Niezdiagnozowane kulawizny: Wyrok?

[quote author=karolina_ link=topic=2166.msg2907797#msg2907797 date=1579651441]
Whisperer13, a jak biodro zdiagnozowalas? Wiozlas na scyntygrafie? 
[/quote]

robilismy usg per rectum
Z tym usg per rectum to nie jest niestety jakoś bardzo miarodajne badanie. Widoczne są struktury tylko z jednej bardzo konkretnej płaszczyzny. Także jeśli coś w nim wyjdzie to ok, jest potwierdzenie. Natomiast brak widocznej patologii niestety nie świadczy o niczym konkretnym, a jedynie o braku widocznej patalogii w tej konkretnej płaszczyźnie.
Witajcie, potrzebuję jakiś opinii/sugestii. Początek lutego rano po otworzeniu drzwi boksu ostra kulawizna. Kon stoi na 3 nogach. Kompletnie się nie porusza, kuśtyka jak zająć, po 2 h przyjeżdża wet diagnoza „ropa” opatrunek i czekamy. Po dwóch dniach znaczzaco gorzej, prawy przód lekko drży. Przyjeżdża wet ponownie, zdjęcia rtg nic nie wykazują, ropa nigdzie nie wyszła. Leki przeciwzapalne dożylnie i saszetki 10 dni. Zaczyna się poprawa. Kulawizna ustępuje aż do całkowitego jej braku.leki się skończyły i na 3 dzień kulawizna wraca. Nasila się. Kon nigdy nie kuty lecz zakładamy podkowę. Jest lepiej lekko przez kilka dni i znowu się nasila. Kolejna wizyta wet po miesiącu. Kolejne zdjęcia i znowu nic, kości całe trzeszczki Ok. Znieczulamyod dołu i kon nie kuleje czysty. Mamy namierzone miejsce kopyto. Kujemy ortopedyczne i jest gorzej coraz mocniejsza kulawizna. Mija drugi miesiąc kolejny raz wet i dajemy zastrzyk w kopyto przeciwzapalne antybiotyk i glukozsmina. Czekamy ... 3 dni po zastrzyku kulawizna wraca ... jedzie inny kowal ściąga podkowę okrągła zakłada lekka aluminiowa, jest lepiej przez 2 dni. Rano kon wychodzi niekulawy, nie znaczy, po całym dniu stania na dworzu (padok 5mx5m) wraca do boksu mocno kulejąc cały czas ten sam prawy przód. Wet sugeruje uszkodzenie tkanek wewnątrz kopyta i konieczność rezrnonasu. Olsztyn zamknięty wiec czekamy. Czy ktoś miał podobne objawy u swojego rumaka? Może podzielić się opinia o diagnozowaniu?
jak masz rtg to podeślij na blucha1@wp.pl , mam pewne podejrzenie.
Dziękuję już na mailu
zapalenie stawu kopytowego?
też tak pomyślałam , ale z rtg mało prawdopodobne.
Anna2099, ja bym wiozła do kliniki, bo to widać na miejscu sobie totalnie nie radzą.
Miałem podobnie, uszkodzone ściegno zginacza głębokiego, rezonans robiłem w Olsztynie. Lepiej żeby to nie było to.
Nie jestem spec ortopeda ale czy przy uszkodzenia ścięgna nie powinna być opuchlizna czy cokolwiek grzać ?
Zginacz głęboki jest i głęboko. Trzeszczka się po nim ślizga. W tym miejscu ciężko o obrzęk czy podwyższoną ciepłotę.
Anna2099 u doktora Przewoźnego też masz rezonans a klinika działa normalnie. Może warto sie zastanowić czy tam nie zawieźć konia bo obawiam się, że z takim problemem nic stacjonarnie nie podziałają
Czy ktoś się spotkał z koniem który ma calcinosis circumscripta ? Są to duże zwapnienia w którymś z dużych stawów.
vissenna   Turecki niewolnik
30 kwietnia 2020 11:29
Czy ktoś się spotkał z koniem który ma calcinosis circumscripta ? Są to duże zwapnienia w którymś z dużych stawów.


A calcinosis to nie są idiopatyczne zwapnienia w skórze? Pierwsze słyszę że mogą występować w stawach...
Chyba że chodzi o oseteofity wskutek osteochondrozy (OC)??  🤔 👀

EDIT: Okej, znalazłam, że u koni może występować na nogach: https://horsesidevetguide.com/drv/Diagnosis/1166/calcinosis-circumscripta/

W sumie piszą, że jak nie przeszkadza, to jest to wada kosmetyczna. Jak przeszkadza - robi się operację i rokowania są pomyślne.
vissenna, no właśnie czytam że zwykle wada kosmetyczna, ale też piszą że się powoli rozrasta. Koń o którym mowa ma w kolanie, nie w stawie jako stawie, nie przeszkadza mu to teraz ale ma 5 lat dopiero. Jest to zlokalizowane stosunkowo blisko wiązadeł wiec jeśli faktycznie by rosło to może z tego powodu zakuleć. Nie wiem na ile jest to ryzyko.
vissenna   Turecki niewolnik
30 kwietnia 2020 15:12
vissenna, no właśnie czytam że zwykle wada kosmetyczna, ale też piszą że się powoli rozrasta. Koń o którym mowa ma w kolanie, nie w stawie jako stawie, nie przeszkadza mu to teraz ale ma 5 lat dopiero. Jest to zlokalizowane stosunkowo blisko wiązadeł wiec jeśli faktycznie by rosło to może z tego powodu zakuleć. Nie wiem na ile jest to ryzyko.


Jeśli nie przeszkadza to bym nie dotykała.
Dobrym pomysłem jest robienie takim zmianom zdjęć co jakiś czas (3 miesiące, pół roku) i porównywanie ich. Jeśli zauważysz, że się rozrasta i jest zagrożenie dla układu ruchu to wtedy bym usuwała...
Cześć, na wstępie nie wiem czy trafiłam do odpowiedniego wątku, ale koń lat 12, kuleje już nie wiem na którą nogę... (na początku stwierdzilam że lewy tył, teraz wydaje mi się że może oprócz tyłu też lewy przód...) nogi nie grzeją (kopyta też nie są gorące), nic nie spuchło, koń przy podnoszeniu lewego tyłu praktycznie się wywraca... Obejrzałam już wszystkie nogi dosłownie pod lupą, znalazłam tylko maleńkiego strupa (wielkości 1gr) na lewej pecinie, nic więcej... Mam wrażenie że od stania w boksie się pogarsza, tj. rozruszany chodzi lepiej, ale już nie wiem o co wgl chodzi... Jutro pewnie będziemy robić jakieś badania obrazowe, ale może ktoś się spotkał z takim przypadkiem? Koń do tej pory nigdy nie kulał, nie pracował też ostatnio praktycznie wcale (ogólnie w życiu nie za wiele się napracował), a nie ma żadnego punktu zaczepienia
EDIT: Zakulał dzisiaj
Madzikowska, jak reaguje na przeciwzapalne?
Teraz na noc dostal flunimeg, siedziałam z nim jeszcze pół godzinki, żeby sprawdzić czy nic się nie dzieje, zareagował bardzo dobrze, od razu widać było po oczach że jest lepiej, ale nie przyszło mi do głowy sprawdzić czy dalej kuleje...
Madzikowska, bo jakiś taki wirus jest, wywołuje dziwne reakcje m.in. obolałości po całości. Nie zdziw się jak jutro nic mu nie będzie.
Halo, a jesteś w stanie mi powiedzieć co to za wirus? Dla własnej wiedzy chciałabym coś doczytać, ale obawiam się że do rana to mu nie przejdzie jednak...
Jak koń się praktycznie wywraca przy podnoszeniu tyłu, to rozważałabym, czy to nie jest objaw neurologiczny. Taka wędrująca kulawizna kojarzy mi się z boreliozą... Więc badanie ortopedyczne swoją drogą, ale badanie neurologiczne też moim zdaniem warto wykonać.
Sprawdzałaś, czy temperatura ciała jest w normie?
albo shivering, ale konie przy tym nie kuleją.
Koń wstępnie zdiagnozowany, wyszła ropa z jednego kopytka, za to tyły chodzą jak chodzą, albo raczej nie chodzą, przez jakieś przetrącenie/gigantyczne spięcia w lędźwiach, jeszcze nie wiemy co tam się dokładnie stało, bo nie zrobiliśmy rtg, ale kamień z serca spadł ogromny, że wiem co się dzieje że kon z dnia na dzień posypał się na tyle że przestał chodzić
vissenna   Turecki niewolnik
05 maja 2020 20:37
Koń wstępnie zdiagnozowany, wyszła ropa z jednego kopytka, za to tyły chodzą jak chodzą, albo raczej nie chodzą, przez jakieś przetrącenie/gigantyczne spięcia w lędźwiach, jeszcze nie wiemy co tam się dokładnie stało, bo nie zrobiliśmy rtg, ale kamień z serca spadł ogromny, że wiem co się dzieje że kon z dnia na dzień posypał się na tyle że przestał chodzić


Podbicie plus lędźwie sugerują kraksę na pastwisku. Koń ma jakieś zadrapania albo ślady na ciele??
Koń jest z gatunku agresorów i pierze się ze wszystkim co się rusza, najwidoczniej tym razem on dostał wciry, szram wojennych ma sporo, ale ostatnio mieliśmy trochę rotacji w pensjonacie a co za tym idzie sporo zmian między stadami, także już przestałam zwracać uwagę na otarcia, których ostatnio ma dużo, ot konie...
Ktoś miał konia, który kulał, stan zapalny w biodrze, za dużo mazi w stawie? Jak wylecziliście i jakie były efekty,rokowania leczenia? Weterynarz proponuje ostrzykanie biodra sterydem. Pytam tak orientacyjnie, z ciekawości. Koń fenomen, gdy wychodził na padok nie przeszkadzalo mu tu by galopować, brykać, tarzać się na wszystkie strony  😲  🤔
Nie wiem gdzie to mam napisać, bo nie znalazłam odpowiedniego wątku, ale spróbuje tu. Czy wasze konie zazwyczaj grzecznie stoją podczas masażu? Mój kon podczas piątkowej wizyty fizjo kręcił się jakby w tyłku robaki miał, nie było momentu całkowitego rozluźnienia, ogólnie mialam wrażenie, że ten masaż to guzik daje... I faktycznie absolutnie żadnego efektu nie ma, tak jak zaleciła dziewczyna dostał wolne od wszystkiego, a nadal z boksu wychodzi jak pokraka.  Dodam, że kon nie kuleje, po prostu po zimowej przerwie przestał galopować na lewą noge zarowno na lonży jak i pod siodłem i nie mam zielonego pojęcia co się stało, nie ma żadnego opuchniecia, ani wcześniej nie było, więc nawet nie wiem co miałabym badać. Kon dopiero tydzień temu wrócił do pracy pod siodłem, ostatni raz chodził 16 grudnia i wtedy było wszystko okej  🤔
Może jednak coś mu dolega, albo potrzebuje trochę czasu? Moja kobyła po roku przerwy spowodowanej kontuzją dopiero po pół roku pracy zaczęła się rozluźniać w galopie, więc to może potrwać, a jeden masaż nie zawsze przynosi efekt, szczególnie jeśli napięć jest dużo.
Coś mu dolega na pewno, ale nie ma żadnych objawów oprócz braku galopu na lewą noge i wychodzenia z boksu dość dziwnie. Żadnej kulwaizny  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się