mam kilka rodzajów z decathlonu i do tej pory byłam z nich zadowolona, ale ostatnie łażenie w dość wysokich temperaturach je pokonało i z Bieszczad wróciłam z obtartymi piętami.
Szukam wyższych skarpet właśnie na lato i jesli nie macie jakis konkretnych modeli, to może podpowiecie, na co zwrócić uwagę? W jaki skład celować? :kwiatek:
Sonkowa, trochę odkopuje, ale pomyślałabym o Starym Smokowcu, albo Szczyrbskim Plesie. Fajną opcją może być też hotel górski w Popradzkim Plesie. Polecam rezerwować przez booking, bo wtedy jest śniadanie w cenie i miejsca są nawet teraz w sezonie. No i w góry blisko
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 sierpnia 2020 17:11
mundialowa, szukaj jak najwyższej zawartości merino.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 sierpnia 2020 08:37
A ja powiem na przekór - nie znoszę skarpet merino  😁 choć merino samo w sobie uwielbiam. Skarpety nie sprawdziły mi się ani do chodzenia, ani do skiturów. Jedyne górskie, które mi się sprawdziły, to takie mega stare dunlopy, ale one mają już z 15 lat, a tak poza tym to zwykłe sportowe - Nessi-sport albo decathlon 😉


P.S. wróciłam właśnie na warszawskie niziny, blee  🙁
Hej ho!
Wpadam z pytaniami bo plany mam wielkie a zielona jestem jak wiosenny szczypiorek  😂

Po 5ciu latach w Argentynie i po 7miu miesiacach kwarantanny doszlam do wniosku, ze czas troche pozwiedzac.
Chce skorzystac z okazji, ze znajoma wybiera sie do Polski w grudniu, zaczynam sie rozgladac za wyprawke malego trekkingowca.  💃
No i potrzebuje wsparcia, bo o ile zaczelam przegladac rozne fora tematyczne (NGT) to mam jeszcze wiekszy metlik w glowie.

Potrzebuje spodni trekkingowych (ktore w styczniu beda robic tez za jezdzieckie  :hihi🙂 ktore przetrwaja tygodniowa przeprawe konno-piesza przez Andy (w najwyzszym punkcie bedziemy na 4000 m, wiec no... podejrzewam, ze bedzie chlodno). Najlepiej zeby mialy ochrone przed UV i jako taka odpornosc na wiatr. No i grunt, zeby mialy choc pare kieszeni na udach. W jakie firmy uderzac? Jaki zakres cenowy brac pod uwage?

I w temacie promocji, mozna jeszcze wyrwac jakies letnie ubrania w pazdzierniku? Czy juz raczej po wyprzedazach jest?

Bylabym szczerze, ogromnie i dozgonnie wdzieczna za podpowiedzi  :kwiatek:

Zdjecie dla uwagi!
Chciałabym zakupić mężowi na Święta plecak, który nadawałby się na wypady turystyczne i lajtowe-survivalowe. Czy polecany przez Was Deuter Guide 30+ byłby odpowiedni czy teraz już coś innego jest na topie? Czy celować w coś bardziej turystycznego? Obczajam te bardziej wszechstronne wersje Deutera.

Jak sprawdzają się Pinguiny?

Byłabym bardzo wdzięczna za opinie 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 grudnia 2020 12:30
Atea a na czym Ci zależy - wadze, wytrzymałości, może liczbie kieszonek i innych udogodnień? 🙂 oraz jaki masz budżet? Deutery mają zwolenników i przeciwników - ja się zraziłam i więcej deutera nie kupię. Za to jestem bardzo zadowolona z Ortovoxa. Miałam też w ręku Ospreya Mutanta, i choć mi nie podszedł, to myślę, że to niezły plecak do takich ogólnych zastosowań 🙂

Pinguin to marka? Przyznam, że jej nie znam  😡
Zależy mi na wygodzie, wszechstronności. Ewentualnej możliwości np. zwiększenia litrażu. Bo czasem wychodzimy na jednodniówki, ale fajnie by było móc się choć skromnie spakować na 2-3 dni w razie potrzeby. Głównie łazimy w góry, ale mąż załapał też survivalowego bakcyla. Kupiliśmy samochód 4x4 więc w planach są różne ciekawe opcje :P Oczywiście wytrzymałość jest dla mnie też bardzo ważna, mój mąż się strasznie denerwuje na kiepsko zrobione produkty  🤣

Pinguin to marka, sporo tańsza, ale chyba wolę dorzucić te dwie stówy i mieć coś sprawdzonego.

Osobiście jestem w ciąży więc na wypróbowanie sprzętu będę musiała poczekać, ale myślę, że mąż i tak się ucieszy  🙂
Czemu się przejechałaś na Deuterze?

KLIK A co myślicie o tym?

Ps. Nie jeździ na nartach, ale używa kijków trekkingowych.
Atea, dużo zależy od tego jak ta turystyka i survival będą wyglądać. Jeśli chce chodzić po trudniejszych szlakach, albo łazi gdzieś po krzonach w lesie, to guide będzie ok. Jeśli nie, to szukałabym czegoś z kieszonkami i dużą ilością troczków, z deutera to futura, albo aircontact. Kwestia tylko litrażu, bo ten 40+10 jest dość spory. W 30 spokojnie da się spakować na kilka dni w góry, czy na biwak, a w razie jednodniowego wypadu, to pusty plecak nie będzie aż tak ciążył i przeszkadzał. Z innych dobrych firm, to jest jeszcze gregory, osprey. Możesz też przyjrzeć się plecakom Salewy i Mammuta. No i ważne, żeby mąż mógł przymierzyć, bo jednak każdy ma inne plecy 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 grudnia 2020 19:33
Atea na deuterze przejechałam się, bo tuż po zakupie i dosłownie 2 wyjściach w góry, chuchaniu i dmuchaniu znalazłam dziurę w materiale w dziwnym miejscu - reklamacji nie uwzględniono  🙄 a ewidentnie nie uszkodziłam go mechanicznie.

Ja to w ostatnich latach robię tak, że drukuję jakąś kolorowankę z daną rzeczą, np plecakiem, i wręczam obdarowywanemu z informacją, żeby wybrał sobie jaki chce model a ja zamówię  😁

I zgadzam się z Kittajką - 40+10 to plecak na tydzień, 30-35 jest optymalnym litrażem 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się